Jak go odzyskać?

Witam czy może ktoś mi pomóc?byłam z facetem 6 lat ale przez mój głupi tekst do kolegi wlasnie mnie zostawil. Byłam ze swoim facetem na imprezie firmowej bawiliśmy się świetnie i wszystko było ok. Po imprezie kolega powiedział mi że chciał ze mną zatańczyć ale bal się podejść ja nie myśląc odpowiedziałam mu dlaczego się bał mógł podejść i zatańczyć ze mna. I chyba chcialam byc szczera wobec swojego mezczyzny powiedzialam mu o tym chociaż wiedziałam że jest o mnie bardzo zazdrosny a on odebrał to tak jakbym jego juz nie chciała tylko tamtego że bez żadnych konsekwencji może do mnie podchodzić i bez problemu ze mna się bawić. Wiem że ma rację mówiąc mi teraz ze nie liczyłam się z nim i jego zazdrością ale kocham go i chce byc z nim zależy mi na nim pomóżcie co robić?

Powaznie??? nie mozesz zatanczyc z kolega??? A rozmawiac mozesz? Bosz...ales ty glupia, a facet jeszcze glupszy. Pewnie sadzi po sobie.

po co go odzyskiwać? durna?

Chciałam jakiejś porady jak spróbować go odzyskać a za komentarze które mnie obrażają dziekuje 

Najlepsza rada bedzie go nie odzywskiwac. To nie jest zdrowy zwiazek skoro facet jest chorobliwie zazdrosny. To nie jest wyraz uczucia, ale wyraz checi kontroli i wladzy nad toba. 2 kochajacych sie ludzi powinno sobie ufac, bez zaufania nie stworzysz trwalego zwiazku. Dlatego nie walcz!!! Skoro dla niego taki drobiazg jak to, ze kolega CHCIAL (bo nawet nie tanczyl) to jest powod do zerwania, to sie zastanow czy on naprawde cie kochal. Czy z takiego powodu mozna zrezygnowac z milosci?

Mysle, ze znasz bardzo dobrze odpowiedz....Jesli natomiast on bedzie jednak chcial o was zawalczyc, to musisz koniecznie postawic granice. Zgaduje, ze nigdzie bez niego tez sie nie mozesz ruszyc, bo o wieczorze z kolezankami to napewno mozesz zapomniec...

Karramba może i masz rację że nie warto się pchać w to znowu...Teraz jestem to najgorsza że ja nic nie wniosła do tego związku nic z siebie nie dalam wszystko obracanie jest przeciwko mnie

26 minut temu, Gość karramba345 napisał:

Najlepsza rada bedzie go nie odzywskiwac. To nie jest zdrowy zwiazek skoro facet jest chorobliwie zazdrosny. To nie jest wyraz uczucia, ale wyraz checi kontroli i wladzy nad toba. 2 kochajacych sie ludzi powinno sobie ufac, bez zaufania nie stworzysz trwalego zwiazku. Dlatego nie walcz!!! Skoro dla niego taki drobiazg jak to, ze kolega CHCIAL (bo nawet nie tanczyl) to jest powod do zerwania, to sie zastanow czy on naprawde cie kochal. Czy z takiego powodu mozna zrezygnowac z milosci?

Mysle, ze znasz bardzo dobrze odpowiedz....Jesli natomiast on bedzie jednak chcial o was zawalczyc, to musisz koniecznie postawic granice. Zgaduje, ze nigdzie bez niego tez sie nie mozesz ruszyc, bo o wieczorze z kolezankami to napewno mozesz zapomniec...

Dokładnie! A jeśli z takiego powodu on zrywa to widać ze Cie nie kocha! Obudź się dziewczyno. 

Caly czas jest tylko ze mi na nim nie zalezy że postanowiłam się zabezpieczyć i insynuowalam tamtemu że może mnie brać 

Lepiej nie staraj się go odzyskać. On jest chorym z zazdrości palantem. Jeżeli za niego wyjdziesz będą tylko problemy. Znam kilka takich samych klinicznych przypadków. Jeden z nich o mało co nie zabił swojego przyjaciela tylko dlatego, że ten przyjaciel poprosił żonę tego zazdrośnika o numer telefonu. Żona tego zazdrośnika zwierzała mi się, że nie może chodzić na żadne imprezy z tańcami gdyż gdy zatańczy nawet z kolegą to mąż dostaje wścieklizny i robi burdę. Ona wtedy tylko siedzi przy stole gdy wszyscy inni tańczą. 

No i niech sobie tak mowi. Ktokolwiek jak uslyszy powod dla ktorego sie rozstaliscie, popuka sie w glowe i ci pogratuluje, ze sie uwolnilas od takiego toksyka. Bron Boze, do niego nie pisz, nie dzwon i nie przepraszaj! Ty nic zlego nie zrobilas!! To on ma zryty leb. 

Po 6 latach to jest bardzo trudne nie z takich problemów wychodzilismy a tu tylko ze to powiedzialam nic nie zrobilam i nie zamierzam chodzic na imprezy bawić się z tym kolegą ani z innymi ale to nie dociera do niego według niego to jest jakbym go zdradziła juz 

Ale widzisz jakie to jest chore???? Tak sie nie zachowuje normalny czlowiek. Widze, ze ty wrocisz do niego i jego zlotej klatki jak tylko pstryknie palacami. Ty jestes od niego uzalwzniona, bo u was to nie milosc. 

Ja czuję że to jest chore że nie mogę zrobić nic sama bez jego wiedzy czy zgody ale chyba trzyma mnie strach przed tym ze zostane sama 

Uciekaj jak najdalej! Moj byly tez byl chorobliwie zazdrosny, na dyskoteke nie, bo moze ktos sie na mnie spojrzy. Z kolezankami nie, bo to koorwiszony, jak smia mnie gdzies wyciagac. Jak zaczal zabraniac malowac sie do pracy i nie pozwolil isc na panienski do siostry to powiedzialam dosc. Uciekaj, bo to chorzy ludzie. 

On nie pstryknie palcem jest bardzo uparty 

Znajdziesz kogos normalnego!! Teraz zobaczysz, ze zyjesz. Wiem jak ja odzylam. Teraz jestem po slubie ze wspanialym facetem ktory mi ufa i ja jemu ufam.

no i dobrze, ja sobie nie wyobrazam, ze moja panna leci w ostry taniec z kims innym, a umowmy sie.. niebylby to zwykle kolezenski taniec bez podtekstów, podejrzewam, ze mogloby sie skonczyc nawet blow jobem w ubikacji

3 minuty temu, GośćDomi napisał:

On nie pstryknie palcem jest bardzo uparty 

Ale gdyby, to bys wrocila???? Nie!!! Prosze cie, uciekaj. Wiem jakie to straszne zycie byc caly czas kontrolowanym. 

Wszystko zależy od kobiety jeśli jest łatwa to moze i by poleciała ja go nigdy nie zdradziłam i nawet nie pomyslalam o tym bylam szczesliwa z nim 

No tak jest kiedyś pomachalam koledze z pracy i widział to to oczywiście znowu była awantura bo ja macham do innych wogole mi nie ufa kiedyś byliśmy z pracy na wycieczce on był sam w pokoju i przebywałam u niego a jak wróciłam do swojego to okazało się że siedzi tam parę osób i piją zostałam u siebie bo mówił że idzie spać później się okazało że niby wszystko słyszał jak parę pokoi dalej się śmieje i dobrze bawię że podrywam innych 

2 minuty temu, GośćDomi napisał:

Wszystko zależy od kobiety jeśli jest łatwa to moze i by poleciała ja go nigdy nie zdradziłam i nawet nie pomyslalam o tym bylam szczesliwa z nim 

No chyba jednak nie bylas taks szczesliwa skoro sama piszesz, ze czujesz ze jego zachowanie jest chore. Nic nie mozesz sama zrobic!! Halo???

I Arystoteles ja z nim nie tańczyłam bo to powiedzialam dopiero po imprezie czego się bał i nie podszedł żeby zatańczyć...a na imprezie bylam że swoim facetem nie sama 

7 minut temu, Arystoteles napisał:

no i dobrze, ja sobie nie wyobrazam, ze moja panna leci w ostry taniec z kims innym, a umowmy sie.. niebylby to zwykle kolezenski taniec bez podtekstów, podejrzewam, ze mogloby sie skonczyc nawet blow jobem w ubikacji

Dlatego o pannie mozesz tylko pomazyc..haha...

No i dobrze, przynajmniej zadna szm@ta nie zrobi mnie juz w bambuko, jak mialo to miejsce wiele razy, dosc ponizania

Widocznie trafiłeś na same szmaty ale nie wszystkie kobiety takie są 

zapewne, ale co mnie obchodzi fakt, "ze nie wszystkie", skoro ja takich nie znam?

Uważałam że mu na mnie bardzo zależy skoro jest taki zazdrosny 

No wlasnie to jest brak zaufania widzicie tylko wszędzie zdradę i czekacie tylko na jakiś nasz błąd pomyłkę nawet jeśli to jest nic nie znaczący tekst do kolegi bo ja nie zamierzam z nim być ani on ze mna 

3 minuty temu, GośćDomi napisał:

Uważałam że mu na mnie bardzo zależy skoro jest taki zazdrosny 

To nie jest objaw milosci!!!

10 minut temu, Arystoteles napisał:

no i dobrze, ja sobie nie wyobrazam, ze moja panna leci w ostry taniec z kims innym, a umowmy sie.. niebylby to zwykle kolezenski taniec bez podtekstów, podejrzewam, ze mogloby sie skonczyc nawet blow jobem w ubikacji

Dzięki Ci Boże, że to coś nie na szans na rozmnażanie. Chwała Tobie Chryste