Cienka blada kreska

Witam, dziewczyny doradzcie proszę, ostatni okres miałam 12.06 owulacje 3.07 i w tych dniach staraliśmy się o dziecko. We wtorek zrobiłam test i wyszła blada cienka kreska, w środę powtórzyłam - to samo, dziś znów zrobiłam test o czułości 20 (poprzednie były 10) i znów blada kreska. Zastanawia mnie to, bo po 4 dniach od pierwszego testu kreska chyba powinna być już zdecydowanie wyrazniejsza. Czy któraś z Was tak miała? Na betę i do lekarza mogę pójść dopiero w przyszłym tyg. Cykle mam nieregularne, najczęściej 33-35 dni, dziś jest 37 dc. Jak myślicie, czy te blade kreski mogą oznaczać ciąże i póki co nie martwić się ich intensywnością? 

A jeżeli chodzi o objawy - senność, zmęczenie i bolesne piersi mogłabym spać na stojąco 

Możesz być w ciąży (te kreski), natomiast na objawy po 03.07 dużo za wcześnie (hipochondria)

Niekoniecznie hipochondria. Ja miałam dokładnie tak samo zanim pojawiły się dwie kreski, piersi ciężkie jakby pełne i tkliwe 

Ciąża jak najbardziej prawdopodobna, pewnie przeunela Ci się owulacje i ciąża jest wczesna stąd te słabe kreski 

Tez bawiłam się z testami co tylko wprawiało mnie w stres bo robiłam codziennie przez 4 dni i kreska cały czas miała takie same zabarwienie, a przecież bhcg wzrasta i powinna być różnica chociaż co 48 godz. 

Uspokoilam się dopiero po badaniu z krwi, zrobiłam jednego dnia później powtórzyłam po 48 godz i wzrastała mi idealnie. Później wizyta u lekarza i było wszystko się potwierdziło :) 

Magda, bardzo Ci dziękuję uspokoilas mnie ja właśnie też się martwiłam tym, że przez te 4 dni kreska nie zrobiła się bardziej intensywna. W poniedziałek mam urlop więc zrobię badanie z krwi. Staramy się z mężem o dziecko od roku i trochę swiruje

10 godzin temu, Gość Neva napisał:

Magda, bardzo Ci dziękuję uspokoilas mnie ja właśnie też się martwiłam tym, że przez te 4 dni kreska nie zrobiła się bardziej intensywna. W poniedziałek mam urlop więc zrobię badanie z krwi. Staramy się z mężem o dziecko od roku i trochę swiruje

Doskonale Cię rozumiem :) my z mężem już jesteśmy 4 lata po ślubie i dopiero teraz się udało :) a martwię się nadal mimo ze pierwsza wizyta w 5 tyg tak się stresowałam a było widać już pęcherzyk ciążowy :) na kolejna znowu w stresie czekałam 3 tygodnie i był już widoczny zarodek z bijącym serduszkiem,  8tc. 

No i teraz nadal stresik, aktualnie 11 tc i we wtorek badania prenatalne :) 

tak to już z nami kobietami jest, ze martwić się będziemy na każdym etapie ciąży :) 

Gratuluję z całego serca wiem, co czujesz bo jedna ciąże mam za sobą, każda wizyta to stres czy aby wszystko ok ale na pewno tak będzie i nawet nie myśl inaczej najgorsze masz już za sobą a teraz będzie tylko rosnąć i rosnąć a zobaczysz jaka radość jak poznasz płeć

Ja nie wytrzymałam i przed chwilą zrobiłam kolejny test - tym razem już dwie piękne grube kreski