Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghost

Wiek na dziecko

Polecane posty

Gość ghost

Myślicie, że wiek 25 lat to w dzisiejszych czasach zbyt wcześnie na urodzenie dziecka? Czy lepiej czekać kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość ghost napisał:

Myślicie, że wiek 25 lat to w dzisiejszych czasach zbyt wcześnie na urodzenie dziecka? Czy lepiej czekać kilka lat?

Biologicznie dobry wiek.  Najlepszy wiek na dziecko jest kiedy jestes gotowa i pragniesz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oma

Wiek

15-25 czas mieszkania z rodzicami i imprez

25-35 czas robienia doktoratu, egzaminu lekarskiego i specjalizacji na utrzymaniu rodziców

35-55 czas rozwoju kariery

>55 czas macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cscs

Tu nie o wiek chodzi, ale o sytuację życiową, jak masz ok to możesz rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwaaaa

Jezeli jestes gotowa, masz partnera ktoremu mozesz ufac, stabilizacje finansowa, albo porzadna prace / mieszkanie to czemu nie. 

Mojego brata 1a zona zaszla w ciaze w wieku 16 lat... Wpadka. Wyszla na ludzi :)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazwaaaa
6 minut temu, Gość Oma napisał:

Wiek

15-25 czas mieszkania z rodzicami i imprez

25-35 czas robienia doktoratu, egzaminu lekarskiego i specjalizacji na utrzymaniu rodziców

35-55 czas rozwoju kariery

>55 czas macierzyństwa

hahaha

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Oma napisał:

Wiek

15-25 czas mieszkania z rodzicami i imprez

25-35 czas robienia doktoratu, egzaminu lekarskiego i specjalizacji na utrzymaniu rodziców

35-55 czas rozwoju kariery

>55 czas macierzyństwa

Wiek

15-23 czas mieszkania z rodzicami i imprez

21-23 czas czekania na pierścionek od misia, najlepiej do trzech lat znajomości

23-25 ślub i wesele na koszt rodziców i teściów; czas mieszkania z rodzicami albo teściami

25-35 czas mieszkania w domu po zmarłych dziadkach; czas zrobienia sobie 3 jedychych w swoim rodzaju bąbelków

30-55 czas narzekania na kafeterii o to, że misio mnie nie szanuje, ale nie mam jak od niego odejść, bo całe życie byłam na jego utrzymaniu/ pracowałam tylko na pół etatu na kasie w biedrze i sama się nie utrzymama po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Oma napisał:

Wiek

15-25 czas mieszkania z rodzicami i imprez

25-35 czas robienia doktoratu, egzaminu lekarskiego i specjalizacji na utrzymaniu rodziców

35-55 czas rozwoju kariery

>55 czas macierzyństwa

Xd widać, że napisała to osoba, która o studiach lekarskich nie ma pojęcia. Więc Cię uświadomię drogo osobo, jako studentka leku, że: po skończeniu studiów idziesz na PŁATNY staż, trwa on rok, później zdajesz lek i wybierasz wg punktów specke i uwaga, PRACUJESZ na specjalizacji za normalne pieniądze, które spokojnie wystarczą na utrzymanie, a jak się dopchasz do dyżurów to już wgl. Chyba nie sądziłaś, że na specjalizacji, która trwa od 4 do 6 lat ktoś będzie pracował charytatywnie? Co ludzie mają w tych głowach. Myślisz, że lekarze są na utrzymaniu rodziców do 35 roku życia?😂 O tym doktoracie to już wgl nie będę komentować, poza tym jeżeli ktoś nie zamierza uczyc na uczelni to po kij mu ten doktorat? 

W wieku 55 lat to kobieta ma schyłek witalności i jest w wieku menopauzalnym, durny trollu 

autorko, biologicznie to dobry wiek, psychicznie zależy czy czujesz się gotowa :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja wyszłam za mąż w wieku 23 lat, 2 lata później urodziłam. Gdy braliśmy ślub mieliśmy swoje m3 z małym kredytem, oboje mieliśmy stabilną, pewną pracę (zresztą tak jest do dziś). Oboje mamy wyższe wykształcenie (studia zaoczne ja na politechnice, mąż na WAT). Uważam że w moim przypadku te 25 lat to był dobry, wręcz idealny wiek. Dziecko wychowujemy sami, utrzymujemy się sami,  nie liczymy na niczyja pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

W dzisiejszych czasach nie ma dobrego momentu na dziecko, jeśli chce się płynąć z fala współczesnego myślenia, że musi być kasa, musi być dom, wakacje 2x do roku itp itd. 

Ja pierwsza córkę urodziłam na studiach, w wieku 23 lat. Druga w wieku 27. Trzecie dziecko przyjdzie na świat na dniach, mam 31 lat. Uważam, że pierwsza ciąża najmniej mnie obciążyła, dała najwięcej radości i najmniej "zabrała". Spokojnie dokończyłam studia (jako pierwsza z grupy przed terminem!), dorabiałam sobie pracując z domu a później spokojnie jak trafiła się okazja mała poszła do żłobka a ja do pracy. Nie miałam poczucia, że coś tracę, że kończę wolność itp itd. Praca zawodowa w drugiej ciąży i pozniej powrot do niej to była masakra - po 3 mcach zmieniałam prace, mialam wyrzuty sumienia że druga córka idzie szybko do żłobka od razu na full godzin. Przy trzecim będzie podobnie plus.... Ja się czuję już ....staro 😀 ciąża mnie okropnie męczy, czuje nutkę tęsknoty za tym, że kończy się moja "wolność" i znów pieluchy mimo że wszystko było zaplanowane. Tak że wg mnie natury się nie oszuka i odkładanie macierzyństwa na czas po 30. jest dość ryzykowne i obciążające. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli przed 30 masz mieszkanie bez kredytu, etatową pracę na czas nieokreślony lub własny biznes, w perspektywie odziedziczenie mieszkania dla potencjalnego dziecka lub opcje kupna kawalerki na kredyt to można juz się starać przed 30 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Xd widać, że napisała to osoba, która o studiach lekarskich nie ma pojęcia. Więc Cię uświadomię drogo osobo, jako studentka leku, że: po skończeniu studiów idziesz na PŁATNY staż, trwa on rok, później zdajesz lek i wybierasz wg punktów specke i uwaga, PRACUJESZ na specjalizacji za normalne pieniądze, które spokojnie wystarczą na utrzymanie, a jak się dopchasz do dyżurów to już wgl. Chyba nie sądziłaś, że na specjalizacji, która trwa od 4 do 6 lat ktoś będzie pracował charytatywnie? Co ludzie mają w tych głowach. Myślisz, że lekarze są na utrzymaniu rodziców do 35 roku życia?😂 O tym doktoracie to już wgl nie będę komentować, poza tym jeżeli ktoś nie zamierza uczyc na uczelni to po kij mu ten doktorat? 

W wieku 55 lat to kobieta ma schyłek witalności i jest w wieku menopauzalnym, durny trollu 

autorko, biologicznie to dobry wiek, psychicznie zależy czy czujesz się gotowa :) 

taka bajka, a rezydenci tak płakali, że im wiecznie mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

wiek nie jest istotny najbardziej kontekst jak masz własne mieszkanie, zaangażowanego i oddanego męża, oboje przy tym majac okolice średniej krajowej na etacie lub dobre zarobki przy perspektywie spłaty mieszkania w przeciągu najbliższych 10 lat od wzięcia kredytu to można się starać :)

finanse najważniejsze, bo nie wierzę, że 500+ komukolwiek ulżyło poza naprawdę skrajną biedą, której w naszym kraju nie jest aż tak dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Xd widać, że napisała to osoba, która o studiach lekarskich nie ma pojęcia. Więc Cię uświadomię drogo osobo, jako studentka leku, że: po skończeniu studiów idziesz na PŁATNY staż, trwa on rok, później zdajesz lek i wybierasz wg punktów specke i uwaga, PRACUJESZ na specjalizacji za normalne pieniądze, które spokojnie wystarczą na utrzymanie, a jak się dopchasz do dyżurów to już wgl. Chyba nie sądziłaś, że na specjalizacji, która trwa od 4 do 6 lat ktoś będzie pracował charytatywnie? Co ludzie mają w tych głowach. Myślisz, że lekarze są na utrzymaniu rodziców do 35 roku życia?😂 O tym doktoracie to już wgl nie będę komentować, poza tym jeżeli ktoś nie zamierza uczyc na uczelni to po kij mu ten doktorat? 

W wieku 55 lat to kobieta ma schyłek witalności i jest w wieku menopauzalnym, durny trollu 

autorko, biologicznie to dobry wiek, psychicznie zależy czy czujesz się gotowa :) 

Wow, takie studia, a inteligencji nie masz za grosz! Post był ironiczny i jako podsumowanie postów na kafe dotyczących planów na życie każdej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość ghost napisał:

Myślicie, że wiek 25 lat to w dzisiejszych czasach zbyt wcześnie na urodzenie dziecka? Czy lepiej czekać kilka lat?

Łomatko, skończcie z tymi dzisiejszymi czasami. Dzisiejsze czasy biologii nie oszukają. Chcesz mieć teraz dziecko, to miej. Ty sama powinnaś chyba wiedzieć, czy dasz radę i czy tego chcesz. Z każdą sprawą dotycząca twojego życia będziesz patrzeć na innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 1994

Kwestia indywidualna. Ja sama mam 25 lat, skończone studia, partnera i mieszkanie, a nie mogłabym mieć teraz dziecka. Nie czuję się gotowa, nawet nie mam ani odrobiny instynktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Łomatko, skończcie z tymi dzisiejszymi czasami. Dzisiejsze czasy biologii nie oszukają. Chcesz mieć teraz dziecko, to miej. Ty sama powinnaś chyba wiedzieć, czy dasz radę i czy tego chcesz. Z każdą sprawą dotycząca twojego życia będziesz patrzeć na innych?

O rany. Pewnie, że każdy powinien mieć dziecko kiedy jest na to gotowy i ma na to warunki, co w tym dziwnego? Jasne, że natury nie oszukasz, ale biologia to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość wiola napisał:

O rany. Pewnie, że każdy powinien mieć dziecko kiedy jest na to gotowy i ma na to warunki, co w tym dziwnego? Jasne, że natury nie oszukasz, ale biologia to nie wszystko.

Finanse to też nie wszystko. Wiesz co jest dziwne? Takie podejście jak autorki, bo w dzisiejszych czasach, czy to nie za wcześnie. Poczeka 10 lat, bo takie czasy, a za 10 lat "trendy" się zmienią i 35 latka w ciąży może być passe, bo albo będzie uważana jeszcze za gówniarę, albo za starą babę. I w końcu w ogóle nie urodzi, bo będzie patrzeć na "dzisiejsze czasy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Finanse to też nie wszystko. Wiesz co jest dziwne? Takie podejście jak autorki, bo w dzisiejszych czasach, czy to nie za wcześnie. Poczeka 10 lat, bo takie czasy, a za 10 lat "trendy" się zmienią i 35 latka w ciąży może być passe, bo albo będzie uważana jeszcze za gówniarę, albo za starą babę. I w końcu w ogóle nie urodzi, bo będzie patrzeć na "dzisiejsze czasy".

Przecież wyraźnie napisałam, że każdy ma dziecko kiedy uważa. Ja nie mówię, czy to za wcześnie, czy za późno, bo to każdy sam ocenia. Według mnie praca jest ważna, żeby kobieta mogła sama poradzić sobie w życiu, bo w życiu bywa różnie. Także i biologia i finanse są ważne. 35-latki to i dawniej rodziły dzieci, co prawda często to były kolejne dzieci, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa piwonia

ja swoje pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 34 a drugie jak miałam 38 lat ale teraz z perspektywy czasu uważam ze lepij bym zniosła te ciąże kilka lat wczesniej tak około 30 lat 28-32 lata to dobry wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola
5 minut temu, Gość malinowa piwonia napisał:

ja swoje pierwsze dziecko urodziłam jak miałam 34 a drugie jak miałam 38 lat ale teraz z perspektywy czasu uważam ze lepij bym zniosła te ciąże kilka lat wczesniej tak około 30 lat 28-32 lata to dobry wiek

Każdy wiek jest w miarę dobry. Aby mieć stabilizację zawodową i odpowiedniego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość gość napisał:

taka bajka, a rezydenci tak płakali, że im wiecznie mało

Rezydent zarabia 2500 tysiąca + dyżury, na które ciężko się dopchać w dużym mieście, niestety pierwszeństwo mają ludzie ze znajomościami, a wiekszosc jest takich, którzy nie mają. Dadzą Ci ochłap, wymaganą liczbę godzin jaką każdy na specce musi na dyżurach wyrobić, czyli jeden w miesiącu. 2500 tysiąca zarabiać przez 4- 6 lat, bez możliwości podwyżki, po naprawdę trudnych studiach to mało. Porównując, że można od razu po liceum iść do biedry i zarabiać tyle samo lub więcej. No i lekarz to zawód odpowiedzialny. Ale ci ja będę tu pisała, da się wyżyć z 2500 tysiąca, jak jeszcze druga osoba zarabia, czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja uważam , ze 25 to idealny wiek na dziecko . Ja urodziłam  w wieku 29l i żałuje  ze tak późno . 

Mlode matki zdecydowanie lepiej radzą sobie z macierzyństwem niz te straszę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zbyt wcześnie na dziecko w "dzisiejszych czasach". 

No nie wiem. Wydaje mi się że po stanie emocjonalnym i psychicznym dzisiejszych kobiet to tak. Za wcześnie 😆😆

Ale tak na poważnie to odpowiedni wiek jest wtedy kiedy będziesz sama gotowa na to dziecko. Czy to będzie 20-25-40 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wie
23 godziny temu, Gość Oma napisał:

Wiek

15-25 czas mieszkania z rodzicami i imprez

25-35 czas robienia doktoratu, egzaminu lekarskiego i specjalizacji na utrzymaniu rodziców

35-55 czas rozwoju kariery

>55 czas macierzyństwa

25 czas mieszkania z rodzicami? Cooo hahahhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
Dnia 5.08.2019 o 09:39, Gość Gosciowka2019 napisał:

W dzisiejszych czasach nie ma dobrego momentu na dziecko, jeśli chce się płynąć z fala współczesnego myślenia, że musi być kasa, musi być dom, wakacje 2x do roku itp itd. 

Ja pierwsza córkę urodziłam na studiach, w wieku 23 lat. Druga w wieku 27. Trzecie dziecko przyjdzie na świat na dniach, mam 31 lat. Uważam, że pierwsza ciąża najmniej mnie obciążyła, dała najwięcej radości i najmniej "zabrała". Spokojnie dokończyłam studia (jako pierwsza z grupy przed terminem!), dorabiałam sobie pracując z domu a później spokojnie jak trafiła się okazja mała poszła do żłobka a ja do pracy. Nie miałam poczucia, że coś tracę, że kończę wolność itp itd. Praca zawodowa w drugiej ciąży i pozniej powrot do niej to była masakra - po 3 mcach zmieniałam prace, mialam wyrzuty sumienia że druga córka idzie szybko do żłobka od razu na full godzin. Przy trzecim będzie podobnie plus.... Ja się czuję już ....staro 😀 ciąża mnie okropnie męczy, czuje nutkę tęsknoty za tym, że kończy się moja "wolność" i znów pieluchy mimo że wszystko było zaplanowane. Tak że wg mnie natury się nie oszuka i odkładanie macierzyństwa na czas po 30. jest dość ryzykowne i obciążające. 

Oczywiście ze się czujesz staro bo pierwsze dziecko zabrało Ci luz studiów itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam 5 rodzenstwa rok po roku. W domu sytuacja stabilna ale kokosow nie bylo dlatego nikt nic nie dostal na start. Kazdy z nas na wynajmie od 20 roku zycia. Kazdy do 25 roku zycia po 2 dzieci i slub. Obecnie najmlodsza siostra ma 25 lat a najstarsza 31. Kazdy mieszka na swoim juz mieszkaniu czy w domu. Nikt nic nie dostal w spadku i nikt nie wprowadzil sie do kogos na gotowe. Kazdy sam sobie oplacil slub czy wesele ( nie kazdy robil wesele)  i zadni rodzice czy tesciowie sie nie dokladali. Wiec takie paplanie ze jak masz wczesnie dzieci to dostajesz wszystko od rodzicow czy dziadkow wsadzcie se gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mam 5 rodzenstwa rok po roku. W domu sytuacja stabilna ale kokosow nie bylo dlatego nikt nic nie dostal na start. Kazdy z nas na wynajmie od 20 roku zycia. Kazdy do 25 roku zycia po 2 dzieci i slub. Obecnie najmlodsza siostra ma 25 lat a najstarsza 31. Kazdy mieszka na swoim juz mieszkaniu czy w domu. Nikt nic nie dostal w spadku i nikt nie wprowadzil sie do kogos na gotowe. Kazdy sam sobie oplacil slub czy wesele ( nie kazdy robil wesele)  i zadni rodzice czy tesciowie sie nie dokladali. Wiec takie paplanie ze jak masz wczesnie dzieci to dostajesz wszystko od rodzicow czy dziadkow wsadzcie se gdzies.

i może jeszcze za gotóweczke kupione co, bez kredytu? :D pewnie małzonkowie fo tego również wyszli z jedną łyżeczką w świat? :D AKURAT!

masz świadomość gorszego startu ile się musiałaś użerać, zarzyn tać w niekomfortowych warunkach, to cię gniecie stąd agresja i zgorzknienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość gość napisał:

i może jeszcze za gotóweczke kupione co, bez kredytu? 😄 pewnie małzonkowie fo tego również wyszli z jedną łyżeczką w świat? 😄 AKURAT!

masz świadomość gorszego startu ile się musiałaś użerać, zarzyn tać w niekomfortowych warunkach, to cię gniecie stąd agresja i zgorzknienie.

Nie jestem zgorzkniala i nikomu niczego nie zazdroszcze. Jesli ktos cos dostal od rodzicow czy dziadkow  to nic tylko sie cieszyc. Mam to na co sobie zapracowalam i nikt mi nie dal i nie wmawiajcie ludziom ze sie nie da bez pomocy. Oczywiscie ze byly niekomfortowe warunki ale cos za cos. Mieszkania nie sa za gotowke ale wklad wlasny kazdy mial. I tak kazdy z malzonkow w podobnej sytuacji jesli chodzi o star bo w przyszlosci moze dostana jakies mieszkania po rodzicach ale nikt nie bedzie mieszkac z rodzicami do 40 i czekac na mieszkanie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×