Jestem zbyt tępy dla mojej ślicznotki:-( wg jej tatusia. Chyba mam doła :-(

Tępy bo studiów nie pokończyłem ale ide od października na zaoczne, specjalnie dla niej. Niestety Pan tatuś powiedział że zaocznie to tylko połgłówki studiują :-( O filozofii, naukach ścisłych, polityce ze mną nie pogada, o głodzie na świecie, ekologii i innych problemach społecznych również nie, przecież nie mam o tym pojęcia. Prosty chłop jestem jedyne o czym można ze mną pogadać to o "dupiemarynie" samochodach i pogodzie:-(

Mam tak: Kiedy widzę że ktoś jest szczęśliwy to mi się radość udziela, kiedy widzę że ktoś jest smutny to mi się przykro robi, gdy widzę że ktoś płaczę to mi się na płacz zbiera. Tak mam, poprostu, co mam zrobić żeby się podrasować umysłowo?

Ja też nie mam studiów i mam wywalone na to

Studia to strata czasu

Tez miałem wywalone ale... jak sie wlezie między wrony... 

Miłość to naprawdę choroba, chyba nawet ciężka

2 minuty temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Tez miałem wywalone ale... jak sie wlezie między wrony... 

Miłość to naprawdę choroba, chyba nawet ciężka

bardzo mi Ciebie żal...ale z kim ślub w końcu będziesz brał? Z narzeczoną? Czy z tatusiem? Najlepiej staropolskim obyczajem porwij ją i zawieź hen hen... Tak miłość zwycięża a nie tatuś. Basta!!!

1 minutę temu, Gość hmmmm napisał:

bardzo mi Ciebie żal...ale z kim ślub w końcu będziesz brał? Z narzeczoną? Czy z tatusiem? Najlepiej staropolskim obyczajem porwij ją i zawieź hen hen... Tak miłość zwycięża a nie tatuś. Basta!!!

Wiesz, powiem Ci tak:

 Staropolskim obyczajem to bym o rękę ślicznotki musiał najpierw jej ojca prosić  A współczesnym obyczajem, widząc jak wielka jest między nimi więź (ojciec wdowiec+córeczka tatusia) chciałbym żeby staruszek mnie jednak zaakceptował.

9 minut temu, Gość hmmmm napisał:

 

Ino się nie gniewaj że Ci tak odpisuje, nie chce nikogo urazić tylko najpierw napisałem a potem pomyślałem.  W końcu tepak jestem

Dziękuję za odpowiedz.

9 minut temu, Gość hmmmm napisał:

bardzo mi Ciebie żal...ale z kim ślub w końcu będziesz brał? Z narzeczoną? Czy z tatusiem? Najlepiej staropolskim obyczajem porwij ją i zawieź hen hen... Tak miłość zwycięża a nie tatuś. Basta!!!

Przed chwilą, Zakopiańczyk albo i napisał:

Wiesz, powiem Ci tak:

 Staropolskim obyczajem to bym o rękę ślicznotki musiał najpierw jej ojca prosić  A współczesnym obyczajem, widząc jak wielka jest między nimi więź (ojciec wdowiec+córeczka tatusia) chciałbym żeby staruszek mnie jednak zaakceptował.

czyli jednak studia skończyłeś..... i to nie byle jakie....szkoda,że tatuś staruszek nie dosłyszy ciut i nie dowidzi....

5 minut temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Ino się nie gniewaj że Ci tak odpisuje, nie chce nikogo urazić tylko najpierw napisałem a potem pomyślałem.  W końcu tepak jestem

Dziękuję za odpowiedz.

nie gniewam się bo najpierw pisać a po przeczytaniu co tam napisałam pomyśleć i zrozumieć to moja domena! I nie mam równych sobie

Jako matka chciałabym aby moje dziecko miało dobrego i wykształconego meza(nie chodzi o prawo czy medycyne ale po zawodowie czy zaocznym liceum to sorry...)

14 minut temu, Gość oooooo napisał:

nie gniewam się bo najpierw pisać a po przeczytaniu co tam napisałam pomyśleć i zrozumieć to moja domena! I nie mam równych sobie

 

 

 

Mądra z Ciebie Baba  (tak po góralsku baba to nie obraźliwe słowo, wręcz przeciwnie) 

Ja tą moją slicznotkę strasznie kocham, Bóg mi świadkiem!!! Ale ja mechanik, ona córką pana doktora...(kardiolog. L.med rodzinnej...) A najlepiej że to młody chłop jeszcze a nic nie rozumie ino ja się na niego przypatrze to widzę że jakiś smutek w oczach ma, slicznotka mi mówiła o co chodzi i nawet mu współczuję. Dlatego chciałbym to fajnie rozprostowac, bez wasni i sporów. 

9 minut temu, Gość Mamamamamamam napisał:

Jako matka chciałabym aby moje dziecko miało dobrego i wykształconego meza(nie chodzi o prawo czy medycyne ale po zawodowie czy zaocznym liceum to sorry...)

A po zawodzie z maturą? He he jak by się chlopina spieła i 9-10 tysiaczkow córci do rączki dawał co miesiąc to też sorry?

Dlaczego ty piszesz że tylko mechanikiem jestes? Przecież ty w połowie szef w warsztacie. 

Nie slaniaj się bo nie masz powodu.

Ojcem się nie przejmuj. Przejdzie mu Przeżyje, w końcu lekarzem jest

Fajny jesteś ja bym Cie chciała i bez matury dla mojej ślicznotki !

4 minuty temu, Gość Nie rozumiem napisał:

Dlaczego ty piszesz że tylko mechanikiem jestes? Przecież ty w połowie szef w warsztacie. 

Nie slaniaj się bo nie masz powodu.

Ojcem się nie przejmuj. Przejdzie mu Przeżyje, w końcu lekarzem jest

Zawrzyj się babo

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Fajny jesteś ja bym Cie chciała i bez matury dla mojej ślicznotki !

Hehe jo mam maturę Ino łąk ledwo co zdaną

Jeśli ma z nią większą więź emocjonalna to pewnie ciężko będzie mu się pogodzić z tym że teraz musi się nią z kimś dzielić... chyba rozumiesz co mam na myśli, ale na wybory dzieci rodzice nie mają wpływu... Więc bez to dziewczyna decyduje : ) ale studia to dobry pomysł jeśli masz chęć... 

I już mi 26 rocków idzie a tu u nas we wsi to gadają że bykowe trza będzie  płacić

 w Polskę chyba pojadę

11 minut temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Mądra z Ciebie Baba  (tak po góralsku baba to nie obraźliwe słowo, wręcz przeciwnie) 

Ja tą moją slicznotkę strasznie kocham, Bóg mi świadkiem!!! Ale ja mechanik, ona córką pana doktora...(kardiolog. L.med rodzinnej...) A najlepiej że to młody chłop jeszcze a nic nie rozumie ino ja się na niego przypatrze to widzę że jakiś smutek w oczach ma, slicznotka mi mówiła o co chodzi i nawet mu współczuję. Dlatego chciałbym to fajnie rozprostowac, bez wasni i sporów. 

Z Ciebie zaś mądry Chop ( po śląsku również ujmy nie przynosi )

sprawa jest mocno kardiologiczna..ja wierzę,że sobie poradzisz.

3 minuty temu, marawstala napisał:

Jeśli ma z nią większą więź emocjonalna to pewnie ciężko będzie mu się pogodzić z tym że teraz musi się nią z kimś dzielić... chyba rozumiesz co mam na myśli, ale na wybory dzieci rodzice nie mają wpływu... Więc bez to dziewczyna decyduje : ) ale studia to dobry pomysł jeśli masz chęć... 

Dziękuję za uprzejmą odpowiedź,  w sumie to te studia bez problemu zrobię bo kierunek prosty, inzynierka samochodowa, a ja w tym dzięki mojemu ojcu i bratu od maleństwa siedzę pasja, tylko na niewiele się to zda i chyba trochę już za stary jestem na zaczynanie studiów 

9 minut temu, Gość hmmm napisał:

Z Ciebie zaś mądry Chop ( po śląsku również ujmy nie przynosi )

sprawa jest mocno kardiologiczna..ja wierzę,że sobie poradzisz.

Dziękuję fajno baba jesteś

23 minuty temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Dziękuję za uprzejmą odpowiedź,  w sumie to te studia bez problemu zrobię bo kierunek prosty, inzynierka samochodowa, a ja w tym dzięki mojemu ojcu i bratu od maleństwa siedzę pasja, tylko na niewiele się to zda i chyba trochę już za stary jestem na zaczynanie studiów 

 

Spoko... Na pewno krzywdy tym kierunkiem sobie nie wyrzadzisz : ) a studiowanie czegoś co nas interesuje to sama przyjemność : )

Powodzenia w takim razie : )

PS po trzydziestce nabierzesz innej perspektywy wtedy na nic nie będziesz za stary .)

7 minut temu, marawstala napisał:

PS po trzydziestce nabierzesz innej perspektywy wtedy na nic nie będziesz za stary .)

wciąż bawisz/będziesz bawić się lalkami?

35 minut temu, Gość w kość napisał:

wciąż bawisz/będziesz bawić się lalkami?

Dlaczego nie... Na roku miałam dziewczynę która obecnie po dziś dzień... zawodowo wytwarza marionetki : )

Lalkarstwo to fajna sprawa : )

2 godziny temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

Tępy bo studiów nie pokończyłem ale ide od października na zaoczne, specjalnie dla niej. Niestety Pan tatuś powiedział że zaocznie to tylko połgłówki studiują :-( O filozofii, naukach ścisłych, polityce ze mną nie pogada, o głodzie na świecie, ekologii i innych problemach społecznych również nie, przecież nie mam o tym pojęcia. Prosty chłop jestem jedyne o czym można ze mną pogadać to o "dupiemarynie" samochodach i pogodzie:-(

Mam tak: Kiedy widzę że ktoś jest szczęśliwy to mi się radość udziela, kiedy widzę że ktoś jest smutny to mi się przykro robi, gdy widzę że ktoś płaczę to mi się na płacz zbiera. Tak mam, poprostu, co mam zrobić żeby się podrasować umysłowo?

Tu chodzi o osobowość, zainteresowania w rozmowie, spojrzenie na świat, papierek zrobiony z przymusu nic nie zmieni.

A, jak zgodne z zainteresowaniami, to czemu nie?

Przed chwilą, marcin_wawa napisał:

Tu chodzi o osobowość, zainteresowania w rozmowie, spojrzenie na świat, papierek zrobiony z przymusu nic nie zmieni.

O czym ja mogę z takim doktorem rozmawiać? Przecież pisałem że ja prosty chlop jestem...

Tylko z moją slicznotką tematów do rozmów nie brakuje... choć to bardzo mądra dziewczyna. Nie wiem co ona we mnie widzi

2 godziny temu, Zakopiańczyk albo i napisał:

2 godziny temu, Gość hmmmm napisał:

bardzo mi Ciebie żal...ale z kim ślub w końcu będziesz brał? Z narzeczoną? Czy z tatusiem? Najlepiej staropolskim obyczajem porwij ją i zawieź hen hen... Tak miłość zwycięża a nie tatuś. Basta!!!

Mam tak: Kiedy widzę że ktoś jest szczęśliwy to mi się radość udziela, kiedy widzę że ktoś jest smutny to mi się przykro robi, gdy widzę że ktoś płaczę to mi się na płacz zbiera. Tak mam, poprostu, co mam zrobić żeby się podrasować umysłowo?

Nie jesteś tępak, szczery chłopak. Zazdroszczę Ci tego samozaparcia.

Przecież to twój warsztat, to ty szef tam jesteś a nie jakiś robol mechanik:-) twojego brata się upije, przekabaci,papiery do podpisu podłoży i będziesz miał 100% udziału:-) tatuś ślicznej będzie zachwycony takim zięciem:-)