Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kate

Czy oddać mu jego rzeczy?

Polecane posty

Gość Kate

Mam za sobą bardzo trudne rozstanie. Usłyszałam od byłego naprawdę straszne epitety w stosunku do mnie i mojej rodziny, mimo ze byliśmy razem ponad 5 lat. Większość jego rzeczy już mu oddałam, ale znalazło się jeszcze kilka i nie wiem czy pojechać i mu je oddać. Poczta nie wyślę bo nie znam adresu wynajmowanego mieszkania. Chciałam napisać SMS, ale wiem ze wtedy będę czekać na wiadomość od niego do usranej śmierci. Potraktował mnie już kolejny raz tak paskudnie. Co byście zrobiły na moim miejscu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Kate napisał:

Mam za sobą bardzo trudne rozstanie. Usłyszałam od byłego naprawdę straszne epitety w stosunku do mnie i mojej rodziny, mimo ze byliśmy razem ponad 5 lat. Większość jego rzeczy już mu oddałam, ale znalazło się jeszcze kilka i nie wiem czy pojechać i mu je oddać. Poczta nie wyślę bo nie znam adresu wynajmowanego mieszkania. Chciałam napisać SMS, ale wiem ze wtedy będę czekać na wiadomość od niego do usranej śmierci. Potraktował mnie już kolejny raz tak paskudnie. Co byście zrobiły na moim miejscu? 

Gdzie chcesz jechać jak nie wiesz gdzie mieszka. Provo provo provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdzie chcesz pojechać i oddać? Piszesz, że nie znasz jego adresu? Ja chwilę poczekałam czy się sam zgłosi. Nie zgłosił się. Wyrzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Napisz i czekaj na odpowiedź. Jesli się nie odezwie to rzeczy do pudła i do piewnicy albo na śmietnik, jesli mu na nich nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Nie znam adresu do nadania paczki, mam na myśli numer mieszkania konkretnie. Ogólnie wiem gdzie mieszka, złe to napisałam. On się nie zgłosi ponieważ on ma mnie w dupie, nie pierwszy raz zreszta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Kate napisał:

On się nie zgłosi ponieważ on ma mnie w dupie, nie pierwszy raz zreszta. 

Twoja osoba może go już nie interesować, co innego jego rzeczy. Warto napisać wiadomość i wyznaczyć konkretny termin w którym oczekujesz, że je odbierze. Jeśli zignoruje, możesz zostawić mu je pod drzwiami, by nie być narażoną na konfrontację. Jeśli chciałabyś się zemścić, równie dobrze bez słowa mogłabyś te rzeczy wyrzucić, ponieważ najprawdopodobniej nie byłby w stanie udowodnić, że je posiadałaś i nie mógłby zgłosić zniszczenia mienia. Twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Zemścić? Dlaczego miałabym się mścić? Po prostu pamietam jak byli podczas ostatniego rozstania, nie chciał tych rzeczy w gdy się zeszliśmy wypominał mi ze ich już nie mam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Kate napisał:

Zemścić? Dlaczego miałabym się mścić? [...]

 

16 minut temu, Gość Kate napisał:

Mam za sobą bardzo trudne rozstanie. Usłyszałam od byłego naprawdę straszne epitety w stosunku do mnie i mojej rodziny, [...]

Przypuściłam tylko opcję emocjonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie rozumiem, nie znasz adresu do nadania, ale znasz nr mieszkania i chceszctam pojechac? 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Rzeczy do kartonu , karton do piwnicy , albo na strych, w zależności czym dysponujesz. Trzymaj się od niego z daleka, to osoba toksyczna. Wyzywa Ciebie i szkaluje Twoja rodzinę. Po co Ci ktoś taki ? Chcesz być całe życie narażona na przykrości? Nie konfrontuj się z nim, nie pchaj mu się przed oczy, nie dzwoń , nie dopraszaj się kontaktu. Poboli ,poboli i przestanie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Po co dążysz do spotkania?

Mało ci jeszcze upokorzeń???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Po prostu kiedy znalazłam jego koszulki coś mnie naszło, ale to rzeczywiście bezsensu, po prostu je wyrzucę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart

Olej, dziewczyno, nie zaprzątaj sobie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Macie racje. Po prostu je wyrzucę, to i tak są tylko koszulki, chciałam oddać tez kolczyki i łańcuszek, który od niego dostałam ale to byłoby bezsensu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jess

Słusznie, nie oddawaj mu jego rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oddaj, to w końcu jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek

Ja bymchcial odzyskać swojerzeczy nawet od takiej ...ki jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Rzeczy do kartonu , karton do piwnicy , albo na strych, w zależności czym dysponujesz. Trzymaj się od niego z daleka, to osoba toksyczna. Wyzywa Ciebie i szkaluje Twoja rodzinę. Po co Ci ktoś taki ? Chcesz być całe życie narażona na przykrości? Nie konfrontuj się z nim, nie pchaj mu się przed oczy, nie dzwoń , nie dopraszaj się kontaktu. Poboli ,poboli i przestanie.  

Jak moglas być z kims takim 5 lat? Bo pewnie juz dawno pokazał swoje prawdziwe oblicze...jesteś masochistka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Uwierzcie mi, ze wcześniej po prostu przymykałam oczy, a zreszta było mi ciagle wmawianie ze większość złych rzeczy to moja wina, bardzo mi ten związek siadł na psychije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Co to za zwrot "było mi wmawiane"???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KsiążeWalii
7 minut temu, Gość Kate napisał:

Uwierzcie mi, ze wcześniej po prostu przymykałam oczy, a zreszta było mi ciagle wmawianie ze większość złych rzeczy to moja wina, bardzo mi ten związek siadł na psychije

Miałem identycznie, z tym, że ja wytrzymałem kilka miesięcy - a i tak sam się sobie dziwię, że tak długo - chyba dlatego, że cały czas liczyłem, że to co się dzieje to okres przejściowy i że lada moment wszystko będzie znowu takie jak na początku.

Mój umysł ulega teraz intensywnej regeneracji, niczym rośliny w strefie równikowej podczas pory deszczowej. Z Twoim umysłem też tak będzie, jeśli nie będziesz się kontaktować z tym chorym psychicznie dupkiem, rzeczy po prostu wywal albo oddaj do pojemnika na używaną odzież. Biżuterie oddaj na skup złomu. Bo takie myśli o zwracaniu mu rzeczy to podświadome pragnienie. żeby mieć pretekst do kontaktu z nim (przez jakiś czas będzie się to pojawiać) - czyli dalsze liczenie na cud jego przemiany który nigdy nie nastąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Miałam na myśli, ze wszystko co on zrobił nie tak, przedstawiał to w taki sposób jakby to było spowodowane moja osobę. Np jednego wieczoru się upił, mnie z nim nawet nie było, na drugi dzień nie poszedł na egzamin i zadzwonił do mnie z awantura i płaczem ze to dlatego, ze z nim nie mieszkam i go nie wspieram i nie pilnuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
35 minut temu, Gość Kate napisał:

Np jednego wieczoru się upił, mnie z nim nawet nie było, na drugi dzień nie poszedł na egzamin i zadzwonił do mnie z awantura i płaczem ze to dlatego, ze z nim nie mieszkam i go nie wspieram i nie pilnuje 

Nie widzisz że to człowiek chory psychicznie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola

Twój ex to jakiś palant, jak mogłaś z nim tyle czasu byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Widzę, dlatego z nim zerwałam. Teraz staram się nie odzywać. Na początku było ciężko ale z dnia na dzień jest coraz lepiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka

Obys tylko znowu nie blagala go o powrot jak juz to wczesniej robilas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A myślisz że po co ona organizuje to spotkanie z niby dodawaniem rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Konkretnie wypiliście mi pomysł z oddaniem jego rzeczy, właśnie są spakowane i mam zamiar wyrzucić je do kontenera z odzieżą używana :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

I nie chce zaprzepaścić tego, ze nie odzywam się już do niego tule czasu, wiec nie będę się dalej kontaktować, trzymajcie za mnie kciuki. Nie miałabym z nim dobrej przyszłości 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Kate napisał:

Konkretnie wypiliście mi pomysł z oddaniem jego rzeczy, właśnie są spakowane i mam zamiar wyrzucić je do kontenera z odzieżą używana 🙂

Ale napisz sms i poczekaj 24h. Napisz, ze jesli nie odpowie i nie odbierze rzeczy uznasz, ze mu na nich nie zalezy i wtedy je wyrzuć. Sms zachowaj.

Druga opcja zdobadz pelny adres i je wyslij. To nie jest trudne dowiedziec sie gdzie ktos mieszka. Bylas z nim 5 lat 😯. Ewentualnie wyslij na adres rodziny.  Ta opcja jest uczciwsza i bezpieczniejsza dla ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×