Powtarzające sie imiona w klasie - jak jest u was?

Polaczki to jest taki naród który tylko zazdrości. Każdy kto odstaje od Grażyn, Barbar czy innych Januszy od razu jest be. Moje córki mają na imię Jeannine i Karen i to była najlepsza decyzja. Nikt w szkole nie ma takich imion, nie mylą się wśród trzydziestu takich samych Julek i Srulek. Polaczki jeszcze nie dorosły, łatwiej nazwać dziecko kolejnym Frankiem żeby broń boże nie rzucał się w oczy i nic nie osiągnął. Smutne. 

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Moje córki mają na imię Jeannine i Karen i to była najlepsza decyzja.

Boże widzisz i nie grzmisz..........

Z dziwnych imion znam takie: Mai i Gai, Oliwer (nie Oliwier), Benedykt, Klementyna, Eliasz, Suzana, Carmen, Scarlett, Teofil (w przypadku tego dziecka rodzice chcieli, aby mówić do niego Tolek, bo Teofil im się źle kojarzy. Więc po co mu dawali takie imię?)

4 godziny temu, Gość gosc12222 napisał:

Z dziwnych imion znam takie: Mai i Gai, Oliwer (nie Oliwier), Benedykt, Klementyna, Eliasz, Suzana, Carmen, Scarlett, Teofil (w przypadku tego dziecka rodzice chcieli, aby mówić do niego Tolek, bo Teofil im się źle kojarzy. Więc po co mu dawali takie imię?)

Z tym Teofilem to rodzice rzeczywiscie polecieli...

Ale Tolek to Anatol, a nie Teofil. Dziwni ludzie. Teofil to bardziej Teo/Teoś.