Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolina9319

Jestem w ciąży a on planuje sobie wakacje i wycieczki

Polecane posty

Gość gosc

"Takie sa prawa rynku. Niestety. Jesli zarabioa duzo miej od niego to "odpracowuje" w domu, proste. 
P.S wspolczuje facetowi takiej baby-bluszcza.  Ciaza to nie choroba i wiecej udajesz tak naprawde niz to wszytsko jest warte. Ja bylam 3x w ciazy i nie cudowalam tak jak ty."

Skoro tak świetnie zarabia to niech zatrudni sprzątaczkę. Może też stołować się w najlepszych restauracjach. A nie, czekaj zazwyczaj tego typu goście zarabiają niewiele więcej od kobiet i zwyczajnie muszą szukać frajerek bo nie stać ich na takie luksusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

z kim wy macie te dzieci....bierzecie pierwszego, lepszego jaki się napatoczy, byle jaki byleby byl facet a potem tak macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

To gratulacje że masz trójkę dzieci i czwarte w drodze, ale wyobraź sobie że są na świecie mężczyźni którzy nie zostawiają ciężarnych żon mówiąc że jakby co to można wezwać pogotowie czy zadzwonić po rodziców. Są też kobiety, które oczekują od partnera że on będzie się zachowywał jak facet i ojciec, a nie jak kolejne dziecko do kontrolowania. 

Po drugie- czytaj ze zrozumieniem, jak byk jest napisane że dziewczyna miała niezwykle niskie szansę na zajście w ciążę, więc nikt się o nikt nie staral- szczytem żenady jest Twoje ocenianie innych bez przeczytania ich postów.

Autorka nie ma co oczekiwać cudów i zmian od partnera, ale to nie znaczy że jej oczekiwania są absurdalne- przeciwnie, są zupełnie racjonalne. Mój mąż aż do przesady opiekował się mną, trzymał za rączkę, palcem w domu kiwnąć nie dał, woził mnie wszędzie żebym nie musiała prowadzić, gotował, pani sprzątająca przychodziła codziennie, no rozpuszczał mnie niemożliwie. Można? Można. Trzeba? Jak widać na Twoim przykladzie- nie trzeba.

Czytaj też ze zrozumieniem 😉 mam dwójkę dzieci i trzecie w drodze 😉

W sumie autorka teoretycznie ma prawo oczekiwać opieki itp, ale skoro mieli kryzys i on się tak nie zachowywał, to durne myślenie, że.na hasło "jestem w ciąży" on przemieni się w królewicza trzymającego ja za rękę.

Nikłe szansę na zajście w ciążę nadal pozostają jakimiś szansami. I przeczytałam jej posty i w poprzednich to zaznaczyłam 😉 

Kobiety godzące się na takie a nie inne zachowanie partnera/męża a później biadolace, bo "powinien opiekować się mną i nasza fasolka" są po prostu niepoważne.

No i mieć w lipcu jakieś pretensje co do planow na zimę... To jest śmieszne. Do zimy to świat się może skończyć. Życie jest życiem. Przy pierwszej ciazy (i to chyba tak najczęściej jest) mój mąż też skakał koło mnie, trzymał za rączkę itp itd wszyscy to robili. Przy drugiej i trzeciej - która jest dla mnie naprawdę obciążająca - tego już aż tak nie ma, co nie znaczy, że się nie troszczy. Autorka nie napisała, że poza typowymi dolegliwościami w ciąży ma jakieś realne zagrożenie/choroby wymagające intensywnej opieki itp. za to wprost napisała, że myślała, ze teraz ona powinna być najważniejsza. A to jest ksiezniczkowanie wg mnie i tyle. 

No i nadal nie zauważyłam odpowiedzi autorki czy w ogóle podjęła normalna rozmowę z facetem, co jej się nie podoba, dlaczego, czego oczekuje itp. Bo od tego powinno się zacząć. A jak gość nadal będzie miał to w pompie, to w sumie...nie powinna być zdziwiona. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

To gratulacje że masz trójkę dzieci i czwarte w drodze, ale wyobraź sobie że są na świecie mężczyźni którzy nie zostawiają ciężarnych żon mówiąc że jakby co to można wezwać pogotowie czy zadzwonić po rodziców. Są też kobiety, które oczekują od partnera że on będzie się zachowywał jak facet i ojciec, a nie jak kolejne dziecko do kontrolowania. 

Po drugie- czytaj ze zrozumieniem, jak byk jest napisane że dziewczyna miała niezwykle niskie szansę na zajście w ciążę, więc nikt się o nikt nie staral- szczytem żenady jest Twoje ocenianie innych bez przeczytania ich postów.

Autorka nie ma co oczekiwać cudów i zmian od partnera, ale to nie znaczy że jej oczekiwania są absurdalne- przeciwnie, są zupełnie racjonalne. Mój mąż aż do przesady opiekował się mną, trzymał za rączkę, palcem w domu kiwnąć nie dał, woził mnie wszędzie żebym nie musiała prowadzić, gotował, pani sprzątająca przychodziła codziennie, no rozpuszczał mnie niemożliwie. Można? Można. Trzeba? Jak widać na Twoim przykladzie- nie trzeba.

W jej przypadku nic nie trzeba. Jej mąż ważne, że odbębni 8 h w pracy i reszę tv, piweczko, żoneczka obiad poda i jeszcze kapcie przyniesie w zębach. Po prostu jest szczęśliwa, że ją ktokolwiek chciał, chłop byle jaki, ważne, ze jest....;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

W jej przypadku nic nie trzeba. Jej mąż ważne, że odbębni 8 h w pracy i reszę tv, piweczko, żoneczka obiad poda i jeszcze kapcie przyniesie w zębach. Po prostu jest szczęśliwa, że ją ktokolwiek chciał, chłop byle jaki, ważne, ze jest....;p

Żenada. Bez komentarza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Czytaj też ze zrozumieniem 😉 mam dwójkę dzieci i trzecie w drodze 😉

W sumie autorka teoretycznie ma prawo oczekiwać opieki itp, ale skoro mieli kryzys i on się tak nie zachowywał, to durne myślenie, że.na hasło "jestem w ciąży" on przemieni się w królewicza trzymającego ja za rękę.

Nikłe szansę na zajście w ciążę nadal pozostają jakimiś szansami. I przeczytałam jej posty i w poprzednich to zaznaczyłam 😉 

Kobiety godzące się na takie a nie inne zachowanie partnera/męża a później biadolace, bo "powinien opiekować się mną i nasza fasolka" są po prostu niepoważne.

No i mieć w lipcu jakieś pretensje co do planow na zimę... To jest śmieszne. Do zimy to świat się może skończyć. Życie jest życiem. Przy pierwszej ciazy (i to chyba tak najczęściej jest) mój mąż też skakał koło mnie, trzymał za rączkę itp itd wszyscy to robili. Przy drugiej i trzeciej - która jest dla mnie naprawdę obciążająca - tego już aż tak nie ma, co nie znaczy, że się nie troszczy. Autorka nie napisała, że poza typowymi dolegliwościami w ciąży ma jakieś realne zagrożenie/choroby wymagające intensywnej opieki itp. za to wprost napisała, że myślała, ze teraz ona powinna być najważniejsza. A to jest ksiezniczkowanie wg mnie i tyle. 

No i nadal nie zauważyłam odpowiedzi autorki czy w ogóle podjęła normalna rozmowę z facetem, co jej się nie podoba, dlaczego, czego oczekuje itp. Bo od tego powinno się zacząć. A jak gość nadal będzie miał to w pompie, to w sumie...nie powinna być zdziwiona. 

 

Dwójka dzieci w wieku dziecięcym plus jeden mąż którego musisz przywoływać do porzadku jeśli za często zostawia Cię sama ze wszystkim... To razem trójka dzieci. Czwarte w drodze.

Jeśli autorka chce "ksiezniczkowac" to niech ksiezniczkuje, szkoda tylko że takiego ma partnera. Ja też wolę "ksiezniczkowac" niż w ciąży śmigać do roboty, ogarniać dom, gotować, nie jeździć na urlopy tylko puszczać męża i kwitnąć w domu sama. Ja wolę żeby mnie mąż zabrał na jakąś ciepła plażę zimą jak jestem w ciąży, a nie zostawiał w domu i jechał sam w góry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyna pisze, że ma termin porodu na luty, typ planuje w lutym narty a wy uważacie, że to jest ok...

Jak pozwalacie się tak traktować i uważacie, że to jest normalne zachowanie to nie dziwota, że tyle             durnych facetów wokół. Sory, ja tez mam termin w lutym a wiadomo jak z terminami jest, masz w lutym możesz urodzić w styczniu i co wtedy? Pop*ierdoli na narty a w domu małe dziecko? Albo on ja nartach a ona dziwni po taksę do porodu? Jesteście chore, zero wyrozumiałości - zapomniały jak to w ciąży było i, że dla niektórych to jak poerdniecie a dla innych to wysiłek i znoszą trudno ciąże.

no ale wg was facet niech się bawi, bo mam męski wypad, co tam opieka nad jego ciężarną kobietą, jakim prawem ona wgl tego wymaga. Opieka, troska, szacunek, dbanie o drugą osobę? Kto to widział w małżeństwie Xd nic dziwnego, że tyle poje*banych par wokół. Facet zachowuje się jak świnka a baba „No w sumie to ma racje” 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ Tragedia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Żenada. Bez komentarza. 

A cóż byś miała jeszcze komentować. Prawda boli. Nie każdemu pasuje takie zycie jak twoje. Uwierz, że mężczyźni mogą być dobrymi mężami i ojcami. Bez odbioru i dobranoc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Dwójka dzieci w wieku dziecięcym plus jeden mąż którego musisz przywoływać do porzadku jeśli za często zostawia Cię sama ze wszystkim... To razem trójka dzieci. Czwarte w drodze.

Jeśli autorka chce "ksiezniczkowac" to niech ksiezniczkuje, szkoda tylko że takiego ma partnera. Ja też wolę "ksiezniczkowac" niż w ciąży śmigać do roboty, ogarniać dom, gotować, nie jeździć na urlopy tylko puszczać męża i kwitnąć w domu sama. Ja wolę żeby mnie mąż zabrał na jakąś ciepła plażę zimą jak jestem w ciąży, a nie zostawiał w domu i jechał sam w góry. 

Mój mąż jest super ojcem i fajnym mężem. Każdemu zdarzają się odpaly, facetom obiektywnie częściej, bo nie mogą być w ciąży/karmin piersią itp. w domu mam dwoje dzieci i męża. Tylko i wyłącznie. 

Autorka chciała poznać opinie - takowa przedstawilam bazując na własnych doświadczeniach i sposobie życia. 

I to ona przekreśliła jakiekolwiek.wspolne plany wakacyjne zapinając focha i wyjeżdżając do ojca. A teraz zdziwiona, że misiu nie pisze/nie dzwoni/na kolanach nie.przychodzi. tylko ... a nie facet ulegnie takim prostackim typowo babskim fanaberiom. Zresztą.... Ja chciałam podyskutować z autorką, nie z Wami. Ale autorka się zmyła bez wielu odpowiedzi. Trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Zwyczajnie się nad sobą uzalasz. Ja mdłości miałam do prawie samego konca. Senność , ciągle zmęczenie itp. Do końca ciąży I pracowałam I jeździłam na wakacje. Z jechaliśmy z Anglii do Polski. Powrót w 36tyg ciąży 1.5 rocznym dzieckiem i też było Okey. Nie jesteś jedyną w ciąży, kobiety funkcjonują. Ciąża nie zagrożona to po prostu przedstaw się psychicznie z trybu "ofiarą losu " na "w końcu jestem w ciąży " A faceta albo puść normalnie (No chyba nie umrzesz.. związek to nie więzienie..  ) A jak nie to jedź z nim, on niech łazi po górach A Ty posiedzisz  I poleniu...esz w fajnym hotelowym pokoju albo pokrecisz się w koło komina podziwiając ładne widoki. Szukasz dziury w całym. Chcesz być w centrum uwagi, no fajnie, że ciąża itp ale no...  po prostu spodziewasz się dziecka. Kajać na kolanach przed toba maz sie teraz ma? Dorosnij 🙂 emocjonalna dziewczynka z ciebie jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość .... napisał:

Zwyczajnie się nad sobą uzalasz. Ja mdłości miałam do prawie samego konca. Senność , ciągle zmęczenie itp. Do końca ciąży I pracowałam I jeździłam na wakacje. Z jechaliśmy z Anglii do Polski. Powrót w 36tyg ciąży 1.5 rocznym dzieckiem i też było Okey. Nie jesteś jedyną w ciąży, kobiety funkcjonują. Ciąża nie zagrożona to po prostu przedstaw się psychicznie z trybu "ofiarą losu " na "w końcu jestem w ciąży " A faceta albo puść normalnie (No chyba nie umrzesz.. związek to nie więzienie..  ) A jak nie to jedź z nim, on niech łazi po górach A Ty posiedzisz  I poleniu...esz w fajnym hotelowym pokoju albo pokrecisz się w koło komina podziwiając ładne widoki. Szukasz dziury w całym. Chcesz być w centrum uwagi, no fajnie, że ciąża itp ale no...  po prostu spodziewasz się dziecka. Kajać na kolanach przed toba maz sie teraz ma? Dorosnij 🙂 emocjonalna dziewczynka z ciebie jeszcze

No to chyba jednak nie miałaś tak ciężko w tej ciąży. Ja zygam już 6 miesiąc, jazda w samochodzie tylko wzmaga u mnie wymioty, bo nam chorobę lokimocyjną po 5 minutach kończy się zyganiem ekspresowym, nawet jak nic nie jem - wtedy zygam żółcią. Jakbyś miała takie dolegliwości jak co niektóre to nigdzie byś nie pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasie

Z całym szacunkiem .  Nie rozumiem nie których kobiet . Puść go, Jak możesz mu zabronić . Nie wolno przywiązywać do siebie faceta. ... ona jest w ciąży i bez względu na to czy dobrze się czuje czy nie to też jego dziecko . Ale wy jesteście szurniete niektóre. Dajecie luz tym swoim facetom A oni sobie pozwalaja na coraz więcej .  Nie mówię, że trzeba go uwiazac na łańcuchu. Ale na Boga. Przecież każdy normalny facet kochający żonę czy partnerke nigdzie by nie jechał . Takie jest moje zdanie. Ciekawe czy wy byście pojechały??? Każda taka mądra niczym herkules cala ciążę super przeszła. Ale ja sobie nie wyobrażam żeby mój facet się bawił A ja siedzialabym w ciąży z mdlosciami.. I nie wiadomo jakbym była silna byłoby ni przykro i źle.  Autorko powiem Ci od siebie kochana, mój facet się o mnie troszcz6l o dziecko dbał ale u nas się wszystko zepsuło.  I ja bym na Twoim miejscu powiedziała że nie podoba mi się. Niestety myślę że on z tych co myśli że już nic nie musi bo wie że nie odejdziesz.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasie

Sorry za literówki pisze z tel . I jeszcze jedno dla Was kboeita powinna mieć etat, dzieci ogarniać na fitnes chodzić  i jeszcze mieć bio warzywa w ogródku albo na balkonie. Każda prośba o pomoc czy temat to uzalanie się. Paranoja. Wszystkich mi3rzycoe swoją miarą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

To gratulacje że masz trójkę dzieci i czwarte w drodze, ale wyobraź sobie że są na świecie mężczyźni którzy nie zostawiają ciężarnych żon mówiąc że jakby co to można wezwać pogotowie czy zadzwonić po rodziców. Są też kobiety, które oczekują od partnera że on będzie się zachowywał jak facet i ojciec, a nie jak kolejne dziecko do kontrolowania. 

Po drugie- czytaj ze zrozumieniem, jak byk jest napisane że dziewczyna miała niezwykle niskie szansę na zajście w ciążę, więc nikt się o nikt nie staral- szczytem żenady jest Twoje ocenianie innych bez przeczytania ich postów.

Autorka nie ma co oczekiwać cudów i zmian od partnera, ale to nie znaczy że jej oczekiwania są absurdalne- przeciwnie, są zupełnie racjonalne. Mój mąż aż do przesady opiekował się mną, trzymał za rączkę, palcem w domu kiwnąć nie dał, woził mnie wszędzie żebym nie musiała prowadzić, gotował, pani sprzątająca przychodziła codziennie, no rozpuszczał mnie niemożliwie. Można? Można. Trzeba? Jak widać na Twoim przykladzie- nie trzeba.

Ale kto w tej sytuacji zachowuje się jak dziecko do kontrolowania? Przecież to autorka i pokrewne są inwazyjne i uważają, że mąż powinien ją nadzorować, monitorować, wynosić na ołtarze i gloryfikować, słowem jak malusią zagubioną dziewczynkę za rączke prowadzić.

Oczekiwać to sobie można, ale życie to sztuka kompromisów a nie dyktowania na haju hormonalnym :)

Ciąża to nie choroba i nie trzeba być przewrażliwionym i trząść się nad dorosłą kobietą jak nad zależnym od drugiego człowieka dzieckiem. Nie czujecie się ogólnie ubezwłasnowolnione w takim układzie, nie jest Wam wstyd tak się uwieszać psychicznie na drugiej osobie?

Któraś z kolei zarzuciła, że egosta bo może za rok pojechać w góry. Ta, podejrzewam, że nawet może i chciał zarzucić pomysł, ale to by oznaczało, że na stałe już odstawiłby swoje marzenia. Podejrzewam, że ojciec mu wytłumaczył, że jak nie pojedzie teraz to i nie pojedzie za rok, gdyż ma strasznie iwnazyjną babkę, nie pojedzie też pewnie za kilka lat, gdyż zawsze będzie "coś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

"Takie sa prawa rynku. Niestety. Jesli zarabioa duzo miej od niego to "odpracowuje" w domu, proste. 
P.S wspolczuje facetowi takiej baby-bluszcza.  Ciaza to nie choroba i wiecej udajesz tak naprawde niz to wszytsko jest warte. Ja bylam 3x w ciazy i nie cudowalam tak jak ty."

Skoro tak świetnie zarabia to niech zatrudni sprzątaczkę. Może też stołować się w najlepszych restauracjach. A nie, czekaj zazwyczaj tego typu goście zarabiają niewiele więcej od kobiet i zwyczajnie muszą szukać frajerek bo nie stać ich na takie luksusy.

Pewnie. A żoneczka tylko będzie korzystać z owoców jego pracy i raczyć się dysproporcja finansową. No sorry, ale to ja nawet wiem, że już takich frajerów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W sumie to się mu nie dziwie. Będąc jej partnerem również uciekałabym od księżniczki jęczybuły. On nie będzie mieć dziecka. On już je ma w ciele dorosłej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No to chyba jednak nie miałaś tak ciężko w tej ciąży. Ja zygam już 6 miesiąc, jazda w samochodzie tylko wzmaga u mnie wymioty, bo nam chorobę lokimocyjną po 5 minutach kończy się zyganiem ekspresowym, nawet jak nic nie jem - wtedy zygam żółcią. Jakbyś miała takie dolegliwości jak co niektóre to nigdzie byś nie pojechała.

To tym bardziej chyba wypada go puścić samodzielnie a nie sobie samej dokładać problemów i jechać na siłę w imię zasady utrzymania jedności związkowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorka chyba ma jakieś deficyty emocjonalne związane z nieodstateczną pulą uczucia i zainteresowania ze strony ojca i teraz desperacko stara się skompensować braki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyna pisze, że ma termin porodu na luty, typ planuje w lutym narty a wy uważacie, że to jest ok...

Nie "my", tylko jedna osoba. I według mnie to facet podszywający się za babe, wnioskując po sposobie pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu ten dekl
47 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie. A żoneczka tylko będzie korzystać z owoców jego pracy i raczyć się dysproporcja finansową. No sorry, ale to ja nawet wiem, że już takich frajerów nie ma.

 

 

43 minuty temu, Gość gość napisał:

W sumie to się mu nie dziwie. Będąc jej partnerem również uciekałabym od księżniczki jęczybuły. On nie będzie mieć dziecka. On już je ma w ciele dorosłej kobiety.

Wypier/dalaj, rescator zyebie, bo od razu widać, ze to ty, frajerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
51 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie. A żoneczka tylko będzie korzystać z owoców jego pracy i raczyć się dysproporcja finansową. No sorry, ale to ja nawet wiem, że już takich frajerów nie ma.

Skoro facetowi tak bardzo przeszkadza "dysproporcja" finansowa to było trzeba wziąć taka która zarabia podobnie. Proste. A nie chciec potem, aby partnerka "odpracowywała" różnicę zarobkową.

Na szczęście dzis większosc  par, gdzie dwie osoby pracują, jednak dzieli sie obowiązkami wg czasu/ochoty, , a nie ido/tyczną zasadą wysokości zarobków.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

I to ona przekreśliła jakiekolwiek.wspolne plany wakacyjne zapinając focha i wyjeżdżając do ojca. A teraz zdziwiona, że misiu nie pisze/nie dzwoni/na kolanach nie.przychodzi. tylko ... a nie facet ulegnie takim prostackim typowo babskim fanaberiom. Zresztą.... Ja chciałam podyskutować z autorką, nie z Wami. Ale autorka się zmyła bez wielu odpowiedzi. Trudno. 

A co? Ma siedzieć sama w domu, skoro nie chce być sama w tym czasie? Nie chciała byś sama w domu to pojechała do rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciaa
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A co? Ma siedzieć sama w domu, skoro nie chce być sama w tym czasie? Nie chciała byś sama w domu to pojechała do rodziny. 

Dokladnie. A skoro facet ma ja gdzies, to i ona moze miec go gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
5 godzin temu, Gość gosciaa napisał:

Dokladnie. A skoro facet ma ja gdzies, to i ona moze miec go gdzies.

A gdzie wyście wyczytali, że on teraz już wyjechał i zostawił ją samą? Bo ja przeczytalam, że laska zapiela focha jak on przyznał, że chciałby i tu i tam pojechać, a jego ojciec przytaknął. 

Takie są baby właśnie.... A potem płacz i lament, bo misiu się nie odzywa, bo misiu poszedł bokiem albo zostawił. Zamiast siąść, pokazać klasę i porozmawiać - nawet jeśli facet okaże się padalcem, to zostaje się z poczuciem, że sprawę załatwiło się jak należy, na poziomie a on jest dureń. Ale po co skoro można księżniczkę strugać.... Przyszłości ja związku nie widzi, ale dzieciaka sobie strzelila podczas kryzysowego seksu i uuups! On nie padł przed nią wielbić i ubóstwiać! Świetne są takie historyjki. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystkie te komenatrze typu „w ciąży dźwigałam drewniane bale, i szlam poechotą 20 km niosąc 10 lg bagażu” to pisze albo facet albo babka, która w ciąży nigdy nie była. Tez przed ciążą miałam wiele do powiedzenia na jej temat, aż sama  zaszłam i chyba za karę dostałam taki wycisk, że po dwóch latach nie moge się pozbierać. Nie będę tutaj opisywać, ale wymioty były dzień i noc. Bądźmy dla siebie wyrozumiałe. Jestem pewna na 120%, że ten komentarz gdzie podobno kobieta pisze, że nie widzi problemu w tym, żeby jej mąż pojechał na narty w terminie jie porodu napisał jakiś facet i to nie byle jaki - rasowy 30 letni a może i starszy piwniczak, który mieszka z mamusią, kobietę widział tylko ja ekranie porno, jakby stanęła jakaś nagle przed nim to bałby się odezwać. Dajcie spokój. Od razu to widać, facet nie zna życia, nir wie co to znaczy kochać i trolluje  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wszystkie te komenatrze typu „w ciąży dźwigałam drewniane bale, i szlam poechotą 20 km niosąc 10 lg bagażu” to pisze albo facet albo babka, która w ciąży nigdy nie była. Tez przed ciążą miałam wiele do powiedzenia na jej temat, aż sama  zaszłam i chyba za karę dostałam taki wycisk, że po dwóch latach nie moge się pozbierać. Nie będę tutaj opisywać, ale wymioty były dzień i noc. Bądźmy dla siebie wyrozumiałe. Jestem pewna na 120%, że ten komentarz gdzie podobno kobieta pisze, że nie widzi problemu w tym, żeby jej mąż pojechał na narty w terminie jie porodu napisał jakiś facet i to nie byle jaki - rasowy 30 letni a może i starszy piwniczak, który mieszka z mamusią, kobietę widział tylko ja ekranie porno, jakby stanęła jakaś nagle przed nim to bałby się odezwać. Dajcie spokój. Od razu to widać, facet nie zna życia, nir wie co to znaczy kochać i trolluje  

dokladnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto

Kochana jak się dziecko urodzi to bedzie jeszcze gorzej. Zostan u taty nie wracaj szkoda nerwów on zawsze bedzie barszuen wazny i jemu wszystko bedzie sis należeć a Tobie nigdy. Pracujecie oboje a on tak sie wywyzsza ze wiecej zarabia i nic nie będzie robił z tego powodu. Uwierz mi tak bedzie Ty bedziesz zapierd.. a w domu przy dziecku w pracy a on bedzie mial wy...e. Jezeli chcesz w to dalen brnac to z nim porozmawiaj ustal zasady bo przeciez rodzine tworzg sie wspólnie, tak samo jak i dom wiec obowiazki tez posinny byc wspolne. Na pracy świat sie nie konczy, po pracy rowniez wiele mozna zrobic np zrobic kolacje, pomyc naczynia, wyrzucic smieci, wykalsc dzieci, polozyc spac, mozns by bylo wynkieniac. On musi wiedziec ze obowiązki miec bedzue bo rodzine zakładaliscie wspolnie. Współczuję Ci faceta egoisty a Tobie zycze wytrwalosci i nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×