Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magda999

Teściowa nie widziała wnuks

Polecane posty

Gość Magda999

Witajcie. Z moją "teściowa" nie mamy ślubu miałam dobre relacje do czasu, gdyby "szwagierka" napowiadala jej jakichś głupot na mój temat. Ona we wszystko ślepo uwierzyła i zaczęła mnie obrażać, narzekać jak to jej syn ma źle przy mnie i że tak kiepsko trafił. Od tego czasu nie mam z nią kontaktu żadnego. 3 tyg temu urodziłam syna i parę dni po wyjściu ze szpitala usłyszałam, że pytała partnera czy ja zaprosimy, albo przyjedziemy z małym. Nie mam ochoty jej oglądać, aczkolwiek ze względu na partnera powiedziałam, że może zaprosić mamę żeby zobaczyła wnuka. On tego jednak nie zrobił, bo cytuję ona myśli, że przyjedziemy do niej. Nie mam ochoty ciągnąć dziecka tam, sama jej oglądać i tak uważam poszłam na rękę, bo mogła odwiedzić wnuka jednak tego nie zrobiła. Póki co temat ucichl, ale wiem że prędzej czy później wróci. Wiem, że jeśli pojadę raz partner będzie mnie tam ciągnął regularnie co nie uśmiecha mi się wcale. Co byście zrobiły na moim miejscu? Ps. Ona wie że słowa szwagier były kłamstwem, a mimo to nie zrobiła żadnego kroku żeby sytuację wyjaśnić i poprawić relacje ze mną. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda999

Przepraszam za błędy, pisałam szybko i nie spojrzałam czy coś jest nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

To babcia twojego syna. Ty nie jesteś już najważniejsza. Po prostu pogadaj z nią, powiedz jak czułaś się w tej sytuacji i wolałabyś, żeby wasze relacje były takie a takie i już. Pokaz, że jesteś dojrzała, odpowiedzialna kobietą. Zrób to dla waszego syna i powiedz „teściowej”, dla kogo to robisz. Może jej jest głupio się przyznać do błędu? Ty pewnie też prędzej uwierzyłabym córce niż „synowej”. Czasem najprostsze rozwiązania, choć są dla nas trudne, okazują się najlepsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wg mnie ona powinna was odwiedzić,a nie wy ją. Ty wyciągnełas reke, ona niech robi co chce.Ostatecznie,to ona chce zobaczyc wnuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość tralala

Co za różnica co ona myśli. Dałaś dobry pomysł, żeby przyjechała do Was. Chyba, że jej stan zdrowia i odległość na to nie pozwala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gość xxx napisał:

To babcia twojego syna. Ty nie jesteś już najważniejsza. 

No i co z tego, że babcia? i kto ma być dla autorki najważniejszy? teściowa? helloł.....

Nie ma ochoty jeździć do niej - niech korzysta z pretekstu jakim jest małe dziecko - ono potrzebuje spokoju i znanego otoczenia. Jak teściowej zależy, niech się ruszy sama. Skoro dotąd się nie pofatygowała to znaczy, że zależy jej bardziej na tym, żeby błysnąć przed sąsiadami, a nie na zobaczeniu wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx
36 minut temu, Gość gosc napisał:

No i co z tego, że babcia? i kto ma być dla autorki najważniejszy? teściowa? helloł.....

Nie ma ochoty jeździć do niej - niech korzysta z pretekstu jakim jest małe dziecko - ono potrzebuje spokoju i znanego otoczenia. Jak teściowej zależy, niech się ruszy sama. Skoro dotąd się nie pofatygowała to znaczy, że zależy jej bardziej na tym, żeby błysnąć przed sąsiadami, a nie na zobaczeniu wnuka.

Najważniejsza nie teściowa a syn -  a dziecko potrzebuje też babci. Do tego jest jeszcze ojciec dziecka. Autorka też kiedyś nią będzie, więc dobrze, żeby nauczyła syna, że babcia jest istotną osobą w życiu. Poza tym autorka napisała, że miała wcześniej dobre relacje, a takie moim zdaniem warto utrzymać. Wszystkim byłoby lepiej żyć w zgodzie, ale by ją zbudować trzeba nieraz schować głupią dumę do kieszeni i okazać szlachetność, wyrozumiałość. Zgadzam się, że to teściowa powinna pojechać do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwoździk
9 godzin temu, Gość Magda999 napisał:

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Nie jeździłabym, ale raczej nie jestem dobrym przykładem, bo jestem pamiętliwa i konsekwentna małpa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greg

Nic, miej to w tyle, będzie co będzie, niech przyjedzie lub niech czeka jej sprawa. Ja bym w ogóle nie przejmowała się nią. Masz swój rytm dnia, dziecko malutkie i tez ma swój rytm, nie ma tego zakłócać bo babci się odmieniło. Masz żal i nie jedziesz a dziecko jest tam gdzie jego matka. Równie dobrze może przyjść do parku jak będziesz na spacerze tez może zobaczyć wnuka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×