Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Znacie takie kobiety co dawniej imprezki i zdjęcia ze szlugiem w gębie na fejsie a teraz wielkie matki Polki? Na fb sto zdjęć babelkow

Polecane posty

Gość gość

mamy XXI wiek i teraz takie czasy, że zdrowie dopisuje w wieku 40 i więcej lat, żyje się dynamicznie to i co w tym dziwnego, że nie żyje się jak zakonnica? sama jak karmiłam piersią to dziecko było przez minimum 4 dni w miesiącu na butli w związku z suto zakrapianymi babskimi wieczorkami i nie uważam się za matkę podrzędnej kategorii ;)

mało tego dalej się spotykamy i jest czadersko, każda z nas zachowała radość życia, nie zgorzkniała mimo prozy, kredytów, stresów etc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

matko jaka ty wulgarna jestes... ty jestes niby z tych porzádnych ?:D dlaczego wszystkich wrzucasz do jednego worka? na charakter czlowieka nie ma zlotego srodka i tak uwierz, wielu osobom przechodzi to imprezowanie.Wypijá litry wodki, narobiá glupot i w koncu zaczynaja myslec racjonalnie.Takie zycie.

Myslisz,czemu te wszystkie babcie smigaja codziennie do kosciola? :d ba sie glupot w mlodosci narobilo i pokutuja :D

KAzdy z czasem mádrzeje,nie ma co porownywac glupiej 18 latki do 30 latki,ktora prowadzi inny tryb zycia i odpowiada za siebie.

A co do tych blogow, nie znam zadnych,nie obserwuje,nawet nie mam nigdzie konta zalozonego. Moze niektorzy ludzie zwyczajnie pokazujá to co maja do pokazania. Jedni nowa kiecke, inni podroze,a jeszcze inni swoje dzieci,bo tym zyjá. Co w tym zlego

dziś 18 nieszczególnie różni się od 30 jeśli mowa o zdrowiu, energii tylko, że ta druga z reguły nie mieszka już pod dachem rodziców i cieszy się większą swobodą :)

w UK cztery pokolenia, które spotkały się na koncercie pijane nie są wcale rzadkim przypadkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

dziś 18 nieszczególnie różni się od 30 jeśli mowa o zdrowiu, energii tylko, że ta druga z reguły nie mieszka już pod dachem rodziców i cieszy się większą swobodą :)

w UK cztery pokolenia, które spotkały się na koncercie pijane nie są wcale rzadkim przypadkiem ;)

tak i 30 czesto juz sie po prostu nie chce.Mam znajomą, ktora ma 36 lat.Ma meza, stałą prace,dzieci nie chca.Kiedys imprezowiczka, teraz raz na jakis czas pojdzie na domówke i film,rzadko jakies imprezy klubowe. Tak,w uk troche inaczej to wyglada,wiecej luzu jest, mniej problemow i puby oblegane sa przez starsze osoby i emerytow, mlodziez bawi sie w klubach w centrum, a ten zloty srodek -gdzie sie da :d ale mam wsrod znajomych rodzicow i jak imprezuja to dzieci zostaja z opiekunka lub dziadkami,ale raczej zdaja egzamin jako rodzice. Moze to kwestia poziomu zycia i mentalnosci,bo u nas wszystko musi miec swoją półke i w pewnym wieku nie wypada lub wypada tylko męzczyznom. Tutaj nikt nic zlego nie widzi w tym,ze dzieci jedza pizze,a matki sączą winko w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

tak i 30 czesto juz sie po prostu nie chce.Mam znajomą, ktora ma 36 lat.Ma meza, stałą prace,dzieci nie chca.Kiedys imprezowiczka, teraz raz na jakis czas pojdzie na domówke i film,rzadko jakies imprezy klubowe. Tak,w uk troche inaczej to wyglada,wiecej luzu jest, mniej problemow i puby oblegane sa przez starsze osoby i emerytow, mlodziez bawi sie w klubach w centrum, a ten zloty srodek -gdzie sie da :d ale mam wsrod znajomych rodzicow i jak imprezuja to dzieci zostaja z opiekunka lub dziadkami,ale raczej zdaja egzamin jako rodzice. Moze to kwestia poziomu zycia i mentalnosci,bo u nas wszystko musi miec swoją półke i w pewnym wieku nie wypada lub wypada tylko męzczyznom. Tutaj nikt nic zlego nie widzi w tym,ze dzieci jedza pizze,a matki sączą winko w restauracji.

co do tych starszych osob to tak. W polsce im starszy czlowiek tym głowa bardziej siwa od problemow i coraz wiecej czas spedza sie u lekarza, tam ludzie im starsi tym wiecej luzu czują.Ja mam znajomą, emerytowana nauczycielke muzyki,ktora weekendu w domu nie spedzi, tylko gra w pubach,jezdzi na koncerty i zloty fanow gry o tron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To chyba dobrze ze laska wyszalała się w młodości a teraz jest dobra matka i cieszy sie macierzyństwem . Od tego własnie jest młodość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

To chyba dobrze ze laska wyszalała się w młodości a teraz jest dobra matka i cieszy sie macierzyństwem . Od tego własnie jest młodość. 

No właśnie nijak tego nie rozumiem bo nie miałam nigdy potrzeby szumiec czyli pić nie wiadomo ile i łazic po wątpliwej reputacji retentach (miejscach). Zwyczajnie też nie wierzę w cuda, cudowne przemiany etc. Nie ma takiej siły która z szlajającej się imprezowe szlaufy zrobi przykladna matkę z powołania. Która poświęca czas dzieciom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

odezwały sie wielkie nawrócone. wybaczcie nie wierze w to że jak ktos uwielbia szaleć, pić, szlajać sie po knajpach, nie trzeźwieć w weekend to nagle pyk pod 30tce ŚWIĘTA sie znalazła i nagle kręci ją czytanie bajek, blogowanie o macierzynstwie...serio to mi się nie spina.

I nie, nie czuje sie niewyszumiana bo NIGDY nie mialam potrzeby imprezowac, szaleć, skonczyło sie na paru osiemnastkach i kilku domówkach bo zwyczajnie mnie to nie jarało. natomiast nie wierze że sie z szalejącej kobiety robi cicha, zaangazowana matka, zazwyczaj sa to kukuły podrzucające dziecko dziadkom, dające do żłoba jak tylko od cyca sie oderwie,  znam mnostwo kobiet tak robiacych :) to bujdy ze jak ktoś lubił beztroskie życie to nagle sie dziecku podporządkuje. znam jedną blogerkę, tak jak mowie roczniaka do żłoba dała ale zgrywa matkę Polkę. polazła uczyć do szkoły choc kasy mają jak lodu (jak ja zresztą też, bo mamy kasę bym mogła byc na wychowawczym), woli uczyc obce dzieci a wlasne dac do zlobka. Nigdy tego nie zrozumiem. No ale to jest matka alfa na blogu, sama o sobie mowi ze jest matka Polka :)

Matka Polka ze szlugiem w mordzie :D

Matko jaką prostaczka z ciebie. Serio idź do psychiatry. Dla Ciebie wydalenie się to NIETRZEŹWIENIE co weekend, ochlejstwo i co jeszcze? Wszystko jest dla ludzi wulgarny babsztylu. Wszystko można zrobić z umiarem. Ty nie mialas takiej potrzeby i ok ale to nie znaczy że możesz obrażać ludzi, których nie znasz, bo ośmielili się żyć inaczej niż ty - jedyna słuszna, BO TY NIE CHCIAŁAŚ SIĘ WYSZUMIEĆ, bo cię to nie jarał i dlatego każdy kto chciał jest be!

Żal mi Ciebie zawistny i podły babsztylu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie nijak tego nie rozumiem bo nie miałam nigdy potrzeby szumiec czyli pić nie wiadomo ile i łazic po wątpliwej reputacji retentach (miejscach). Zwyczajnie też nie wierzę w cuda, cudowne przemiany etc. Nie ma takiej siły która z szlajającej się imprezowe szlaufy zrobi przykladna matkę z powołania. Która poświęca czas dzieciom. 

No ale to, że ty tego nie rozumiesz i nie miałaś takiej potrzeby to nie znaczy że to nie jest możliwe albo że od razu musi być tak jak ty to widzisz. Nie masz w sobie empatii, masz wąskie horyzonty myślowe dlatego tego nie rozumiesz. Jesteś zwyczajnie ograniczona i tyle. Nie rozumiesz, że imprezowanie to nie jest tylko bycie "szlaufem" błąkającym się po melinach i chlejącym na umór?  Wiadomo, że patologia też się trafia ale ja też dużo imprezowałam, nigdy nie paliłam ani nie zdążyłam narkotyków ale zdarzało się pić. Ja nie mam z tym problemu, nigdy się nie uzależniłam ani nie upijałam do nieprzytomności czy dzień w dzień też nie pilam ale bardzo lubiłam potańczyć czy czasem właśnie wypić w dobrym towarzystwie, kochałam koncerty, festiwale, również hubertusy, bo jeżdżę konno ale na pierwszym miejscu zawsze były studia, a potem praca. Ty mówisz o jakichś patologiach dziewczyno, a my nie o tym mówimy.

Widzisz ja w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem ograniczona myślowo i potrafię zrozumieć, że ktoś może nie chcieć się wyszumieć za młodu i ok jego wybór i to chyba dzięki temu, że się wyszalałam, poznałam wielu ludzi, wiele różnych sytuacji widziałam to mam bardziej otwarty umysł i nie mam w sobie jadu, którego ty masz nadmiar. Widać, że ci to "porządnictwo" odcisnęło piętno w głowie, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

No ale to, że ty tego nie rozumiesz i nie miałaś takiej potrzeby to nie znaczy że to nie jest możliwe albo że od razu musi być tak jak ty to widzisz. Nie masz w sobie empatii, masz wąskie horyzonty myślowe dlatego tego nie rozumiesz. Jesteś zwyczajnie ograniczona i tyle. Nie rozumiesz, że imprezowanie to nie jest tylko bycie "szlaufem" błąkającym się po melinach i chlejącym na umór?  Wiadomo, że patologia też się trafia ale ja też dużo imprezowałam, nigdy nie paliłam ani nie zdążyłam narkotyków ale zdarzało się pić. Ja nie mam z tym problemu, nigdy się nie uzależniłam ani nie upijałam do nieprzytomności czy dzień w dzień też nie pilam ale bardzo lubiłam potańczyć czy czasem właśnie wypić w dobrym towarzystwie, kochałam koncerty, festiwale, również hubertusy, bo jeżdżę konno ale na pierwszym miejscu zawsze były studia, a potem praca. Ty mówisz o jakichś patologiach dziewczyno, a my nie o tym mówimy.

Widzisz ja w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem ograniczona myślowo i potrafię zrozumieć, że ktoś może nie chcieć się wyszumieć za młodu i ok jego wybór i to chyba dzięki temu, że się wyszalałam, poznałam wielu ludzi, wiele różnych sytuacji widziałam to mam bardziej otwarty umysł i nie mam w sobie jadu, którego ty masz nadmiar. Widać, że ci to "porządnictwo" odcisnęło piętno w głowie, a szkoda.

"Nie jestem ograniczona myslowo" - tak się pocieszaj 🙂 dla mnie człowiek który musi się wyszalec przy dyskotekach i piciu właśnie ma wąskie horyzonty, ograniczony tuman. Ja się wyszumialam na podróżach po Europie i na chodzeniu po górach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

"Nie jestem ograniczona myslowo" - tak się pocieszaj 🙂 dla mnie człowiek który musi się wyszalec przy dyskotekach i piciu właśnie ma wąskie horyzonty, ograniczony tuman. Ja się wyszumialam na podróżach po Europie i na chodzeniu po górach. 

serio? nie wiem ile masz lat ,ale chcesz powiedziec,ze twoje zycie zawsze tak wygladalo i nic a nic sie nie zmienilo po zalozeniu rodziny? kolegow nie mialas? wychodzilas na imprezy? owszem, po gorach chodzilam, podrozowalam,ale tez mialam swoje momenty ,ze czasem mi wstyd. I co z tego? teraz prowadze calkiem inny styl zycia. Zreszta pewnie nie uwierzysz,ale znam nauczycielke,ktora kiedys pracowala jako pani do towarzystwa :) teraz to pani po 40,mila, usmiechnieta, wszyscy ja lubia,ma meza z bdb zawodem i w zyciu bys nie powiedziala,ze tak w mlodosci szalala. takze malo wiesz o zyciu mloda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość gosc napisał:

serio? nie wiem ile masz lat ,ale chcesz powiedziec,ze twoje zycie zawsze tak wygladalo i nic a nic sie nie zmienilo po zalozeniu rodziny? kolegow nie mialas? wychodzilas na imprezy? owszem, po gorach chodzilam, podrozowalam,ale tez mialam swoje momenty ,ze czasem mi wstyd. I co z tego? teraz prowadze calkiem inny styl zycia. Zreszta pewnie nie uwierzysz,ale znam nauczycielke,ktora kiedys pracowala jako pani do towarzystwa 🙂 teraz to pani po 40,mila, usmiechnieta, wszyscy ja lubia,ma meza z bdb zawodem i w zyciu bys nie powiedziala,ze tak w mlodosci szalala. takze malo wiesz o zyciu mloda 😄

No rzeczywiście młoda jestem, 29 lat mam. To Ty ile, 50? 

Ja nie miałam ani jednego momentu że mi wstyd. Porządne kobiety nie mają się czego wstydzić. Ale kafe to szambo w którym głównie przebywają takie jak ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość gosc napisał:

serio? nie wiem ile masz lat ,ale chcesz powiedziec,ze twoje zycie zawsze tak wygladalo i nic a nic sie nie zmienilo po zalozeniu rodziny? kolegow nie mialas? wychodzilas na imprezy? owszem, po gorach chodzilam, podrozowalam,ale tez mialam swoje momenty ,ze czasem mi wstyd. I co z tego? teraz prowadze calkiem inny styl zycia. Zreszta pewnie nie uwierzysz,ale znam nauczycielke,ktora kiedys pracowala jako pani do towarzystwa 🙂 teraz to pani po 40,mila, usmiechnieta, wszyscy ja lubia,ma meza z bdb zawodem i w zyciu bys nie powiedziala,ze tak w mlodosci szalala. takze malo wiesz o zyciu mloda 😄

A jej mąż wie że tak szalała? Pewnie nie.haha. Naiwniak. A jeśli wie to jest to jakiś zrąbany typ że wybrał ex-szlaufę. Desperat albo głupi koleś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No rzeczywiście młoda jestem, 29 lat mam. To Ty ile, 50? 

Ja nie miałam ani jednego momentu że mi wstyd. Porządne kobiety nie mają się czego wstydzić. Ale kafe to szambo w którym głównie przebywają takie jak ty. 

I ty....show your face! 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jej mąż wie że tak szalała? Pewnie nie.haha. Naiwniak. A jeśli wie to jest to jakiś zrąbany typ że wybrał ex-szlaufę. Desperat albo głupi koleś. 

A ty sie opowiadasz ze wszystkiego swojemu mężowi? Może i.poznali się w pracy...Nie wnikam. Widzisz, ty dziczysz a dla innych to nie koniec swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

No rzeczywiście młoda jestem, 29 lat mam. To Ty ile, 50? 

Ja nie miałam ani jednego momentu że mi wstyd. Porządne kobiety nie mają się czego wstydzić. Ale kafe to szambo w którym głównie przebywają takie jak ty. 

29...piszesz jak dziecko na zakręcie życiowym 😄 40. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znam babki co maja dzieci i sa dobrymi matkami, ale i zaszaleja, pojda na koncert, na rolki, narty, widzialam i matki z dziecmi na plazy.Nie kazda siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem lub sprzata i gotuje jak maz z dziecmi na wycieczce czy spacerze.Nawet w gorach widzialam rodzine z trojka dzieci, mama tez byla, a dzieci w takim wieku ze to raczej dla rodzicow rozrywka a nie "pod dziecko".Nie kazda sie zmienia po urodzeniu bombelka.Ja sobie mysle ze jakby musialy mi hormony uderzyc zeby z osoby lubiacej krajobrazy, przyrode i ruch na powietrzu zmienic sie w kogos kto preferuje siedzenie w pizamie w domu z zaslonietymi w dzien zaluzjami i zapalonym swiatlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

"Nie jestem ograniczona myslowo" - tak się pocieszaj 🙂 dla mnie człowiek który musi się wyszalec przy dyskotekach i piciu właśnie ma wąskie horyzonty, ograniczony tuman. Ja się wyszumialam na podróżach po Europie i na chodzeniu po górach. 

A co mnie obchodzi kim jestem dla Ciebie? dla ograniczonego złośliwego babona? :D taaaak wszyscy muszą żyć jak ty, bo jak nie to tumany i patologia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A jej mąż wie że tak szalała? Pewnie nie.haha. Naiwniak. A jeśli wie to jest to jakiś zrąbany typ że wybrał ex-szlaufę. Desperat albo głupi koleś. 

tiaaaa nie ma to jak dyskusja z "jedynymi słusznymi" 

Zawsze jest osąd i wyrok. Sędzia, prokurator i kat w jednej osobie. Uznany przez siebie i przez siebie posadzony na urzędzie....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

No właśnie nijak tego nie rozumiem bo nie miałam nigdy potrzeby szumiec czyli pić nie wiadomo ile i łazic po wątpliwej reputacji retentach (miejscach). Zwyczajnie też nie wierzę w cuda, cudowne przemiany etc. Nie ma takiej siły która z szlajającej się imprezowe szlaufy zrobi przykladna matkę z powołania. Która poświęca czas dzieciom. 

Tu nie chodzi o przemianę tylko etapy w życiu, był czas na zabawę, teraz jest czas na rodzinę. Otwórz swój ograniczony umysł i zrozum, że ludzie są różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Jakieś wyznania a dzisiaj Aluś zrobił pierwszy raz tamto a to, etc. Ludzie... Kiedyś imprezowiczka, wariatka a dzisiaj madka wielka, wierzycie takim? 

Przeciez to właśnie typowe.

Typowe "madki"w przeszłości często były typowymi karynami.

Przecież to pier/dolenie, ze mentalność się zmienia po porodzie to śmieszny mit, wymyślony przez jakieś bezdzietne zakompleksione frustratki. 

Nic sie nie zmienia, po prostu taka madka, przed porodem była podobnie tępa i karyniasta w innych aspektach życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No to ja sie wypowiem za siebie. Całe życie byłam typem imprezowiczki w domu nawet na 5 minut nie wysiedziałam. Zreszta co robić w życiu po za praca? U mnie to wyglądało tak praca a po pracy znajomi i tak praktycznie dzień w dzień, czasami jakaś podróż. Dzis mam 29 lat i córeczkę i nie brakuje mi dawnego życia a tym bardziej alkoholu, lubię czasem jedno piwko wypić ale to tak raz na dwa miesiące kiedyś alkohol był na porządku dziennym. U mnie to wyglada tak ze córka wypełniła to coś czego zawsze w moim życiu brakowało a i żeby nie było nie mam żadnych blogów ani instagramow i nie wstawiam nigdzie zdjęć żyje własnym szczęśliwym życiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

A ty sie opowiadasz ze wszystkiego swojemu mężowi? Może i.poznali się w pracy...Nie wnikam. Widzisz, ty dziczysz a dla innych to nie koniec swiata

są etapy w życiu, w których przyzwoitość nakazuje się rozliczyć przed perspektywicznym partnerem a nie przemilczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Znam babki co maja dzieci i sa dobrymi matkami, ale i zaszaleja, pojda na koncert, na rolki, narty, widzialam i matki z dziecmi na plazy.Nie kazda siedzi w domu i zajmuje sie dzieckiem lub sprzata i gotuje jak maz z dziecmi na wycieczce czy spacerze.Nawet w gorach widzialam rodzine z trojka dzieci, mama tez byla, a dzieci w takim wieku ze to raczej dla rodzicow rozrywka a nie "pod dziecko".Nie kazda sie zmienia po urodzeniu bombelka.Ja sobie mysle ze jakby musialy mi hormony uderzyc zeby z osoby lubiacej krajobrazy, przyrode i ruch na powietrzu zmienic sie w kogos kto preferuje siedzenie w pizamie w domu z zaslonietymi w dzien zaluzjami i zapalonym swiatlem

JEST CZAS NA ZABAWĘ, WYSZALENIE I CZAS NA RODZINĘ!!!1111 (zaraz Ci napisze jakaś karynka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

No to ja sie wypowiem za siebie. Całe życie byłam typem imprezowiczki w domu nawet na 5 minut nie wysiedziałam. Zreszta co robić w życiu po za praca? U mnie to wyglądało tak praca a po pracy znajomi i tak praktycznie dzień w dzień, czasami jakaś podróż. Dzis mam 29 lat i córeczkę i nie brakuje mi dawnego życia a tym bardziej alkoholu, lubię czasem jedno piwko wypić ale to tak raz na dwa miesiące kiedyś alkohol był na porządku dziennym. U mnie to wyglada tak ze córka wypełniła to coś czego zawsze w moim życiu brakowało a i żeby nie było nie mam żadnych blogów ani instagramow i nie wstawiam nigdzie zdjęć żyje własnym szczęśliwym życiem 

jak to co robić po pracy? :|

kurs językowy, siłownia, basen, zajęcia grupowe typu aeroboxing, jogging w plenerze, czytanie książek podróżniczych pod eksploracje przyszłych kultur w trakcie wycieczek by nie wyjść na ignorantkę, kurs na podniesienie kwalifikacji zawodowych np. programistki

niekoniecznie Twoja młodość musiała przebiegać pod znakiem suto zakrapianych imprez w szemranym towarzystwie, od którego się odcięłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

są etapy w życiu, w których przyzwoitość nakazuje się rozliczyć przed perspektywicznym partnerem a nie przemilczać

To tak rób. Ja nie widzę powodu by oceniać i piętnować  innych dlatego,że żyją nie po mojemu. Brakuje wam tzw poujizmu, a zamiast tego wszystko co u sąsiada was interesuje. Jak żyli, jak żyją, dlaczego  Ą czy mężówi powiedziała, a dlaczego on ja chcial....ludzie, pilnujcie własnej dupy!

To samo odnośnie oceniania innych! Tak, wy jesteście idealni, moralni, najlepsi... tylko co wam w życiu nie wyszło, że czujecie potrzebę wylewania pomyj na innych? Co was obchodzi przeszłość matek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Owszem, znam takie kobiety i dla mnie to nic szokującego, raczej naturalna kolej rzeczy. Każdy (no, prawie) człowiek z czasem dojrzewa, ale uprzednio powinien się wyszaleć. Oczywiście gdy na świat przychodzi dziecko to priorytety się zmieniają i maluch mocno absorbuję matkę, ale uważam, że trzeba zachować zdrowy rozsądek. Nie widzę niczego złego w tym, żeby kobieta, która ma dziecko od czasu do czasu się zrelaksowała i spotkała się w knajpie z przyjaciółmi. Nie rozumiem osób, które uważają, że jak kobieta jest matką to powinna tylko siedzieć w domu i nie mieć niczego od życia. Wszyscy jesteśmy ludźmi, wiec bądźmy dla siebie nawzajem bardziej wyrozumiali 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

jak to co robić po pracy? 😐

kurs językowy, siłownia, basen, zajęcia grupowe typu aeroboxing, jogging w plenerze, czytanie książek podróżniczych pod eksploracje przyszłych kultur w trakcie wycieczek by nie wyjść na ignorantkę, kurs na podniesienie kwalifikacji zawodowych np. programistki

niekoniecznie Twoja młodość musiała przebiegać pod znakiem suto zakrapianych imprez w szemranym towarzystwie, od którego się odcięłaś.

Ale prdlisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×