Starsi ludzie - hipokryci chamy i prostaki

Nikt mnie tak nie wkurza jak roszczeniowi starsi ludzie. Cały czas pojazd jest na matki, a nikt nie widzi jaką zakałą jest starsze pokolenie. Brak wychowania i kultury to na porządku dziennym u starszych, którzy myślą, że w każdej sytuacji mają pierwszeństwo i monopol na zwracanie kąśliwych uwag. Większość z wykształceniem podstawowym nawet nie bylo w stanie wypracować odpowiedniej emerytury, a teraz płacz. Moi rodzice pracowali ciężko całe życie i teraz mają godne emerytury. Więc jak to możliwe że co drugi emeryt płacze w telewizji, że ma 900 zł??? Nie chciało się robić a teraz Państwo ma dopłacać. Poza tym większość starszych chodzi do lekarza dla rozrywki i po to by kręcić w przychodni afery. W autobusach kłócą się o miejsca, a potem stoją ma przystanku godzinę i obrazują wszystkich co się rusza. Przykładowo sąsiadka blok dalej, wredny stary babsztyl, jak widziała pobicie młodego chłopaka to udawała, że nic nie wie chociaż kulka osób ją widziało, że była świadkiem. Ale jak było podejrzenie znęcania się nad dziećmi w rodzinie obok niej to broniła matki bo ta mówiła jej dzień dobry. Wcale nie żałuję starych ludzi, większość nie zasługuje nawet na splunięcie... Są wyjątki oczywiście, ale to jakieś 5 % starszych. I tak ja wiem, też będę Stara, ale na pewno nie będę takim chamidłem jak obecni.

Moi rodzice pracowali w gospodarstwie rolnym i to za czasow, gdy nie bylo doplat. 7 dni w tygodniu po 24 h na dobe. Ojciec nie zyje, a matka ma 900 zl emerytury. Nie pieprz wiec, ze im sie robic nie chcialo. Twoi PRL nawet mieszkanie dalo. I powiedz co Twoi rodzice wyprodukowali w ciagu calego zycia oprocz Ciebie. Starosc i Ciebie dotknie, a ma wiele barw.

Moja świętej pamięci babcia, którą zresztą bardzo kochałam zawsze się dziwiła widząc np.w telewizji emerytów, którzy narzekają, że nie starcza im na życie, bo jej przecież wystarcza na wszystko. Tyle tylko, że córka babci, moja ciocia, kupowała jej za swoje własne pieniądze leki, gazety i robiła zakupy spożywcze. Babcia nawet nie wiedziała ile co kosztuje. Babcia urodziła kilkoro dzieci i pracowała w życiu mało, ale dzieci zapewniały jej wszystko do samego końca. Moje zdanie jest takie, że to pokolenie rozpychało się łokciami, bo żyło w takich czasach, że inaczej się nie dało. Mnie np. denerwuje hejt na matki dzieci niepełnosprawnych, że są niby agresywne i roszczeniowe, ale wiem, że wynika to z faktu, że one wiedzą, że w Polsce inaczej się nie da, muszą walczyć o dzieci, a wszyscy traktują je jak obywateli drugiej kategorii, stają się roszczeniowe, bo w pewnym momencie mają dość zginania karku.

24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Moi rodzice pracowali w gospodarstwie rolnym i to za czasow, gdy nie bylo doplat. 7 dni w tygodniu po 24 h na dobe. Ojciec nie zyje, a matka ma 900 zl emerytury. Nie pieprz wiec, ze im sie robic nie chcialo. Twoi PRL nawet mieszkanie dalo. I powiedz co Twoi rodzice wyprodukowali w ciagu calego zycia oprocz Ciebie. Starosc i Ciebie dotknie, a ma wiele barw.

To słabe to gospodarstwo mieli... Może byli pracowici, ale nie potrafili wykorzystać tego co mieli i rozwijać.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Moi rodzice pracowali w gospodarstwie rolnym i to za czasow, gdy nie bylo doplat. 7 dni w tygodniu po 24 h na dobe. Ojciec nie zyje, a matka ma 900 zl emerytury. Nie pieprz wiec, ze im sie robic nie chcialo. Twoi PRL nawet mieszkanie dalo. I powiedz co Twoi rodzice wyprodukowali w ciagu calego zycia oprocz Ciebie. Starosc i Ciebie dotknie, a ma wiele barw.

Nie przesadzaj że 24/7. Pracowali chyba głównie na siebie i ciebie a ile z tego dawali na państwo? Emerytury biorą się że składek które odprowadzamy. Mój ojciec ciężko pracuje, ma swoja małą działalności gospodarczej i co miesiąc płaci ogromne składki ZUS itp a znam mnóstwo rolników, którzy bardzo dobrze stoją finansowowo a KRUS płacą grosze i potem będzie płacz bo państwo be mało dało emerytury. Nikomu nie zazdroszczę, super że im się wiedzie ale ile dajesz tyle masz a fakt pracują ciężko ale na swoje i rodziny utrzymanie. Zresztą mój ojciec pracuje wcale nie mniej. 

51 minut temu, Gość gość napisał:

Nikt mnie tak nie wkurza jak roszczeniowi starsi ludzie. Cały czas pojazd jest na matki, a nikt nie widzi jaką zakałą jest starsze pokolenie. Brak wychowania i kultury to na porządku dziennym u starszych, którzy myślą, że w każdej sytuacji mają pierwszeństwo i monopol na zwracanie kąśliwych uwag. Większość z wykształceniem podstawowym nawet nie bylo w stanie wypracować odpowiedniej emerytury, a teraz płacz. Moi rodzice pracowali ciężko całe życie i teraz mają godne emerytury. Więc jak to możliwe że co drugi emeryt płacze w telewizji, że ma 900 zł??? Nie chciało się robić a teraz Państwo ma dopłacać. Poza tym większość starszych chodzi do lekarza dla rozrywki i po to by kręcić w przychodni afery. W autobusach kłócą się o miejsca, a potem stoją ma przystanku godzinę i obrazują wszystkich co się rusza. Przykładowo sąsiadka blok dalej, wredny stary babsztyl, jak widziała pobicie młodego chłopaka to udawała, że nic nie wie chociaż kulka osób ją widziało, że była świadkiem. Ale jak było podejrzenie znęcania się nad dziećmi w rodzinie obok niej to broniła matki bo ta mówiła jej dzień dobry. Wcale nie żałuję starych ludzi, większość nie zasługuje nawet na splunięcie... Są wyjątki oczywiście, ale to jakieś 5 % starszych. I tak ja wiem, też będę Stara, ale na pewno nie będę takim chamidłem jak obecni.

Będziesz znacznie gorszym. Już masz zupełny brak kultury, a później będzie tylko gorzej!

Ty juz jestes chamidlem, sadzac po wpisie. Do starosci czekac nie musisz.

9 minut temu, Gość gość napisał:

To słabe to gospodarstwo mieli... Może byli pracowici, ale nie potrafili wykorzystać tego co mieli i rozwijać.

Za PRL to każdy miał być równy, a nie się "rozwijać".

A ja się zgadzam z autorką... ostatnio starsza Pani wjechała wózkiem w mój brzuch ciążowy i powiedziała, że dobrze mi tak... wylądowałam nawet w szpitalu

Kurczę, mnie nigdy nie spotkały takie przykrości, a i w tramwaju starsze panie mi miejsca ustępowały gdy byłam w ciąży. Nigdy nie ustąpili mi za to studenci, wiecznie wpatrzeni w te swoje smartfony. Raz to właśnie staruszka narobiła rabanu w autobusie, że " ciężarna stoi i może by młodzież ustąpiła?".  

Mieszkam na jednym osiedlu z moją babcią i bardzo często się odwiedzamy. Koleżanki mojej babci to bardzo uprzejme staruszki, głównie emerytowane nauczycielki, swego czasu grałam z nimi w brydża. Mój dziadek od dwóch lat chodzi na ten Uniwersytet Trzeciego Wieku i poznał nowych znajomych, też bardzo sympatycznych i żwawych staruszków. Moje sąsiadki- emerytki z bloku zawsze uprzejmie zagadują a co tam u mnie,u męża, córki; dzielą się owocami z działki " a bo pani  córeczka sobie zje, same witaminki" czy kwiatkami, bo bardzo lubię mieć wazon na stole. Nie wiem, może mam szczęście, może to kwestia tego, że jestem pogodna z natury i zawsze uśmiechnięta, ale nie pamiętam, bym miała ostre spięcie z jakąś staruszka.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nikt mnie tak nie wkurza jak roszczeniowi starsi ludzie. Cały czas pojazd jest na matki, a nikt nie widzi jaką zakałą jest starsze pokolenie. Brak wychowania i kultury to na porządku dziennym u starszych [...]

Brak kultury jest już, niestety, charakterystyczny dla całego społeczeństwa, abstrah.ując od wyjątków potwierdzających regułę. Jeśli chodzi o ludzi starszych, to przynajmniej wyjaśniają ich 'toporne' uwarunkowania, w których się wychowali oraz te, w których żyją obecnie. Większość starszych się w dzisiejszych czasach nie odnajduje i mają do tego prawo.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] starszych, którzy myślą, że w każdej sytuacji mają pierwszeństwo i monopol na zwracanie kąśliwych uwag. [...]

Kiedyś panował szacunek dla ludzi starszych i owszem, mieli oni bezdyskusyjne pierwszeństwo, jak i w dobrym zwyczaju było zwracanie przez nich uwagi innym. Społeczeństwo pilnowało się samo i jeśli jednostka dopuszczała się czegoś, co akceptowane nie było, zwracało jej się uwagę. Ludzie nie byli też tacy delikatni i potrafili sobie radzić z krytyką i docinkami. Obecnie młodzi zapominają (a raczej w ogóle sobie nie uświadamiają), że starsi posiadają jednak szerszą perspektywę oraz utrudnioną starość skutkiem radykalnej zmiany systemu i środowiska życia.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] Większość z wykształceniem podstawowym nawet nie bylo w stanie wypracować odpowiedniej emerytury, a teraz płacz. [...]

By było 'zabawniej', spora grupa dzisiejszych młodych posiadających wykształcenie wyższe również nie będzie sobie w stanie wypracować godziwego zabezpieczenia na przyszłość. Polecam poszerzenie wiedzy nt mechanizmu emerytalnego i ogólnie funkcjonowania państwa, a mniej polegania na propagandzie. Szczególnie, jeśli chce się na starość uniknąć mocnego rozczarowania i problemów.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] Poza tym większość starszych chodzi do lekarza dla rozrywki i po to by kręcić w przychodni afery. [...]

Większość starszych chodzi 'po lekarzach', ponieważ są samotni, rodzina ich zaniedbuje, nie mają z kim porozmawiać, ani czym się zająć, przy czym obawiają się być sami zwłaszcza, gdy  każdy zły objaw ze strony organizmu napawa ich lękiem (choć rzadko się do tego przyznają). Zrozumienie nadejdzie wraz ze starością.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] W autobusach kłócą się o miejsca, a potem stoją ma przystanku godzinę i obrazują wszystkich co się rusza. [...]

Jak wyżej - tego rodzaju zachowanie, postawa, ogólnie mentalność, jest skutkiem systemu, który ich wychował. Warto posiadać tę wiedzę i mieć świadomość różnic dzielących starszych od młodych.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] Przykładowo sąsiadka blok dalej, wredny stary babsztyl, jak widziała pobicie młodego chłopaka to udawała, że nic nie wie chociaż kulka osób ją widziało, że była świadkiem. [...]

Starsza osoba często boi się mieszać w tego typu sprawy przez wzgląd na możliwość zemsty ze strony agresora, zazwyczaj młodszego i silniejszego. Starsi przeżyli już wiele i nie każdy na starość chce robić sobie dodatkowe problemy. Poza tym, de facto każda rozsądna osoba, czy to starsza, czy młodsza, bardzo poważnie zastanawiałaby się, czy składać zeznania, potencjalnie kręcąc na siebie bat. Nie widzę tutaj niczego dziwnego, ani bulwersującego.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] Ale jak było podejrzenie znęcania się nad dziećmi w rodzinie obok niej to broniła matki bo ta mówiła jej dzień dobry. [...]

Wrażenie na temat danej osoby wyciąga się głównie na podstawie jej stosunku do nas samych. Oraz j/w. Ponieważ nie ma pełnego obrazu sytuacji - jak i wątpię, by posiadała go sama Autorka - szerszy komentarz jest niemożliwy.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] Wcale nie żałuję starszych ludzi, większość nie zasługuje nawet na splunięcie... Są wyjątki oczywiście [...]

Według mnie powyższe stwierdzenie można wystosować w kontekście wszystkich ludzi, nie wyłącznie starszych.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

[...] I tak ja wiem, też będę Stara, ale na pewno nie będę takim chamidłem jak obecni.

Czas pokaże. Jakkolwiek, obecne niezrozumienie i brak wiedzy raczej nie rokują dobrze...

Najstarsze pokolenie 70-90 lat jest ok. Jeszcze sami ustąpią Ci miejsca jak źle się czujesz.
Babki 50-65 lat są straszne.
Kobiety w ciąży nigdy nie wpychały mi się w kolejkę, najwyżej grzecznie prosiły. Niestety po porodzie inna bajka: obnażanie się w miejscach publicznych, obsrane pieluchy na kanapie w restauracji, dzieci srające na środku chodnika, dzieci wrzeszczące w pociągu i dzieci rozparte z miną królowych na siedzeniach w mpk podczas gdy starsi i inwalidzi stoją.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Wcale nie żałuję starych ludzi, większość nie zasługuje nawet na splunięcie...

I tak ja wiem, też będę Stara, ale na pewno nie będę takim chamidłem jak obecni.

Już jesteś chamidłem, a gdzie tu dalej.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A ja się zgadzam z autorką... ostatnio starsza Pani wjechała wózkiem w mój brzuch ciążowy i powiedziała, że dobrze mi tak... wylądowałam nawet w szpitalu

Dobrze ci tak.

Procent chamow jest stały (niestey duzy)  i nie zalezy od wieku. Tyle jest chamow starych, co młodych. A młody cham bedzie  stare lata chamem.

Przyznam Ci rację bo miałam podobny przypadek bardzo blisko A mianowicie taka teściowa. Do mnie obgadywala swoją siostrę że wiecznie nie ma pieniędzy że nie potrafi oszczędzać a kobieta nie miała dzieci i na stare lata została sama w sporym domu do wszystkiego musiała brać sobie kogoś do pomocy. Pamiętam że za każdym razem gdy do niej jechaliśmy dawała synom po czekoladzie raz nawet szaliki im pokupywala..... Kobieta która sama nie ma a jeszcze z innymi się podzieli. A później się okazalo że moja teściowa okrada swojego syna i synowa z którymi mieszka. Młodzi płacą rachunki wode opał.... Nawet chleb jej kupuj. A ona taki numer......Wnukom na urodziny daje po 20 zł, ale już tym od córki po 200zl.Mam tylko nadzieję że to takie nieliczne odpady i większość osób starszych to fajni ludzie

Proponuję zrobić rytuały na uspokojenie,  powodzenie, związek, miłość i pieniądze. Polecam Wróżka Milena Gołda

Tez spotykam wredne staruszki. Przyciagam ich uwage przez wyglad. Co ciekawe o ile gotowe sa obrazic to odpowiedz w podobnym tonie juz je szokuje

To wina wspolczesnej medycyny, kiedys ludzie dozywali 30-40 lat i koniec.Z pretensjami autorko do obecnego postepu i cywilizacji, proponuje wyniesc sie do jakiegos kraju gdzie wysoka rozrodczosc i umieralnosc w mlodym wieku, bedziesz szczesliwie zyc wsrod dzieci i mlodziezy.A jak znosisz wlasnych rodzicow?bo chyba trzydziestke juz przekroczyli?

Ja tez nie znosze starych, ludzi po 30 powinno sie poddac eutanazji a tych o wygladzie ponizej 7/10 eliminowac juz w wieku kilkunastu lat.Mielibysmy czyste i piekne spoleczenstwo.Mlode dziewczyny sa takie sliczne a potem to niedobrze sie robi patrzec.Pewnie autorka nie ma jeszcze 20 lat i pelno adoratorow

Ja zaczęłam dostrzegać chamstwo starszych ludzi jak byłam w ciąży. Gdy zostałam przepuszczona w kolejce to najczęściej kobiety ok 50-70 lat robiły raban na pół sklepu. Wyzywały, odgrażaly się, po czym mówiły o szacunku. To samo u lekarza. Ciągle mówią jakie to schorowane, ale na kłótnie i afery mają siłę.

Ja pamiętam jak będą w ciąży poszłam na badanie krwi pomimo że przyszłam przed czasem kolejka 30 osób a musiałam robić badanie z glukoza więc powtarzać co godz. Laboratorium czynne 2,5 hwiec gdy zaczęli przyjmować to gdy weszło ok 5 osób grzecznie zapytałam czy mogę wejść.... Babka ok 50 podniosła taki lament że hej no ale reszta że mogę.... Później gdy siedziałam i czekałam na badanie za godz to w większości panowie i młode dziewczyny mówiły że proszę wejść bez kolejki. A ja ze dziękuję ale ze musze wejść konkretnie o takiej i takiej godzinie.... Babka od lamentu miała buraka że hej