Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Artur

Jakaś mądrą kobieta doradzi?

Polecane posty

Jak była zamknięta w domu ty zazdrosny jak więzienie. 

Niech ma znajomych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur
34 minuty temu, Głodek napisał:

Jak była zamknięta w domu ty zazdrosny jak więzienie. 

Niech ma znajomych. 

Niesety nie. Zazdrosny z umiarem. Mogła wychodzić, ma znajomych a ja nigdy nie broniłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 godzin temu, Gość Artur napisał:

Moja żona po 19 latach małżeństwa powiedziała że mnie nie kocha i nigdy nie kochała. Nie piję, nie biję, zawsze byłem czuły i kochający. Ma wszystko, kocham dzieci i lubię się nimi zajmować. Mam 46 lat, zero brzucha, wysportowana sylwetka, jestem trenerem personalnym. Mój świat się zawalił. Tkwie w małżeństwie gdzie nie ma dotyku, przytulania i bliskości. Kocham żonę dalej i nie wyobrażam sobie życia bez niej i dzieci. Nie chce ze mną rozmawiać. Mam podejrzenia, że miała albo ma kogoś na boku. Rozwodu chciała, teraz już nie chce. Mówi że jej dobrze tak jak jest. Mimo, że kocham odszedłbym gdyby nie dzieci. Nie chcę składać pozwu bo uważam, że ten ruch należy do niej. Nie chce ponieść odpowiedzialności za rozwalenie rodziny, zrzuca całą winę na mnie. Nigdy nie pracowała bo nie musiała i mimo że nie zabraniałem nie za bardzo chciała. Za to lubi wydawać. Wciąż nie mogę uwierzyć, że to ta osoba którą poślubiłem. Aż tak bardzo się pomyliłem?

Po co ci żona, która cie nie kocha. Mi nie byłoby, żal zakończyć związku. Bo tylko siebie okłamujesz. Chyba, ze ci tak wygodnie, to zostań, też w tym nic złego. Tylko bądź szczery ze sobą i przyjmij do wiadomości, ze ona cię nie kocha, ze to bardziej związek z przyzwyczajenia. Młoda jestem, niewiele wiem o życiu, ale moim zdaniem to może być tak, że żona poleciała na ustabilizowane, życie. Teraz odchowane, więc to nie jest już ważne, a jednak pewnie chciałaby sypiać z kimś kogo pożąda. A w zdrady mogą wyjść, a nawet jeśli nie to trzeba się denerwować... To wolała powiedzieć, żeby nie było, jak odkryjesz zdradę, to przecież mówiła, że cię nie kocha i nigdy nie kochała, więc byłeś dla niej po prostu zabezpieczeniem finansowym może sobie teraz już sypiać z kimś innym na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Po co ci żona, która cie nie kocha. Mi nie byłoby, żal zakończyć związku. Bo tylko siebie okłamujesz. Chyba, ze ci tak wygodnie, to zostań, też w tym nic złego. Tylko bądź szczery ze sobą i przyjmij do wiadomości, ze ona cię nie kocha, ze to bardziej związek z przyzwyczajenia. Młoda jestem, niewiele wiem o życiu, ale moim zdaniem to może być tak, że żona poleciała na ustabilizowane, życie. Teraz odchowane, więc to nie jest już ważne, a jednak pewnie chciałaby sypiać z kimś kogo pożąda. A w zdrady mogą wyjść, a nawet jeśli nie to trzeba się denerwować... To wolała powiedzieć, żeby nie było, jak odkryjesz zdradę, to przecież mówiła, że cię nie kocha i nigdy nie kochała, więc byłeś dla niej po prostu zabezpieczeniem finansowym może sobie teraz już sypiać z kimś innym na luzie.

Najgorsze jest gdy mówię o potrzebie bliskości to ona na to:co ci poradzę? Idź sobie poszukaj. Ale z pozwem zwleka, nie rozumiem tego. Mówi że jej to nie jest potrzebna bliskość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur
2 godziny temu, Głodek napisał:

Co znaczy mogła?  już nie może czy jej nie ma. 

Dalej wszystko może 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna
2 godziny temu, Gość Artur napisał:

Najgorsze jest gdy mówię o potrzebie bliskości to ona na to:co ci poradzę? Idź sobie poszukaj. Ale z pozwem zwleka, nie rozumiem tego. Mówi że jej to nie jest potrzebna bliskość. 

Hm, a może rzeczywiście już jej nie jest potrzebna ta bliskość? Niektóre kobiety tak mają, rodzą dzieci, zajmują się domem, a mąż schodzi na najdalszy plan. Ogólnie pojęty romantyzm też. Ma ułożone życie, które być może jej pasuje... i sama dla siebie nie pragnie żadnych rewolucji. Z tej perspektywy rozwodu może wcale nie chcieć. Czy ona Ci wygląda na nieszczęśliwą w ogóle?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur
28 minut temu, Gość dziewczyna napisał:

Hm, a może rzeczywiście już jej nie jest potrzebna ta bliskość? Niektóre kobiety tak mają, rodzą dzieci, zajmują się domem, a mąż schodzi na najdalszy plan. Ogólnie pojęty romantyzm też. Ma ułożone życie, które być może jej pasuje... i sama dla siebie nie pragnie żadnych rewolucji. Z tej perspektywy rozwodu może wcale nie chcieć. Czy ona Ci wygląda na nieszczęśliwą w ogóle?  

Na nieszczęśliwą, zagubioną, bez celów i pasji, chciałaby się bawić, tak jakby drugą młodość przeżyć, niekoniecznie ze mną, ja ułożony dla którego rodzina i dzieci to pępek świata raczej jestem przeszkodą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur
46 minut temu, Poetka napisał:

To wypusc ja, daj jej ten rozwod, pozwol przezyc druga mlodosc. Niektore ptaki nie nadaja sie do zycia w klatce, po prostu. Mozna dac pieniadze, niby wszystko a dla kogos to wciaz bedzie za malo.

Ja jej nie trzymam, powiedziałem że czekam na pozew, nie przyłożę ręki do tego. To nie ja przestałem kochać, chciałbym tylko żeby podjęła ostateczną decyzję. Kocham ją ale mam już dość takiego życia. Jestem sprzątaczem, kucharzem, niańką i bankomatem. I robię to dla dzieci, bo moja żona tylko w telefonie siedzi. Przecież nie będą dzieci głodne i brudne chodzić. Nie mam nic przeciwko temu by robić w domu wszystko, tylko nie można tak żyć nie mając w zamian nawet dobrego słowa. I ona dobrze o tym wie że kocham ją i dzieci i zrobię dla nich wszystko, mam wrażenie, że wykorzystuje to na maxa.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rysiu

Kolejny frajer 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestes dobrym czlowiekiem, wiele kobiet by chcialo takiego meza. Naprawde smutne jest to, ze zostales sprowadzony do roli sluzacego i bankomatu. Faktycznie, zastanawiajace jest to, czemu chciala mieszkanie tylko dla siebie, samochod, a gdy to juz dostala- 2 lata temu, zaczelo sie psuc. Uwazaj, zebys za swoje poswiecenie i lata pracy w samych skarpetkach nie został. Dlaczego mialbys szukac zonie pracy? Jest dorosla, niech sobie sama znajdzie. Kobiety pracuja tak samo jak mezczyzni i sa niezalezne, potrafia sie same utrzymac, dokladaja sie do wspolnego budzetu, chca robic cos ciekawego... Fajnie tak ogolic starego meza z kasy do zera, rozwiesc sie najlepiej z jego winy i potem siedziec na dupie z kochasiem, a frajer byly niech placi. Przytnij jej toche zrodelko, Ty bankomacie, pomysl troche o sobie i swoim zdrowiu, odloz troche kasy dla siebie i zacznij sie szykowac do rozwodu, bo on i tak nastapi, niech sie tylko odpowiedni moment trafi. A dzieci i tak z nia zostana. Poza tym 46 lat to jeszcze nie tragedia, zaslugujesz na to by Cie ktos kochal i szanowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×