Ja z nią zwariuję!

Witajcie,
Powiedzcie mi dziewczyny taką rzecz. W grudniu rozstalam się z moim facetem po wieloletnim związku. Powodów bylo wiele, ale teraz nie o tym. Poznał on w tym czasie przez internet pewna kobietę. Spotkali sie trzy razy, ale ona go nie pociąga.
W czerwcu jakoś tak wyszło, że my doszliśmy do tego, że nie potrafimy żyć bez siebie. On caly czas zapewnia mnie, ze ta kobieta to tylko kolezanka dla niego. Jednak ona cały czas do niego pisze, opowiada o swoim życiu i zapewne domyśla się, ze on nie jest nia zainteresowany. Jednak on wprost jej tego nie powiedział, bo nigdy poza stopę kolezenska nie wychodzili. Jestem na 100%,ze ona sie w nim zakochała i nie moze sie pogodzić z tym, ze juz z nia tyle nie pisze co kiedyś. I on nie mysli o spotkaniu.
Powiedzcie, co mam zrobić? Cierpliwie sie temu przyglądać jak ona zasypuje go wiadomościami? Czy mam jej cos powiedziec, ze jest nachalna i nam przeszkadza? On jej na pewno nic nie powie.
Z mojego punktu widzenia to ten kontakt powinien zanikac, bo laska ryje sobie cis w bani.
Pomozcie, bo oszaleje!!!

Ale moze po kolei: czy ty jestes z nim w znowu w zwiazku czy nie?

9 minut temu, Gość maczu piczu napisał:

Ale moze po kolei: czy ty jestes z nim w znowu w zwiazku czy nie?

Można tak powiedzieć. Zachowujemy się jakbyśmy byli w związku. 

1 godzinę temu, Gość Anna napisał:

Powiedzcie, co mam zrobić?

Zweryfikować prawdziwość słów faceta, ponieważ jeśliby niczego nie czuł do 'koleżanki', to raczej urwałby kontakt. Najwyraźniej coś jednak w niej widzi i odnajduje, czego nie ma w relacji z Tobą. Myślę, że nie powinnaś ingerować w tę de facto prywatną sprawę. Postaraj się o własną prawidłową relację z tym facetem, jeśli mu zależy i się angażuje, nie jest ona zagrożona. Na siłę go przy sobie i tak nie zatrzymasz, a okazywanie zazdrości i zaborczości przynosi zazwyczaj skutek wręcz przeciwny do zamierzonego.

Jednego musisz sie jeszcze w zyciu nauczyc, a mianowicie, ze twoj facet swoje sprawy osobiste zalatwia sam...a nie ty za niego. Moze ci gadac nie wiadomo co...wazne jest co robi, jak sie zachowuje. Nie badz naiwna! Ta Niunia chyba mocno podbudowuje jego ego i widac w tym wzgledzie ma on duze braki. Czy ona mu sie podoba czy nie to, wie to tylko on. Patrz na jego zachowanie, a nie na to co ci mowi. To tyle w temacie.

13 minut temu, Nenesh napisał:

Zweryfikować prawdziwość słów faceta, ponieważ jeśliby niczego nie czuł do 'koleżanki', to raczej urwałby kontakt. Najwyraźniej coś jednak w niej widzi i odnajduje, czego nie ma w relacji z Tobą. Myślę, że nie powinnaś ingerować w tę de facto prywatną sprawę. Postaraj się o własną prawidłową relację z tym facetem, jeśli mu zależy i się angażuje, nie jest ona zagrożona. Na siłę go przy sobie i tak nie zatrzymasz, a okazywanie zazdrości i zaborczości przynosi zazwyczaj skutek wręcz przeciwny do zamierzonego.

No właśnie, zastanawia mnie to po co on chce utrzymywać z nia kontakt. Bo ona pisze do niego, a on jej odpisuje. Jednak to ze mną spędza czas i chce to robić. A ona cały czas liczy na nie wiem co. Nie chce, żeby nam przeszkadzała i ułożyła sobie życie. Jak jego pytam dlaczego ciągla piszą ze sobą to on mi odpowiada, ze to tylko kolezanka. 

Nie rozumiem jej w ogóle, bo widzi, że on nie jest juz nią za bardzo zainteresowany i dalej nie odpuszcza. Jest nachalna. Ja bym na jej miejscu czuła sie jak ...ka, jak piąte koło u wozu. Facet układa sobie relację z kims innym to sie nie pcham tam gdzie nie mam. 

Chciałabym, zeby do końca mi wyjaśnił po co dalej pisza. Czy dobrze robię? Ja naprawdę nie mogę normalnie funkcjonować jak tak sie dzieje. Az sama mam ochotę jej zapytać czy nie widzi, ze on jej nie chce i po co dalej to ciągnie. 

9 minut temu, Gość Anna napisał:

No właśnie, zastanawia mnie to po co on chce utrzymywać z nia kontakt. Bo ona pisze do niego, a on jej odpisuje. Jednak to ze mną spędza czas i chce to robić. A ona cały czas liczy na nie wiem co. Nie chce, żeby nam przeszkadzała i ułożyła sobie życie. Jak jego pytam dlaczego ciągla piszą ze sobą to on mi odpowiada, ze to tylko kolezanka. 

Nie rozumiem jej w ogóle, bo widzi, że on nie jest juz nią za bardzo zainteresowany i dalej nie odpuszcza. Jest nachalna. Ja bym na jej miejscu czuła sie jak ...ka, jak piąte koło u wozu. Facet układa sobie relację z kims innym to sie nie pcham tam gdzie nie mam. 

Chciałabym, zeby do końca mi wyjaśnił po co dalej pisza. Czy dobrze robię? Ja naprawdę nie mogę normalnie funkcjonować jak tak sie dzieje. Az sama mam ochotę jej zapytać czy nie widzi, ze on jej nie chce i po co dalej to ciągnie. 

A ty dalej to samo, ciagle sie "martwisz" o nia. Czyli nic nie rozumiesz z naszych wpisow. To ON ma to z nia wyjasnic, nie ty. Kapujesz???

To ona ma z nia porozmawiac czy jej napisac, ze jest znowu w swoim starym zwiazku i to na nim chce sie skoncentrowac, a nie rozpraszac sie pisaniem z kims dla niego oboejetnym. ON; ON; ON 

A tak naprawde nie wiesz co on jej pisze. Czy pozwala ci czytac swoje teksty do niej?

Facet pewnie wspomina różne rzeczy z nią, prowokuje do fajnych myśli, podbudowuje swoje ego w ten sposób a Ty może jesteś tym piątym kołem u wozu.Właśnie skąd wiesz co On naprawdę myśli i czuje,mówić to można innym wszystko..

45 minut temu, Gość Anna napisał:

Można tak powiedzieć. Zachowujemy się jakbyśmy byli w związku. 

jakbyśmy..właśnie..więc może to Ty sobie za dużo dopowiadasz...to ,że facet spędza z Tobą czas nie znaczy,że jest z Tobą w związku i masz do niego prawa własności

Przed chwilą, Gość Gość kobieta napisał:

Facet pewnie wspomina różne rzeczy z nią, prowokuje do fajnych myśli, podbudowuje swoje ego w ten sposób a Ty może jesteś tym piątym kołem u wozu.Właśnie skąd wiesz co On naprawdę myśli i czuje,mówić to można innym wszystko..

Niestety mają tu rację.... To on musi zakończyć tamtą relację...I nie ma czegoś takiego jak tylko koleżanka... Bo do koleżanki nie wypisuje się co dzień i godzinami. Mój facet zaczął pisać z jedna koleżanka z przed lat, pochwalił się ze jest po rozwodzie Ale nie pochwalił się ze jest już ze mną... dziewczynie tak się to spodobało, może jemu też, nie wiem, ale wiem ze sam mi o tym powiedział i sam to zakończył, w dodatku musiał zmienić numer telefonu.