Pieniądze

Mój facet pracuje za granicą mamy synka 5lat w niedzielę wyjeżdża na miesiąc lub półtora i zostawia nam na jedzenie 1000zł chociaż wcale mało nie zarabia. Nie mam już siły kłócić się o pieniądze. Czy wy były byście w stanie przeżyć za 1000zł miesiąc lub półtora z dzieckiem?

Chyba żartujesz.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Chyba żartujesz.

Dlaczego miałabym żartować?

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój facet pracuje za granicą mamy synka 5lat w niedzielę wyjeżdża na miesiąc lub półtora i zostawia nam na jedzenie 1000zł chociaż wcale mało nie zarabia. Nie mam już siły kłócić się o pieniądze. Czy wy były byście w stanie przeżyć za 1000zł miesiąc lub półtora z dzieckiem?

Niech jedzie. A Ty ten czas wykorzystaj na zmiane swojego życia. 

Nie martw sie, 500+ dostaniesz to bedzies miec wiecej   

Przed chwilą, Gość ffzaazzzz napisał:

Nie martw sie, 500+ dostaniesz to bedzies miec wiecej   

Akurat 500+ wpływa na konto dziecka i nie ruszamy tego.

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego miałabym żartować?

Albo od conajmniej pięciu lat żyjesz z facetem który żałuje Ci pieniędzy a mimo to nie zdecydowałaś się pójść do pracy, albo żartujesz. 

Ile dziecko ma lat?

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Akurat 500+ wpływa na konto dziecka i nie ruszamy tego.

Hmmmm, no to jak "nie ruszacie" i tylko 1000zl bedziesz miala to przyjdzie zabki w sciane wbic   ...

Idź do pracy. Może facet ma dość sponsorowania twojego lenistwa.

Nie, 1000 zł schodzi nam na jedzenie w tydzień. Nie dałabym rady przetrwać za to miesiąca.

Przez miesiac ze spokojem przez poltora to zalezy.

U mnie w domu przy 2 dorosłych osobach na żywność wydajemy 1500 zł miesięcznie a odzywiamy się zdrowo i nie jemy byle czego. 

Mieć tyle pieniędzy by móc nie ruszać 500+ jednocześnie mieć takie zarobki by łapać się na ten zasiłek( wpływa na konto dziecka i tego nie ruszcie a przecież w czerwcu było jeszcze kryterium dochodowe)

Tysiąc na jedzenie to spoko, ale przydałoby się coś jeszcze na dodatkowe wydatki chociaż na jakąś rozrywkę dla dziecka czy na leki w razie choroby.

Też wyjedź za granicę. Co cię tu trzyma? bierz bejbika i leć dorobić

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mój facet pracuje za granicą mamy synka 5lat w niedzielę wyjeżdża na miesiąc lub półtora i zostawia nam na jedzenie 1000zł chociaż wcale mało nie zarabia. Nie mam już siły kłócić się o pieniądze. Czy wy były byście w stanie przeżyć za 1000zł miesiąc lub półtora z dzieckiem?

Jak czesto jest za granica?

Wysyp takich tematów ostatnio. Chyba do dyskusji tylko żeby było lanie wody.

Jak mąż zarabia dobrze to 500+nie mogłaś brać bo było kryterium chyba że nielegalnie. 

Ale co do tematu nawet jak to prowokacja...  Jeśli to ma być na samo jedzenie bez rachunków, środków czystości czy innych to powinno wystarczyć na Ciebie i 5latka. Trzeba mniej więcej planować posiłki. Tyle że zapytaj męża może Ci jeszcze przelew zrobi w razie czego na jakieś wydatki niespodziewane lub jakby jednak brakować zaczęło. 

Syn ma juz 5lat.Jak nie  ma przeciwwskazań np. ; zdrowotnych twoich lub syna (tyle że wtedy byś miała napewno jakieś świadczenia dodatkowe pielęgnacyjne lub renta)  i dziecko chodzi do przedszkola, może warto choć spróbować podjąć jakąś pracę nawet na cześć etatu. 

Byłam w identycznej sytuacji 12 lat temu.

Tzn. partner w pracy za granicą a ja z malutkim dzieckiem w Polsce.

Partner założył konto walutowe w Polsce i tu przelewał 3/4 a czasem i więcej swoich dochodów (resztę zostawiał sobie "na życie")

Miałam upoważnienie do konta i mogłam z niego brać tyle ile było potrzebne bez żadnego proszenia czy awantur.

Na tym polega związek i bycie rodziną!

Lampucerka nie weźmie pół etatu, żłobek na wsi 390, zarobi 1000, przejeździ 200, zostaje 410.

Za 1910 już jest łatwiej. 500 dodatku jest na bieżące potrzeby dziecka.

A czy przy 6tce dzieci za 3000 dała byś radę?

Jaki żłobek?

Dzieciak ma 5 lat!

Jeśli dodasz do tego twoją pensję to wam wystarczy z nawiązką, i jeszcze zostanie.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Jaki żłobek?

Dzieciak ma 5 lat!

Przedszkole kosztuje 680. Na pół 340 od 8 do 12 ze śniadaniem bez obiadu. Czyli 50 do przodu.

I uważasz że ona od 8 do 12 zdąży dojechać do pracy przepracować cztery godziny, czasem więcej i zdąży z powrotem wrócić po dziecko, tak?

W moim miasteczku przedszkole kosztuje 1200 a nie 680!

2 minuty temu, Gość Gość tulipanka napisał:

W moim miasteczku przedszkole kosztuje 

A owszem prywatne kosztują nawet 1800. Ja piszę o państwowym.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

I uważasz że ona od 8 do 12 zdąży dojechać do pracy przepracować cztery godziny, czasem więcej i zdąży z powrotem wrócić po dziecko, tak?

Jak ma bierdronkę obok przedszkola, to czemu nie?

A jak nie ma?

To ma Dino, polo, miła, tesko, lidel.

A jak nie ma?

To ma mapę gogla i szuka takiego zestawu do 100km.

500+ nie jest "do odkładania" tylko DO WYDAWANIA NA BIEŻĄCE POTRZEBY DZIECKA!!!

A jak chcecie odkładać to niech ten bogaty tatuś założy dziecku konto oszczędnościowe i niech na nie przelewa po 500 skoro tak świetnie zarabia!

Moim zdaniem facet nie kocha ani ciebie ani dziecka skoro zostawia was w takiej nędzy i sobie wyjeżdża zarabiać DLA SIEBIE, a wam rzuca chłopy o jeszcze zabrania dziecku skorzystać z jego własnego zasiłku.

Polskie patologiczne dno!!!

Nie jest to może mało, ale bardziej niepokoi fakt, że mąz ci wylicza za ile powinnaś przeżyć z dzieckiem.