Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niecierpliwa w ciąży

Mam jazdy w ciąży

Polecane posty

Gość Niecierpliwa w ciąży

Jestem dopiero w 1 mcu, a już wkurzają mnie ograniczenia. 0 alkoholu, posiłki 5x dziennie, litr mleka na dobę, wołowinka... rodzynki nie, tymianek nie, słodycze nie, siłownia nie, basem z chlorowaną wodą i proszki na ból głowy też nie. Spać mi się ciągle chce i brzuch mnie boli... a jeszcze ponad rok nim zacznie być normalnie, oczywiście pod względem jedzenia i dolegliwości,  bo dojdzie karmienie, przewijanie (brrr), tulenie i słuchanie wrzasków.

Ale i tak kocham tę moją kijankę. 

Tylko powiedzcie mi proszę, czy też tak miałyście, czy ja jestem wyjątkowo marudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

"posiłki 5x dziennie, litr mleka na dobę, wołowinka... rodzynki nie, tymianek nie, słodycze nie, siłownia nie, basem z chlorowaną wodą i proszki na ból głowy też nie"

Skąd Ty to wzielas? Pierwsze słyszę że nie można w ciąży jeść rodzynek i wołowiny (chyba że surowej). O litrze mleka też pierwsze słyszę. Jeśli nie masz cukrzycy to możesz jeść słodycze (z umiarem) i nie musisz restrykcyjnie przestrzegać ilości posiłków. Jak boli Cie głowa to w ostateczności możesz wziąć paracetamol. 

Wg mnie marudzisz strasznie, ale może to hormony tak na Ciebie działają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co wymieniłam to...hmm, nigdy o tym nie słyszałam. Na ból głowy paracetamol. No ok, o alkoholu słyszałam 😂

Wydaje mi się że jesteś marudna. Mój termin był na piątek. Od 8 miesiąca ból kręgosłupa, stopy puchną. Jednak jakoś da się żyć. Głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Moja ginekolog zakazała mi jeść słodycze (nie mam cukrzycy) i winogrona, rodzynki, mandarynki, a co do mięsa jedyne jakie mogę jeść to wołowina, cielęcina i jagnięcina. I ryby, dokładnie nie pamiętam jakie, bo i tak nigdzie nie mogę dostać świeżych. Śledź na pewno. Mam pić litr mleka dziennie i nie mogę pić kupnych soków, nawet 100%. Nie mogę jeść żadnych leków (mam migreny takie, że wymiotuję), w tym Apapu. To zalecenia mojej ginekolog.

A tymianek to wyczytałam, że może działać poronnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Życzę zdrowego dzidziusia. To Twój pierwszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

O matko, pierwsze słyszę o takich zaleceniach. A rodziłam pół roku temu. Może zapytaj innego ginekologa? Dla mnie zalecenia Twojej lekarki zakrawają o paranoję (chyba że masz problemy zdrowotne o których nie napisałaś i stąd takie zalecenia). Nie dziwię się że jesteś wkurzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Nic mi nie wiadomo o problemach zdrowotnych. Ginekologa właśnie niedawno zmieniłam. Poprzedni zapytany, jakie badania zrobić przed ciążą powiedział: żadne, a jak spytałam go o suplementy, to kazał najpierw przyjść do siebie potwierdzić ciążę. Oczywiście i tak kupiłam kwas foliowy.

Tutaj przynajmniej mam wrażenie, że babka dba o zdrowie moje i dziecka...

Aha. Jajka mam kupować wyłącznie ekologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Jestes w pierwszym miesiacu? Wiekszosc kobiet jeszcze nie wie ze jest w ciazy, do 4 tygodnia prawie wszystkie sa nieswiadome a Ty juz zdazylas isc do ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Niecierpliwa w ciąży napisał:

Jestem dopiero w 1 mcu, a już wkurzają mnie ograniczenia. 0 alkoholu, posiłki 5x dziennie, litr mleka na dobę, wołowinka... rodzynki nie, tymianek nie, słodycze nie, siłownia nie, basem z chlorowaną wodą i proszki na ból głowy też nie. Spać mi się ciągle chce i brzuch mnie boli... a jeszcze ponad rok nim zacznie być normalnie, oczywiście pod względem jedzenia i dolegliwości,  bo dojdzie karmienie, przewijanie (brrr), tulenie i słuchanie wrzasków.

Ale i tak kocham tę moją kijankę. 

Tylko powiedzcie mi proszę, czy też tak miałyście, czy ja jestem wyjątkowo marudna.

Ja prd jak bym się miała tak katować to dziękuję a urodziłam 2 zdrowych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

😂😂😂😂 ubawilas mnie autorko. Skąd Ty wzięłaś te zakazy? Ja w każdej ciąży jadłam co chciałam. Jedyne czego unikałam to wiadomo alkohol, surowe mięso/ryby i sery pleśniowe. Dzieci żyją, zdrowe, ja żyję. Ciąża i czas karmienia piersią to długim okres i tak sporych trudności i wyrzeczeń, więc po co samej sobie dokładać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja prd jak bym się miała tak katować to dziękuję a urodziłam 2 zdrowych dzieci

Dobrze powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Ja o ciąży wiedziałam od chwili poczęcia. Po prostu wstałam następnego dnia rano i poszłam kupić kwas foliowy.

 Po 3 tygodniach zrobiłam test i niedługo potem poszłam na USG, ale oczywiście nie było nic widać poza pęcherzykiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży
5 minut temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

😂😂😂😂 ubawilas mnie autorko. Skąd Ty wzięłaś te zakazy? Ja w każdej ciąży jadłam co chciałam. Jedyne czego unikałam to wiadomo alkohol, surowe mięso/ryby i sery pleśniowe. Dzieci żyją, zdrowe, ja żyję. Ciąża i czas karmienia piersią to długim okres i tak sporych trudności i wyrzeczeń, więc po co samej sobie dokładać?

A sery pleśniowe jem, bo z tego, co wyczytałam, chodzi o listeriozę, a sery w Polsce robione są z mleka pasteryzowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
1 minutę temu, Gość Niecierpliwa w ciąży napisał:

Ja o ciąży wiedziałam od chwili poczęcia. Po prostu wstałam następnego dnia rano i poszłam kupić kwas foliowy.

 Po 3 tygodniach zrobiłam test i niedługo potem poszłam na USG, ale oczywiście nie było nic widać poza pęcherzykiem.

 

A wiesz, że kwas foliowy powinno się łykać na kilka m-cy przed? 

A wiesz, że te eko-sreko warzywa i inne jajka wg badań mają większe stężenia metali ciężkich niż takie zwykłe, kupione u babci na targu albo w warzywniaku? 

A na witaminki i kwas foliowy to patrzysz jaka jest ich czystość, przyswajalność? 

Teorii można sobie mnożyć, dorabiać i czekać jak w końcu zerwie Ci korba do reszty. Pytanie - po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Autorko wiec nie jestes w 1 tylkp w 2 miesiacu skoro 3 tyg po zaplodnieniu zrobilas test. Kazda kobieta w ciazy ma fiola na punkcie tygodni itd wiec to dziwne co mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Tak, wiem, ale dowiedziałam się o tym dopiero w ciąży... nic na to nie poradzę ☹️ pociesza mnie to, że niektóre kobiety zaczynają brać kwas foliowy dopiero w 2 miesiącu.

Co do jajek, kupiłam sobie na ryneczku jajka z howu wolnowybiegowego - stwierdziłam, że chyba są wystarczająco eko.

Witaminek mi żadnych nie zapisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Byłam u lekarza w zeszłym tygodniu... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Albo trollujesz albo masz lekarke psycholkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliea

Licząc po dacie miesiączki powinnam być w 8-9 tygodniu, ale owulacja mi się przesunęła i to, że nic nie było widać też wskazuje na to, że ciąża jest młodsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niecierpliwa w ciąży

Tamto wyjaśnienie też moje, ale miałam zrezygnować z wysłania go.

Naprawdę to mi zaleciła. Może zamiast suplementów diety (np. mleko to wapń). Też byłam trochę zdziwiona, bo koleżanka normalnie jadła w ciąży słodycze, piła Pepsi czy coś w tym stylu (podobno pomagała na mdłości) i mięso raczej też normalne, nic nie mówiła, że nagle zaczęła wydawac 2 razy tyle na obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zmień lekarke 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
32 minuty temu, Gość Niecierpliwa w ciąży napisał:

Tamto wyjaśnienie też moje, ale miałam zrezygnować z wysłania go.

Naprawdę to mi zaleciła. Może zamiast suplementów diety (np. mleko to wapń). Też byłam trochę zdziwiona, bo koleżanka normalnie jadła w ciąży słodycze, piła Pepsi czy coś w tym stylu (podobno pomagała na mdłości) i mięso raczej też normalne, nic nie mówiła, że nagle zaczęła wydawac 2 razy tyle na obiady.

A mleko to od tych eko krów sztucznie pasionych w klatkach czy od tych z "wolnego biegu" na łące obok autostrady? 😂😂 Ty autorko serio nie widzisz kszty ...yzmu w tych zaleceniach? Że 20 lat temu to takie zalecenia może i miałyby rację bytu, ale dziś? Wszystko masz naszprycowane chemia, sztucznymi dodatkami itp. Zmien lekarkę, bo ona naprawdę jakas nawiedzona jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×