Gdybyście się zwalniali to dalibyście wypowiedzenie przełożonemu żeby zobaczyć jego minę czy poczta?

Gdybyście się zwalniali to dalibyście wypowiedzenie przełożonemu żeby zobaczyć jego minę czy wysłali pocztą? 

Osobiście mam trochę poczucia przyzwoitości i dałabym mu wypowiedzenie do ręki.

osobiśice z odpowiednim komentarzem co do beznadziejności zarządzanej przez niego guffno firemki :)

24 minuty temu, Gość gość napisał:

Osobiście mam trochę poczucia przyzwoitości i dałabym mu wypowiedzenie do ręki.

Poczta i udawalabym do czasu aż nie dostanie, że wszystko spoko 

Zwalniałam kobietę, która wróciła do pracy po macierzyńskim. Dostała wypowiedzenie do ręki. 

A jak inaczej???

Ja się zwykle zwalniam jak mnie wkurzy, więc zawsze do ręki :) wkurzy mnie to drukuję, wypisuję i oddaję :) 

7 minut temu, Gość Kiss napisał:

Ja się zwykle zwalniam jak mnie wkurzy, więc zawsze do ręki wkurzy mnie to drukuję, wypisuję i oddaję

Czyli tak jak ja teraz Też mnie wkurzył

ja gdy ostatnio tak chciałam zrobić to nie dość, że zostałam to jeszcze podwyżkę dostałam :D polecam więc na wzburzeniu wręczać wypowiedzenie

a jakiej miny sie spodziewac? :D ja zawsze daje do reki. Zmiana pracy to nie rozwod,zeby ktokolwiek miał szoki przezywac :D

ja zmianiałam juz kilka razy prace, kazda była ok, szefostwo fajne, wiec i mi było przykro jak wręczalam wypowiedzenie. Ale takie zycie

12 minut temu, Gość gość napisał:

ja gdy ostatnio tak chciałam zrobić to nie dość, że zostałam to jeszcze podwyżkę dostałam :D polecam więc na wzburzeniu wręczać wypowiedzenie

Ja też, ale nie przyjęłam.