Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sabina45

PROBLEMY NA RYNKU PRACY W WIEKU 45 LAT

Polecane posty

Gość sabina45

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek
1 minutę temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Nie myślałaś o tym, żeby zostać striptizerką kocico najdroższa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Sabina lubisz seks czyli spotkania cipki z kootasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45

Nie, Drogi Bartku- nie myślałam 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sabina45, przyjmij pozdrowienia od mojego kootasa dla Twojej prześlicznej cipki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek
2 minuty temu, Gość sabina45 napisał:

Nie, Drogi Bartku- nie myślałam 🙂 

Myślę, że jesteś prześliczną dziewczyną. Krępowałabyś się rozbierać do naga przed obcymi facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45

Drodzy Panowie, z całym szacunkiem dla Was, ale prosiłabym o wypowiadanie się na temat, nie jest to wątek o życiu intymnym. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sabina45, jak zaspokajasz swoje potrzeby seksualne? pieścisz sobie palce cipkę do orgazmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciek
Przed chwilą, Gość sabina45 napisał:

Drodzy Panowie, z całym szacunkiem dla Was, ale prosiłabym o wypowiadanie się na temat, nie jest to wątek o życiu intymnym. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Ja też Cię pozdrawiam serdecznie i przesyłam całusy w cipkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cóż za zj;e;b ten Bartek

autorko, bardzo Ci współczuję, miałaś bardzo ciężkie życie, gdyby tylko udało Ci się dostać na jakąkolwiek rozmowę kwalifikacyjną i wytłumaczyłabyś to, co tu nam, myślę, że pacodawca by to zrozumiał. nie pozostaję Ci nic innego jak tylko dokształcać się, choć nie rozumiem, czemu nie próbowałaś wcześniej? przez internet? wiadomo, że były inne możliwości, mniejsze, ale serio nikt Ci nie pomagał? no nic, tak tylko pytam, czy dobrze zrozumiałam. pomyśl jak mogłabyś się teraz dokształcić, może mogłabyś zrobić jakiś kurs?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek

Nadal jesteś młoda KOTKU. Życzę Ci ślicznotko powodzenia. Gdybym tylko mógł to wylizałbym Twoją cipkę do orgazmu, bo takiej milutkiej dziewczynie jak Ty należy się orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45

Widzę, że same dzieciaki tutaj siedzą, które się nudzą w wakacje 🙂 Przynajmniej mi wątek podnosicie tymi swoimi głupiutkimi odpowiedziami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, brokentiger87 napisał:

cóż za zj;e;b ten Bartek

autorko, bardzo Ci współczuję, miałaś bardzo ciężkie życie, gdyby tylko udało Ci się dostać na jakąkolwiek rozmowę kwalifikacyjną i wytłumaczyłabyś to, co tu nam, myślę, że pacodawca by to zrozumiał. nie pozostaję Ci nic innego jak tylko dokształcać się, choć nie rozumiem, czemu nie próbowałaś wcześniej? przez internet? wiadomo, że były inne możliwości, mniejsze, ale serio nikt Ci nie pomagał? no nic, tak tylko pytam, czy dobrze zrozumiałam. pomyśl jak mogłabyś się teraz dokształcić, może mogłabyś zrobić jakiś kurs?

AUTORKO TEMATU, brokentiger87 TO FACET.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość sabina45 napisał:

Widzę, że same dzieciaki tutaj siedzą, które się nudzą w wakacje 🙂 Przynajmniej mi wątek podnosicie tymi swoimi głupiutkimi odpowiedziami.

Za podnoszenie wątku możesz mi podziękować w naturze. Nie musisz połykać jak nie lubisz spermy w buziaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45

Czy może jest wolne miejsce kierownika kafeterii? Jakie są potrzebne kwalifikacje? Mogłabym tu pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olenaa
3 minuty temu, Gość sabina45 napisał:

Widzę, że same dzieciaki tutaj siedzą, które się nudzą w wakacje 🙂 Przynajmniej mi wątek podnosicie tymi swoimi głupiutkimi odpowiedziami.

Jakie pytania to takie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek
10 minut temu, Gość sabina45 napisał:

Drodzy Panowie, z całym szacunkiem dla Was, ale prosiłabym o wypowiadanie się na temat, nie jest to wątek o życiu intymnym. Pozdrawiam serdecznie 🙂

Ja Ciebie też pozdrawiam właścicielko prześlicznej cipki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45
6 minut temu, brokentiger87 napisał:

cóż za zj;e;b ten Bartek

autorko, bardzo Ci współczuję, miałaś bardzo ciężkie życie, gdyby tylko udało Ci się dostać na jakąkolwiek rozmowę kwalifikacyjną i wytłumaczyłabyś to, co tu nam, myślę, że pacodawca by to zrozumiał. nie pozostaję Ci nic innego jak tylko dokształcać się, choć nie rozumiem, czemu nie próbowałaś wcześniej? przez internet? wiadomo, że były inne możliwości, mniejsze, ale serio nikt Ci nie pomagał? no nic, tak tylko pytam, czy dobrze zrozumiałam. pomyśl jak mogłabyś się teraz dokształcić, może mogłabyś zrobić jakiś kurs?

Nie, nikt mi nie pomagał, znajomi się wykruszyli, gdy stałam się zupełnie niedostępna, skoncentrowana na opiece nad dzieckiem. Szczerze, to gdy Krystian żył nie miałam nawet siły psychicznie do kursów internetowych, był dzieckiem leżącym, niemal bezwładnym, i tak wiele zrobili dla mnie rodzice, że mimo tego, ze sami byli schorowani to przyjeżdzali codziennie, bym mogła choć na 3 godz. dziennie wyjść posprzatać te biura. Rodzeństwa nie mam, po rozstaniu z mężem nie szukałam nikogo, bo w sytuacji, gdy ma sie niepełnosprawne dziecko trudno byłoby mi dbać o związek, budowanie nowej relacji. Teraz zaczęłam nowe życie, mam pomoc psychologiczną, bo jeszcze mi trudno po odejściu Syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sabina45 pamiętasz Tomasza z kafeterii? On naciągał mosznę na słoik po majonezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Ile masz wzrostu? W jakim mieście mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sabinko, nadal jesteś młoda. Czytałem, że dziewczyny po 40 są najlepsze w łóżku. Rozprawicz mnie, mam 20 lat.

Daniel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość sabina45 napisał:

Nie, nikt mi nie pomagał, znajomi się wykruszyli, gdy stałam się zupełnie niedostępna, skoncentrowana na opiece nad dzieckiem. Szczerze, to gdy Krystian żył nie miałam nawet siły psychicznie do kursów internetowych, był dzieckiem leżącym, niemal bezwładnym, i tak wiele zrobili dla mnie rodzice, że mimo tego, ze sami byli schorowani to przyjeżdzali codziennie, bym mogła choć na 3 godz. dziennie wyjść posprzatać te biura. Rodzeństwa nie mam, po rozstaniu z mężem nie szukałam nikogo, bo w sytuacji, gdy ma sie niepełnosprawne dziecko trudno byłoby mi dbać o związek, budowanie nowej relacji. Teraz zaczęłam nowe życie, mam pomoc psychologiczną, bo jeszcze mi trudno po odejściu Syna.

naprawdę bardzo Ci współczuję :( to że otrzymujesz pomoc psychologa to nie wyobrażam sobie inaczej, może on mógłby Ci doradzić, nie co masz robić, ale gdzie możesz udać się po pomoc? wiem  ze to naiwne, ale Urzad Pracy albo cos podobnego? Urzędy są gorsze czy lepsze, ale jakąś ofertę może by dla Ciebie znaleźli? (wiem, że po państwie nie ma za bardzo się czego spodziewać). czy w czasie opieki nad synem pomagała Ci jakaś instytucja czy fundacja? na pewno nie jesteś jedyna w takim wycofaniu z rynku z powodu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. może na adekwatnych forach byś poszukała informacji? 

a co z tą psychologią, interesiuje Cię ona nadal? (wiem, że zadaję głupie pytania, wprost ie potraifę postawić się w Twojej sytuacji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45
3 minuty temu, brokentiger87 napisał:

naprawdę bardzo Ci współczuję :( to że otrzymujesz pomoc psychologa to nie wyobrażam sobie inaczej, może on mógłby Ci doradzić, nie co masz robić, ale gdzie możesz udać się po pomoc? wiem  ze to naiwne, ale Urzad Pracy albo cos podobnego? Urzędy są gorsze czy lepsze, ale jakąś ofertę może by dla Ciebie znaleźli? (wiem, że po państwie nie ma za bardzo się czego spodziewać). czy w czasie opieki nad synem pomagała Ci jakaś instytucja czy fundacja? na pewno nie jesteś jedyna w takim wycofaniu z rynku z powodu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. może na adekwatnych forach byś poszukała informacji? 

a co z tą psychologią, interesiuje Cię ona nadal? (wiem, że zadaję głupie pytania, wprost ie potraifę postawić się w Twojej sytuacji)

W jakim mieście Pani mieszka? Może się kiedyś spotkamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Namysłów wojew opolsk
30 minut temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Przez Żydów nie ma pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość sabina45 napisał:

W jakim mieście Pani mieszka? Może się kiedyś spotkamy?

no coś Ty, jesteśmy na Ty. niestety, jestem tygrysem jedynie internetowym, nie ujawniam się. ale bywam na forum regularnie. a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek
33 minuty temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Sabina co myślisz o sprzedawaniu swojej bielizny przed praniem napalonym facetom? Facetów to kręci. Ja też oczywiści kupię Twoje majteczki i staniczek pachnące Twoim ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość q22
2 minuty temu, brokentiger87 napisał:

no coś Ty, jesteśmy na Ty. niestety, jestem tygrysem jedynie internetowym, nie ujawniam się. ale bywam na forum regularnie. a co?

brokentiger87, kiedy się ostatnio masturbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45
3 minuty temu, brokentiger87 napisał:

no coś Ty, jesteśmy na Ty. niestety, jestem tygrysem jedynie internetowym, nie ujawniam się. ale bywam na forum regularnie. a co?

Chodziło mi o to, że dobrze mieć blisko siebie osobę, która myśli miło o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość sabina45 napisał:

Witam, chciałabym się tutaj doradzić Was forumowiczów, co dalej robić w mojej sytuacji. Opiszę ja w skrócie. Mam 45 lat, w młodości przerwałam studia na psychologii, ponieważ urodziłam dziecko niepełnosprawne, wymagające 24 g/h opieki. Mąż odszedł, więc musiałam z pomocą moich rodziców dawać radę. Podjęłam pracę na pół etatu w firmie sprzatającej na umowy zlecenia, gdzie sama decydowałam, o której przyjdę biura sprzątać. Ta praca ze względu na godziny pracy mi idealnie odpowiadała, pracowałam tam az do śmierci mojego dziecka. Gdy zmarł Krystian, postanowiłam zacząć wszystko od początku, skończyłam swoje przerwane lata temu studia pedagogiczne i postanowiłam wejść od nowa na rynek pracy- tym razem już z możliwością pełnoetatowej pracy i dyplomem z uczelni., no ale okazało się, że mam problem, ponieważ całe życie przepracowałam jako sprzątaczka, nie mam kursów żadnych, tylko dyplom ukończenia studiów, brak doświadczenia zawodowego w pracy innej niż fizyczna. Uczęszczam teraz na kurs językowy, by podnieść jeszcze swoje kwalifikacje, ale wszędzie, gdzie się nie pojawię, pracodawcy kręcą nosem na mój wiek i związany z nim brak doświadczenia zawodowego, tłumaczenia, ze całe życie poświęciłam dziecku leżącemu i nie mogłam nic innego zrobić, na nic się nie zdają, to, ze chcę zdobywać wiedzę i umiejętności jest chyba marnym argumentem. Chciałabym zacząć wszystko od początku, mam motywację i siłę- a to jest ponoć najwazniejsze i jak mówią na szkoleniach motywacyjnych (także uczęszczałam) "chcieć to móc", a tu póki co- nic z tego nie wychodzi... 😞

Gdzie chciałabyś pracować ślicznotko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabina45

O, widzę już nawet podszywacie się pode mnie (wpis powyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×