Jak spędzacie niedzielę?

Jest jakis plan czy jak wyjdzie? Ja dziś całkowicie bez chęci jestem..całe lato śmigalam jak nakręcony samochodzik, a dziś sie obijam..wyrodna matka ze mnie, dzieciom bajki włączyłam i kazdy siedzi w ekranie... Maz w pracy! Pewnie zaraz zbiorę siły i wypchne towarzystwo na rowery bo pogoda jakaś tam jest (Nie obrazilabym sie na troche deszczu,żeby mieć wymowke od placów zabaw).OPTYMISTKA MATKA POLKA ZE MNIE!

poza tym zauwazyłyscie juz zapach jesieni w powietrzu.... Winter is coming! Swieta idą tez

U nas zawsze jest rano kościół, później jak ładna pogoda to idziemy na lody/spacer. Jeśli nie mamy ochoty z mężem, to wracamy do domu a dzieci idą na podwórko niedzielę u nas zawsze są bardzo leniwe jeśli nie mamy gości.

1 minutę temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

U nas zawsze jest rano kościół, później jak ładna pogoda to idziemy na lody/spacer. Jeśli nie mamy ochoty z mężem, to wracamy do domu a dzieci idą na podwórko niedzielę u nas zawsze są bardzo leniwe jeśli nie mamy gości.

Mi się samej z dziećmi nie chce chodzić..robie to bo musze, ale zwykle jestem sama. 

Ze względu na pogodę nie robiliśmy nic specjalnego. Niedziela zawsze u nas leniwa. Zawsze jakiś spacer. Wspólne gotowanie obiadu. Filmy. 

Chociaż tak jak powiedzialam to zależy od pogody.

Jestem w pięknym miejscu.

niedziela to coś z dzieckiem, rower, wyjście dokądś, potem obiad (rzadko jest czas, żeby coś zrobić w domu, w niedzielę najczęściej zamawiamy pizze lub jest coś z poprzedniego dnia), w środku dnia kładę się na drzemkę, potem jadę na szkolenie z psem, chyba że coś wypadnie innego, a dziecko się bawi lub uczy w roku szkolnym, wieczorem zawsze brakuje czasu i siły na jakieś gry czy czytanie a przydałoby się

Ikea i galerie handlowe wam pozamykali to nie wiecie co robić...

Rower , jezioro , las , grzybobranie , Ogólnie spokojnie  , leniwie , rodzinnie  

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ikea i galerie handlowe wam pozamykali to nie wiecie co robić...

No jak nie? Siedzimy na kafe z tobą caly dzien

U nas od wielu wielu lat nieczynne - nie mieszkam w pl. Bardzo mi się podoba taki stan rzeczy, zawszem mamy rodzinne ciekawe niedziele 

A ja tego terroru pozamykanych sklepów nienawidzę. Cuchnie mi to najgorszymi aspektami zapyziałej komuny a w wymiarze osobistym psuje każdą sobotę. Zamiast zrealizować ciekawe plany, muszę jeszcze zmieścić się z zakupami na niedzielę i poniedziałek np dla dziecka pod kątem szkoły.

Jakoś się przetrwa ale nie wyobrażam sobie, żeby taki stan wojny ze społeczeństwem miał się dłużej utrzymać.

3 minuty temu, Gość kyktky napisał:

A ja tego terroru pozamykanych sklepów nienawidzę. Cuchnie mi to najgorszymi aspektami zapyziałej komuny a w wymiarze osobistym psuje każdą sobotę. Zamiast zrealizować ciekawe plany, muszę jeszcze zmieścić się z zakupami na niedzielę i poniedziałek np dla dziecka pod kątem szkoły.

Jakoś się przetrwa ale nie wyobrażam sobie, żeby taki stan wojny ze społeczeństwem miał się dłużej utrzymać.

 

 

Już nie przesadzaj. W tygodniu też codziennie musisz robić zakupy? 

Gość kyktky  - to wyprowadź sie do innego  kraju  . W czym problem ? 

U nas tez rodzinnie  . Jakis spacer , wypad  nad jezioro . wycieczka rowerowa po lesie .

Już bez przesady z tymi sklepami. Codziennie zakupy robisz? Że musisz e sobotę zakupy na niedzielę zrobić? Nie można w tygodniu?

Ja się dzisiaj wynudzilam ☹ sama z dziecmi, byliśmy na rowerach, na lodach,poogladalismy bajke, pozniek sobie film wlaczylam i caly dzien takie gnicie. Po południu w planach było wspólne wyjście z mezem, ale zadzwonił,że musi zostać do 20 , bo jego kolega nie zdąży na czas by go wymienić. Nawet drinka nie mam na pocieszenie. W sumie cieszę się że jutro poniedziałek, bo dom już  mi bokiem wychodzi. Nie potrafię sie nudzic

Dziś o 10:30 rzuciłam hasło Jedziemy w góry? Szybki wczesny obiad i do auta, w domu o 22:30. Super dzień