Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolinkammm

zazdrosna żona trenera na zajęciach

Polecane posty

Gość Karolinkammm

Witam, 

Chodzę na pewne zajęcia sportowe, które odsłaniają trochę ciała i polegają na pewnego rodzaju tańcu akrobatycznym. Nie będę precyzować jakie to zajęcia, ponieważ nie chce podawać szczegółowych informacji. Chodzę na te zajęcia krótko. Zajęcia prowadzi mężczyzna, bardzo przystojny nie powiem, wysportowany. Jest żonaty. Jego żona bardzo często jest  na tych zajęciach, też tańczy. Nie powiem, że on mi się nie podoba, jest imponujący itd, ale mam swoje życie i niczego nie planuje w stosunku do tego pana. Chodzę po prostu na zajęcia. Zauważyłam, że się jemu podobam, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Być może mylne, nie wiem. Problem jest inny. Jego żona na zajęciach ciągle na mnie patrzy nieprzyjemnie,  jest okropnie o mnie zazdrosna co mi się raczej nie wydaje. Wciąż mnie obserwuje, posyła mi wrogie spojrzenia. Mam wrażenie,  że chciałaby mi powiedzieć precz od mojego męża. Czuje się niezręcznie, bo ja nie mam nic z tym człowiekiem wspólnego i przyszłam tylko na zajęcia. Mam swoją rodzinę, nie jestem samotna. Czuje się źle przez nią, ale z zajęć absolutnie z tego powodu nie chcę rezygnować, bo świetnie się po nich czuję. Co mam zrobić i czy w ogóle mogę coś zrobić? Nie chcę żeby ona się tak zachowywała, bo mnie to peszy  i przeszkadza w zajęciach za które przecież płacę. Przecież jej nie powiem, że widzę że jest zazdrosna. Z drugiej strony jakie to głupie, bo czy ona myśli, że mąż jej nie zdradzi jeśli się tak będzie zachowywała? Przecież to jest bez sensu. Jeśli jakaś kobieta i jej mąż będą chcieli coś zrobić to zrobią i jej głupie spojrzenia nie pomogą. Jak ostatnio wychodziłam z zajęć to stała w oknie i patrzyła jak idę. W zasadzie nie wiem co zrobić, żeby ona się ode mnie odczepiła i dała mi swobodę ćwiczeń. Poradźcie mi jak mogę się zachować w tej sytuacji, bo jeśli nawet podobam się jemu to przecież nie jest to moją winą. Proszę o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ile ty masz lat? 11? Idź i zapytaj, w czym leży problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może się jej podobasz 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cryderka

Najlepiej, abys udawala, ze rozmawiasz przez tel ze swoim mezem w jej i jego obecnosci..... Uzywala pieszczotliwych slow... "Dobrze kochanie, co kupic dzis na kolacje, no buziaki papa" Niech wiedza, ze jeestes zakochana i nie chcesz niczego zmieniac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
2 godziny temu, Gość Karolinkammm napisał:

Jak ostatnio wychodziłam z zajęć to stała w oknie i patrzyła jak idę. 

😂😂😂 powiało grozą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsd

Pogadaj z trenerem ze jego zona psuje atmosfere. 

Jak jest kumaty, to ja wywali, nie laczy sie pracy ze zwiazkiem, a nie ty pierwsza i ostatnia mozesz wzbudzac zazrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
42 minuty temu, Gość cryderka napisał:

Najlepiej, abys udawala, ze rozmawiasz przez tel ze swoim mezem w jej i jego obecnosci..... Uzywala pieszczotliwych slow... "Dobrze kochanie, co kupic dzis na kolacje, no buziaki papa" Niech wiedza, ze jeestes zakochana i nie chcesz niczego zmieniac. 

Moim zdaniem super pomysl. Jeszcze nasciemniaj i zapytaj czy dziecko mleko wypilo. Tylko tak zeby slyszala. Jak uslyszy ze masz meza i dziecko to mize sie odwali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

haha, no już to widzę, że jest dokładnie tak, jak opisuje autorka 😉

Pewnie instruktor miał dość maślanych oczu autorki, to poprosił żonę, żeby przez kilka zajęć spróbowała ją zniechęcić. 

Bo jeśli jest, tak jak pisze autorka, i chodzi tam tylko na zajęcia, to jaki problem zmienić instruktora,  czy szkołę tańca (taniec na rurze jest dość popularny i nie będzie z tym problemu ;)) . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syl
38 minut temu, Gość gość napisał:

haha, no już to widzę, że jest dokładnie tak, jak opisuje autorka 😉

Pewnie instruktor miał dość maślanych oczu autorki, to poprosił żonę, żeby przez kilka zajęć spróbowała ją zniechęcić. 

Bo jeśli jest, tak jak pisze autorka, i chodzi tam tylko na zajęcia, to jaki problem zmienić instruktora,  czy szkołę tańca (taniec na rurze jest dość popularny i nie będzie z tym problemu ;)) . 

Haha, to samo pomyslalam! Jakbym ja sie czula niekomfortowo na zajeciach, to wlasnie znienilabym trenera albo szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Syl napisał:

Haha, to samo pomyslalam! Jakbym ja sie czula niekomfortowo na zajeciach, to wlasnie znienilabym trenera albo szkole.

Dokładnie. A ta pewnie pręży się na zajęciach i coś sobie uroila w głowie i facet miał dosyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Btrgbfd

Moze koles celowo zone wzial do grupy, bo zdarzaly sie krzywe akcje napalonych lasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie dziwie sie jej, jak przystojny facet pracuje z mlodymu laskami to wiadomo ze kazda sie bedzie kleic do niego.To zawsze bedzie podejrzane, idac do grupy z przystojnym trenerem musisz sie z tym liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Dnia 7.08.2019 o 17:50, Gość gość napisał:

haha, no już to widzę, że jest dokładnie tak, jak opisuje autorka 😉

Pewnie instruktor miał dość maślanych oczu autorki, to poprosił żonę, żeby przez kilka zajęć spróbowała ją zniechęcić. 

Bo jeśli jest, tak jak pisze autorka, i chodzi tam tylko na zajęcia, to jaki problem zmienić instruktora,  czy szkołę tańca (taniec na rurze jest dość popularny i nie będzie z tym problemu ;)) . 

Pieprzysz. To jego zona jest załosna, niepewna siebie i jego. 

Mam bardzo przystojnego meza, widze jak laski sie na niego patrzyły i patrzą. Mial wlasna firme, jesli chodzi o zatrudnione u niego panie to nie bylo brzydkich lasek, byly same ładne i bardzo ładne. Robil imprezy integracyjne, duzo jezdzli po Polsce w spr. biznes.itd.

Nie przyszlo mi do glowy zeby tam przychodzic do niego, czy przypadkowo pojechac gdzies z nimi albo pojsc na impreze integracyjna.

To co robi ta jego żona to, jeszcze raz powtórze, żałosne. Powinna sama zmienic miejsce cwiczen a nie robic trujacej atmosfery w jego miejscu pracy. Zaraz skonczy autorka tam chodzic i znajdzie sie kolejna, ktora nie spodoba sie zonie. 

Bez sensu, zycie na minie...ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×