Jakie macie prognozowane emerytury? Ja swoja jestem zalamana!

Tak sobie przegladalam wyciagi swoje i meza. 

Maz naprawde niezle zarabial (teraz troche gorzej) i ma prognozowane 2600, ja 1400 :-(

fakt, bylam na 3 macierzynskich i wychowawczym.

ja dlatego mieszkam zagranica, w Polsce to wegetacja. co miesiac przelewam pieniadze zarowno swojej babci jak i rodzicom, bo inaczej nie przezyja. 

Najprawdopodobniej i tak wszyscy dostaniemy po 1000zł emerytury "obywatelskiej", bo zus już od dawna nie ma kasy, więc nie liczyłabym na 2600zł męża. Poza tym budżet państwa się posypie przez to ...yczne rozdawnictwo, więc to, co ty teraz dostajesz na dzieci w postaci 500+ one będą musiały oddać z nadwyżką, żeby zapewnić wam na starość jakiekolwiek utrzymanie. 

Do naszej emerytury to wszystko zdąży 3x pierdyknąć i tyle dostaniemy....

Poza tym już abstra...ąc - 2600 czy 1400 emerytury jak na polskie warunki nazwałabym luksusem. W mojej rodzinie i dookoła najwyższą emeryturę ma była nauczycielka, ok. 1800, reszta nie przekracza nawet 1000.

Jakies smieszne grosze, dlatego od lat odkladam. Co do ZUS, licze, ze dostaniemy wszyscy 400-600, tem system pada

3200, ale i tak najważniejszy jest dochód pasywny w postaci nieruchomości, dywidend od akcji, wynajmowania miejsc garażowych etc.

w tej chwili glodowa emerytura mi swieci.

Nie wierzę w te "prognozy". Mam ponad 13 tys., co jest dla mnie kosmosem. 

32 lata, mieszkam w irlandii. 

Gwarantowana emerytura to 250€ tygodniowo a wiec grosze.

odkladamy pieniadze na koncie na emeryture odzielnie 

ja ledwie 2200, dobrze że mąż wkrótce były wojskowy z udziałem w misjach pokojowych wkrótce przechodzi na emeryturę wojskową to będzie mieć ok. 4000 i będzie dorabiać na jdg, inaczej to byłaby kicha...

ja pojecia nie mam jak my sie utrzymamy z naszych emerytur. A wez wybuduj dom i pozniej jeszcze plac rachunki z tych marnych pieniedzy.

19 minut temu, Gość gosc napisał:

ja pojecia nie mam jak my sie utrzymamy z naszych emerytur. A wez wybuduj dom i pozniej jeszcze plac rachunki z tych marnych pieniedzy.

biedota powinna więc rezygnować z budowy pałacu/willi i tym samym życia ponad stan

6 minut temu, Gość gość napisał:

biedota powinna więc rezygnować z budowy pałacu/willi i tym samym życia ponad stan

No właśnie, jestem ta bidota i w sumie wpakuje sie w kredyty na 30.lat na mieszkanie, splace w momencie przejścia na emeryturę, a pozniej glodowka. Samo życie to często zycie ponad stan , w tej chwili.swieci mi emerytura w wysokości emerytury autorki to moze mi na rachunki starczy. Meza zycie i oto zlota jesień zycia

Ja podziwiam osoby, które dają radę odłożyć na emeryturę osobno, na start i studia dla dziecka i nic im nie brakuje. 

Pewnie jesteśmy niezaradni, ale oboje pracujemy, maz ma 4 tys na rękę, ja 2800, odlozymy na wklad wlasny na mieszkanie, coś na oszczędnościowe dziecka i na wakacje mogę sobie nad Soline wyjechać, biorąc pod uwagę koszt wynajmu.

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

No właśnie, jestem ta bidota i w sumie wpakuje sie w kredyty na 30.lat na mieszkanie, splace w momencie przejścia na emeryturę, a pozniej glodowka. Samo życie to często zycie ponad stan , w tej chwili.swieci mi emerytura w wysokości emerytury autorki to moze mi na rachunki starczy. Meza zycie i oto zlota jesień zycia

Ja podziwiam osoby, które dają radę odłożyć na emeryturę osobno, na start i studia dla dziecka i nic im nie brakuje. 

Pewnie jesteśmy niezaradni, ale oboje pracujemy, maz ma 4 tys na rękę, ja 2800, odlozymy na wklad wlasny na mieszkanie, coś na oszczędnościowe dziecka i na wakacje mogę sobie nad Soline wyjechać, biorąc pod uwagę koszt wynajmu.

 

dodam,ze nie jestem leniem,nie oczekuje ze ktos mi cos da,ale czasem lapie potwornego dola,ze ta doroslosc jest taka beznadziejna.Ciagle sie uczymy,podnosimy kwalifikacje.Ja w tym momencie mam ciepłą posadke, ktorej nie zmienie przez jakis czas, bo mam blisko do przedszkola syna i jak musze to wychodze szybciej bez problemow. Wiec trzymam sie tego. Maz mogłby zarabiac wiecej,ale wiązalo by sie to z wyjazdami na 2 tyg do norwegii,a dwa tygodnie w domu. Nie chce brac pod uwage rozstan, choć miał by wtedy 2 tys  wiecej. I dołujace to wszystko jest. Rodzice mi mulą o kupno mieszkania,ale ja nie chce pchac sie w kredyt na 30 lat, bo boje sie zadlużenia. Oni dostali mieszkanie spoldzielcze,ktore wykupili i robia oczy jak 5 zl, to my jeszcze nie kupilismy.A prawda jest taka,ze teraz MY młodzi czesto musimy kupowac od starszych te mieszkania ,ktore oni dostali za pocalowanie w rękę. O nowce nawet nie marze

Najgorsze, że ceny rosną, wszystko coraz droższe, a prognozowana emerytura stoi w miejscu. Jak tak dalej pójdzie będzie mnie stać tylko na chleb.

To ktoś z was liczy jeszcze na państwowe emerytury? 

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

To ktoś z was liczy jeszcze na państwowe emerytury? 

ja na nic nie licze i gdybym nie placila 800 zł podatku to moze bym sobie sama mogla cos odkladac.Tymczasem ubezpieczenia, zusy i td odciagną, ja tego ani nie zobacze,ani nic z tego nie mam

na emeryture nie ma co liczyc nigdzie, ale w Polsce i tak bedzie gorzej niz zagranica.

najlepsza opcja to inwestowac w nieruchomosci. tylko w Polsce to kredyt na cale zycie. ja z mezem zagranica mamy juz jedno, odkladamy na drugie, a dojda jeszcze po rodzicach, jakos bedzie. w jednym mieszkasz, pozostale na wynajem i mozna jakos przezyc. nie wyobrazam sobie zycia za 1000 zl miesiecznie. serio, inwestujcie, poki czas bo pisiory z tym rozdawnictwem rozwala ten kraj. juz teraz mamy inflacje najwieksza od 7 lat, a zadluzenie rosnie szybciej niz PKB. 

Mieszkam za granica i ja bede mial 4000 zl miesiecznie z panstwowej, zonka bedzie miala 4000 zlotych miesiecznie z panstwowej. Jak sie nic nie zmieni to z prywatnego ja bede mial jakies 70 tysiecy funtow a zona (jezeli sie nic nie zmieni) jakies 200 tysiecy funtow. Tyle ze w Anglii wiek emerytalny to 68. Bedziemy chcieli przejsc wczesniej wiec jak skonczymy 55 bedziemy mogli cos z prywatnego wyplacic i potem czekac az panstwowa zacznie placic. Aha emeryture spedzimy w Polandi.

^ aha dodam ze do wieku emerytalnego planuje miec dwa domu, jeden wynajmiemy za 5000 tysiecy zlotych misiecznie a w drugim zamieszkamy, czyli miesiecznie zakladam ze bedziemy mieli miedzy 15  a 18 tysiecy zlotych.

1 minutę temu, Gość Tomasz napisał:

^ aha dodam ze do wieku emerytalnego planuje miec dwa domu, jeden wynajmiemy za 5000 tysiecy zlotych misiecznie a w drugim zamieszkamy, czyli miesiecznie zakladam ze bedziemy mieli miedzy 15  a 18 tysiecy zlotych.

ja taki sam plan, tylko ze z mieszkaniami, jedno dla siebie inne na wynajem. i na pewno nie w PL

7 minut temu, Gość gosc napisał:

ja taki sam plan, tylko ze z mieszkaniami, jedno dla siebie inne na wynajem. i na pewno nie w PL

Jeszcze ewentualnie Portugalia albo Hiszpania. W sumie pieniedzy powinno starczyc na wygodne zycie w cieplym klimacie wsrod normalnych ludzi. 

11 minut temu, Gość Tomasz napisał:

^ aha dodam ze do wieku emerytalnego planuje miec dwa domu, jeden wynajmiemy za 5000 tysiecy zlotych misiecznie a w drugim zamieszkamy, czyli miesiecznie zakladam ze bedziemy mieli miedzy 15  a 18 tysiecy zlotych.

Tego wam życzę, ale niestety dom trudno wynająć i jeszcze trudniej sprzedać

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Tego wam życzę, ale niestety dom trudno wynająć i jeszcze trudniej sprzedać

Dzieki. w Anglii dom wynajac to nie problem. Sa tak drogie ze malo kogo na nie stac. Spokojnie za 600-700 funtow wynajme za 30 lat  ale tak w Polsce napewno jest o wiele gorzej

"chcesz rozśmieszyć Pana Boga?

opowiedz mu o swoich planach"

tak ku przestrodze, rzadko kiedy w życiu układa się tak jak sobie to planujemy, a już zwłaszcza w horyzoncie 20-30 lat

Możecie się bardzo zdziwić, bo świat za tyle lat będzie wyglądał zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażacie. Najprawdopodobniej będzie po, albo w trakcie nowej wielkiej wojny o dostęp do wody pitnej i nowej wędrówki ludów spowodowanej zmianami klimatu

6 minut temu, Gość radar napisał:

"chcesz rozśmieszyć Pana Boga?

opowiedz mu o swoich planach"

tak ku przestrodze, rzadko kiedy w życiu układa się tak jak sobie to planujemy, a już zwłaszcza w horyzoncie 20-30 lat

Możecie się bardzo zdziwić, bo świat za tyle lat będzie wyglądał zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażacie. Najprawdopodobniej będzie po, albo w trakcie nowej wielkiej wojny o dostęp do wody pitnej i nowej wędrówki ludów spowodowanej zmianami klimatu

Zgadzam sie ze swiat moze zupelnie innaczej wygladac za 30 lat ale lepiej mimo wszystko miec plany niz ich nie miec bo jak ich nie masz i za 30 lat obudzisz sie z reka w nocniku to bedzie placz i zgrzytanie zebami ze koledzy mocza d0py w basenie 7 dni w tygodniu w slonecznej hiszpani a ty umierasz na reumatyzm w 1-pokojowym mieszkaniu z 1000 zlotych rety.

15 minut temu, Gość radar napisał:

"chcesz rozśmieszyć Pana Boga?

opowiedz mu o swoich planach"

tak ku przestrodze, rzadko kiedy w życiu układa się tak jak sobie to planujemy, a już zwłaszcza w horyzoncie 20-30 lat

Możecie się bardzo zdziwić, bo świat za tyle lat będzie wyglądał zupełnie inaczej niż sobie to wyobrażacie. Najprawdopodobniej będzie po, albo w trakcie nowej wielkiej wojny o dostęp do wody pitnej i nowej wędrówki ludów spowodowanej zmianami klimatu

martwic na zapas mozna sie zawsze, ale plany tez mozna zmieniac zaleznie od sytuacji. planujemy majac wiedze na te chwile i prognozy ekonomiczne na najblizsza przyszlosc. inaczej sie nie da.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

dodam,ze nie jestem leniem,nie oczekuje ze ktos mi cos da,ale czasem lapie potwornego dola,ze ta doroslosc jest taka beznadziejna.Ciagle sie uczymy,podnosimy kwalifikacje.Ja w tym momencie mam ciepłą posadke, ktorej nie zmienie przez jakis czas, bo mam blisko do przedszkola syna i jak musze to wychodze szybciej bez problemow. Wiec trzymam sie tego. Maz mogłby zarabiac wiecej,ale wiązalo by sie to z wyjazdami na 2 tyg do norwegii,a dwa tygodnie w domu. Nie chce brac pod uwage rozstan, choć miał by wtedy 2 tys  wiecej. I dołujace to wszystko jest. Rodzice mi mulą o kupno mieszkania,ale ja nie chce pchac sie w kredyt na 30 lat, bo boje sie zadlużenia. Oni dostali mieszkanie spoldzielcze,ktore wykupili i robia oczy jak 5 zl, to my jeszcze nie kupilismy.A prawda jest taka,ze teraz MY młodzi czesto musimy kupowac od starszych te mieszkania ,ktore oni dostali za pocalowanie w rękę. O nowce nawet nie marze

to o co chodzi? trzymacie się kurczowo tego co wygodne dla Was, boicie się zaryzykować to i na progres w życiu nie ma co liczyć. nie da rady zjeść ciastko i miec ciastko.

Do wszystkich osób wyżej, które piszą, że odkładają sami pieniądze na koncie. Ludzie nie róbcie tego, robicie w tym momencie najgorszą możliwą rzecz jaką możecie zrobić, w momencie kryzysu te wasze pieniądze będą warte tyle co papier na którym zostały wydrukowane, po prostu za zaoszczędzone pieniądze kupujcie złoto czy inne metale szlachetne, one nigdy na wartości nie stracą i zawsze będą pożądane. 

Nie liczyć na emerytury. Planować, zarabiać, oszczędzać, inwestować. Dla siebie jak najwięcej, a państwu jak najmniej. Skoro rząd nie potrafi prawidłowo dysponować pieniędzmi obywateli na ich rzecz, to każdy obywatel powinien zacząć dbać o siebie sam. Nieistotne, czy do czasu emerytury coś się zmieni na lepsze, samodzielność i zaradność zawsze się opłacają bardziej, niźli nadzieja na to, że ktoś coś da i zapewni.