Wychowanie dziecka - największe głupoty lekarzy

JW

Jakie największe głupoty wmawiali wam lekarze i pielęgniarki jeśli chodzi o wychowanie dzieci?
Ja mam kilka takich przykładów:

1. Lekarz pediatra do którego na początku zapisaliśmy dziecko:
- wszystko co się dzieje to wina alergii, kazał go trzymać w pustym pokoju, wynieśliśmy meble, firanki, dywany, w pokoiku zostały gołe ściany, syn 11 miesięczny spał nagutki na podłodze na samym prześcieradle, okazało się po tygodniu że miał zapalenie krtani a nie jakąś alergię

2. Lekarka następna która powiedziała że małemu dziecku nie zmienia się pieluszki po zrobieniu siku, kupy bo sie "nauczy" że może nas wykorzystywać.... no tak odparzenia lepsze....

3. Pielęgniarka która powiedziała nam że mleczaków się nie leczy... myślałam że nazawał zejdę jak to usłyszałam, tak się we mnie zagotowało

A co uwas?

Nie chodzę do lekarzy idio/tow

w zeszłym roku w wigilie zachorowaliśmy.... pojechaliśmy do szpitala lekarka powiedziala ze nic nam nie jest... zanosiliśmy sie płaczem, gorączka 38 stopni, kaszel... odesłała do domu... okazało się że to gruźlica.. leżeliśmy prawie 8 miesięcy w szpitalu... gruźlica wyleczona w 5 miesięcy, potem złapała nas angina i grypa jelitowa jednocześnie... wróciliśmy do domku dwa tygodnie temu... najpiekniejszy dzien...

Córka miała 4 latka kiedy złamała rączkę, w nocy wstała z łóżeczka i chciała pójść po ciemku siusiu i potknęła się o zabawkę. Widać było wygięcie. Pojechaliśmy do szpitala, na dyżurze ginekolog. Powiedział że się zrośnie... Nadal nie wierzę jak można być tak leniwym i nieodpowiedzialnym.

Ja jeszcze przy staraniach o dziecko usłyszałam... że osoba w wieku 40 lat z podejrzeniem choroby tarczycy i PCOS przed staraniem o dziecko nie powinna wykonywać żadnych badań, gdyż są zbędne, podobnie jak suplementy na początku ciąży (typu kwas foliowy).

1. Nasz pierwszy pediatra. Stwierdził że córka roczna trze oczki z powodu wady wzroku. Pojechaliśmy do ponoć najlepszej okulistki na śląsku. Babka coś tam popatrzyła, "zbadała", wypisała jakieś losowe moce i kazała kupić okulary. Chodziliśmy na kontrole co 3 miesiące, za każdym razem ponoć wada się pogłębiała i coraz większych mocy było potrzeba. Córka tarła oczy dalej, ściągała okulary kiedy tylko się dało. Po półtora roku zmieniliśmy okulistkę. Okazało się że córka ma drugi rządek rzęs który drażnił jej oczy. Dziś córka ma 6 lat. Żadnej wady wzroku.

2. Położna w szpitalu po porodzie syna polecała smarowanie noworodków blokerami potu. Nadal nie wiem o co tej babie chodziło.

27 minut temu, Gość anna napisał:

w zeszłym roku w wigilie zachorowaliśmy.... pojechaliśmy do szpitala lekarka powiedziala ze nic nam nie jest... zanosiliśmy sie płaczem, gorączka 38 stopni, kaszel... odesłała do domu... okazało się że to gruźlica.. leżeliśmy prawie 8 miesięcy w szpitalu... gruźlica wyleczona w 5 miesięcy, potem złapała nas angina i grypa jelitowa jednocześnie... wróciliśmy do domku dwa tygodnie temu... najpiekniejszy dzien...

O kuźwa! To musiała być masakra, jeśli całą rodzinę kolejno kładła gruźlica, angina i jelitówka. Ale w sumie też musiało być śmiesznie popatrzeć z boku jak dwoje dorosłych się zanosi płaczem bo choroba... dziecko można zrozumieć, ale rodzice to jednak trochę wytrzymalsi być powinni.

Ginekolog na 7 centymetrową torbiel na jajniku polecił mi zajście w ciążę...

Mi lekarz mówił że jak będę jeść ostre w ciąży to dziecko bedzie rude XD

Jak urodziłam okazało się że nie mam pokarmu. Lekarka powiedziała że można mm zastępować raz na jakiś czas sokiem z marchwi i buraka.

Synek miał pół roku gdy zaczął robić brzydkie kupki. Lekarka stwierdziła że to na pewno pasożyty i kazała dolewać do mleka wody z kiszonych ogórków. Synowi po miesiącu przeszło bez jej ...ycznych pomysłów.

1 godzinę temu, Gość anna napisał:

w zeszłym roku w wigilie zachorowaliśmy.... pojechaliśmy do szpitala lekarka powiedziala ze nic nam nie jest... zanosiliśmy sie płaczem, gorączka 38 stopni, kaszel... odesłała do domu... okazało się że to gruźlica.. leżeliśmy prawie 8 miesięcy w szpitalu... gruźlica wyleczona w 5 miesięcy, potem złapała nas angina i grypa jelitowa jednocześnie... wróciliśmy do domku dwa tygodnie temu... najpiekniejszy dzien...

Urodziłaś swój mózg razem z łożyskiem czy po prostu nigdy go nie miałaś? 

Największa głupota to szczepienie dzieci :) A do szczepienia próbował mnei zmusić każdy lekarz :>>

31 minut temu, Gość Gość napisał:

Mi lekarz mówił że jak będę jeść ostre w ciąży to dziecko bedzie rude XD

3 minuty temu, Gość ... napisał:

Największa głupota to szczepienie dzieci A do szczepienia próbował mnei zmusić każdy lekarz :>>

Dobrze, że piszesz tylko w swoim imieniu. 

3 minuty temu, Gość ... napisał:

Największa głupota to szczepienie dzieci :) A do szczepienia próbował mnei zmusić każdy lekarz :>>

Wymyśl lepsze prowo, oszołomie.

Byłam w pierwszej ciąży, zorientowałam się dość późno bo dopiero w trzecim miesiącu, bo miałam krwawienia w okolicy okresu. Więc poszłam do najbardziej polecanej lekarki w mieście. Okazało się że to 60 letnia babka która przez pół wizyty gadała mi że nie powinnam obcinać ani farbować włosów bo dziecko będzie miało taki kolor kłaków, że nie powinnam patrzeć w lustro bo dziecko będzie zaopatrzone w siebie, że jak będę miała zgagę to będzie chłopiec I tak dalej jak spytałam o usg to zapytała "po co?". Ano po to zmieniłam ją na cudowną lekarke która teraz prowadzi mi trzecią ciąże 

Żeby nie sadzac dziecka na nocnik bo mu się kolana wykoślawią

Nie dostawałam od lekarzy rad dotyczących WYCHOWANIA dziecka. Porady medyczne tylko na zadane pytania. Cudacznych odpowiedzi brak. 

Jestem 5 miesięcy po porodzie, ostatnio złapało mnie zapalenie zatok, byłam u lekarza ,zapisał mi antybiotyk gdy powiedzialam że karmię piersia i poprosze taki amtybiotyk aby mogła dalej karmić , to powiedział mi ze mam odstawić dziecko od piersi bo i tak zaraz będzie lecieć tylko bezwartosciowa woda.Podziekowalam, wyszlam z gabinetu i przepisalam się do innej przychodni.

7 godzin temu, Gość Margaret napisał:

Synek miał pół roku gdy zaczął robić brzydkie kupki. Lekarka stwierdziła że to na pewno pasożyty i kazała dolewać do mleka wody z kiszonych ogórków. Synowi po miesiącu przeszło bez jej ...ycznych pomysłów.

To wcale nie jest glupota to co powiedziała. Bardziej głupie było to, że badan nie zlecila na pasożyty. Ale właśnie sokiem z ogórków kiszonych, kiszona kapusta, innymi kiszonymi rzeczami da się pozbyć owsikow. Nie trzeba tej chemii podawać. Fajnie też działa to na dzieci jak podajesz tak profilaktycznie, moje dziecko nie miało już 3 lata owsikow przez to, a przez rok w badaniach wyszła ich obecność 4 razy! 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To wcale nie jest glupota to co powiedziała. Bardziej głupie było to, że badan nie zlecila na pasożyty. Ale właśnie sokiem z ogórków kiszonych, kiszona kapusta, innymi kiszonymi rzeczami da się pozbyć owsikow. Nie trzeba tej chemii podawać. Fajnie też działa to na dzieci jak podajesz tak profilaktycznie, moje dziecko nie miało już 3 lata owsikow przez to, a przez rok w badaniach wyszła ich obecność 4 razy! 

Tylko tego typu specyfiki mogą wywołać ostra i bolesna biegunkę. Sama padłam ofiarą tego i dlatego nigdy nie podałabym soku z kapusty kiszonej małemu dziecku.

10 godzin temu, Gość anna napisał:

w zeszłym roku w wigilie zachorowaliśmy.... pojechaliśmy do szpitala lekarka powiedziala ze nic nam nie jest... zanosiliśmy sie płaczem, gorączka 38 stopni, kaszel... odesłała do domu... okazało się że to gruźlica.. leżeliśmy prawie 8 miesięcy w szpitalu... gruźlica wyleczona w 5 miesięcy, potem złapała nas angina i grypa jelitowa jednocześnie... wróciliśmy do domku dwa tygodnie temu... najpiekniejszy dzien...

Ojej jak długo.Współczuję.

Ale dzieci są szczepione na gruźlicę!Jak to możliwe?

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ojej jak długo.Współczuję.

Ale dzieci są szczepione na gruźlicę!Jak to możliwe?

Dorośli też powinni być zaszczepieni, ale widać  z tą całą rodziną coś mocno nie tak, skoro wszyscy razem zachorowali jednocześnie i wyli u lekarza. 

Dziecko gorączkowalo ponad tydzień, gorączka 39, nie je, nie pije, czasem pociągnie piers. Byłam na wizytach 3 razy, za każdym razem lekarka pozagladala do gardła,ucha i w koncu powiedziała,że dzieci tak maja! Pojechałam na pogotowie w końcu. Syn miał rok

26 minut temu, Gość Gość napisał:

Dorośli też powinni być zaszczepieni, ale widać  z tą całą rodziną coś mocno nie tak, skoro wszyscy razem zachorowali jednocześnie i wyli u lekarza. 

Dzieci są szczepione na gruźlicę bydleca, tutaj najwidoczniej była plucna 

Moja ginekolog twierdziła że jak dziecko płacze to powinno się mu zakryć łóżeczko kocem i zakryć okna/zgasić światło.....

Lekarka twierdziła że można dziecka nie karmić za karę. Zgłosiłam ją do dyrektora szpitala. 

19 godzin temu, Gość Gość napisał:

Mi lekarz mówił że jak będę jeść ostre w ciąży to dziecko bedzie rude XD

To byl lekarz czy jakis uzdrawiacz?

Ja nie mam dzieci, ale siostra meza mi strzelila wyklad, ze jak bede miec to powinnam kupowac im tylko ubrania firmowki i tylko te drozsze i ze sklepow z listy zaakceptowanej przez pediatre, bo inaczej sa alergie i infekcje i dupka sie zaparza.Tak lekarz powiedzial, oczywiscie prywatny pediatra.Do tego ciaglw kupuje 6 latkowi nowe zabawki co kilka dni tak ze maja juz magazyn i musi te co sie znudza uplynniac na allegro, daje do picia coca cole i oranzady z aspartamem, wlacza bajki na tableta do obiadu, zapewne tez lekarz powiedzial ze dziecko sie nie rozwija jak mu sie z kazdych zakupow nie przynosi nowej zabawki a coca cola wzmacnia kosci zas aspartam to witaminy.doroslemu nie zaszkodzi, ale dziecku?

Ja generalnie trafiam na lekarzy w porządku, ale też jestem dość "wyuczonym", świadomym rodzicem pod kątem medycznym, więc gadka ze mną wygląda inaczej

Jedyne co mnie mega wkurzało, to wielkie.oburzenie, że córka rok a ja nadal karmię piersią, że po 3 mcach to już woda była i co się wygłupiam... Jak na wodę to córka ładnie nabierała.masy