"kura domowa " kobieta niezaradna życiowo czy ...

Dla was "kura domowa " to kobieta niezaradna  życiowo czy przeciwnie kobieta która  potrafiła dobrze ustawić  sie w życiu? . Znalazła faceta który pracuje na nia a ona nie musi męczyć się w pracy .

Nikogo to nie interesuje czy ktoś jest kurą domową czy siedzi w domu czy nie. Niech każdy robi jak uważa, ich sprawa.

Lampka dokładnie. Ten temat był już na kafe wałkowany tyle razy, że już wszystkim się przejadł

Nic nikomu do ukladow pomiedzy malzonkami jak i decyzji samych kobiet. Po co to napuszczanie pracujacych zawodowo na te pracujace poprzez zajmowanie sie domem? Kolejnej klotni na ten temat tu trzeba? 

Ze dobrze się ustawiły w życiu

jak ktoś ma fajna prace to z niej nie zrezygnuje w imię rodziny... a te co maja kiepskie prace wola być w domu, niż po pracy jeszcze drugi etat odwalać... 

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ze dobrze się ustawiły w życiu

jak ktoś ma fajna prace to z niej nie zrezygnuje w imię rodziny... a te co maja kiepskie prace wola być w domu, niż po pracy jeszcze drugi etat odwalać... 

To nie kwestia pracy lecz chęci dobrego wychowania dzieci. Podrzucanie komuś innemu na wychowanie jest pójściem na łatwiznę i może to się odbić na dziecku. Dziecko potrzebuje rodziców, nikt nie zostapi miłości i spędzania czasu z mamą.

3 minuty temu, Gość Mama napisał:

To nie kwestia pracy lecz chęci dobrego wychowania dzieci. Podrzucanie komuś innemu na wychowanie jest pójściem na łatwiznę i może to się odbić na dziecku. Dziecko potrzebuje rodziców, nikt nie zostapi miłości i spędzania czasu z mamą.

Ale ile czasu trzeba w domu siedzieć aby dawać dziecku miłość i spedzać z nim czas? Do 18-tki dziecka? Czy dopóki nie skończy studiów? A może jak dziecko zalozy rodzinę to też trzeba się nim opiekować? Sprawdzać czy zona dba i dobre obiady gotuje? No nikt nie zrobi tego lepiej niż mamusia.

7 minut temu, Gość Mama napisał:

To nie kwestia pracy lecz chęci dobrego wychowania dzieci. Podrzucanie komuś innemu na wychowanie jest pójściem na łatwiznę i może to się odbić na dziecku. Dziecko potrzebuje rodziców, nikt nie zostapi miłości i spędzania czasu z mamą.

Matki pracujące wychowują równie dobrze jak nie pracujące, bez przesady.

6 minut temu, Gość Mama napisał:

To nie kwestia pracy lecz chęci dobrego wychowania dzieci. Podrzucanie komuś innemu na wychowanie jest pójściem na łatwiznę i może to się odbić na dziecku. Dziecko potrzebuje rodziców, nikt nie zostapi miłości i spędzania czasu z mamą.

i wstydu, że "twoja mama to chyba jakaś głupia i nadaje się tylko do prania i sprzątania, bo nawet nie pracuje"

Ja myślę, ze to zależy od tego ile facet zarabia . 

Jak np 30 tys to zaradna   

jak siedzi w domu, pierze gotuje, sprząta i robi za "służącą" dla resxzty rodziny - niezaradna

jak spędza czas na masażach, fitnesie  w spa i na zakupach , a dom ogarniają opłacone panie to dobrze się ustawiła / nadstawiła

Dokładnie.To sprawa między małżonkami i nie powinniście napuszczać jednych na drugich,szczuć na kobiety zajmujące się domem i dziećmi albo na te które realizują się zawodowo.Mamy niepracujące poza domem poświęcają dzieciom więcej czasu co przekłada się też na zachowanie dzieci,poczucie bezpieczeństwa.Nazywanie Ich ,kurami domowymi"czy dyskryminowanie w jakikolwiek sposób jest głęboko krzywdzące 

Niech każdy się zajmie sobą i nie wtyka nosa do życia innych

10 minut temu, Gość gość napisał:

jak siedzi w domu, pierze gotuje, sprząta i robi za "służącą" dla resxzty rodziny - niezaradna

jak spędza czas na masażach, fitnesie  w spa i na zakupach , a dom ogarniają opłacone panie to dobrze się ustawiła / nadstawiła

Cytat

 

mądrze powiedziane, nic dodać nic ując

17 minut temu, Gość gość napisał:

jak siedzi w domu, pierze gotuje, sprząta i robi za "służącą" dla resxzty rodziny - niezaradna

jak spędza czas na masażach, fitnesie  w spa i na zakupach , a dom ogarniają opłacone panie to dobrze się ustawiła / nadstawiła

A jak spędza czas na czytaniu / uprawianiu ogródka / prowadzeniu fundacji / udzielaniu się charytatywnie / programowaniu / inwestowaniu itd. to jaka jest?

Dlaczego zawsze wymyślacie zajęcia typu spa / zakupy / kosmetyczka jako wyznacznik dobrego spędzania czasu?

Nie oceniam. Każdy żyje dla siebie. Ja zostałam wychowana w rodzinie, gdzie kobiety pracowały zawodowo i nie wyobrażam sobie inaczej. Praca mnie nie męczy bardziej niż codzienne obowiazki domowe. To cześć życia oraz środek do zarabiania pieniędzy oraz niezależności. Aktualnie rozwodze sie z mezem po 15 latach w związku i nic w moim życiu to nie zmieni poza tym,że będę miała święty spokój. Poziom życia taki sam, nie będę zmuszona by zacząć byc samodzielna w wieku 40 lat, bo zawsze byłam samodzielna. Pewnie kobiety niepracujace mają swój pogląd na ten temat,mają do tego prawo. Ważne żeby każdy był szczęśliwy w zyciu

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dla was "kura domowa " to kobieta niezaradna  życiowo czy przeciwnie [...] Znalazła faceta który pracuje na nia a ona nie musi męczyć się w pracy .

Subiektywnie i zależnie od wielu czynników. Ogólnie, kobietą zaradną życiowo można nazwać każdą, którą satysfakcjonuje układ i styl życia, w którym aktualnie się znajduje. Obiektywnie można rozpatrywać potencjalne negatywne skutki takiego-a-takiego wyboru, ale jeśli nie zaistnieją one w rzeczywistości w danym przypadku, nie wpływają na bieżącą ocenę pod kątem 'zaradna / niezaradna'.

Takich rodzin gdzie facet duzo zarabia  jest bardzo malo. Wiele kobie nie idzie do pracy bo im sie nie chce. Czasami tak jest od pokoleń np na ślask gdzie zony górników  nie pracują . 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Takich rodzin gdzie facet duzo zarabia  jest bardzo malo. Wiele kobie nie idzie do pracy bo im sie nie chce. Czasami tak jest od pokoleń np na ślask gdzie zony górników  nie pracują . 

Jest rowniez wiele takich rodzin, ze dorosly facet dalej mieszka z mamusia i tatusiem poniewaz jemu sie nie chce pracowac, szczegolnie gdy rodzice sa dobrze ustawieni, ale takich facetow tez pewnie jest niewielu.

Kura domowa to wyrażenie o negatywnym wydźwięku, dlatego Twoje pytanie jest właściwie twierdzeniem, że kobieta niepracująca to coś złego.

Jeżeli mowa o rodzinie wielodzietnej, to nie widzę nic dziwnego w tym, że kobieta nie pracuje zawodowo. Jeżeli mowa o matce małego dziecka, załóżmy do drugiego, a nawet trzeciego roku życia, to też w tym nic złego nie widzę. Ale kobieta, która nie ma dzieci bądź ma je odchowane i mimo to nie pracuje, dla mnie jest po prostu leniwa.

14 minut temu, Gość gość napisał:

Takich rodzin gdzie facet duzo zarabia  jest bardzo malo. Wiele kobie nie idzie do pracy bo im sie nie chce. Czasami tak jest od pokoleń np na ślask gdzie zony górników  nie pracują . 

ja znam bardzo malo żon górnikow, ktore nie pracują.

To zwykly len ktoremu sie nie chce chodzic do robkty!

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ale ile czasu trzeba w domu siedzieć aby dawać dziecku miłość i spedzać z nim czas? Do 18-tki dziecka? Czy dopóki nie skończy studiów? A może jak dziecko zalozy rodzinę to też trzeba się nim opiekować? Sprawdzać czy zona dba i dobre obiady gotuje? No nikt nie zrobi tego lepiej niż mamusia.

Dawac milosc- bezterminowo

Spedzac z nim czas- gdy tylko tego zapragnie. Im starszy ,tym mniej, wiadomo

Uwazasz, ze nastolatek potrzebuje mniej uwagi i zainteresowania rodzicow niz male dziecko ? Zdziwisz sie  gdy juz bedzie za pozno

Jak dziecko zalozy rodzine,to nie staje sie z automatu sierota ( choc zonki by tak chcialy , ale jedynie w stosunku do mamusi meza ), ani nie przestaje byc czyims dzieckiem- zawsze warto trzymac reke na pulsie

3 godziny temu, Gość gość napisał:

i wstydu, że "twoja mama to chyba jakaś głupia i nadaje się tylko do prania i sprzątania, bo nawet nie pracuje"

Miales takie doswiadczenie czy wrozysz z fusow ?

Hipotetycznie : masz przychodzaca pania, ktora sprzata twoje mieszkanie,robi pranie itp. Za darmo czy jej placisz ? Ona nie wykonuje uslugi , nie pracuje u ciebie ?

Uwazam , ze zaradna

Znalezc faceta, ktory bedzie cie utrzymywal, nie marudzil , nie wymagal dokladania do budzetu czy idealnie rownego wkladu w rachunki ( co jak czytam na kafe jest dzisiejsza norma ), to sztuka

Trzeba znalezc faceta ,ktoremu bedzie pasowal taki uklad i wszyscy beda szczesliwi.

Niepracujaca zawodowo  zona ,nie rowna sie  nudnej" kurze domowej "

Nie kazda pracujaca zawodowo zona to spełniona kobieta

14 minut temu, Gość gosc napisał:

Dawac milosc- bezterminowo

Spedzac z nim czas- gdy tylko tego zapragnie. Im starszy ,tym mniej, wiadomo

Uwazasz, ze nastolatek potrzebuje mniej uwagi i zainteresowania rodzicow niz male dziecko ? Zdziwisz sie  gdy juz bedzie za pozno

Jak dziecko zalozy rodzine,to nie staje sie z automatu sierota ( choc zonki by tak chcialy , ale jedynie w stosunku do mamusi meza ), ani nie przestaje byc czyims dzieckiem- zawsze warto trzymac reke na pulsie

Ale czy bycie teściową wymaga siedzenia w domu?

13 minut temu, Gość gosc napisał:

Miales takie doswiadczenie czy wrozysz z fusow ?

Hipotetycznie : masz przychodzaca pania, ktora sprzata twoje mieszkanie,robi pranie itp. Za darmo czy jej placisz ? Ona nie wykonuje uslugi , nie pracuje u ciebie ?

Res?

10 minut temu, Gość gosc napisał:

Uwazam , ze zaradna

Znalezc faceta, ktory bedzie cie utrzymywal, nie marudzil , nie wymagal dokladania do budzetu czy idealnie rownego wkladu w rachunki ( co jak czytam na kafe jest dzisiejsza norma ), to sztuka

Trzeba znalezc faceta ,ktoremu bedzie pasowal taki uklad i wszyscy beda szczesliwi.

Niepracujaca zawodowo  zona ,nie rowna sie  nudnej" kurze domowej "

Nie kazda pracujaca zawodowo zona to spełniona kobieta

Czyli zaradna kobieta w wyborze męża kieruje się grubością jego portfela czy też ocenia faceta pod względem potencjalnych dochodów?

"Znalezc faceta, ktory bedzie cie utrzymywal, nie marudzil ,".... urocze :-D Tak. To wielka sztuka :-D Jeszcze dopisz, że "nie będzie wymagał seksu" :-D

Zaradna. 

41 minut temu, Gość oki napisał:

Res?

Już nikt nie chce gadać z Resem więc pisze z gościa.