Jak zareagowali Wasi partnerzy, mężowie na wiadomość o ciąży

(I czy ciąża była planowana)? Cieszyli się? Jak to okazali?

Podzielcie się swoimi historiami. Chcę poczytać jakieś pozytywne rzeczy, a nie ciągle tematy kafeteryjnych przegrywów w rodzaju „kobiety to zło i dużo kosztują, a dzieci nikomu nie są potrzebne, to tylko kobiety chcą mieć dzieci”.

Zesikal się w gacie ze szczęścia a potem powiedział „przewiń mnie proszę, zaczniesz się już wprawiać” 

Mój wyciągnął przyrodzenie zawiązał bab supeł i powiedział „ty już w życiu narozrabiałeś” 

Mój tak się podniecił jak to usłyszał ze wypuścił telefon z ręki, na którym jeszcze się poślizgnął i wylądował głowa w akwarium z rybkami. 

moj mąż zasłabł a potem doznał wzwodu. powaznie, slabo to wygladalo

mój powiedział, że zamyka fabrykę dopiero jak narobi minimum 5 dzieci.

Mój się zapytał, kto jest ojcem