Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezradna narzeczona

płaczliwy narzeczony

Polecane posty

Gość bezradna narzeczona

słuchajcie, może ktoś miał taki problem, bo ja już sama nie wiem,ale dla mnie to nie jest normalne,że mój narzeczony jest strasznie płaczliwy..zacznę może od początku, bo on od zawsze taki był, tzn. bardzo łatwo się wzruszał,to mnie w num nawet kiedyś urzekło, że jest taki wrażliwy np. wzruszał się w kinie na filmie, wzruszał się z powodu jakiegoś programu, biedy itp, to było nawet urocze kiedyś..ale w czym problem..właśnie w tym,że jesteśmy razem 8 lat i o ile taki "wrażliwy" facet ma 20-parę lat to jeszcze jakoś ujdzie, ale od naszych zaręczyn to aż się boje co on odstawi na naszym ślubie. Teraz mamy 28 lat i słuchajcie, On się popłakał jak zobaczył w szpitalu dziecko mojej siostry, dosłownie płakała na porodówce, taki był wzruszony, ja się czułam zażenowana,facet prawie 30 lat a wyje, bo się wzruszył. Same nasze zaręczyny były takie, że wyciąga pierścionek i płacze, szlocha słowa nie może wymówić, aż miała ochotę uciekać. Powiem wprost mam go dość, straszna pierdoła z niego i pośmiewisko, a przy okazji i mi wstyd robi..wyobrazam sobie nasz ślub i szlochającego jak ... pana młodego..pomocy co ja mam robić?? poważnie myślałam nad rozstaniem, ale wiem od jego mamy,że ona miał tylko jedną dziewczyne przede mną i jak ona go rzuciła,to chciał się wieszać z rozpaczy..potem mnie poznał i ja żałuje tego do dziś.Myślicie ,ze jakieś leki on powinien brać?? wtsydze się go, o ciągle się czymś wzrusza, płacze non stop. stracił w moich oczach niesamowicie,nawet po seksie płacze jak było cudnonie,ja na prawde już nim rzygam..POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To masz przejēbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
12 minut temu, Gość Gość napisał:

To masz przejēbane.

dzięki, to już sama wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

A on taki od dziecka byl? Moze jakas terapia by mu pomogla choc nie da sie wyjsc z wlasnej skory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
6 minut temu, Gość maczu piczu napisał:

A on taki od dziecka byl? Moze jakas terapia by mu pomogla choc nie da sie wyjsc z wlasnej skory.

rozmawiałam z jego matką, w zasadzie to prosiłam ją o pomoc, mam z kobietą bardzo dobry kontakt i się jej spytałam wprost,czy coś złego go spotkało w dzieciństwie,skąd ten płacz ciągły. I ona powiedziała,że taki był od zawsze, nie ma żadnej traumy czy coś.żeby nie ta akcja z była dziewczyną, to bym go rzuciła po prostu, ale teraz to mi sumienie nie pozwala.. wiem jedno ślubu z nim nie wezmę!! już dwa razy przekładałam datę ślubu i to na prawdę z absurdalnych powodów..nie wiem jak się uwolnić od niego..wiem,że to chore, ale postanowiłam coś nawet coś zrobić,zeby go zrazić do siebie i odwalałam chore akcje typu, zakrwawiony tampon na zlewie w toalecie albo zniszczenie jego ulubionej bluzki przez " przypadek" raz się porzygałam obok kibla zamiast w środku, wywaliłam śmieci z kosza i tego nie sprzątnełam  udawałam,że mi nie przeszkadza a on to wszystko znosi jakby nigdy nic i nie płacze wtedy, on płacze jak jest szczęśliwy, to jakiś psychol jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola
11 minut temu, Gość bezradna narzeczona napisał:

rozmawiałam z jego matką, w zasadzie to prosiłam ją o pomoc, mam z kobietą bardzo dobry kontakt i się jej spytałam wprost,czy coś złego go spotkało w dzieciństwie,skąd ten płacz ciągły. I ona powiedziała,że taki był od zawsze, nie ma żadnej traumy czy coś.żeby nie ta akcja z była dziewczyną, to bym go rzuciła po prostu, ale teraz to mi sumienie nie pozwala.. wiem jedno ślubu z nim nie wezmę!! już dwa razy przekładałam datę ślubu i to na prawdę z absurdalnych powodów..nie wiem jak się uwolnić od niego..wiem,że to chore, ale postanowiłam coś nawet coś zrobić,zeby go zrazić do siebie i odwalałam chore akcje typu, zakrwawiony tampon na zlewie w toalecie albo zniszczenie jego ulubionej bluzki przez " przypadek" raz się porzygałam obok kibla zamiast w środku, wywaliłam śmieci z kosza i tego nie sprzątnełam  udawałam,że mi nie przeszkadza a on to wszystko znosi jakby nigdy nic i nie płacze wtedy, on płacze jak jest szczęśliwy, to jakiś psychol jest

nasraj mu jeszcze na poduszke, wydaj całą wypłatę jego oczywiście, wyżryj wszystko z lodówki i zamów pizze, też zjedz albo wyrzuć zostaw puste w środku i niech chodzi głodny

albo wiem też płacz byle ... najlepiej nocami z rana kiedy on śpi, albo śpiewaj tańcz jak on chce spać,

ewentualnie bij go przez sens z całje siły wal pieścią, kop i udawaj,ze lunatykujesz

ja bym szybko miała dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie daj dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona

 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie daj dupy.

 cenna rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Albo daj bo jeszcze gorzej będzie płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka Anulki
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Albo daj bo jeszcze gorzej będzie płakał.

nie wyobrażam sobie tego, po se/k/s/ie mój miso płacze?? hahaha o/p/i/e/r/d/o/l  by dostał albo bym go wyśmiała

kurde twój narzeczony ma coś z deklem

uciekaj dziewczyno!!

może wyjedz do pracy za granice sama, że niby go ściągniesz za jakiś czas i ten czas będzie się tak odwlekał aż do nieskończoności

chociiaż wątpie czy taki świr po 8 latach razem odpuści, raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Albo daj bo jeszcze gorzej będzie płakał.

już gorzej płakać się nie da, on płacze po s/e/k/s/ie bo było cudownie, płacze jak mnie przytula, bo tak mnie kocha.

płacze w każdą rocznice naszą a przez tyle lat jednak troche tych rocznic mamy..

wstydze sie z nim gdzieś wyjść, bo wstyd przed rodziną, znajomymi

w depresje wpadne z tej jego miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
6 minut temu, Gość koleżanka Anulki napisał:

nie wyobrażam sobie tego, po se/k/s/ie mój miso płacze?? hahaha o/p/i/e/r/d/o/l  by dostał albo bym go wyśmiała

kurde twój narzeczony ma coś z deklem

uciekaj dziewczyno!!

może wyjedz do pracy za granice sama, że niby go ściągniesz za jakiś czas i ten czas będzie się tak odwlekał aż do nieskończoności

chociiaż wątpie czy taki świr po 8 latach razem odpuści, raczej nie

już parę lat temu wpadłam na taki pomysł, spotykaliśmy się, ale nie byliśmy zaręczeni i wyjechałam do Warszawy do pracy a on po tygodniu czy dwóch też znalazł pracę w Warszawie i mi się zwalił na głowę.

żałuje że  nie pogoniłam go wtedy, ale to były początki znajomości inaczej patrzyłam na niego,uroczy mi się wydawał

a to pajac zwykły!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
6 minut temu, Gość bezradna narzeczona napisał:

już gorzej płakać się nie da, on płacze po s/e/k/s/ie bo było cudownie, płacze jak mnie przytula, bo tak mnie kocha.

płacze w każdą rocznice naszą a przez tyle lat jednak troche tych rocznic mamy..

wstydze sie z nim gdzieś wyjść, bo wstyd przed rodziną, znajomymi

w depresje wpadne z tej jego miłości

Powiem Ci, że ludzie miewają większe problemy niż wzruszający się narzeczony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
3 minuty temu, Gość K4k napisał:

Powiem Ci, że ludzie miewają większe problemy niż wzruszający się narzeczony. 

uwielbiam takie rady..jeszcze napisz,że dzieci w Afryce głodują!!

jak chcesz to ci go oddam, weż go sobie, najłatwiej kogoś oceniać

nie, on się nie wzrusza on płacze jak przygłup nie wtedy co trzeba, robi kupe wstydu, zachowuje się jak infantylny dzieciak, dla mnie to jest bardzo duży problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
2 minuty temu, Gość bezradna narzeczona napisał:

uwielbiam takie rady..jeszcze napisz,że dzieci w Afryce głodują!!

jak chcesz to ci go oddam, weż go sobie, najłatwiej kogoś oceniać

nie, on się nie wzrusza on płacze jak przygłup nie wtedy co trzeba, robi kupe wstydu, zachowuje się jak infantylny dzieciak, dla mnie to jest bardzo duży problem

Jakby tak zniknął, to pewnie byś zatęskniła... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
3 minuty temu, Gość K4k napisał:

Jakby tak zniknął, to pewnie byś zatęskniła... 

tak dziecko, zatęskniłabym za tym jego szlochaniem, drugiego pajaca ze świecą szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona

up up podbijam,

pomoze ktos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masz przewalone. 

Nie wiem co powinnaś zrobić. 

Daj mu powód żeby zaczął Cię podejrzewać o zdrade. Kiedy się skonfrontuje z Tobą pokaż mu że się myli i wcale go nie zdradzalas, odwal cyrk że jak on tak może Ci nie ufać, zerwij zaręczyny "z jego winy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Masz przewalone. 

Nie wiem co powinnaś zrobić. 

Daj mu powód żeby zaczął Cię podejrzewać o zdrade. Kiedy się skonfrontuje z Tobą pokaż mu że się myli i wcale go nie zdradzalas, odwal cyrk że jak on tak może Ci nie ufać, zerwij zaręczyny "z jego winy"

super pomysł, dziękuje ci bardzo!!

to może sie udać, kochana jesteś,

spróbuje na pewno, DZIĘKI WIELKIE ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość bezradna narzeczona napisał:

super pomysł, dziękuje ci bardzo!!

to może sie udać, kochana jesteś,

spróbuje na pewno, DZIĘKI WIELKIE ;))

Spoko, mam podobno cechy psychopaty więc latwo wpadam na takie super pomysły, polecam się na przyszłość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Spoko, mam podobno cechy psychopaty więc latwo wpadam na takie super pomysły, polecam się na przyszłość. 

Twój pomysł jest na prawdę spoko ;)

ja miałam inny i nawet wypróbowałam go, w sensie,że ten mój narzeczony poznał "przypadkiem" moją na prawdę bardzo ładną koleżankę. Ja ich akurat musiałam zostawić samych, bo dostałam telefon z pracy i on był z nią sam w naszym mieszkaniu. Poprosiłam ją ,zeby się "kleiła" do niego , pili wino sobie, no kurde przy takiej lasce to i święty, by nie wytrzymał a on Nic, JESZCZE DO MNIE Z PŁACZEM,ŻE ONA GO PODRYWA NA SKARGĘ MI PRZYLECIAŁ I PŁAKAŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna narzeczona
6 minut temu, Gość bezradna narzeczona napisał:

Twój pomysł jest na prawdę spoko ;)

ja miałam inny i nawet wypróbowałam go, w sensie,że ten mój narzeczony poznał "przypadkiem" moją na prawdę bardzo ładną koleżankę. Ja ich akurat musiałam zostawić samych, bo dostałam telefon z pracy i on był z nią sam w naszym mieszkaniu. Poprosiłam ją ,zeby się "kleiła" do niego , pili wino sobie, no kurde przy takiej lasce to i święty, by nie wytrzymał a on Nic, JESZCZE DO MNIE Z PŁACZEM,ŻE ONA GO PODRYWA NA SKARGĘ MI PRZYLECIAŁ I PŁAKAŁ

nie podszywaj się!!!

to nie ja pisałam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glamy tu są!!!

nikt nie pomoże?? zaraz ja się popłacze  buuu i bedziemy małżeństwem płaczków nieudaczników haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

On potrzebuje rady psychologa albo psychiatry. Poroxzmawiaj z nim o tym, szkoda niszczyc zwiazek z takiego powodu. Zawsze lepiej taki niz damski bokser. Pomoz mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niesamowita jesteś- najpierw ta wielka wrażliwość Cię w nim urzekla, potem przyjęłaś zaręczyny, facet nadal taki sam, a ty się ocknełaś że już ci nie odpowiada  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

prowokacja, z taką pogardą nikt by sie nie wypowiadał o kimś z kim sie jest 8 lat. Takie są właśnie związki, akceptacja wad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko bardzo brzydko wyrażasz się o swoim narzeczonym. Jesteś okropnym z charakteru człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym postawiła po prostu na szczerość i otwarcie powiedziała, że jego płaczliwość to dla mnie rzecz nie do zaakceptowania i że już tak dłużej nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila

 

"Nie daj dupy."

"Albo daj bo jeszcze gorzej będzie płakał."

Padłam :-D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila

 

"Nie daj dupy."

"Albo daj bo jeszcze gorzej będzie płakał."

Padłam :-D

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×