Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polianna

Kto jeszcze mieszka z rodzicami lub tesciami na kupie?

Polecane posty

Gość gość
7 minut temu, Gość Annn napisał:

ja skończyłam 20 miesiąc temu i idę na swoje z narzeczonym bo rodzice kupili mi mieszkanie 🤪

Tak to każdy by poszedł na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Tak to każdy by poszedł na swoje.

No dokładnie. Fajnie, że dostała dziewczyna mieszkanie, ale ja bym się w narzeczenstwo nie bawiła, skoro sami nie są w stanie o siebie zadbać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gosccc napisał:

No dokładnie. Fajnie, że dostała dziewczyna mieszkanie, ale ja bym się w narzeczenstwo nie bawiła, skoro sami nie są w stanie o siebie zadbać. 

W jakim sensie nie są w stanie o siebie zadbać? Jeśli rodzice im kupili mieszkanie, to  nic takiego. Na pewno sami się utrzymują. Znam kilka osób, którym rodzice kupili mieszkanie i oni również finansowo sobie ok radzą, rodzice już nie pomagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhauush

Taak psioczysz na te kobiety które dostały od rodziców a ty co swoim dzieciom zapewnisz ? Chałupę na wsi na dwójki dzieci i ich mężów/żon ? Twoje dzieci skończą dokładnie tak jak ty - z pretensja ze nic nie dostali od rodziców i będziecie sie tak samo gnieździć na kupię jak ty przez polowe swojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Leżaczek napisał:

17 minut temu, Gość Gość napisał: A po co ktoś miałby mieszkać w d u p i e?  X żeby mieć święty spokój. 

I klepać biedę? Tak,wiemy już lezaczku, że lubisz biedę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Hhauush napisał:

Taak psioczysz na te kobiety które dostały od rodziców a ty co swoim dzieciom zapewnisz ? Chałupę na wsi na dwójki dzieci i ich mężów/żon ? Twoje dzieci skończą dokładnie tak jak ty - z pretensja ze nic nie dostali od rodziców i będziecie sie tak samo gnieździć na kupię jak ty przez polowe swojego życia

Haha racja. Takie myślenie wiejskie. Do 40 ten dom będzie budować,  10 lat spokoju i od nowa na kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Haha racja. Takie myślenie wiejskie. Do 40 ten dom będzie budować,  10 lat spokoju i od nowa na kupie

Dlatego lepiej mały domek budować, a móc szybciej się do niego wprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi
45 minut temu, Gość Gosccc napisał:

No dokładnie. Fajnie, że dostała dziewczyna mieszkanie, ale ja bym się w narzeczenstwo nie bawiła, skoro sami nie są w stanie o siebie zadbać. 

Mieszkanie to jest 75% sukcesu. Nie udawaj, że nie. Teraz mogą wszystko robić na spokojnie. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość Gość napisał: I klepać biedę? Tak,wiemy już lezaczku, że lubisz biedę. X wszystko jest względne, na świecie mamy 180 walut. To tylko cyferki i przerobione śmieci z napisami. 

Człowieku,weź ty się po prostu zamknij albo p i e r d o l n i j w łeb, bo czytać się ciebie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W moim rodzinnym mieście mieszkanie 2 pokojowe kosztuje 300000. Stan deweloperski. I jakoś wszyscy, których znam, mają te mieszkania na kredyt, bo nie każdy ma taką możliwość, by mieszkać z rodzicami. Ja np urodziłam się w dużym mieście i mieszkałam z rodzicami w kliteczce 48 metrów kwadratowych, to choćbym chciała nie mogłabym z nimi mieszkać po ślubie, bo niby gdzie? To samo mój mąż i 90 procent znajomych. I jakoś wszyscy sobie radzimy. Mając własną działkę ( pewnie z 200000 sama działka jest wartai) jeszcze narzekasz? Dom na własnej działce to przecież grosze są, na pewno mniej niż te 350000 zł jakie trzeba dać za mieszkanie plus wykończenie. I jeszcze chcesz drugie dziecko robić???

Czemu nie pracujesz, choć narzekasz na brak pieniędzy i własnego mieszkania? Przecież są żłobki, opiekunowie dzienni, nianie etc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
Przed chwilą, Gość Sisi napisał:

Mieszkanie to jest 75% sukcesu. Nie udawaj, że nie. Teraz mogą wszystko robić na spokojnie. :))))

Nie no jasne, że tak. Może nie 75 procent, to stanowczo za dużo, ale z pewnością jest to o wiele łatwiejszy start. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W moim rodzinnym mieście mieszkanie 2 pokojowe kosztuje 300000. Stan deweloperski. I jakoś wszyscy, których znam, mają te mieszkania na kredyt, bo nie każdy ma taką możliwość, by mieszkać z rodzicami. Ja np urodziłam się w dużym mieście i mieszkałam z rodzicami w kliteczce 48 metrów kwadratowych, to choćbym chciała nie mogłabym z nimi mieszkać po ślubie, bo niby gdzie? To samo mój mąż i 90 procent znajomych. I jakoś wszyscy sobie radzimy. Mając własną działkę ( pewnie z 200000 sama działka jest wartai) jeszcze narzekasz? Dom na własnej działce to przecież grosze są, na pewno mniej niż te 350000 zł jakie trzeba dać za mieszkanie plus wykończenie. I jeszcze chcesz drugie dziecko robić???

Czemu nie pracujesz, choć narzekasz na brak pieniędzy i własnego mieszkania? Przecież są żłobki, opiekunowie dzienni, nianie etc. 

U mnie ceny są takie same, my kończymy w przyszłym roku spłacać kredyt za swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wiesz, pewnie ci ludzie z kredytem uczciwie,we dwójkę pracują. A nie wysyłają męża za granicę a same siedzą w domu. Mamy 21 wiek, naprawdę można pracować i mieć dziecko, zamiast psioczyc, że inni mają lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie czepiajcoe się autorki. Skoro w wieku 35 lat nie ma pracy, wykształcenia, perspektyw i mieszka na kupie w jakieś pipidowce to na pewno jest osobą trochę upośledzona umysłowo, a z takich ludzi nie wolno się śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halyyyyna

A najbardziej wkzurwiasz ta postawa ze ci sie należy bo inni dostali od rodziców w ty nie !!! A ty dzieciom swoim co dasz ??? Zapadła chałupę za 20 lat na wiosce gdzie psy d.pa szczekają ?? Czy mieszkania im pokupijesz? A może tak jak ty nie maja brać kredytu i mieszkać będą z wami z gromadka dzieci i synowa czy córka która sie ttlko będzie rozmnażać ? Inni maja - BO NA TO ZAROBILI!!! I nie gadaj mi ze nie macie zdolności kredytowej, chuba ze mąż robi na czarno bez umowy a ty wielce zajmujesz sie jednym dzieckiem mając teściów do pomocy i obowiązki domowe dzielone na dwa. Chuba ze zrobienie obiadu dla dziecka i posprzątanie kibla przerasta twoje zdolności i jesteś wykończona .. 

ja mam 26 lat, z domu wyszłam gola - pracuje na 2 etaty i uwaga - mieszkam sama !!!!! Wynajmuje no i co z tego? Duże miasto, pol miliona mieszkańców , żadnych mopsow żadnych 500plus nikogo do pomocy - wyobraź sobie ze nie mam męża który mnie utrzymuje, nigdy nie pomyślałabym ze musze robić dziecko bo mi zegar tyka - chce temu dziecku dać najlepszy start w zyciu czyli edukacje, pieniądze na pasje i zeby cos w tym zyciu zwiedziło , zeby miało trochę lepiej ode mnie - i nie chodzi o rzeczy materialne ale o to by nie musiciec sie nikogo o nic prosić !!! 

I tez wracam zmęczona do domu, tez mam takie same obowiązki jak TY siedząc 24h na chałupie i pijąc kawkę do dzień dobry TVN 

z palcem w nosie gdyby mój partner ( jak kiedys sie pojawi ) zarabiał chociaz tyle co ja, a wierz mi - prawnikiem nie jestem i nie śpię na pieniądzach - byśmy żyli na przyzwoitym poziomie. I co z tego ze weźmiemy kredyt ? Jak weźmiemy to przynajmniej sie kiedys spłaci a mieszkanie w mieście zawsze sie sprzeda . Domu na wsi nie sprzedasz By ci sie chociaz cos zwróciło. A na stare lata nie będziesz miec ani emerytury , ani twoj facet skoro robiona czarno bo nie ma zdolności kredytowej , wiec dzieciaki was będą utrzymywać. Albo zrób jesscze trójkę to dostaniesz emeryturę od rzadu i będziesz w wieku 50 lat wyglądała na 70 od chj.2wego taniego żarcia i orenzady hop cola 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Won
4 godziny temu, Gość Polianna napisał:

Gosc gosc - wreszcie ktos mnie rozumie. Jesli macie swoje pietro to naprawde super choc wiem ze wtracania sie nie uniknie. No klatke moglby odgrodzic.

sluchaj ja ciagle mysle o wyjezdzie. Tyle ze teraz mamy male dziecko teraz pojdzie do przedszkola. Musielibysmy wszyscy jechac. Bo samego meza puscic to wiadomo. Juz niejedno malzentwo tak sie rozpadlo facet znalazl kochanke o zonie zapominal. Bylismy za granica z czasow przed dzieckiem tylko rok czasu i meza okradl szef polak.

Dziecko ma maks 5 lat. Rok 1 zagranicą. A co robiliscie od 20 do 29 roku życia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bida
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No dokładnie. 

Ludzie chyba nie pamiętają co było w 2009 albo siedzą tu jakieś trollice, które mają 17 lat i myślą, że one to świat w przyszłości zawojują i zamieszkają w złotym zamku. 

Jakim złotym zamku? Fakt jest taki, że Autorka ma 35 lat i nadale mieszka z rodzicami. Miała czas by coś z tym zrobić, nawet naprawić.  

 

Nie wspominając, że dzialka, ktora dostali to wielkie ulatwienie i niektórzy nie mają nawet tyle.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polianna
4 minuty temu, Gość Won napisał:

Dziecko ma maks 5 lat. Rok 1 zagranicą. A co robiliscie od 20 do 29 roku życia? 

Mąż pracowal w markecie jako ochroniarz ale słabo płacili no i musiał jeździć 50 km PKSem bo nie mamy auta ani prawa jazdy. Potem byliśmy w Angli.Ja nie pracuję bo nie chcę by moje dziecko wychowywało rzedszkole czy żłobek, wolę sama poświęcić się dziecku. Mąż dorabia na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Polianna napisał:

Mąż pracowal w markecie jako ochroniarz ale słabo płacili no i musiał jeździć 50 km PKSem bo nie mamy auta ani prawa jazdy. Potem byliśmy w Angli.Ja nie pracuję bo nie chcę by moje dziecko wychowywało rzedszkole czy żłobek, wolę sama poświęcić się dziecku. Mąż dorabia na czarno.

To czego Ty oczekujesz? Ty myślisz, że inne kobiety nie chciałyby bardziej poświęcić się dzieciom? Niestety bez pracy nie zbudujesz domu. A przedszkole dla dziecka to świetny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polianna
1 minutę temu, Gość gość napisał:

czego Ty oczekujesz? Ty myślisz, że inne kobiety nie chciałyby bardziej poświęcić się dzieciom? Niestety bez pracy nie zbudujesz domu. A przedszkole dla dziecka to świetny pomysł.

Do tego przedszkola to bym chyba o 6.30 wstać musiała bo nie mamy auta ani prawka jak pisałam. Poza tym nie ufam przedszkolankom, to przeważnie bezdzietna, samotne, niewykrztalcone kobiety co wyżywają się na dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jackoabasb
3 minuty temu, Gość Polianna napisał:

Mąż pracowal w markecie jako ochroniarz ale słabo płacili no i musiał jeździć 50 km PKSem bo nie mamy auta ani prawa jazdy. Potem byliśmy w Angli.Ja nie pracuję bo nie chcę by moje dziecko wychowywało rzedszkole czy żłobek, wolę sama poświęcić się dziecku. Mąż dorabia na czarno.

Możesz ich na przykład nauczyć nieróbstwa :) albo możesz im robić lekcje dojrzałości życiowej pt „dlaczego inni maja i zapieprzali przez te 5 lat kiedy siedzę w domu a ja nie mam, dej- należy mi sie”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podobną sytuację przrobiłam w malżeństwie- efekt -jestem 10 lat po rozwodzie z dwóka dzieci sama.Też budowaliśmy  dom. Nigdy więcejżycia z teściami i pradziadkami na kupie. Dla mnie to dramatyczne wspomnienia. Zadnej prywatnosci. Wtrącanie sie we wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Polianna napisał:

Do tego przedszkola to bym chyba o 6.30 wstać musiała bo nie mamy auta ani prawka jak pisałam. Poza tym nie ufam przedszkolankom, to przeważnie bezdzietna, samotne, niewykrztalcone kobiety co wyżywają się na dzieciach.

Po prostu próbujesz usprawiedliwić swoją nieporadność i bierność. Każda wymówka jest dobra. Prawo jazdy można zrobić, a nawet powinnaś, skoro nie ma autobusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Polianna napisał:

Mąż pracowal w markecie jako ochroniarz ale słabo płacili no i musiał jeździć 50 km PKSem bo nie mamy auta ani prawa jazdy. Potem byliśmy w Angli.Ja nie pracuję bo nie chcę by moje dziecko wychowywało rzedszkole czy żłobek, wolę sama poświęcić się dziecku. Mąż dorabia na czarno.

Ale jesteście w takim wieku, że mąż powinien zarabiać,  a nie dorabiać to raz. Jak mieszkając w domu możecie nie mieć auta i prawa jazdy? Nie rozumiem tego. Wy po prostu jesteście niezaradni życiowo. Mąż miał z 10 lat by porobić kursy na stolarza czy hydraulika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jackoabasb
3 minuty temu, Gość Polianna napisał:

Do tego przedszkola to bym chyba o 6.30 wstać musiała bo nie mamy auta ani prawka jak pisałam. Poza tym nie ufam przedszkolankom, to przeważnie bezdzietna, samotne, niewykrztalcone kobiety co wyżywają się na dzieciach.

Dokładnie, bezdzietne lambadziary Będą twojego dziecka uczyć ??!! Bardzo dobrze zrobiłaś- nie ufaj im, one na pewno płaczą w poduszkę bo zazdroszczą ci dzieci i męża , niewykRZtalcone bestie, powinny ci oddać swoje mieszkania bo im po co??? Skoro nie maja dzieci ?? Przeciez nie będziesz swoich bombelkow o 6 rano budzić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi
3 minuty temu, Gość Polianna napisał:

Do tego przedszkola to bym chyba o 6.30 wstać musiała bo nie mamy auta ani prawka jak pisałam. Poza tym nie ufam przedszkolankom, to przeważnie bezdzietna, samotne, niewykrztalcone kobiety co wyżywają się na dzieciach.

A co jest złego wstawaniu o 6? Jak trzeba to trzeba. 

Przedszkolani mają licencjat i prace w przeciwieństwie do Ciebie. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ale jesteście w takim wieku, że mąż powinien zarabiać,  a nie dorabiać to raz. Jak mieszkając w domu możecie nie mieć auta i prawa jazdy? Nie rozumiem tego. Wy po prostu jesteście niezaradni życiowo. Mąż miał z 10 lat by porobić kursy na stolarza czy hydraulika...

O to, to. Nieudacznicy,  którzy nic nie robią ze swoim życiem tylko narzekają jak to inni mają za darmo. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
8 minut temu, Gość Polianna napisał:

Do tego przedszkola to bym chyba o 6.30 wstać musiała bo nie mamy auta ani prawka jak pisałam. Poza tym nie ufam przedszkolankom, to przeważnie bezdzietna, samotne, niewykrztalcone kobiety co wyżywają się na dzieciach.

To jest troll, po tym wpisie to pewne. 

Nie mogę uwierzyć, że można być tak głupim. 

Od kiedy wstanie o 6.30 to wczesna pora?!?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

6;30 to ja juz od dwóch godzin w pracy naginam, a wstaje o 3;50 jak mam ranną zmianę." Księżniczko'-szkalujejsz przedszkolanki, a może pochwalisz się swoim wykształceniem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xdd

Ten temat to jedno wielkie 'XD'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×