Rodzinka chłopaka mnie wykańcza

Hej

Moze zaczne tak...Jestem od niecałego roku z facetem. Problem jest taki, ze jego rodzina wytyka mi bezsensowne wnioski - ze się porównywana jestem z jego była, której nikt nie lubił albo, ze się łaszę do niego itp, ze jestem gruba - chociaż tak nie jest... nawet zauważyli, ze średnio tańczę..chodz wcześniej nikt mi o tym nie mówił. Każdy między sobą dopowiedział pare rzeczy na ten temat i wyszło tak, ze jego siostra zapropnowała mi, ze mnie pouczy...zdębiałam..bo to moje życie i nikt nawet nie raczył mi o tym powiedzieć... Pomijając to, ze już jestem pokłócona z jego mamą to gorzej być nie może, bo gada głupoty do innych. Najgorsze jest to, ze szwagierka jest o niego chorobliwie zazdrosna.. On niestety stoi nie za bardzo potrafi zareagować, jest neutralny i mam tego dosyć. Planuje się z nim rozstać, bo wykończyłam się psychicznie... 

niby to z nim jestem, ale jestem nieszczęśliwa...

liczę na odpowiedz

Jeśli liczysz na szczerą odpowiedź, to jesteś trochę przewrażliwiona. Lepiej to skończ, bo się nie dogadasz z nimi i będziesz zawsze, w każdym zachowaniu szukała złej intencji. Moja znajoma tak ma, każdy jej związek się rozpada, bo ona z góry jest nastawiona, że rodzina faceta jej nie lubi. Moim zdaniem to się powinno leczyć, bo to kwestia bardzo niskiej akceptacji siebie. 

Hej

masz racja, ze to jest do leczenia...

aczkolwiek miałam wcześniej chłopaka i niestety nasze drogi się rozeszły :(  i nie miałam nigdy takich problemów z jego rodzina i nigdy nie poczułam się zgorszona przez nich...