Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Naiwna

Przespałam się ze znanym "youtuberem" i mnie olał

Polecane posty

Gość Naiwna

Napisał do mnie na jednym z portali społecznościowych, ja cicha, skromna, z dwoma zdjęciami na profilu, ale oglądałam go dość regularnie i wiedziałam, że ma narzeczoną, delikatnie się więc zaskoczyłam, że ktoś taki napisał do mnie. Nie jest to youtuber na skalę kraju ale w małym świecie pasjonatów konkretnego hobby jest bardzo znany! Napisał bez większego powodu, pisaliśmy tak około 4 miesiące, wysyłał mi zdjecia, ja jemu swoje, obydwoje się sobą oczarowaliśmy tak po prostu. Bardzo narzekał na swój długoletni związek, bo ponad 10 letni, ja miałam podobnie ale zakończyłam to w porę i wiecie jako 30 letnia kobieta myślałam, że może tak miało być, że to on mnie znalazł, nadajemy na tych samych falach, naprawdę byłam w szoku i on tez był bardzo zaangażowany w naszą znajomość. Po tych ponad 4 miesiącach wreszcie zdecydowaliśmy, że się poznamy na żywo. Efekt był taki, że on od razu na dzień dobry zaczął mnie całować, wcale się nie opierałam wręcz przeciwnie czułam, że to coś dobrego i może on naprawdę też tego potrzebuje jak ja. Przespaliśmy się, ja raczej niewiele komentowałam z czystej krępacji ale on nadrabiał komentując jak wreszcie cudowny miał seks od początku do końca, nazwał mnie nawet idealną, cudowną i jak to powiedział nigdy nie był tak podniecony i nie miał takiego sexu. Jako kobieta urosłam po tych słowach i naprawdę łudziłam się w środku, że tym bardziej to nas zbliży i będę miała szansę na prawdziwą miłość.  Czułe pocałunki, przytulanie, gęsty, wzrok skierowany na mnie, byłam zachwycona. Później pisał ze mną bardzo długo, rozpływałam się.

I kolejnego dnia...

Nie odezwał się w ogóle.

Na drugi dzień sama napisalam czy wszystko ok, odpowiedział sucho, że tak, że dużo pracy. 

Po kolejnych 2 dniach zapytałam czy coś się stało, czy czuje się z tym źle, bo to przecież zdrada, czy chce byśmy przestali pisać i się spotykać odpowiedział tylko NIE, NIE PRZESTAJEMY!

Kolejne dni nic...dziś mijają 2 tygodnie i zareagował tylko 2 razy na moje relacje na instagramie i nic więcej.

Widzę za to, że znacznie uaktywnił w swoich postach i relacjach obecność swojej narzeczonej. Myślicie, że to wyrzuty sumienia a mnie po prostu oszukiwał kilka miesięcy i wykorzystał dla podbudowania własnej wartości? Czuję się z tym nie źle a ...owo. Wobec siebie i jego narzeczonej. Przytula ja na zdjęciach i podpisuje tylko ona jedna jedyna a przecież wie, że na to patrzę. A ona myśli, że jest z najwspanialszym facetem który pewnie zaliczył tak wiele dziewczyn. 

Czuję się jak śmieć, z codziennego kontaktu często od rana do 2, 3 nad ranem, z osoby wspaniałej, interesującej, kochanej, pięknej, mądrej, zabawnej stałam się nikim. Umiecie sobie choć troszkę to wyobrazić? Dałam się nabrać i w dodatku stałam się jednorazową kochanką czego sobie nigdy bym nie życzyła. Wstyd mi za siebie a serce złamane to dodatkowy ciężar. 

Nawet nie mam wiem po co to piszę. Wyżalić się? Nie musicie mnie wyzywać bo wiem i umiem nazwać samą siebie. 

...ale może któraś miała podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Naiwna napisał:

Napisał do mnie na jednym z portali społecznościowych, ja cicha, skromna, z dwoma zdjęciami na profilu, ale oglądałam go dość regularnie i wiedziałam, że ma narzeczoną, delikatnie się więc zaskoczyłam, że ktoś taki napisał do mnie. Nie jest to youtuber na skalę kraju ale w małym świecie pasjonatów konkretnego hobby jest bardzo znany! Napisał bez większego powodu, pisaliśmy tak około 4 miesiące, wysyłał mi zdjecia, ja jemu swoje, obydwoje się sobą oczarowaliśmy tak po prostu. Bardzo narzekał na swój długoletni związek, bo ponad 10 letni, ja miałam podobnie ale zakończyłam to w porę i wiecie jako 30 letnia kobieta myślałam, że może tak miało być, że to on mnie znalazł, nadajemy na tych samych falach, naprawdę byłam w szoku i on tez był bardzo zaangażowany w naszą znajomość. Po tych ponad 4 miesiącach wreszcie zdecydowaliśmy, że się poznamy na żywo. Efekt był taki, że on od razu na dzień dobry zaczął mnie całować, wcale się nie opierałam wręcz przeciwnie czułam, że to coś dobrego i może on naprawdę też tego potrzebuje jak ja. Przespaliśmy się, ja raczej niewiele komentowałam z czystej krępacji ale on nadrabiał komentując jak wreszcie cudowny miał seks od początku do końca, nazwał mnie nawet idealną, cudowną i jak to powiedział nigdy nie był tak podniecony i nie miał takiego sexu. Jako kobieta urosłam po tych słowach i naprawdę łudziłam się w środku, że tym bardziej to nas zbliży i będę miała szansę na prawdziwą miłość.  Czułe pocałunki, przytulanie, gęsty, wzrok skierowany na mnie, byłam zachwycona. Później pisał ze mną bardzo długo, rozpływałam się.

I kolejnego dnia...

Nie odezwał się w ogóle.

Na drugi dzień sama napisalam czy wszystko ok, odpowiedział sucho, że tak, że dużo pracy. 

Po kolejnych 2 dniach zapytałam czy coś się stało, czy czuje się z tym źle, bo to przecież zdrada, czy chce byśmy przestali pisać i się spotykać odpowiedział tylko NIE, NIE PRZESTAJEMY!

Kolejne dni nic...dziś mijają 2 tygodnie i zareagował tylko 2 razy na moje relacje na instagramie i nic więcej.

Widzę za to, że znacznie uaktywnił w swoich postach i relacjach obecność swojej narzeczonej. Myślicie, że to wyrzuty sumienia a mnie po prostu oszukiwał kilka miesięcy i wykorzystał dla podbudowania własnej wartości? Czuję się z tym nie źle a ...owo. Wobec siebie i jego narzeczonej. Przytula ja na zdjęciach i podpisuje tylko ona jedna jedyna a przecież wie, że na to patrzę. A ona myśli, że jest z najwspanialszym facetem który pewnie zaliczył tak wiele dziewczyn. 

Czuję się jak śmieć, z codziennego kontaktu często od rana do 2, 3 nad ranem, z osoby wspaniałej, interesującej, kochanej, pięknej, mądrej, zabawnej stałam się nikim. Umiecie sobie choć troszkę to wyobrazić? Dałam się nabrać i w dodatku stałam się jednorazową kochanką czego sobie nigdy bym nie życzyła. Wstyd mi za siebie a serce złamane to dodatkowy ciężar. 

Nawet nie mam wiem po co to piszę. Wyżalić się? Nie musicie mnie wyzywać bo wiem i umiem nazwać samą siebie. 

...ale może któraś miała podobnie?

a ten znany youtuber miał ok. 127 subskrypcji*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAIWNA

Tak, zabawne to było, tysiące subskrypcji ale czy to istotne? Chyba, że Ty przespałaś się z tym ze 127 to to nie ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna

mów o kogo chodzi albo wy.p.i.e.r.dalaj z tym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość NAIWNA napisał:

Tak, zabawne to było, tysiące subskrypcji ale czy to istotne? Chyba, że Ty przespałaś się z tym ze 127 to to nie ten sam.

tysiące tzn. ok 130 ahahahahhaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna

Widzę, że jest niektórym bardzo zabawnie, niestety nie rusza mnie wasz styl bycia, jeśli ktoś normalny zechce coś napisać będę wdzięczna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provo provo
1 minutę temu, Gość Naiwna napisał:

Widzę, że jest niektórym bardzo zabawnie, niestety nie rusza mnie wasz styl bycia, jeśli ktoś normalny zechce coś napisać będę wdzięczna. 

Lub gość ma kilka wyświetleń i ze 100 subskrypcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...e na kafe

Ale jesteście pier,d,ol,nieci czy wy nie czaicie że to w ogóle nie jest ważne ile tych subskrypcji. Po,J,e,by

Naiwna, niestety rozumiem co czujesz, wygląda na to, że pewnie więcej razy tak robił i jak napisalas dowartościowuje się, pewnie zdobywa by być jezcze bardziej zaje,b,i,stym. Kawał gnoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia87

Mysle ze wykorzystuje fakt tego że jest jakoś tam znany. Dobrze by było dotrzeć do innych takich dziewczyn i dac znać jego narzeczonej. Nie powinno tak być a ja na jej miejscu wolalabym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Napisz do jego dziewczyny, wyślij kopie rozmów jak masz i jeszcze wspomnij o seksie.Nie wie z jakim bydlakiem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

*Niech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Następnym razem nie bądź taka łatwa, seks na pierwszym spotkania to nic dobrego. Większość mężczyzn nie będzie tobą pózniej zainteresowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Susisim

Zgadzam się, powinna wiedzieć, to co robi jej jest straszne Ciebie też potraktował jak rzecz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tango

Przyjechał do Ciebie ? Do Twojego mieszkania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna
8 minut temu, Gość Tango napisał:

Przyjechał do Ciebie ? Do Twojego mieszkania ?

Tango, mieliśmy wypić kawę u mnie i wyjść na miasto na kolację i tak się skończyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tango

Czyli wiedział wcześniej, że masz swoje mieszkanie. Niezły cwaniak. Na pewno nie jesteś jedyną wybzykaną przez gnoja, słabe pocieszenie, wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tango

Flirtuje z dziewczynami, wypytuje o  sytuacje rodzinną, mieszkaniową, wybiera takie, które mają samodzielne mieszkania. Przyjeżdza na darmowy seks, urywa kontakt, szuka nowej ofiary. I tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna

Niestety Tango najpewniej masz rację. Teraz patrzę na to z otwartymi oczami, ale wtedy myślałam jak o być może szansie na związek, miłość. On dosłownie urwał kontakt po. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale kawał gnoja z tego faceta, biedna Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaheh

po prostu napisz kto to, niech sie wyda i urwie sie impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna

Powiem Wam, że jak patrzę na ich wspólne zdjęcie, wczoraj dodane to bardziej jest mi szkoda tej narzeczonej. To straszne co on robi. Naprawdę myślałam  że im się bardzo nie układa, źle to okreslał, myślałam, że chce być szczęśliwy jak ja, pisał idealnie, nawet rozmawialiśmy przez tel, wysyłaliśmy sobie filmiki. A on po prostu chciał tylko jednego. Cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaheh

daj linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Naiwna napisał:

Powiem Wam, że jak patrzę na ich wspólne zdjęcie, wczoraj dodane to bardziej jest mi szkoda tej narzeczonej. To straszne co on robi. Naprawdę myślałam  że im się bardzo nie układa, źle to okreslał, myślałam, że chce być szczęśliwy jak ja, pisał idealnie, nawet rozmawialiśmy przez tel, wysyłaliśmy sobie filmiki. A on po prostu chciał tylko jednego. Cham

Ale dobrze Ci radzą - screeny rozmów i do narzeczonej. Niech mu się dostanie po tej łepetynie, a nie że bezkarnie bawi się ludźmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

youtuberzy to zwykle ci0ty, ja nie wiem jak abrdzo trzeba byc spi3rd0lonym aby kazdy szczegol zycia wrzucac w internet, boze... jak widze te "gFiasdki" z YT i instagrama to mi sie po prostu chce rzygac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale kawał gnoja z tego faceta, biedna Ty...

... i głupia mała .... I co ty powiesz kiedyś mężowi swojemu?że rochał cie kto chciał? Byle dużo lakków miał??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tango

Ktoś powinien pana youtubera zdemaskować. Wykorzystane dziewczyny wstydzą się, czują się same winne, dlatego milczą. Zastanawiam się, jak go udupić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna

Drugi raz się nie dam nabrać, dla mnie to nie miało znaczenia czy on znany czy nie, bardziej ten temat jest po to aby przypadkiem może odnaleźć inną potraktowaną podobnie. Uważam, że nie byłam i nie jestem jedyną. Wiecie dlaczego to zrobiłam? Bo po 4 miesiącach codziennego kontaktu, bez przerwy i po tym co mówił i pisał po prostu się zakochałam. Macie pomysł jak mam ją poinformować, jak zacząć? Boję się ją skrzywdzić, nie wiem jak to ugryźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaheh

musisz sprawe naglosnic...moze wtedy faktycznie zglosza sie inne poszkodowane, kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Naiwna napisał:

Drugi raz się nie dam nabrać, dla mnie to nie miało znaczenia czy on znany czy nie, bardziej ten temat jest po to aby przypadkiem może odnaleźć inną potraktowaną podobnie. Uważam, że nie byłam i nie jestem jedyną. Wiecie dlaczego to zrobiłam? Bo po 4 miesiącach codziennego kontaktu, bez przerwy i po tym co mówił i pisał po prostu się zakochałam. Macie pomysł jak mam ją poinformować, jak zacząć? Boję się ją skrzywdzić, nie wiem jak to ugryźć...

Biedna wyrochana dziewczynka. Buuuhahaha.

Nie wiesz jak to ugryżź> W peesde sie ugryź - bo ona cie w  to wciągnęła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×