Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxx

lubie samotnosc i lubie wiekszosc czasu spedzac sam, nawet podrozowac sam

Polecane posty

Gość xxx

co gorsza przez to nigdy nie bylem z zadna kobieta a mam 30 lat, ogolnie lubie ludzi lubie z nimi sobie pogadac. ale jakos nie wpuszczam za blisko nikogo do swojego zycia, kiedy jestem sam i np moge pojsc na spacer do lasu to bardzo sie ciesze, szybko nudze sie w towarzystwie innych, ktos tak ma? oglnie ludzie odbieraja mnei jako osobe przebojowa szalona, wicher ktory ciagle gdzies gna, fakt duzo dzialam i podrozuje ale... w srodku jestem spokojny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tez tak mam 🙂 Lubię ludzi, ale na moich warunkach. Tyle tylko, że jestem w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tak samo, ale to dlatego, ze ludzie są wstrętni, aroganccy, uwielbiają plotkowac i uprzykrzac innnym życie. Zazdrosni i pelni niechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bycie wiecznie otoczonym przez ludzi jest przereklamowane. Jeśli ci dobrze to w czym problem? Jeśli źle to zmień to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam dokładnie tak samo. Lubię sobie pogadać albo wyjść na imprezę z ludźmi, ale również mam silną potrzebę przebywania w samotności. Wtedy się regeneruję i "ładuje baterie". Gdy tego nie zrobię, to jestem wykończona i nie mam na nic siły. Ogólnie w relacjach jestem bardzo ostrożna i zazwyczaj pełnię w towarzystwie funkcję "człowieka - dobra rada". Odpowiada mi to pod warunkiem, że znajomi nie przekraczają pewnej granicy i szanują moją prywatność. Nie jestem osobą wylewną i nie lubię rozmawiać na swój temat - moją misją jest pomaganie innym i z tego czerpię największą satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniusz

wszyscy wybitni polascy byli samotnikami kszysztof kolumb sam polynal do ameryki aby ja odkryc, tomasz edison w ukryciu w piwnicy wynalaz zaruwke, wiec moze i dla cibie to jest roziwaznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a ja ludzi lubię i myślę, że większość jest ok. Nawet powiedziałabym, że mam ekstrawertyczną naturę, po prostu długie przebywanie z ludźmi mnie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggg

diagnoza - jestes normalny.

atencjuszu

idź spożytkuj swoją energię lepiej aniżeli tu wysysając ją z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

tez jestem samotniczka :)

lubie pobyc sama, nie chodze na imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
57 minut temu, Gość xxx napisał:

co gorsza przez to nigdy nie bylem z zadna kobieta a mam 30 lat, ogolnie lubie ludzi lubie z nimi sobie pogadac. ale jakos nie wpuszczam za blisko nikogo do swojego zycia, kiedy jestem sam i np moge pojsc na spacer do lasu to bardzo sie ciesze, szybko nudze sie w towarzystwie innych, ktos tak ma? oglnie ludzie odbieraja mnei jako osobe przebojowa szalona, wicher ktory ciagle gdzies gna, fakt duzo dzialam i podrozuje ale... w srodku jestem spokojny..

Mam tak samo, zawsze tak miałam i raczej się to nie zmieni dlatego myślę, że to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Tez samotnik jestem, ale czasem chciałbym się znaleźć w miejscu gdzie są ludzie. No i nie wychodzi mi to, bo sam się tam nie wybieram. Randka? Tak, ale po 3 godzinach albo wcześniej się nudzę. Bo może powinienem byc kimś kim nie jestem wtedy. A, i ludzie, jak komuś zaoferują swoją przyjaźń, często znikają, ale nie od razu, tylko dopiero jak się z kimś zżyję, przyzwyczaję, czyli tak po 2-3-4 latach o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam
Przed chwilą, Gość Onsam napisał:

Tez samotnik jestem, ale czasem chciałbym się znaleźć w miejscu gdzie są ludzie. No i nie wychodzi mi to, bo sam się tam nie wybieram. Randka? Tak, ale po 3 godzinach albo wcześniej się nudzę. Bo może powinienem byc kimś kim nie jestem wtedy. A, i ludzie, jak komuś zaoferują swoją przyjaźń, często znikają, ale nie od razu, tylko dopiero jak się z kimś zżyję, przyzwyczaję, czyli tak po 2-3-4 latach o.

zaoferuję swoją przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też zawsze miałam problem z siedzeniem z kimś przed kilka godzin. Teraz wiem, że to przez to, że nienaturalnie się zachowywałam - przy ludziach instynktownie zaczynam grać przybierając "społecznie akceptowaną" maskę i po czasie to mnie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onsam

Moje dłuższe przebywanie wśród ludzi najczęściej zniechęca ich do mnie, czyli "co tak nic nie mówisz", "mów coś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja tak samo, ale to dlatego, ze ludzie są wstrętni, aroganccy, uwielbiają plotkowac i uprzykrzac innnym życie. Zazdrosni i pelni niechęci.

Zgadza się, ja także przejrzałem na oczy i lepiej być samemu niż żyć z ludzmi którym wogóle nie ufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×