Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Czy łatwo wam pierwszej zadzwonić do faceta który sie podoba?

Polecane posty

Gość gosc

Drogie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Drogie? tutaj raczej tanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

gdybym była wolna i on tez, to łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie stać cię na telefon 📱 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie. Bylabym za bardzo spieta i ciezko by mi bylo rozmawiac na luzie. Nie mialabym za to problemu pierwsza napisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka angielska

Kobieta która wie czego chce nie ma problemu z zadzwonieniem pierwsza do faceta. Tylko zakompleksione panny uważające się za księżniczki mają z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, tyle że takich pseudoksiężniczek jest nadal w naszym kraju sporo. To się bierze chyba z wychowania w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie bo nigdy tak nie robię . Wychodzę z założenia, że to facet ma zrobić pierwszy krok. Wyjątkiem byłaby sytuacja, kiedy facet by o mnie jakos tam zabiegał i dał swój numer telefonu, wtedy napisałabym neutralnego smsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I nie dlatego, że jestem księzniczką, ale faceci uważaja takie kobiety za łatwe i nie mają do takich szacunku... Niestety to jest fakt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie bo nigdy tak nie robię . Wychodzę z założenia, że to facet ma zrobić pierwszy krok. Wyjątkiem byłaby sytuacja, kiedy facet by o mnie jakos tam zabiegał i dał swój numer telefonu, wtedy napisałabym neutralnego smsa

O, właśnie kolejna królewna z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

I nie dlatego, że jestem księzniczką, ale faceci uważaja takie kobiety za łatwe i nie mają do takich szacunku... Niestety to jest fakt 

Nie faceci, tylko gimbaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie faceci, tylko gimbaza.

To mało o  nich wiesz... Polecam wątek z forum bracia samcy "śmieszne podrywy" gdzie panowie wysmiewają się z lasek, które zrobiły pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeden wątek z tego tematu 😉 

 

"1. Pani niezwykle zamożna, stadnina koni, pałac, posiadłość po horyzont. Spokojnie, nie zarobiła sama, dostała od ojca wszelkie dobra doczesne. Pani w wieku 35 lat. Kompletnie mi się nie podobała, a jak wiemy wtedy nie staje, a raczej chowa się. Jednak z panią bardzo dobrze przebiegała dyskusja na tematy ekonomiczne, no i tak od słowa do słowa zrobiło się późno, a do domu daleko (200 km). Pani zaproponowała gościnę i odrębną sypialnię. Ja uradowany zgodziłem się, wtedy polało się wino i zrobiło się jeszcze swobodniej. W kominku paliło się drewno, muzyka w tle, no jak w filmie. Pani nagle zniknęła. Nagle patrzę, a ta schodzi z tych wielkich schodów w fioletowym przeźroczystym szlafroku, wokół szyi boa, na stopach miała takie klapeczki z piórkami (bleee), w tle leci Edith Piaf, a ja siedzę na kanapie i nie wiem gdzie .......alać.  Jako, że zawsze byłem uprzejmy dla kobiet, to też uprzejmie zakryłem twarz, żeby się nie roześmiać z tej groteskowej sceny. No po prostu Casablanca w czarno-białym. Udało mi się uniknąć gwałtu na mnie. Pani niezwykle obrażona, że nie ruszyło mnie jej powabne ciało (taa jasne, płaski tyłek + miseczka B ...mało). Zostałem na noc w tym domu, ale w osobnej sypialni, podstawiając krzesło pod klamkę jako rygiel i zaporę przed niecnymi zamiarami "Edith Piaf". Rano, co ja mówię, o świcie wsiadłem w samochód i .......alałem ile mój samochód potrafił najszybciej. Telefon zablokowałem i nigdy pani nie spotkałem. Ufff.

 

2. Sytuacja kolejna to młoda kobieta lat 25. Piękna, cud, malina. Wspaniałe ciało, umysł no cóż...nic nie napiszę, ale potrafiła pisać. Pasje, wiadomo: podróże i pomoc ubogim (czyli wklejanie na fb komunikatów w stylu "pomóż Marysi bo jutro umrze). Rzecz w tym, że zaprosiłem ją i jej partnera na moje urodziny do mojego domu. Pięknie się bawimy, pijemy, ale kulturalnie, nikt nie rozpala ogniska na środku, jeśli ktoś musi rzygnąć to w miejscu odosobnionym. Jednym słowem bą tą. Urodziny dobiegają końca, wszak jest już 5 nad ranem w środę. Kilka osób zostaje w osobnych sypialniach. Ja również zasypiam. Rano leżąc jeszcze w łóżku czuję, że ktoś mnie dotyka, bierze moją dłoń i wkłada sobie moje palce do czegoś ciepłego, przyjemnie myślę, bo myślę że mi się śni. Jednak mi się nie śni ! Obok mnie leży zupełnie nago w/w młoda kobieta, która przyszła ze swoim partnerem. Ja pytam: co ty robisz, obok śpi twój chłopak ??!!, ona na to: to nic, on niczego się nie dowie. Oczywiście wyrzuciłem za drzwi. Następnego dnia dzwoniła z pytaniem kiedy możemy się spotkać. Nigdy odrzekłem, usuwając jej nr telefonu. 

 

3. Czasem korzystam z doradztwa prawników, choć w większości dość dobrze poruszam się w tej materii sam. Jednak tym razem potrzebowałem się skonsultować z panią adwokat, w sumie atrakcyjną kobietą ...lecz nie dla mnie. Po konsultacji pani prawnik zaproponowała kolację na dole w restauracji. Ja uprzejmy pan odrzekłem: z przyjemnością. Usłyszałem od pani prawnik: że też jest samotna (ja przecież nie jestem samotny), że widzi jak bardzo potrzebuję czułości, ale bronię się przed nią (serio?), że jestem wyjątkowym mężczyzną o którym marzą wszystkie kobiety (nooo jasne), że ona chce założyć rodzinę (ja nie). Użyła wszelkich oczywistych gestów: rzucanie włosami, oblizywanie warg, głaskanie brzegów kieliszka, dotyk mojej dłoni, piersi to prawie na mnie wskoczyły itp. Przyjemność w restauracji trwała jedynie do połowy kolacji, ponieważ pani adwokat po użyciu kilkudziesięciu manewrów kuszących werbalnych i niewerbalnych uznała, że się nie skuszę na rozpięcie rozporka i włożenie w międzynoże. Potem usłyszałem jedynie, że jest coś ze mną nie tak, skoro jej nie chcę. Przecież każdy chce.

 

4. Razu pewnego udałem się do lekarza na konsultacje, od raz po pracy. Po uprzejmym przywitaniu z recepcją, siedzę sobie grzecznie w poczekalni. Panie proponują, a to wodę, a to kawę, a może za ciepło, a może zwiększyć klimatyzację. Dziękuję, odpowiadam niczego nie potrzebuję, wszystko jest jak w najlepszym porządku (ta moja uprzejmość). Siedzę grzecznie w garniturku, czytam sobie gazetę (starsi ludzie lubią papier). Zerkam czasem na poczekalnie i napotykam wzrok recepcjonistek, które bezczelnie wpatrują się mi prosto w oczy. Raz, drugi, trzeci podnoszę wzrok, a te świdrują. Pomyślałem, może się gdzieś ubrudziłem, albo coś ze mną nie tak. Lekarz otwiera drzwi do gabinetu i zaprasza mnie do siebie. Wchodzę i rozpoczyna się wywiad, a tu co chwilę otwierają się drzwi i co chwilę wchodzi to jedna, to druga pani recepcjonistka. Oczywiście wpatrując się we mnie. W końcu nie wytrzymuję i pytam pana doktora: czy coś ze mną nie tak, czy może widać po mojej twarzy, że jestem jakiś chory ? Pan doktor zaczyna się śmiać i mówi do mnie: spokojnie, wszystko z panem jest dobrze, spodobał się pan tym kobietom i nie mogą oderwać od pana wzroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zresztą oni tacy są, że z jednej strony twierdzą, że niby nie lubia księżniczek ( to dziwne, bo szczególnie za takimi gonią, tak sami jak twierdzą, ze lubia tylko naturalne kobiety, tak, jasne), a z drugiej wyśmiewaja kobiety z inicjatywą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda gadać
2 godziny temu, Gość gość napisał:

I nie dlatego, że jestem księzniczką, ale faceci uważaja takie kobiety za łatwe i nie mają do takich szacunku... Niestety to jest fakt 

Wręcz przeciwnie. To wy uważacie facetów, którzy się starają i którym zależy za desperatów i odrzucacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Jeden wątek z tego tematu 😉 

 

"1. Pani niezwykle zamożna, stadnina koni, pałac, posiadłość po horyzont. Spokojnie, nie zarobiła sama, dostała od ojca wszelkie dobra doczesne. Pani w wieku 35 lat. Kompletnie mi się nie podobała, a jak wiemy wtedy nie staje, a raczej chowa się. Jednak z panią bardzo dobrze przebiegała dyskusja na tematy ekonomiczne, no i tak od słowa do słowa zrobiło się późno, a do domu daleko (200 km). Pani zaproponowała gościnę i odrębną sypialnię. Ja uradowany zgodziłem się, wtedy polało się wino i zrobiło się jeszcze swobodniej. W kominku paliło się drewno, muzyka w tle, no jak w filmie. Pani nagle zniknęła. Nagle patrzę, a ta schodzi z tych wielkich schodów w fioletowym przeźroczystym szlafroku, wokół szyi boa, na stopach miała takie klapeczki z piórkami (bleee), w tle leci Edith Piaf, a ja siedzę na kanapie i nie wiem gdzie .......alać.  Jako, że zawsze byłem uprzejmy dla kobiet, to też uprzejmie zakryłem twarz, żeby się nie roześmiać z tej groteskowej sceny. No po prostu Casablanca w czarno-białym. Udało mi się uniknąć gwałtu na mnie. Pani niezwykle obrażona, że nie ruszyło mnie jej powabne ciało (taa jasne, płaski tyłek + miseczka B ...mało). Zostałem na noc w tym domu, ale w osobnej sypialni, podstawiając krzesło pod klamkę jako rygiel i zaporę przed niecnymi zamiarami "Edith Piaf". Rano, co ja mówię, o świcie wsiadłem w samochód i .......alałem ile mój samochód potrafił najszybciej. Telefon zablokowałem i nigdy pani nie spotkałem. Ufff.

 

2. Sytuacja kolejna to młoda kobieta lat 25. Piękna, cud, malina. Wspaniałe ciało, umysł no cóż...nic nie napiszę, ale potrafiła pisać. Pasje, wiadomo: podróże i pomoc ubogim (czyli wklejanie na fb komunikatów w stylu "pomóż Marysi bo jutro umrze). Rzecz w tym, że zaprosiłem ją i jej partnera na moje urodziny do mojego domu. Pięknie się bawimy, pijemy, ale kulturalnie, nikt nie rozpala ogniska na środku, jeśli ktoś musi rzygnąć to w miejscu odosobnionym. Jednym słowem bą tą. Urodziny dobiegają końca, wszak jest już 5 nad ranem w środę. Kilka osób zostaje w osobnych sypialniach. Ja również zasypiam. Rano leżąc jeszcze w łóżku czuję, że ktoś mnie dotyka, bierze moją dłoń i wkłada sobie moje palce do czegoś ciepłego, przyjemnie myślę, bo myślę że mi się śni. Jednak mi się nie śni ! Obok mnie leży zupełnie nago w/w młoda kobieta, która przyszła ze swoim partnerem. Ja pytam: co ty robisz, obok śpi twój chłopak ??!!, ona na to: to nic, on niczego się nie dowie. Oczywiście wyrzuciłem za drzwi. Następnego dnia dzwoniła z pytaniem kiedy możemy się spotkać. Nigdy odrzekłem, usuwając jej nr telefonu. 

 

3. Czasem korzystam z doradztwa prawników, choć w większości dość dobrze poruszam się w tej materii sam. Jednak tym razem potrzebowałem się skonsultować z panią adwokat, w sumie atrakcyjną kobietą ...lecz nie dla mnie. Po konsultacji pani prawnik zaproponowała kolację na dole w restauracji. Ja uprzejmy pan odrzekłem: z przyjemnością. Usłyszałem od pani prawnik: że też jest samotna (ja przecież nie jestem samotny), że widzi jak bardzo potrzebuję czułości, ale bronię się przed nią (serio?), że jestem wyjątkowym mężczyzną o którym marzą wszystkie kobiety (nooo jasne), że ona chce założyć rodzinę (ja nie). Użyła wszelkich oczywistych gestów: rzucanie włosami, oblizywanie warg, głaskanie brzegów kieliszka, dotyk mojej dłoni, piersi to prawie na mnie wskoczyły itp. Przyjemność w restauracji trwała jedynie do połowy kolacji, ponieważ pani adwokat po użyciu kilkudziesięciu manewrów kuszących werbalnych i niewerbalnych uznała, że się nie skuszę na rozpięcie rozporka i włożenie w międzynoże. Potem usłyszałem jedynie, że jest coś ze mną nie tak, skoro jej nie chcę. Przecież każdy chce.

 

4. Razu pewnego udałem się do lekarza na konsultacje, od raz po pracy. Po uprzejmym przywitaniu z recepcją, siedzę sobie grzecznie w poczekalni. Panie proponują, a to wodę, a to kawę, a może za ciepło, a może zwiększyć klimatyzację. Dziękuję, odpowiadam niczego nie potrzebuję, wszystko jest jak w najlepszym porządku (ta moja uprzejmość). Siedzę grzecznie w garniturku, czytam sobie gazetę (starsi ludzie lubią papier). Zerkam czasem na poczekalnie i napotykam wzrok recepcjonistek, które bezczelnie wpatrują się mi prosto w oczy. Raz, drugi, trzeci podnoszę wzrok, a te świdrują. Pomyślałem, może się gdzieś ubrudziłem, albo coś ze mną nie tak. Lekarz otwiera drzwi do gabinetu i zaprasza mnie do siebie. Wchodzę i rozpoczyna się wywiad, a tu co chwilę otwierają się drzwi i co chwilę wchodzi to jedna, to druga pani recepcjonistka. Oczywiście wpatrując się we mnie. W końcu nie wytrzymuję i pytam pana doktora: czy coś ze mną nie tak, czy może widać po mojej twarzy, że jestem jakiś chory ? Pan doktor zaczyna się śmiać i mówi do mnie: spokojnie, wszystko z panem jest dobrze, spodobał się pan tym kobietom i nie mogą oderwać od pana wzroku.

Przestan to jjakiś bajkopisarz buahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Nie mam z tym problemu, nie jestem ksieźniczka z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

To mało o  nich wiesz... Polecam wątek z forum bracia samcy "śmieszne podrywy" gdzie panowie wysmiewają się z lasek, które zrobiły pierwszy krok

Okej, no to gimbaza i jacyś de bile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Zresztą oni tacy są, że z jednej strony twierdzą, że niby nie lubia księżniczek ( to dziwne, bo szczególnie za takimi gonią, tak sami jak twierdzą, ze lubia tylko naturalne kobiety, tak, jasne), a z drugiej wyśmiewaja kobiety z inicjatywą

Żaden normalny chłopak nie wyśmieje kobiety z inicjatywą. Żaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 godzin temu, Gość herbatka angielska napisał:

Kobieta która wie czego chce nie ma problemu z zadzwonieniem pierwsza do faceta. Tylko zakompleksione panny uważające się za księżniczki mają z tym problem.

Wiem czego chce i nie bede dzwonic pierwsza do żadnych facetów. Do znajomego mogę, ale nie do kogos kto mi się tylko podoba. Wam to się juz totalnie w dooopach poprzewracalo, zeby kobiety za wami latały i odwaly cała robotę. Polecam zejść na ziemie ze swoimi oczekiwaniami. Facet powinien być facetem, a nie ci*pą, a kobieta kobietą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Na samym początku znajomości miałam z tym problem, bo zaleźalo mi na nim a wiedziałam że z jego strony układ oparty jest na sexie.Meczyłam się bez jego głosu, czekałam na  tel od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiem czego chce i nie bede dzwonic pierwsza do żadnych facetów. Do znajomego mogę, ale nie do kogos kto mi się tylko podoba. Wam to się juz totalnie w dooopach poprzewracalo, zeby kobiety za wami latały i odwaly cała robotę. Polecam zejść na ziemie ze swoimi oczekiwaniami. Facet powinien być facetem, a nie ci*pą, a kobieta kobietą!!!

Z ust mi to wyjełaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×