Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zirytowana

Synowa skarży się na mojego syna

Polecane posty

Gość zirytowana

a żeby  było  jeszcze  dziwniej  zgłasza te skargi  ..... do mnie.

Lubie ją , to  dobra  dziewczyna, wiem ,ze kocha mojego  syna , jest  dobrą matką dla mojej wnuczki  ale jej swoboda w  wyrażaniu niezadowolenia z ich  życia  zaczyna mnie męczyć .

Teraz  pojechali  do  Grecji  z malutką i już  potężne esemesy  jak  to   im  się źle  dzieje   bo  syn  to  i tamto ...

Sama już nie wiem, czy  reagować  i  jak reagować ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A konkretnie co to za skargi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

najczęściej na to  ,zen ie spędzają  czasu  razem  ja to po  części  rozumiem .

ale jest  druga  strona medalu .Syn pracuje  a  dodatkowo prowadzi  zakład  naprawy  samochodów   a  to  się  wiąże  z  czasem poza domem i  tu  już  zaczyna  się problem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość zirytowana napisał:

najczęściej na to  ,zen ie spędzają  czasu  razem  ja to po  części  rozumiem .

ale jest  druga  strona medalu .Syn pracuje  a  dodatkowo prowadzi  zakład  naprawy  samochodów   a  to  się  wiąże  z  czasem poza domem i  tu  już  zaczyna  się problem ...

No, ale teraz jak piszesz są w Grecji to na co się skarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

Rozumiem ją  ,ze  czasami jej  ciężko  bo  wnuczka ma 7 miesięcy  i jest  absorbująca  tak  bardzo  ,ze  trudno  się  w  tyłek  podrapać   ale  synowa jest na  wychowawczym i  czasmi  sama odnoszę  wrażenie  ,ze ma  za  dużo  wolnego  czasu ,  wiem , paradoks 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

że  chciała iść na  spacer  a on powiedział  ,zeby poszła  sama i od  słowa   do  słowa ....

no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo

dobrze ze nie spedza duzo czasu z kolegami i nie jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

że z nim porozmawiam .

Tyle  tylko  ,ze ja już z nim  rozmawiałam  próbując  naświetlić mu  jak ona  się   czuje jako młoda matka , jakie  przeżywa ograniczenia i  generalnie uważam  ,ze moja  rola już powinna  się skończyć 

 Zwłaszcza  ,ze  syn  też powiedział mi  parę  rzeczy i  sytuacja  nie jest  tak  jednostronna  jak  maluje ją  synowa .... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość zirytowana napisał:

że z nim porozmawiam .

Tyle  tylko  ,ze ja już z nim  rozmawiałam  próbując  naświetlić mu  jak ona  się   czuje jako młoda matka , jakie  przeżywa ograniczenia i  generalnie uważam  ,ze moja  rola już powinna  się skończyć 

 Zwłaszcza  ,ze  syn  też powiedział mi  parę  rzeczy i  sytuacja  nie jest  tak  jednostronna  jak  maluje ją  synowa .... 

Powiedz im obojgu, ze to ich zycie i się nie zamierzasz wtrącać, bo są dorosli, a nie malymi dziecmi lecącymi z byle gownem na skargę do mamusi, bo zachowują się jak gowniarze.Pora dorosnąć i wziąć zycie w swoje ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

już kiedyś  tak odpisałam jej na mocno emocjonalnego esemesa ,że nie potrafię i  chyba nie powinnam aż  tak  bardzo   wnikać  w ich związek , na  chwilę pomogło  ale  teaz  znowu  się  zaczyna .Jak  tylko  pojawai  sie pomiędzy nimi  jakiś  problem  synowa  "  wyprowadza  się " .  bo  to  " już nie  ma  sensu " ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość zirytowana napisał:

już kiedyś  tak odpisałam jej na mocno emocjonalnego esemesa ,że nie potrafię i  chyba nie powinnam aż  tak  bardzo   wnikać  w ich związek , na  chwilę pomogło  ale  teaz  znowu  się  zaczyna .Jak  tylko  pojawai  sie pomiędzy nimi  jakiś  problem  synowa  "  wyprowadza  się " .  bo  to  " już nie  ma  sensu " ....

No to powiedz im stanowczo ostatni raz, ze sie w ich zycie nie mieszasz i nich robią co chcą, a na następne skargi w ogole nie reaguj.Ignor na maxa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość zirytowana napisał:

już kiedyś  tak odpisałam jej na mocno emocjonalnego esemesa ,że nie potrafię i  chyba nie powinnam aż  tak  bardzo   wnikać  w ich związek , na  chwilę pomogło  ale  teaz  znowu  się  zaczyna .Jak  tylko  pojawai  sie pomiędzy nimi  jakiś  problem  synowa  "  wyprowadza  się " .  bo  to  " już nie  ma  sensu " ....

No to powiedz im stanowczo ostatni raz, ze sie w ich zycie nie mieszasz i nich robią co chcą, a na następne skargi w ogole nie reaguj.Ignor na maxa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Twoja synowa jest dziecinna. Jeśli rzeczywiście skarży się tylko na takie głupoty, to chyba najlepiej ignorować te skargi.

Był czas kiedy mój mąż pił na umor i był bardzo nieprzyjemny, delikatnie mówiąc.... Poprosiłam teściową o pomoc, powiedziała, że rolą żony jest tak zająć się mężem, żeby było dobrze. Mąż się zmienił, ale teściowej nigdy nie zapomnę tego, że nawet nie próbowała mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

Też myślę ,ze to moje pomaganie może  się różnie skończyć. nie od  dziś  wiadomo  ,ze młodzi  sie  kłócą, później pierzyna ich pogodzi  a   teściowa  wrogiem  zostaje 😄

Ale muszę przyznać muszę  że  dizsiejszy  esemes  podniósł mi  ciśnienie ...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zirytowana

już kiedyś  tak odpisałam jej na mocno emocjonalnego esemesa ,że nie potrafię i  chyba nie powinnam aż  tak  bardzo   wnikać  w ich związek , na  chwilę pomogło  ale  teaz  znowu  się  zaczyna .Jak  tylko  pojawai  sie pomiędzy nimi  jakiś  problem  synowa  "  wyprowadza  się " .  bo  to  " już nie  ma  sensu " ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×