Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mik

Wychodzenie z domu gdy niemowlę spi

Polecane posty

Gość Majapapaja

Tak was czytam i zastanawia mnie jak to się stało, że te, które nie zostawiają niemowlaka samego w domu (co umówmy się jest zupełnie zbędne i nie znam nikogo kto to robi) są postrzegane przez te co zostawiają, żeby jakieś sprawy na mieście załatwić, jako panikary i jeszcze się z nich śmieją. I nasuwa się tylko jedna odpowiedz: brakuje wam wyobraźni. Myślicie, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach albo wszystkim innym, nigdy wam. Nie życzę wam źle (a szczególnie dzieciom które nic nie poradzą, że matka jest ograniczona) ale obyscie się nigdy na tej filozofii nie przejechały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Wlasnie wykapalam sie, umylam wlosy (plus nalozenie maseczki), zajęło mi to kolo 20 minut.. moj roczniak spi. Tzn. tak mi sie wydaje, biegne sprawdzic bo moze nie zyje a ja nawet nie wiem. Na 90% nie zyje wg maDek...

POLICJA JUŻ JEDZIE IJOOOOO IJOOOO!!!111 POZDROWIENIA DO WIĘZIENIA!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pytanie do mam, co idą sikać z nianią elektroniczną. A jak serduszkujecie sie ze swoim Januszem? Robicie to w minutę (bo na tyle pozwala wam sumienie zeby zostawic purchlaka), robicie to z bobasem lezacym przy was, robicie to patrząc caly czas w elektroniczną nianię (czy purchlak nie dusi się właśnie w swoim pokoiku przytkany Słodziakiem)? Czy może nie uprawiacie seksu do osiągnięcia przynajmniej tego 12 roku życia dziecka, kiedy to może zostać na chwilę bez opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

a ile bierzesz prysznic, wcierasz kremy, suszysz włosy suszarką jak nie 20 minut?

Ale zawsze możesz przerwać ta wykonywana czynność i sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Boże 😄

a ile przeznaczasz na pielęgnacje pod prysznicem czy śmierdzisz w te letnie dni? 😄

 

Nie do mnie pytanie, ale szybki prysznic, to można wziąć w dwie minuty, ale pielęgnację pod prysznicem, to można robić bardzo długo. Rozumiem, że matka to już ma być au naturel, czyli goleniem, złuszczaniem pięt, pielęgnacją włosów na głowie już się nie zajmuje. Z kafe dowiedziałam się, że kobiety obecnie chodzą z dzieckiem do łazienki, do kibelka również, nie śpią itd. Kurcze, moja matka i ciotki tego nie robiły. Wszystko to jest totalnie odstręczające od macierzyństwa, które prezentowane jest jako katorga i zero czasu dla siebie. Perfekt mamusie też nie zachęcają, bo jawią się po prostu jako mistrzynie chodzenia w kieracie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No spoko, jeśli w twojej głowie sytuacja, że dziecko się obudzi, zacznie obracać na brzuch, bo moje to np robi, uderzy główką i zaniesie płaczem i dostanie bezdechu jest równie abstrakcyjna co porwanie babelka, zacięcie zamka czy nagły atak kosmitów podczas wieszania prania to rzeczywiście nie ma o czym z tobą rozmawiać. A juz smiechlam totalnie z pani, która "wychowała" kilkumiesięczne niemowlę, słoneczko to nie twoja zasługa, że masz spokojne dziecko, wychowanie dopiero się zacznie, teraz tylko masz farta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

IDE DO LIDLA, zostawiam kamerkę na kafe, patrzcie na mojego niuniusia, okej? (mogę doznać uszczerku na zdrowiu jak te co przewidują wypadki, może się stać pewnie na tej bazie, że wypad do lidla wiąże się dla nich z mma na ryneczku o śledzia albo same jeżdżą ludziom po nogach przeładowanymi wózkami)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie do mam, co idą sikać z nianią elektroniczną. A jak serduszkujecie sie ze swoim Januszem? Robicie to w minutę (bo na tyle pozwala wam sumienie zeby zostawic purchlaka), robicie to z bobasem lezacym przy was, robicie to patrząc caly czas w elektroniczną nianię (czy purchlak nie dusi się właśnie w swoim pokoiku przytkany Słodziakiem)? Czy może nie uprawiacie seksu do osiągnięcia przynajmniej tego 12 roku życia dziecka, kiedy to może zostać na chwilę bez opieki?

Kurcze musisz zapytac w innym wątku bo tutaj nikt nie napisal ze to robi : /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale zawsze możesz przerwać ta wykonywana czynność i sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok.

hahaha, tak, pewnie przerywam prysznic i co 2 minuty jak rozgorączkowana latam 3 pomieszczenia dalej skontrolować czy dziecko nie przerwało snu szczególnie jak mam odkręconą wodę na fulla a suszarka i pralka z bębnem 9 kg chodzą jak szalone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Majapapaja napisał:

Tak was czytam i zastanawia mnie jak to się stało, że te, które nie zostawiają niemowlaka samego w domu (co umówmy się jest zupełnie zbędne i nie znam nikogo kto to robi) są postrzegane przez te co zostawiają, żeby jakieś sprawy na mieście załatwić, jako panikary i jeszcze się z nich śmieją. I nasuwa się tylko jedna odpowiedz: brakuje wam wyobraźni. Myślicie, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach albo wszystkim innym, nigdy wam. Nie życzę wam źle (a szczególnie dzieciom które nic nie poradzą, że matka jest ograniczona) ale obyscie się nigdy na tej filozofii aJa nie przejechały.

Ja uważam, że to jest jak najbardziej realne, żeby coś się strasznego stało nawet gdy spuścisz dziecko z oka na 3 minuty, czy wyjdziesz do innego pokoju. Ale nie da się po prostu tak żyć obserwując dziecko 24/7 i nie zwariować. A kobiety próbują, nie odpuszczają sobie nic a nic i później, to ich  macierzyństwo to taka droga krzyżowa i zmęczone są bardziej niż po pracy w kamieniołomach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keto

Haha ciężko dyskutuje się z kimś kto nie umie czytać. Chociaż podejrzewam że to jakaś trollica udaje, że nie rozumie i naciąga wypowiedzi. Wuluzujcie dziewczyny nikt nie zostawia swoich niemowlaków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja zdrowa i dobrze rozwijająca się córka w wieku 6 tygodni miała bezdech, gdyby nie to że akurat byłam w tym samym pomieszeniu to zdolalam ja odratowac. Teraz ma 7 miesięcy i jak śpi to mam monitor oddechu, nie biorę prysznica jak jestem sama bo moglabym nie usłyszeć alarmu. Moze i jestem przewrazliwona ale jakbym wyszla w tym czasie do sklepu to teraz bym chodzila na cmentarz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majapapaja
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja uważam, że to jest jak najbardziej realne, żeby coś się strasznego stało nawet gdy spuścisz dziecko z oka na 3 minuty, czy wyjdziesz do innego pokoju. Ale nie da się po prostu tak żyć obserwując dziecko 24/7 i nie zwariować. A kobiety próbują, nie odpuszczają sobie nic a nic i później, to ich  macierzyństwo to taka droga krzyżowa i zmęczone są bardziej niż po pracy w kamieniołomach. 

Jednak trochę czym innym jest zostawić dziecko w pokoju i iść oglądać netflixa a jak zacznie płakać czy cokolwiek pójść i uspokoić niż wyjście do sklepu i niech się dzieje wola nieba, przecież i tak nie upilnuje. Tutaj dziewczyny, chyba rzeczywiście trole, porównują NIE zostawianie dziecka samego w domu do siedzenia nad nim 24/dobe jakby nie było nic pomiędzy. Wydawałoby się że naturalna rzecz jak NIE wychodzenie bez dziecka (aż spytałam koleżanek czy to robią to się tylko w czoło popukaly) jawi się wg niektórych jak brak życia i pełen nadzór. Jest kilka prostych reguł jak utrzymać dziecko przy życiu i nie zostawianie go samego w domu jak ma kilka miesięcy jest chyba jedną z nich. Z jakiegoś powodu prawo to weryfikuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Do pani z 6tygidniowa corka z bezdechem... wspolczuje przebytej sytuacji, ale racjonalnie myslac, gdyby wtedy ten bezdech zdarzyl sie w nocy gdy pani spala albo wtedy gdy jadla pani sniadanie w pokoju obok albo rozwieszala pranie, to nic by sie nie udalo zrobic. Po prostu trzeba by siedziec przy dziecku non stop cala dobe i sie w nie wpatrywac. Nawet majac monitor oddechu, to przecież dziecko czasem spi w wozku lub gdzies na macie edukacyjnej mu sie przysnie i tam moze miec miejsce bezdech. Po prostu sie nie da wszystkiego przewidziec... stad to oburzenie na matki co nie usiada na sedes nie widzac dziecka. Oczywiscie zgadzam sie ze wyjscie na pol godziny po zakupy to przegiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jena
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Moja zdrowa i dobrze rozwijająca się córka w wieku 6 tygodni miała bezdech, gdyby nie to że akurat byłam w tym samym pomieszeniu to zdolalam ja odratowac. Teraz ma 7 miesięcy i jak śpi to mam monitor oddechu, nie biorę prysznica jak jestem sama bo moglabym nie usłyszeć alarmu. Moze i jestem przewrazliwona ale jakbym wyszla w tym czasie do sklepu to teraz bym chodzila na cmentarz 

Mój syn miał 5 miesięcy kiedy podczas zmywania naczyń wydawało mi się, że coś dziwnego słyszę. Syn krztusil się mlekiem podczas drzemki, nawet się nie obudził tylko mu bulgotalo w gardle. A nigdy nie ulewał! I jego drzemka trwała zawsze półtorej godziny, raz dziennie po południu. Wg niektórych tutaj miałam wszystkie dane, żeby zakładać, że spokojnie mogę zrobić szybkie zakupy i dzisiaj bym dziecka nie miała. Zresztą nigdy do głowy by mi nie przyszło zostawić niemowlę w domu, to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

No spoko, jeśli w twojej głowie sytuacja, że dziecko się obudzi, zacznie obracać na brzuch, bo moje to np robi, uderzy główką i zaniesie płaczem i dostanie bezdechu jest równie abstrakcyjna co porwanie babelka, zacięcie zamka czy nagły atak kosmitów podczas wieszania prania to rzeczywiście nie ma o czym z tobą rozmawiać. A juz smiechlam totalnie z pani, która "wychowała" kilkumiesięczne niemowlę, słoneczko to nie twoja zasługa, że masz spokojne dziecko, wychowanie dopiero się zacznie, teraz tylko masz farta

a więc właśnie, różnica skali

ja dbam o inteligencję mojego dziecka aby nie było właśnie przewrażliwionym neurotykiem, które łapie bezdech w związku z czym nie serwuje mu traumy walenia główką o cokolwiek, które zabija zdrowe neurony.

dlatego też moje jest wówczas w kojcu z siatką, zabezpieczoną również od góry, gdzie nie ma opcji by walnęło się np,. o szczebelek

takie troskliwe, przewidujące, chuchające na zimno a później wychodzi, że wyrodne matki przucające dzieci na rzecz szybkich zakupów są bardziej opiekuńcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość gość napisał:

IDE DO LIDLA, zostawiam kamerkę na kafe, patrzcie na mojego niuniusia, okej? (mogę doznać uszczerku na zdrowiu jak te co przewidują wypadki, może się stać pewnie na tej bazie, że wypad do lidla wiąże się dla nich z mma na ryneczku o śledzia albo same jeżdżą ludziom po nogach przeładowanymi wózkami)

ufff, wróciłam, profilaktycznie unikałam radiowozów polujących na matki niegodne swego miana.

dziecko jak spało... tak dalej śpi, Wasze chyba też skoro uwagę koncentrujecie na kafe?

ja to mam szczęście w życiu na krawędzi!

jak janek się wykłócał przede mną, że tanie piwska powinny być za 1,59 a nie 1,99 i chwila się zaczęła przedłużać o minutę dywagacji na linii ekspedientka - konsument zaczęłam mdleć ze strachu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Do pani z 6tygidniowa corka z bezdechem... wspolczuje przebytej sytuacji, ale racjonalnie myslac, gdyby wtedy ten bezdech zdarzyl sie w nocy gdy pani spala albo wtedy gdy jadla pani sniadanie w pokoju obok albo rozwieszala pranie, to nic by sie nie udalo zrobic. Po prostu trzeba by siedziec przy dziecku non stop cala dobe i sie w nie wpatrywac. Nawet majac monitor oddechu, to przecież dziecko czasem spi w wozku lub gdzies na macie edukacyjnej mu sie przysnie i tam moze miec miejsce bezdech. Po prostu sie nie da wszystkiego przewidziec... stad to oburzenie na matki co nie usiada na sedes nie widzac dziecka. Oczywiscie zgadzam sie ze wyjscie na pol godziny po zakupy to przegiecie.

Oczywiście że tak, ale wiem że jakbym w tym czasie wyszla na zakupy to sobie bym tego nigdy nie darowała i nie miała nawet najmniejszej szansy zareagować. A pozatym mój przyklad pokazuje że nie mozemy być nic pewnym. Moja teściowa jest pielęgniarka środowiskowa i od ostatnich 3 lat jest apogeum bezdechow wśród dzieci do pierwszego roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Do pani z 6tygidniowa corka z bezdechem... wspolczuje przebytej sytuacji, ale racjonalnie myslac, gdyby wtedy ten bezdech zdarzyl sie w nocy gdy pani spala albo wtedy gdy jadla pani sniadanie w pokoju obok albo rozwieszala pranie, to nic by sie nie udalo zrobic. Po prostu trzeba by siedziec przy dziecku non stop cala dobe i sie w nie wpatrywac. Nawet majac monitor oddechu, to przecież dziecko czasem spi w wozku lub gdzies na macie edukacyjnej mu sie przysnie i tam moze miec miejsce bezdech. Po prostu sie nie da wszystkiego przewidziec... stad to oburzenie na matki co nie usiada na sedes nie widzac dziecka. Oczywiscie zgadzam sie ze wyjscie na pol godziny po zakupy to przegiecie.

one sądzą, że tzw. śmierć łóżeczkowa to błąd matki, która nie wystarczająco się poświęciła.

zresztą, jestem na różnych grupach tematycznych na FB w tym i dot. opieki nad królikami miniaturkami i jedna z grupowiczek zadała luźne pytanie jak pod względem jedzenia, picia, sianka zabezpieczyć królika, gdy wyjeżdża na weekend, jak sobie radzą to mało ją nie zjadły, że co ona sobie myśli a jak zwierzak AKURAT WTEDY dostanie zatoru (bo mądre zwierze ma świadomość, że jak pańcia jest w pracy/szkole zatoru nie moża dostać, czeka posłusznie na weekend), więc co się dziwić nadprodukcji przewrażliwionych matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Boże :D

a ile przeznaczasz na pielęgnacje pod prysznicem czy śmierdzisz w te letnie dni? :D

 

Wejście pod prysznic i splukanie się (kolejny raz w ciągu dnia), to Max 5 min, przy czym kiedy miałam niemowlaka , to drzwi w łazience zostawiłam uchylone, żeby go  w razie czego słyszeć. Ale jeśli nie odróżniasz wejścia pod prysznic do wyjścia z domu, to już ci  nic na głupotę nie poradzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wejście pod prysznic i splukanie się (kolejny raz w ciągu dnia), to Max 5 min, przy czym kiedy miałam niemowlaka , to drzwi w łazience zostawiłam uchylone, żeby go  w razie czego słyszeć. Ale jeśli nie odróżniasz wejścia pod prysznic do wyjścia z domu, to już ci  nic na głupotę nie poradzę 

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wejście pod prysznic i splukanie się (kolejny raz w ciągu dnia), to Max 5 min, przy czym kiedy miałam niemowlaka , to drzwi w łazience zostawiłam uchylone, żeby go  w razie czego słyszeć. Ale jeśli nie odróżniasz wejścia pod prysznic do wyjścia z domu, to już ci  nic na głupotę nie poradzę 

no przecież furiatko już jedna napisała, że jej dziecko ulało się w trakcie rozkosznej drzemki a uratowane dziecko zostało tylko dlatego, że matka warowała przy łóżku z perspektywy kibelka tego nie dosłyszysz, chyba że wszystko robisz w biegu. różnica między wyjściem do sklepu a pobytem w łazience (które nie trwa 5 minut, nawet jeśli skrajnie oszczędzasz na wodzie) wątpliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

Strasznie się produkujesz ale w sumie po co bo ani nic zabawnego nie piszesz ani merytorycznie nie błyszczysz. Przecież twoją wypowiedź można naciągnąć w drugą stronę. A ty co taka brudna i pier dołowata jesteś że ci to tyle czasu zajmuję czy musisz syf z grubych fałd wymywać i samo wejście do wanny ci kwadrans schodzi, żeby grube dupsko włożyć? Widzisz? Też umiem tak rozmawiać tylko po co i co to wnosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

no przecież furiatko już jedna napisała, że jej dziecko ulało się w trakcie rozkosznej drzemki a uratowane dziecko zostało tylko dlatego, że matka warowała przy łóżku z perspektywy kibelka tego nie dosłyszysz, chyba że wszystko robisz w biegu. różnica między wyjściem do sklepu a pobytem w łazience (które nie trwa 5 minut, nawet jeśli skrajnie oszczędzasz na wodzie) wątpliwa

No dokładnie tak napisała, czego nie rozumiesz? :D Gdybys umiała czytać wiedzialabys też że zmywala naczynia, zakładam że w kuchni, nie przy łóżeczku. I dlatego to krztuszenie usłyszała bo była w DOMU nie w SKLEPIE dzbanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość gość napisał:

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

W przeciwieństwie do ciebie- ja w upalne dni biorę prysznic około 5 razy i nie muszę za każdym razem myć włosów 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość gość napisał:

no przecież furiatko już jedna napisała, że jej dziecko ulało się w trakcie rozkosznej drzemki a uratowane dziecko zostało tylko dlatego, że matka warowała przy łóżku z perspektywy kibelka tego nie dosłyszysz, chyba że wszystko robisz w biegu. różnica między wyjściem do sklepu a pobytem w łazience (które nie trwa 5 minut, nawet jeśli skrajnie oszczędzasz na wodzie) wątpliwa

Ale o co ci  tak właściwie chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ale o co ci  tak właściwie chodzi?

ona chyba sama nie wie :D tak pieprzy dla pieprzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość gość napisał:

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

Głupia pi/zdo czasami okupacji to ty sobie plugawej mordy  nie wycieraj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

Normalna jesteś?niektorzy ludzie mają w domu klimatyzacje i nie potrzebuja brać prysznica kilkanaście razy dziennie,rano i wieczorem starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
22 minuty temu, Gość gość napisał:

to ładnie się domyłaś... w 5 minut w upalne dni... głowy pewnie też nie myjesz czy na łyso jak za okupacji chodzisz?

Jak wazysz 150 kg to faktycznie w 5 min trudno podnieść każdy zwał tłuszczu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×