Z kobietą z nieco innego świata niż mój na pewno nie byłoby tak słodko jak z kimś podobnym

natomiast taka różnica światów pod jakimś względem mogłaby być ciekawa.

Praktykujący satanista i wierząca w Boga i praktykująca nie mają punktów stycznych,  różnica wartości,  priorytetów jest zbyt drastyczna by ją wyeliminować czy zmniejszyć jej wpływ na życie. Siły Zła będą zmierzać do zniszczenia związku, wierzacej w Boga partnerki w obawie przed utratą wyznawcy.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Praktykujący satanista i wierząca w Boga i praktykująca nie mają punktów stycznych,  różnica wartości,  priorytetów jest zbyt drastyczna by ją wyeliminować czy zmniejszyć jej wpływ na życie. Siły Zła będą zmierzać do zniszczenia związku, wierzacej w Boga partnerki w obawie przed utratą wyznawcy.

daj spokój z tym satanizmem,odleć sobie gdzieś indziej,ja naprawdę piszę o bardzo poważnych  życiowych różnicach

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Praktykujący satanista i wierząca w Boga i praktykująca nie mają punktów stycznych,  różnica wartości,  priorytetów jest zbyt drastyczna by ją wyeliminować czy zmniejszyć jej wpływ na życie. Siły Zła będą zmierzać do zniszczenia związku, wierzacej w Boga partnerki w obawie przed utratą wyznawcy.

widzisz jak działa takie przymędzenie się do kogoś innego,ktoś pisze o rzeczywisty, problemie a dostaje garść frazesów na jakiś poboczny wątek,a ja wyobrażam sobie nawet związek ze świadkową Jehowy,jeżeli mnie by nie nawracała i nie przesadzała z indoktrynacją dzieci,ciężko to sobie wyobrazić,ale taka inność też mogłaby być fajna

3 minuty temu, Gość gość MHF napisał:

daj spokój z tym satanizmem,odleć sobie gdzieś indziej,ja naprawdę piszę o bardzo poważnych  życiowych różnicach

W/w jest najpoważniejszą różnica,  nawet jak skrywaną przed partnerem/ką, jeżeli on nie zacznie przechodzić na stronę Zła a jest letniej wiary w Boga, związek jest bez szans, któreś musi przejść na stronę drugiego. Mozliwa będzie  choroba psychiczna/załamanie nerwowe.  

Jak najbardziej poważnie pisze, jeżeli nie jesteś tego świadomy, to jesteś tylko mięsem, sorry za określenie, pozbawionym wiedzy na temat współczesnego świata, otumanionym i opartym z możliwości samodzielnego myślenia.

3 minuty temu, Gość gość MHF napisał:

widzisz jak działa takie przymędzenie się do kogoś innego,ktoś pisze o rzeczywisty, problemie a dostaje garść frazesów na jakiś poboczny wątek,a ja wyobrażam sobie nawet związek ze świadkową Jehowy,jeżeli mnie by nie nawracała i nie przesadzała z indoktrynacją dzieci,ciężko to sobie wyobrazić,ale taka inność też mogłaby być fajna

Świadkowie Jehowy chodzą po domach w celu nawracanie ludzi a nie nawracaliby w domu? Nawet nie weszliby w związek z człowiekiem innej konfesji. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

W/w jest najpoważniejszą różnica,  nawet jak skrywaną przed partnerem/ką, jeżeli on nie zacznie przechodzić na stronę Zła a jest letniej wiary w Boga, związek jest bez szans, któreś musi przejść na stronę drugiego. Mozliwa będzie  choroba psychiczna/załamanie nerwowe.  

Jak najbardziej poważnie pisze, jeżeli nie jesteś tego świadomy, to jesteś tylko mięsem, sorry za określenie, pozbawionym wiedzy na temat współczesnego świata, otumanionym i opartym z możliwości samodzielnego myślenia.

Pozostańmy przy swoich zdaniach.Ja myślę o bardziej życiowych różnicach.

28 minut temu, Gość gość MHF napisał:

natomiast taka różnica światów pod jakimś względem mogłaby być ciekawa.

Bardzo odważna teza. Małżeństwa z cudzoziemcem lub cudzoziemką, nie koniecznie egzotyczną to też "wyzwanie".

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Świadkowie Jehowy chodzą po domach w celu nawracanie ludzi a nie nawracaliby w domu? Nawet nie weszliby w związek z człowiekiem innej konfesji. 

kiedyś czytałem ich fora i obecnie takich malżeństw jest podobno sporo,a nawet czytałem o takim starszym małżeństwie,ciężko mi to sobie wyobrazić,ale w odpowiednich warunkach też bym to dopuszczał

6 minut temu, Endriu Domyslny napisał:

Bardzo odważna teza. Małżeństwa z cudzoziemcem lub cudzoziemką, nie koniecznie egzotyczną to też "wyzwanie".

wiem,ale taka cudzoziemka to może bardziej z twojego świata niż rodzina,nie mówiąc o znajomych,na pewno mniejsze wyzwanie niż z osobą z zupełnie innej bajki

12 minut temu, Gość gość MHF napisał:

wiem,ale taka cudzoziemka to może bardziej z twojego świata niż rodzina,nie mówiąc o znajomych,na pewno mniejsze wyzwanie niż z osobą z zupełnie innej bajki

z innej bajki,ale krajową

9 minut temu, Gość gość MHF napisał:

Pozostańmy przy swoich zdaniach.Ja myślę o bardziej życiowych różnicach.

Każda inna bajka jest bez szans. Prostak z prostaczką,  cham z chamką,  klasa z klasą, intelektualista czy przynajmniej jego namiastka z podobną mu, wysportowany z wysportowaną, imprezowy z imprezową, trzeba ustalić priorytety CO JEST NAJWAZNIEJSZE w budowaniu zwiazku i tego się trzymać.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Każda inna bajka jest bez szans. Prostak z prostaczką,  cham z chamką,  klasa z klasą, intelektualista czy przynajmniej jego namiastka z podobną mu, wysportowany z wysportowaną, imprezowy z imprezową, trzeba ustalić priorytety CO JEST NAJWAZNIEJSZE w budowaniu zwiazku i tego się trzymać.

Prawdopodobnie tak jest,ale szkoda,bo ludzie nie wiedzą co tracą,od czegoś ciekawego po coś mniej złego .

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Każda inna bajka jest bez szans. Prostak z prostaczką,  cham z chamką,  klasa z klasą, intelektualista czy przynajmniej jego namiastka z podobną mu, wysportowany z wysportowaną, imprezowy z imprezową, trzeba ustalić priorytety CO JEST NAJWAZNIEJSZE w budowaniu zwiazku i tego się trzymać.

A w kontekście tego faktu prześladowanie współcześnie tym obowiązkiem tolerancji jest naprawdę absurdalne.A może ktoś nie tylko nie jest tolerancyjny,ale nie przyjmuje różnica do tolerowania do głowy.