Jak zaliczyc porzadnego kolesia ktory tylko moze

Z milosci i skrasc jego niewinnosc? To proste. Nawijasz mu o tym ze pragniesz milosci i on mowi ze poczeka rok a Ty ze moze nawet dluzej. A potem przysysasz sie do jego ust i facet Twoj. 

Potem juz bedzie Ci to wypominal do grobowej deski bo czuje sie wychedozony ale co Ciebie to obchodzi cel zostal osiagniety. A potem wykrecasz sie bolem glowy i po sprawie.

Ewentualnie mozesz zaproponowac ze poswiecisz sie i wyjdziesz za niego wtedy szybko zniknie. A jesli nie to musisz jednak za niego wyjsc

Moze nie na reke Ci klatka ale z drugiej strony dzieciska trzeba kiedys miec a z takim porzadnym wytegowanym to nawet calkiem smacznie. A jak bedzie za duzo gadal to ban na igraszki i od razu sie zrobi grzeczny. 

Zaliczonego porzadnego juz i tak porzadna nie zechce bo jest "pobrudzony" wiec problem moze byc taki ze jednak nie pomoga wykrety o bolu glowy wiec zanim przystapisz do zaliczania pomysl o konsekwencjach. 

Zadna porzadna laska nie pobrudzi sie kolem ktory zrobil to bez zabezpieczenia z niegrzeczna nieporzadna dziewczyna right? Chyba ze ja oklamie a wtedy bedzie jeszcze bardziej brudny i tak z porzadnego chlopaka robi sie macho. 

Ktory chlipie do poduszki ze zawsze byl porzadny i nie chcial byc maszynka do umpa umpa a teraz juz jest. 

Wszyscy sa bardzo porzadni, bardzo i w ogole strasznie tylko wszystko to wina ust. Gdyby nie te usta. 

I teraz facet dreczy mnie i wypomina mi ze nie poczekalam roku. Przeciez i tak by tyle nie doczekal. Pierwszy raz sie spotkalam z tym ze gostek jeczy. Musialo mu bardzo smakowac. I spytal czy chce zeby oszalal. No ba ! 

Nie jestem ani porzadna ani nieporzadna jestem soba

zachcialo mi sie po prostu i skoro tak twierdzi ze go zaliczylam to niech mu bedzie. Po roku przylazl zeby mnie zaliczyc i ze on zawsze ma to co chce no ale to ja zaliczam przeciez wiec powiedzialam nie i nie jeczalam. Kolesie mnie zaczeli podrywac. Ten zapytal czy jestem z jego kolega. Przepytywal ilu mialam i czy 30.

Mialam mu powoedziec ze nie mam potrzeby go zaliczac bo zalicza sie tylko raz. 

Przeciez sam dal sie wychedozyc i prosi sie o to to po co te szopki z czekaniem rok?

Bo tak nakazuja konwenanse. 

I powiedzial: ty k...

Ale gdy opowie nastepnej dziewczynie: wiesz dalem sie wychedozyc lasce bez zabezpieczenia ktora miala 130 kolesi to ona juz sie z nim nie spotka

ale wiesz jestem porzadny i tylko z milosci hehe

poza tym to tylko jego jak to mowi zaliczylam po latach celibatu tez mi sie cos od zycia nalezy a smakowal wybornie

ogolnie to jak chce to niech sobie zostanie mezem moim ale niech zmyje najpierw z twarzy te pruderie bo zaraz po calym akcie oburzyl sie i spytal: jak to k...to ten stosunek nie byl z milosci? A teraz sie oburza ze nie czekalam rok. 

I ciagle wydziwia. Ech no przeciez czekalam rok i odmowilam.powinien chyba byc zadowolony ze rok minal bez umpa umpa a ten mnie wyzywa od k...

Ja moge poczekac jeszcze z rok skoro mamy przestrzegac konwenansow. Przeciez ma dwie rece. 

Gdybym poczekala rok to jego cnota nie zostalaby naruszona i czulby sie tym porzadnym. A tak to bylo wczesniej i tak czy owak poczekalam rok a nawet chcialam dluzej ale teraz juz on czuje sie zbrukany i zaliczony. 

I mowi ze mnie nie kocha i moze mnie zaliczyc. Aha nie wiedzialam ze ktos kto czuje sie zbrukany to nie kocha tylko ma to gdzies i po roku wraca i wydzwania natretnie bo chce chociaz na chwile sie zobaczyc - no zeby mnie zaliczyc wiadomo.

Meska logika. 

I jeszcze okazuje dzika zazdrosc czy jestem z jego kolega oraz chce wiedziec ilu mialam. 

Rzeczywiscie tak postepuje niekochajacy facet ktory chce zaliczyc i mowi ze sprobuje znowu za rok ale wtedy juz bede miec meza i dzieci.

No ale nie bede miec to moze sie zaliczymy po 3 latach ale wtedy to juz nie bedzie zaliczenie bo zalicza sie raz tylko dla sportu. Ale dla sportu nie czeka sie 3 lata na fuyarke czy rurke. 

W takim razie chyba sie kochamy. 

Ale on mowi ze nie kocha mnie i bedzie 3 rok czekal zeby zaliczyc k...znowu bez zabezpieczenia co miala 30? Choc byl tylko on.

Czy to higieniczne? 

W sumie jak tak mysle to co sobie bedziemy zalowac jak juz mamy sie zaliczac to poczekajmy z 5 lat. Wtedy znowu przynajmniej bedzie glosno jeczal a tak po 3 to znowu sie poczuje zbrukany i w ogole bo za wczesnie i tak nie wypada. 

I tak by nie wytrzymal tego roku i wie dobrze o tym bo jest zbyt silna chemia ktora sie nigdy nie zdarza, ze byle co wywoluje pozadanie nie do powstrzymania, wystarczy ze siedzi obok patrzy na mnie ja go pocaluje w policzek i juz jest caly rozpalony. Wystarczy ze przutule go i juz caly drzy i juz jest gotowy. Wystarczy ze posiedze chwile i wyslucham go patrzac mu w oczy i on juz ma erekcje. Byle co na niego dziala. Ja nigdy nie rozbieram sie a on juz ma erekcje i on by wytrzymal rok hehe no jasne. 

Moze jest porzadny ale nie przy mnie. Moze ja tez jestem ale nie przy nim. 

Ale to podobno nie milosc no to nie wiem chyba zaliczanie. 

Najsmieszniejsze w tej calej pruderii jest to ze umialam przy nim wysiedziec i trzymac rece przy sobie a on nie i zawsze musi dotknac mojej reki, nogi, jak tylko jestem dluzej niz 10 min wlacza mu sie lover i kiedys nawet powiedzial ze jak tu przychodze to dobrze wiem po co. 

Ale przeciez juz go zaliczylam to tylko posiedziec. 

Po co tak pier od rzeczy ze mnie nie kocha, przeciez nikt przy zdrowych zmyslach nie ugania sie za zaliczona laska ktora jest niby k..i nie chce jej podstepnie zaliczac bez zabezpieczenia.

Mozna oszalec z takim facetem. On chce zebym oszalala? Ba no przeciez po to to robi !

Czy to sa jakies dewiacje z cyklu kto bedzie czyja dz...? 

Ktos mial taki przypadek?

Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam zeby dwojka napalonych na siebie osob robila sobie wzajemnie schody jak piramida i labirynty zeby tylko nie uprawiac regularnie ? 

A jestesmy obydwoje wolni i starymi dinozaurami. 

26 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czy to sa jakies dewiacje z cyklu kto bedzie czyja dz...? 

Ktos mial taki przypadek?

Pierwszy raz sie z czyms takim spotykam zeby dwojka napalonych na siebie osob robila sobie wzajemnie schody jak piramida i labirynty zeby tylko nie uprawiac regularnie ? 

A jestesmy obydwoje wolni i starymi dinozaurami. 

Stare dinozaury, nieźle...:)

Ja nie potrafiłbym uprawiać seksu bez uczucia. Nie trzeba czekać do ślubu, ale muszę być w związku. Jeśli dziewczyna mnie tylko wykorzysta albo po prostu się rozstaniemy - no trudno.

1 godzinę temu, Gość ... napisał:

Ja nie potrafiłbym uprawiać seksu bez uczucia. Nie trzeba czekać do ślubu, ale muszę być w związku. Jeśli dziewczyna mnie tylko wykorzysta albo po prostu się rozstaniemy - no trudno.

On uwaza iz zostal wykorzystany a przeciez to bylo z uczuc. Po co to tak komplikuje? 

14 minut temu, Gość Gosc napisał:

On uwaza iz zostal wykorzystany a przeciez to bylo z uczuc. Po co to tak komplikuje? 

A byliście w związku?