Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to jest odwracalne???

Już nie umiem się zakochać.Nie wiem co się stalo ze mną

Polecane posty

Gość czy to jest odwracalne???

Kiedyś bardzo łatwo zauraczałam się w chłopakach i ogólnie, zachwycałam się wszystkim.Wszystko mocno przeżywałam, pytałam w razie niepowodzeń :dlaczego??drązyłam...a teraz mówię:cóż,życie.Niewiele odczuwam.Wiele przeżyłam,więc wiem co powinnam czuć w razie jakiś sytuacji, jak powinnam sie zachowac i co powiedziec.Robie to z automatu

W 2016 roku poznałam świetnego chłopaka, bylam bardzo zakochana i bardzo zazdrosna o niego.Moje wielkie zauroczenie, wszystko działo się tak szybko,w koncu czułam że żyję.Ale on doprowadzał mnie do wściekłosci kontaktami z kolezankami,a wiedzial jak bardzo mi zalezy i jaka jestem nieufna po zdradzie.I w zlosci powiedziałam żeby umarł, oczywiscie w myslach!

to było w złosci,ogromnej zlosci, nie chcialam tego! i doslownie po miesiacu on zginął w wypadku.Miał wypadek,lezał w szpitalu, płakałam strasznie, modlilam sie o jego zdrowie i było lepiej..potem przypomniało mi sie co robił i powiedziałam "a piedole, moze umierac" i za 2 dni zmarł...niby nie moja wina,ale dziwny zbieg okolicznosci...coraz czesciej zaczynam wierzyc w rzucanie czarow.Juz wiele razy pomyslalam cos,albo powiedzialam komus pod wplywem emocji i nie minelo duzo czasu jak to sie stalo. czuje sie winna 

plakalam codziennie przez 3 miesiące,snił mi się 2 razy. Raz po śmierci ,był szczesliwy.Drugi raz w styczniu tego roku.Powiedzial,ze musi odejsc,ze nie moge go zatrzymywac, byl oschly.Byl czas ze juz nie myslalam,ale czasami...tak jak kilka dni przed tym snem chcialam bardzo by wrocil (wiem,irracjonalne)

Poznalam kilku chlopakow, nie zauroczylam sie w zadnym.Wszystko robie na zimno, co jest dziwne,bo jestem emocjonalna, uczuciowa,a moze raczej byłam?

 

Łącze to z jego śmiercią, nie wiem co mi jest, straciłam chęć do życia,nie mam motywacji do niczego, wiele przezylam i nawet rozwod rodzicow i bieda mnie tak nie załamała ani smierc ukochanego dziadka czy przyjaciela ktorego znalam 15 lat

Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja też i na dodatek nie zako...ę się tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar_CIN

ale historia... przykre 3maj sie. chyba tyle moge napisać, musisz zaczać zyc od nowa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie wiem co napisac, ale mam tak samo... wiem co powiedziec, robie wszystko z automatu, a nic nie czuje 😞 chcialabym to zmienic bo marze o milosci, takiej prawdzwiej, kiedys mezczyzna sie we mnie zauroczyl, naprawde fajny, a ja nic i cholera bierze, jakbym czula to co powinnam to bym cos ciekawego przezyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×