Chyba go oniesmielam

Hej

Byłam ostatnio na randce z facetem którego poznałam przez internet. 

Nie pisaliśmy o sobie zbyt wiele, ale po prostu umówiliśmy się na spotkanie w małej knajpie. Starałam się ubrać jak najbardziej kobieco, czyli lekka letnia ...enka i do tego sandały na koturnach-mimo że na co dzień tak się nie ubieram (jestem mocno wytatuowana, więc taki strój mało do tego pasuje  ). 

Po przyjściu na miejsce, byłam trochę zawiedziona bo to ja musiałam na niego chwilę poczekać, a tego nie lubię. Gdy przyszedł, wstałam żeby się z nim przywitać, byłam bardzo zdziwiona, okazało się że jest on dość niski, przynajmniej w porównaniu ze mną (mam jakieś 183-5cm, do tego koturn 8 cm, a on sięgał mi czupryną ledwo do podbródka :D). Widziałam natomiast ze go to nie zraziło. Ogólnie randka była naprawdę super, świetnie nam się rozmawiało, pokazywałam mu swoje wytatuowane ramiona, on skomplementował moje tatuaże i mój biceps  (ćwiczę dość ostro na siłowni więc kawałek mięśnia tam widać :D). 

Na koniec zaproponował żebyśmy się spróbowali "na rękę". Oczywiście się zgodziłam. Żeby nie przedłużać - dość szybko go poskladałam oczywiście powiedziałam mu żeby się nie martwił, ale stał się jakiś smutny i markotny. Czy ja zrobiłam coś źle? Czy może urazilam tę jego "męską dumę"? Chciałabym się z nim jeszcze raz spotkać, ale boję się że go "wystraszyłam" :(

Rozumiem, że jest jeszcze za wcześnie na dyskusję?

1/10.