brakuje mi Ciebie bardzo

1 godzinę temu, Gość Onsam napisał:

Nie, nie, mi nue wolno dzialac, bo to tylko kolezanka. Jej on jest od tego. Wlasnie sie obawiam, ze lekkim wyzbaniem uczuc (tesknie, mysle) sprawilem sam sobie kopa, mam milczenie. A fajnie czasem pogadalismy i o kuchni i wycieczce, przeslala mi widok na morze ostatnio. Pamietala. Zawsze sie dogadamy po klotni czy niezrozumieniu. A tu nic, cisza, zepsulem chyba. Nie umiem zerwac z nia kontaktu, ale ograniczam wlasnie a tu znow nic, mimo, ze sie dlugo nie odzywalem, bo po cichu czekalem, a moze teraz ona napusze. Rani to kurde niestety, mnie uczucua rania.

Kiedyś Ci napisałam w esemesie że ,,mi nie wolno""ale tak naprawdę to tylko Ciebie mam.Każdy ma mnie głęboko w drugie.Dzięki že jesteś.

Przed chwilą, Gość Kochana napisał:

Kiedyś Ci napisałam w esemesie że ,,mi nie wolno""ale tak naprawdę to tylko Ciebie mam.Każdy ma mnie głęboko w drugie.Dzięki že jesteś.

W duupie

Też mi Ciebie bardzo brakuje.Wiem kim jesteś.Kiedyś takiego esemesa wysłałes.

Strasznie za Tobą tęsknię.

Nie mogę patrzeć na innych, w każdym jednym doszukuję się Twoich cech. Jakie to żałosne 

4 minuty temu, Gość na imię mi napisał:

Nie mogę patrzeć na innych, w każdym jednym doszukuję się Twoich cech. Jakie to żałosne 

jak ci na imię?

Mi Ciebie też brakuje, tzn naszych rozmów

nawet nie wiem jak smakujesz, jak całujesz. Draniu Ty

20 minut temu, Gość jest mi źle napisał:

Strasznie za Tobą tęsknię.

Za za Tobą bardziej

22 minuty temu, Gość jest mi źle napisał:

Strasznie za Tobą tęsknię.

Za kim?

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Gość.E.E.E do kogo piszesz???

Do G

Za ... kocham choć nie chcę. Jak to możliwe?

Kogo? 

Ale tu się zrobił młyn, zrozumiałem że ktoś za mną tęskni stąd, szok.

A kończąc swoje dzisiejsze żale tęsknoty, to koleżanka mi odpisała dziś, była zła, że w środku nocy pisałęm, a ona ma sygnał głośno, ale nie wiedziałem. Wytlumaczyłem jej to. Wybaczyła. TO nic złego że napisałem, że tęsknię i o niej myślę. Naprawdę nic złego, tylko to że po nocy. Taka nawet koleżanka to skarb, zrozumie, nie ucieknie, nie robi końća znajomości. Szkoda, że mnie nie spotkało to żeby była dla mnie kimś więcej.

olej ją kolego ja tak zrobiłem i zająłem sie swoim życiem, ile można sie odzywać i robic z siebie mameje, trzeba isc do przodu. 

Przed chwilą, Gość erykbenz napisał:

olej ją kolego ja tak zrobiłem i zająłem sie swoim życiem, ile można sie odzywać i robic z siebie mameje, trzeba isc do przodu. 

Niby mameję ale jak przyciśnie jakiś smutek to mama się do kogo odezwać. Ograniczam to, teraz to było po 10 dniach ciszy. Jakbym widział spotkał pogadał z kimś podobnym jak ona to nie odzywałbym się do niej.

Ja tak nie potrafię porzucić zaufanej osoby. Zawsze była tylko koleżanką. Chętnie poznam inną. Zamiast niej. ALe równie dobrą i wyrozumiałą. Nie ma.

Pisanie trolli , znajomków ,przełożonych mających za uszami tyle ,ze mozna obdzielić gromadę trolli etc etc