Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna_zniszczona

Sama z synem :-(

Polecane posty

Gość Smutna_zniszczona

Dziewczyny, mam jedno dziecko i niestety nie układa mi się. Zostanę wkrótce najpewniej sama z synem. Jedyne czego żałuję to to, że nigdy mój syn nie będzie miał rodzonego  brata czy siostry. Wiem, że to glupie, ale doprowadza mnie to do łez. Nie chce mieć więcej dzieci z kimś innym żeby go nie skrzywdzic, żeby nie czuł się  nigdy zawiedziony. W ogóle czuje się tak że powinnam już być tylko dla niego,dla mojego synka. Prosze nie wylewajcie fali hejtu na mnie. Jest mi strasznie ciężko, marzyłam o cudownej rodzinie 2+2, 2+3 . Los mi zrobił psikusa, ktoś kogo pokochałam bardzo mnie rani A ja czuje jak się niszczę. 

Zostanie mi tylko mój syn, ale przecież on nie będzie zawsze że mną. Zostanę kiedyś sama.

Czuje się strasznie i płaczę nawet teraz kiedy to piszę. 

Wyżaliłam się, już mi odrobine lepiej. 

Pozdrawiam Was. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZUS CHRYSTUS JEST PANEM

Kochana, zwróć się do Boga. Od Ciebie nigdy nie zawiedzie i nie opuści. Czytaj Biblię, a prawdziwy Bóg Ci się objawi i poprowadzi przez problemy. Prawdziwy Bóg jest objawiony w Biblii (kościół okłamuje ludzi). Czytaj i nawróć się do prawdziwego Boga, a zobaczysz błogosławieństwo.

Ja też miałam takie depresyjne chwile, nie rozumiałam po co to życie jest, wszystko było dobrze w moim życiu, ale było to wszystko jakies takie bez sensu, bez celu,, dół i metr mułu... parę miesięcy temu Bóg dotknął mojego życia i wszystko się zmieniło. Ustanowiłam Jezusa Chrystusa swoim Panem i w moim życiu zaczęły się dziać cuda, dziwne rzeczy, wspaniałe. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Bóg pokazał mi prawdę tego zakłamanego świata i doprowadził do czytania Biblii. Zaćzełam mieć ogromny głód Słowa Bozego. Szybko zamówiłam więc Biblię i zaczełam czytać... już niemal wszystkie proroctwa z Biblii się wypełniły (było ponad 700, a już wypełniło się prawie 600, do przyjścia Pana zostało około 20, a reszta wypełni się już po Jego powrocie) , jeszcze zostało kilka i nasz Pan i Zbawiciel powraca na sąd. Już nie ma co się zamartwiać tym życiem, bo taki porządek świata jaki znamy niedługo się skończy. Żyjemy na upadłej ziemi, przepełnionej złem i grzechem, której księciem jest szatan - to mówi Biblia. Warto szukać BOGA i mysleć o Bogu, a dostąpicie życia wiecznego przy Bogu, życia na nowej ziemi jak mówi Biblia gdzie już nie będzie smutku, łez, rozpaczy, morderstw, bezsensu zycia, depresji, chorób, śmierci itp... Nawróćcie się do prawdziwego Boga (wyjdźcie z kk, bo to synagoga szatana, zmienili przykazania, inne są w katechiźmie a inne w BIBLII!!!). Nawróćcie się wszyscy, Jezus Chrystus oddał życie w ogromnych męczarniach za każdego z was i teraz czeka pokornie aż każdy przyjdzie do Niego z miłości. Zawsze możecie zwrócić się do Boga, wyznać swoje grzechy, odwrócić się od nich, zaprosić Pana Jezusa do swojego życia i sami zobaczycie co się zacznie dziać  Pamiętajcie DZISIAJ JEST DZIEŃ WASZEGO ZBAWIENIA! Zwróć się do Pana dzisiaj, bo nie wiesz co jutro ciebie czeka, a po śmierci już nie można niczego zmienić. Chwała Panu!!

Ks.Jeremiasza 31,3 "Ukochałem cię odwieczną miłością"  mówi Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotna_zniszczona

Modlę się, mam nadzieję, że mój los się odmieni.

Straszny czuję w sercu żal, że żyję w związku, w którym nie jestem kochana, nie jestem szanowana. Nawet już nie czuję zazdrości jak patrzę na to jak szczęśliwe są moje siostry i przyjaciółki. Doszłam do momentu, że cieszę się ze szczęścia innych i wmawiam sobie, że przecież to fantastycznie, że w mojej rodzinie są tak szczęśliwe kobiety i pary. Cieszę się, że im się układa, tak jakby mnie to bezpośrednio dotyczyło.

 Jedyne czego żałuję to to, że sama nie zaznam nigdy tego uczucia miłości, zestarzeję się bez męża, który by mi powiedział, że mnie kocha i że jestem piękna. Jestem tylko zgnieciona psychicznie, a tak bardzo chciałam kogoś obdarować morzem miłości 😞 teraz już przelewam całe uczucie tylko na dziecko... ale przecież wychowuję go dla świata... muszę pamiętać że to syn. NIe mąż. Syn. 

🙂 Dobrej nocy Wam i z serca życzę szczęścia w miłości którego mi tak bardzo brakło... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivona

Może nie jestem w identycznej sytuacji jak ty. Ale w podobnej. Mąż jest ale jakby już nie ten moj. Zostanę sama z dzieckiem bo sama odejdę. Mąż nie traktuje mnie jak kiedyś, stał się opryskliwy i chamski, a ja robię się coraz bardziej zdolowana i nieszczęśliwa osobą. Muszę to zmienić i ty też to zrób. Dzieci nie będą z nami całe życie ale póki są trzeba się starać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbjnvnv

I taka juz zdechniesz samotna kūrwa dobramama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna_zniszczona

Twoje życie jest równie nieszczęśliwe, gościu, skoro tak ciągle i od dawna obraźliwie wszystkich komentujesz... Daj już sobie spokój..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisyyy

😞 współczuję Ci , przechodziłam przez to. zostałam sama z dzieckiem... ma już 14 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tego co piszesz od dawna jesteś już sama. Ułoży Ci się sensownie wszystko powoli, bez balastu. Bylebyś dała sobie radę materialnie. Reszta to pikuś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Wiesz kogo możesz obdarować morzem miłości?

Pewnie wiesz... siebie. Ludzie wokół nas pokazują nam tylko to, co jest w naszym wnętrzu. 

Ja wiem, że kochanie siebie (I szanowanie), to taki banał, o którym pewnie wszyscy słyszeli ale niewielu z nas wie jak siebie pokochać, jak sobie wybaczyć i zacząć szanować. Takie "duchowe pierdy", z którymi nie wiadomo co zrobić i jak zacząć bo nikt nas tego nie nauczył. 

Ale właśnie często, gdy jesteśmy w czarnej d/u/p/i/e, przychodzi moment gdy nie mamy już sił walczyć z życiem, przestajemy stawiać opór temu co przychodzi i powoli (choć niekoniecznie) dostrzegamy, że wszystko czego potrzebujemy jest cały czas przy nas. W nas. I może przyjdzie moment, gdy poczujesz wdzięczność do męża, bo on tylko pokazuje Ci to, czego w sobie nie akceptujesz i nie kochasz. Zobacz w tym szansę na pobudkę do lepszej jakości siebie, wyjdź z roli ofiary.

Przytulam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JEZUS CHRYSTUS JEST PANEM

Kochane kobietki, przykro mi że jesteście smutne, rozczarowane życiem. Ale macie dzieci 🙂 ja nie mam ani męża ani dziecka... Też miałam takie depresyjne chwile, nie rozumiałam po co to życie jest, wszystko było dobrze w moim życiu, ale było to wszystko jakies takie bez sensu, bez celu,, dół i metr mułu... parę miesięcy temu Bóg dotknął mojego życia i wszystko się zmieniło. Ustanowiłam Jezusa Chrystusa swoim Panem i w moim życiu zaczęły się dziać cuda, dziwne rzeczy, wspaniałe. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Bóg pokazał mi prawdę tego zakłamanego świata i doprowadził do czytania Biblii. Zaćzełam mieć ogromny głód Słowa Bozego. Szybko zamówiłam więc Biblię i zaczełam czytać... już niemal wszystkie proroctwa z Biblii się wypełniły (było ponad 700, a już wypełniło się prawie 600, do przyjścia Pana zostało około 20, a reszta wypełni się już po Jego powrocie) , jeszcze zostało kilka i nasz Pan i Zbawiciel powraca na sąd. Już nie ma co się zamartwiać tym życiem, bo taki porządek świata jaki znamy niedługo się skończy. Żyjemy na upadłej ziemi, przepełnionej złem i grzechem, której księciem jest szatan - to mówi Biblia. Warto szukać BOGA i mysleć o Bogu, a dostąpicie życia wiecznego przy Bogu, życia na nowej ziemi jak mówi Biblia gdzie już nie będzie smutku, łez, rozpaczy, morderstw, bezsensu zycia, depresji, chorób, śmierci itp... Nawróćcie się do prawdziwego Boga (wyjdźcie z kk, bo to synagoga szatana, zmienili przykazania, inne są w katechiźmie a inne w BIBLII!!!). Nawróćcie się wszyscy, Jezus Chrystus oddał życie w ogromnych męczarniach za każdego z was i teraz czeka pokornie aż każdy przyjdzie do Niego z miłości. Zawsze możecie zwrócić się do Boga, wyznać swoje grzechy, odwrócić się od nich, zaprosić Pana Jezusa do swojego życia i sami zobaczycie co się zacznie dziać  Pamiętajcie DZISIAJ JEST DZIEŃ WASZEGO ZBAWIENIA! Zwróć się do Pana dzisiaj, bo nie wiesz co jutro ciebie czeka, a po śmierci już nie można niczego zmienić. Chwała Panu!!

Ks.Jeremiasza 31,3 "Ukochałem cię odwieczną miłością"  mówi Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koda

Od 7 lat...sama z synem, który daje mi siłę i motywację do walki z przeciwnościami losu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 16.07.2019 o 20:41, Gość Smutna_zniszczona napisał:

Dziewczyny, mam jedno dziecko i niestety nie układa mi się. Zostanę wkrótce najpewniej sama z synem. Jedyne czego żałuję to to, że nigdy mój syn nie będzie miał rodzonego  brata czy siostry. Wiem, że to glupie, ale doprowadza mnie to do łez. Nie chce mieć więcej dzieci z kimś innym żeby go nie skrzywdzic, żeby nie czuł się  nigdy zawiedziony. W ogóle czuje się tak że powinnam już być tylko dla niego,dla mojego synka. Prosze nie wylewajcie fali hejtu na mnie. Jest mi strasznie ciężko, marzyłam o cudownej rodzinie 2+2, 2+3 . Los mi zrobił psikusa, ktoś kogo pokochałam bardzo mnie rani A ja czuje jak się niszczę. 

Zostanie mi tylko mój syn, ale przecież on nie będzie zawsze że mną. Zostanę kiedyś sama.

Czuje się strasznie i płaczę nawet teraz kiedy to piszę. 

Wyżaliłam się, już mi odrobine lepiej. 

Pozdrawiam Was. 

Uwierz mi - może być znacznie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 16.07.2019 o 20:41, Gość Smutna_zniszczona napisał:

Dziewczyny, mam jedno dziecko i niestety nie układa mi się. Zostanę wkrótce najpewniej sama z synem. Jedyne czego żałuję to to, że nigdy mój syn nie będzie miał rodzonego  brata czy siostry. Wiem, że to glupie, ale doprowadza mnie to do łez. Nie chce mieć więcej dzieci z kimś innym żeby go nie skrzywdzic, żeby nie czuł się  nigdy zawiedziony. W ogóle czuje się tak że powinnam już być tylko dla niego,dla mojego synka. Prosze nie wylewajcie fali hejtu na mnie. Jest mi strasznie ciężko, marzyłam o cudownej rodzinie 2+2, 2+3 . Los mi zrobił psikusa, ktoś kogo pokochałam bardzo mnie rani A ja czuje jak się niszczę. 

Zostanie mi tylko mój syn, ale przecież on nie będzie zawsze że mną. Zostanę kiedyś sama.

Czuje się strasznie i płaczę nawet teraz kiedy to piszę. 

Wyżaliłam się, już mi odrobine lepiej. 

Pozdrawiam Was. 

Uwierz mi.... może byż znacznie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też tak się czułam i też tak myślałam. A później poznałam mojego obecnego męża i moja córka ma siostrę. Nigdy nie wiesz jak Twoje życie się potoczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×