Nie rozumiem dziewczyny

Prawdziwa sytuacja: Młode małżeństwo przed 40stką. Dwójka dzieci w wieku przedszkolnym  i szkolnym. Staż po ślubie 12 lat. Dwa lata temu gość z dnia na dzień wychodzi sobie z domu. Zostawia rodzinę. Po jakimś czasie przyznaje się żonie, że się zakochał w innejn.Żona usilnie nakłania go do powrotu. Na siłę go całuje na chodniku gdy on się odsuwa od niej i odwraca głowę. Znika na jakiś miesiąc. Kochanki nie zostawia mieszka z niś. Nie intetesuje się dziećmi. Żona zaczyna chodzić na solarium. Co tydzień do fryzjera. Specjalnie każe przyjeżdżać mężowi o 6rano, żeby zawoził młodsze dziecko do pszedszkola jak jest to raptem od domu gdzie ona z dziećmi mieszka 10minut drogi. Zmusza go ( kiedy dzieci się do niego przytulają on je odpycha ręce do tyłu i nie odwzajemnia czułości). On.wyjeżdża na wakacjecz kochanką zamiast żoną, żona mu wciska dwójkę dzieci i puszcza go z kochanką na te wakacje. Wyprowadza się do mieszkaniacb.blisko poprzedniego (z okna widzi) gdyż mąż powiedział dzieciom, że ma dla mamy niespodziankę, że wróci do mamy. Warunek postawił,(gdyż nie wierzył, że znajdzie) że jak znajdzie mieszkanie to on wróci. Ona zdesperowana znalazła.On nie wrócił. Sąsiedzi  nie są głupi widzą co się dzieje. On udaje, że nic się nie dzieje, nie przyznaje się do tamtego dziecka, a mieszka z kochanką. Po czym żonie to nie przeszkadza, nie przeszkadza,  że ją zdradził, że dopiero po tym jak pół roku po tym jak się dowiedziała, kochanka zaszła w ciążę(mógł do tego nie dopuścić miał pół roku na przemyślenia). Żona nie szanuje siebie ani swoich dzieci, dzieci oddaje do babci bo N przychodzi sobie por.u..ch.ać i wraca do kochanki. Nie wiem czy kochanka a obecna kobieta jego o tym wie. Daje d...mężowi mimo, że wie, że on ślizga się z kochanką. On zrobil jej w mózgu pranie, że wcale jej nie zostawił przecież. Kiedys ich zobaczylam to buraka puciła i się tłumaczyła, że oni tak tylko gadają(a ona na siłę go próbowała pocałować, poszłam dalej bo niezręczna dla nich sytuacja). Żona zmusza go, żeby kochał dzieci ( jak on jej powiedział, że to ona je chciała). Teraz pamiętam, że ona z brzuchem dużym ślub brała(bo to hańba w rodzinie i została przymuszona). ON  przychodzi por...chać, żeby go nie podała o alimenty( okradł dziecko z pieniędzy już po tym jak się przyznał do kochanki, przyszedł na komunię i dziecku zabrał kasę bo miał mu coś kupić a ta głupia żona jeszcze z nim tą kasę liczyła.Zabrał dziecku kasę i żyli z kochanką jak lordy. Dlaczego Ona Żona funduje dzieciom takie atrakcje.

Jeszcze On kazał żonie wyprowadzić się z dwójką(na to mieszkanie kochanki jednopokojowe,a on by zamieszkał w 3pokojowym, czyli obecnym żony z dziećmi).Musiałaby być nienormalna. 

Poszła zarobić dla niego 50zł bo biedny jest. Zostawiła dzieci Babci i poszła sprzątać. Dała mu kasę(gość nie płaci na dzieci ani alimentów).

Co byście zrobiły z takim pasożytem? Z tak podłym facetem? Szkoda dzieci. 

Dla mnie sytuacja nie do przyjęcia.