Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marianka1907

Przyjaźń z mężczyzną

Polecane posty

Gość gosc
3 minuty temu, marianka1907 napisał:

Boli mnie fakt, że z fajnej, luźnej znajomości, przyjaźni zrobił się mętlik. Nigdy nie flirtowałam z nim, nie kokietowałam, a nagle buch.. zakochał się.

 

To chyba lepiej dla niego, żebyś zeszła mu z oczu, co? Czy zależy Ci, żeby się męczył i do Ciebie po kryjomu wzdychał, jednocześnie robiąc w ciula kobietę, której ślubował? 

Napisałaś, że myślisz o innych... na pewno? Na razie chyba jednak najbardziej o sobie. Jak to się mówi - najlepiej mieć ciastko i je zjeść. 

Zakończenie tej znajomości to jedyne dobre wyjście i myślę, że o tym wiesz. Nie tak się ludzie potrafią oszukiwać. 

W sumie Twoja sprawa, ale powiem Ci jedno - takie historie, kiedy się naciąga poczucie moralności do granic możliwości i udaje, że nic się nie dzieje, zwykle mają bardzo smutny finał. Zobaczysz, jak konsekwencjami tego wszystkiego "dostaniesz prosto w zęby" (a uwierz, w końcu dostaniesz). Wtedy przyjdzie otrzeźwienie, ale za późno. I nie życzę Ci źle... po prostu znam życie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, typowySebix napisał:

Oczywiście że mam sentyment do niej... przyjaźniliśmy się naście lat 🙂

Czasem ciężko zrezygnować z przyjaźni,mimo że sieje ferment 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

To chyba lepiej dla niego, żebyś zeszła mu z oczu, co? Czy zależy Ci, żeby się męczył i do Ciebie po kryjomu wzdychał, jednocześnie robiąc w ciula kobietę, której ślubował? 

Napisałaś, że myślisz o innych... na pewno? Na razie chyba jednak najbardziej o sobie. Jak to się mówi - najlepiej mieć ciastko i je zjeść. 

Zakończenie tej znajomości to jedyne dobre wyjście i myślę, że o tym wiesz. Nie tak się ludzie potrafią oszukiwać. 

W sumie Twoja sprawa, ale powiem Ci jedno - takie historie, kiedy się naciąga poczucie moralności do granic możliwości i udaje, że nic się nie dzieje, zwykle mają bardzo smutny finał. Zobaczysz, jak konsekwencjami tego wszystkiego "dostaniesz prosto w zęby" (a uwierz, w końcu dostaniesz). Wtedy przyjdzie otrzeźwienie, ale za późno. I nie życzę Ci źle... po prostu znam życie. 

 

Pewnie masz rację że powinnam zniknąć z jego życia, ale pytanie czy chce? Chciałabym mieć go w swoim życiu na neutralnym gruncie jak dawniej. Po ludzku. To jest jak z tym ciastkiem niestety. W tej chwili toczę walkę sama ze sobą co powinnam zrobić. Bo jeśli zaryzykuje to stracę pewnie wszystko a nie wiadomo co zyskam i czy wgl 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, marianka1907 napisał:

Pewnie masz rację że powinnam zniknąć z jego życia, ale pytanie czy chce? Chciałabym mieć go w swoim życiu na neutralnym gruncie jak dawniej. Po ludzku. To jest jak z tym ciastkiem niestety. W tej chwili toczę walkę sama ze sobą co powinnam zrobić. Bo jeśli zaryzykuje to stracę pewnie wszystko a nie wiadomo co zyskam i czy wgl 😉

No proszę Cię... jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy mam rację, to pogadaj z jego żoną - przyznaj się do pocałunku, do jej męża wobec Ciebie podchodów, a potem zapytaj, czy nadal tak ochoczo chce Twojej obecności w życiu jej rodziny. 

I jakie "stracę wszystko"? Ty masz swojego faceta, podobno go kochasz. Sama masz ślub wziąć... chciałabyś, żeby po paru latach Waszego małżeństwa przyczepiła się do Was taka Ty?

Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No proszę Cię... jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, czy mam rację, to pogadaj z jego żoną - przyznaj się do pocałunku, do jej męża wobec Ciebie podchodów, a potem zapytaj, czy nadal tak ochoczo chce Twojej obecności w życiu jej rodziny. 

I jakie "stracę wszystko"? Ty masz swojego faceta, podobno go kochasz. Sama masz ślub wziąć... chciałabyś, żeby po paru latach Waszego małżeństwa przyczepiła się do Was taka Ty?

Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe. 

Prawdą jest, że w końcu decyzję muszę podjąć, choć łatwa nie będzie, ale tak dalej być nie może jak jest 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, marianka1907 napisał:

Sytuacja jest dość mocno pogmatwana, bo on ma synka który ma 9 miesięcy w tej chwili, tworzą fajną rodzinę, ale kiedy się spotykamy to swoją całą uwagę skupia na mnie... Dodatkowo piszemy i rozmawiamy prawie codziennie, na bieżąco wiemy co się u nas dzieje

Jak dziecko jeszcze wchodzi w rachube to już kompletnie wszystko zmienia. Bo to ono powinno być najważniejsze. Chyba że by byli nieszczęśliwą rodziną to wtedy nawet dla dobra dziecka lepiej się roztać oczywiście w zgodzie żeby jak najmniej ucierpiało przez tą sytuacje. Ale piszesz że to fajna rodzina więc chyba ten swój kontakt powinniście ograniczyć bo to co robicie nie jest fair ani dla jego rodziny ani dlatwojego narzeczonego nawet dla was obojga nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak dziecko jeszcze wchodzi w rachube to już kompletnie wszystko zmienia. Bo to ono powinno być najważniejsze. Chyba że by byli nieszczęśliwą rodziną to wtedy nawet dla dobra dziecka lepiej się roztać oczywiście w zgodzie żeby jak najmniej ucierpiało przez tą sytuacje. Ale piszesz że to fajna rodzina więc chyba ten swój kontakt powinniście ograniczyć bo to co robicie nie jest fair ani dla jego rodziny ani dlatwojego narzeczonego nawet dla was obojga nie jest.

Nie da się ukryć że dziecko ma fenomenalne i nie chce go skrzywdzić 😉 Muszę z nim otwarcie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, marianka1907 napisał:

Nie da się ukryć że dziecko ma fenomenalne i nie chce go skrzywdzić 😉 Muszę z nim otwarcie porozmawiać.

No najwyższy czas. Nie da się tak długo ciągnąć tej sytuacji. W końcu dojdzie do katastrofy. Czasem trzeba się poświęcić. Życie to nie bajka i nie zawsze mamy to co chcemy. Jesteście dorośli i oboje powinniście wiedzieć że czas z tym skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No najwyższy czas. Nie da się tak długo ciągnąć tej sytuacji. W końcu dojdzie do katastrofy. Czasem trzeba się poświęcić. Życie to nie bajka i nie zawsze mamy to co chcemy. Jesteście dorośli i oboje powinniście wiedzieć że czas z tym skończyć.

Ale ja nie chcę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale ja nie chcę. 

Wiem,ale dobrze że wiesz że tak trzeba. Kochsz go-nie. Narzeczonego kochasz-tak lubisz jego żonę-tak dziecko jes fenomenalne i najważniejsze-tak chciałabyś żeby takie rzeczy ktoś Ci robił-no chyba nie chcesz rozbić czyjąś rodzinę- no chyba też nie czy tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Czego brakuje ci w związku? Co ma on czego nie ma twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czego brakuje ci w związku? Co ma on czego nie ma twój facet?

Mamy podobny temperament 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mamy podobny temperament 🙂

To było pytanie do autorki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

To było pytanie do autorki 

Moim zdaniem to wynika z tego że to wszystko jest takie świeże, a po pewnym czasie byłoby tak samo jak teraz i większości związków czyli każdy dzień wyglądałby podobnie 😉 Nie ma co rozmyślać, czas się skupić na tym co ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Właśnie trzeba się skupić na tym co naprawde jest ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esox

Przyjaźń damsko męska nie istnieje. Prędzej czy później co najmniej jedna ze stron zakocha się lub zauroczy. Przeżyłem to gdy byłem kawalerem. Zakochałem się bez wzajemności w mojej przyjaciółce. Innym razem zakochała się we mnie moja świetna koleżanka ze studiów. Tym razem to ja nie odwzajemniłem uczucia. Gdy byłem już żonaty o mało co nie miałem romansu z moją przyjaciółką z czasów studenckich. Mógłbym jeszcze podać kilka przykładów z mojego życia. Przeżyłem to na własnej skórze. Do tego dochodzą przykłady z życia moich znajomych. Oni mieli podobne historie. Tak, wieczna przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje .Jestem tego pewien. Nieliczne wyjątki potwierdzają tylko regułę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jest

Istnieje, tylko może trzeba mieć specyficzny charakter - może i to wyjątek. W pracy i w relacjach praktycznie od zawsze jestem w męskim towarzystwie, koleżanek serio nie ma żadnych. Samych kolegów i właśnie przyjaciół-facetów. Jak to coś naturalnego to po prostu jest możliwe, ale chyba trzeba siedzieć w takim towarzystwie od 15 roku życia.

Esox, piszesz o jednostronnych miłostkach i wtedy tak, ale jak obie strony są zajęte i kochają swoich, to z doświadczenia wiem, że taka przyjaźń jest możliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość A jest napisał:

Istnieje, tylko może trzeba mieć specyficzny charakter - może i to wyjątek. W pracy i w relacjach praktycznie od zawsze jestem w męskim towarzystwie, koleżanek serio nie ma żadnych. Samych kolegów i właśnie przyjaciół-facetów. Jak to coś naturalnego to po prostu jest możliwe, ale chyba trzeba siedzieć w takim towarzystwie od 15 roku życia.

Esox, piszesz o jednostronnych miłostkach i wtedy tak, ale jak obie strony są zajęte i kochają swoich, to z doświadczenia wiem, że taka przyjaźń jest możliwa.

bzdura, mozliwe jest kolezenstwo, ale nie przyjazn gdzie ludzie zwierzaja sie sobie ze swoich uczuc, problemow itd. To samo w sobie przekracza granice intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jest
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

bzdura, mozliwe jest kolezenstwo, ale nie przyjazn

No nie bzdura, wiadomo jest setka kolegów i tylko parę wartościowych przyjaciół facetów, oczywiste, że nie zwierzasz się wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem

Też przebywam w męskiej grupie. Szczerze to ja nie wiem, z czego babkom mogłabym się zwierzać, jak po prostu przebywam z facetami, hobby, tematy, refleksje. Babkom coś opowiadam, to nie czają, bo nie mamy wspólnych tematów albo się obrażają, bo mam takie a nie inne poczucie humoru, chyba wiele zależy od charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

nie lubie chłopaczar, takie chylińskie dzikie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jest

A dlaczego chłopaczar, to jakoś wyglądem się wiąże czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 29.07.2019 o 10:40, marianka1907 napisał:

Cześć, chciałam poznać Wasze zdanie na temat przyjaźni damsko-męskiej? Ktoś ma taką znajomość, bądź miał? Po czym poznaliście, że granice zostały przekroczone?

Jestem w dość patowej sytuacji w tej chwili. Proszę o poważne odpowiedzi 😜 

Tak miałam taką znajomość, ale oboje byliśmy wolni.

Bardzo wesoła rozmowa o tym, że przekroczylismy granice przyjaźni miała miejsce podczas naszej rocznicy ślubu. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jytfvjyfg455

Ja miałam przyjaciela którego kiedyś bardzo kochałam...teraz jestem chamska i unikam Go ,lekcewaze bo nie mogę tego ciągnac dalej ze względu na to że jestem mężatką i do tego praktykującą katoliczką...zebyscie mnie nie potępiali napiszę tylko że z przyjacielem nie spałam a męża mam alkoholika który nie chce się leczyć,w przeszłości źle mnie traktował dlatego szukałam wsparcia i zainteresowania u innego mężczyzny...jest mi bardzo ciężko ,chcę być ok w stosunku do ludzi i do Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak miałam taką znajomość, ale oboje byliśmy wolni.

Bardzo wesoła rozmowa o tym, że przekroczylismy granice przyjaźni miała miejsce podczas naszej rocznicy ślubu. 😁

Kiedy byliście wolni to sytuacja była prostsza. Nawiązując do tego co pisali poprzednicy - u nas niestety zwierzamy się sobie praktycznie z wszystkiego, o sobie wiemy dosłownie wszystko, nie ma między nami żadnej zupelnie krepacji w żadnej życiowej sytuacji. Nie spaliśmy ze sobą. Całowaliśmy się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, marianka1907 napisał:

Kiedy byliście wolni to sytuacja była prostsza. Nawiązując do tego co pisali poprzednicy - u nas niestety zwierzamy się sobie praktycznie z wszystkiego, o sobie wiemy dosłownie wszystko, nie ma między nami żadnej zupelnie krepacji w żadnej życiowej sytuacji. Nie spaliśmy ze sobą. Całowaliśmy się. 

I co mówi o żonie, mają jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

I co mówi o żonie, mają jakiś problem?

Dość często mają sprzeczki, ale nic specjalnego, raczej dobrze jest między nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czego brakuje ci w związku? Co ma on czego nie ma twój facet?

często podczas kłótni z moim facetem dowiaduję się, że nie wie czy nadal mnie kocha, że go denerwuję, że absorbuję jego cały wolny czas... setki czynników o tym decydują, natomiast ON poświęca mi 100% uwagi, nie boi się mówić, że jestem dla niego ważną osobą w życiu, zawsze potrafi poprawić mi humor kiedy mi źle, generalnie przy Nim nigdy nie myślę o problemach, jedynie cieszę się chwilą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 29.07.2019 o 11:28, Gość thorougbred napisał:

Skoro według ciebie kobieta i mężczyzna nie mogą być przyjaciółmi bo skoncza prędzej czy później w łóżku, to osoby biseksualne nie mają w ogóle przyjaciół? 😄

Ale pwenie maja bardzo duzo znajomych i to w sumie wystarczy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, marianka1907 napisał:

często podczas kłótni z moim facetem dowiaduję się, że nie wie czy nadal mnie kocha, że go denerwuję, że absorbuję jego cały wolny czas... setki czynników o tym decydują, natomiast ON poświęca mi 100% uwagi, nie boi się mówić, że jestem dla niego ważną osobą w życiu, zawsze potrafi poprawić mi humor kiedy mi źle, generalnie przy Nim nigdy nie myślę o problemach, jedynie cieszę się chwilą

Ale on ma żonę,  jako przyjaciółka co byś mu poradziła  - bo ja bym powiedziała " jezeli kochasz żonę i jest wam razem dobrze to jej nie oszukuj i postępuj jak kochający mąż". 

Natomiast co do Twojego związku to słabo,  jak można komuś tak mówić jak twój facet.  Nie zdecydowałabym się na ślub z kimś takim. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×