Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna

Co jest nie tak ?

Polecane posty

Gość Justyna

Czy to małżeństwo ma jeszcze sens?

po 7 latach seks raz w tygodniu, mąż prawie ze mną nie rozmawia - tylko opowiada o pracy co mnie strasznie męczy ;/ A ja co roku 'zauraczam' się nowo poznanym przypadkowo facetem. Oczywiście nie zdradzam, przeczekuję to choć łatwo nie jest. Ale skoro tak to wygląda to się zastanawiam czy to małżeństwo ma sens? czy skoro potrafię się zauroczyć w innym i myśleć o nim przez kilka miesięcy to normalne? wiem, że to prawdopodobnie efekt tego, że mąż ze mną nie rozmawia i czuję się samotna ale czy tylko o to chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ila

A nie sądzisz, że mąż z Tobą nie rozmawia, bo nie chcesz go słuchać? Skoro opowiada Ci o pracy, to myślisz, że nie oznacza to chęci rozmowy? Otóż oznacza, tylko zapewne jak widzi Twoją zniechęconą minę, to mu się odechciewa. O czym chciałabyś z nim rozmawiać, skoro nie potrafisz o codzienności? Skoro się zauraczasz w innych mężczyznach, to raczej nie jesteś zbyt czuła dla męża, a on to na pewno czuje. I koło się zamyka. 

Zastanów się trochę nad sobą, bo skądś się to bierze. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Ale on nie pyta i nie słucha co u mnie. Mówi tylko o sobie, o swojej pracy... To ile mogę tego słuchać ? ;/ tak jakby moja praca i moje sprawy nie istniały. Zresztą przed znajomymi tez mi wstyd bo najczęściej mówi tylko o sobie o swojej pracy a nawet ich nie spyta co u nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może to po prostu tesknota za fazą uwodzenia? Mi się wydaje to normalne, że w stałym związku, kiedy jest już pewność co do drugiej osoby nie odnajdzie się tych motyli w brzuchu, bo już po prostu jesteś z tą osobą, znasz ją, mieszkasz, codziennie widujesz, sypiasz razem itp. Mój mąż np mógłby uprawiac seks codziennie kilka razy, ale ja nie chcę, bo zwyczajnie lubię zatęsknić trochę za nim, poczuć, że go znowu zdobywam i uwodze, on mi nie daje szansy na to, bo chce codziennie, ja przez to trace w ogole ochote na seks i jest jak jest. Niestety zwiazek to ciagla praca, rowniez nad naszym nastawieniem, nad tym, by znowu bylo fajnie, by byla sympatia i pozadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Niektórzy tak mają, że chcą codziennie, też mogłabym codziennie ale jakby się inaczej do tego zabierał. A w sumie to skutecznie mnie zniechęca. No i on dochodzi zawsze a ja nigdy, a on zdziwiony jakby to moja wina była..Oboje mamy ochotę ale jakoś ze sobą nam nie po drodze, nie możemy się zgrać. Czarno to widzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie wiem, my z mężem też rozmawiamy o pracy i jakoś słuchamy siebie nawzajem. Skoro potrafimy o codzienności rozmawiać, to i o głębszych sprawach pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Justyna napisał:

Niektórzy tak mają, że chcą codziennie, też mogłabym codziennie ale jakby się inaczej do tego zabierał. A w sumie to skutecznie mnie zniechęca. No i on dochodzi zawsze a ja nigdy, a on zdziwiony jakby to moja wina była..Oboje mamy ochotę ale jakoś ze sobą nam nie po drodze, nie możemy się zgrać. Czarno to widzę. 

priorytety XXI wieku, na rùchaniu opierać cały związek. żal mi ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justna
8 minut temu, Gość gość napisał:

Ja nie wiem, my z mężem też rozmawiamy o pracy i jakoś słuchamy siebie nawzajem. Skoro potrafimy o codzienności rozmawiać, to i o głębszych sprawach pogadamy.

no właśnie więc nie tylko o pracy i też Cię przynajmniej wysłucha

mnie już męczy słuchanie wszystkich kiedy nikt nie pyta co u mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×