Rozsądek a może brak odwagi

@Paris

Kiedy mi się gibnęła ? Że rozstałem się z dziewczyną po 8 latach związku, który umierał ?

W którym miejscu robię Sebkowi zamęt w głowie ? To Wy jemu robicie zamęt i proponujecie rzeczy, które zagrzebią jego szanse na fajną relację. 

Jeżeli chodzi o to co jej zaproponuje już po weselu to nie ma większego znaczenia, byleby cokolwiek proponował.  

Natomiast proponowanie zostania parą to tak w podstawówce ok. NIGDY nie mówi się fajnej, pewnej siebie dziewczynie czy zostaniecie parą. Z dużym prawdopodobieństwem ją zwyczajnie odstraszysz i Twój przypadek paradoksalnie potwierdza regułę. 

Zawsze byłem zwolennikiem tego aby zrobić tak dobre wrażenie, aby ona sama chciała i pragnęła coraz częstszego kontaktu gdzie wszystko wychodzi naturalnie i bez pośpiechu. Być w tym wszystkim uśmiechniętym, wyluzowanym i pewnym siebie. Cieszyć się tymi chwilami, tą niepewnością co przyniesie nasze następne spotkanie. To działa jak afrodyzjak na kobiety, ta właśnie niepewność. Bądź dla niej wyzwaniem. 

@Sebek

Nie bój się jej pocałować, chociażby w policzek. Pokażesz, że nie traktujesz jej jak koleżanki, nawet jeżeli się odwróci i powie kolego "nie tak szybko". Jesteś facetem i musisz działać. Kobiety lubią zdecydowanych facetów. 

17 minut temu, Gość paris napisał:

A potrafisz coś zatańczyć w parze?

Tak mistrzem nie jestem ale myślę ze będzie dobra zabawa ale zależy mi by wczesniej poznać się w tej kwestii

Pamiętaj Sebek też, że początek relacji jest najważniejszy. Nie wiem za ile jest to wesele, ale jak za miesiąc to możesz do niej wpaść do miasta w między czasie, czy jak mówisz na tańce. Ale jak za 2 tygodnie to nie ma sensu. 

A o tym, że byłeś w związku aż 8 lat, to ja nic nie wiem :) Miałam na myśli ten wątek jak nie pocałowałeś dziewczyny na koniec pierwszej randki.

No nie pocałowałem, ale musialem zrobic dobre wrazenie i jestemy finalnie umowieni. Dlatego przestrzegam przed wlasnymi bledami. :p

1 godzinę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Pamiętaj Sebek też, że początek relacji jest najważniejszy. Nie wiem za ile jest to wesele, ale jak za miesiąc to możesz do niej wpaść do miasta w między czasie, czy jak mówisz na tańce. Ale jak za 2 tygodnie to nie ma sensu. 

No tak wesele mamy 7 września i w obecnej chwili czekam na info kiedy będzie mieć dzień wolny byśmy się spotkali i omowili szczegóły

Dziewczyna gdyby była tobą zainteresowana, to chętnie by podtrzymywała kontakt i sama pisała do ciebie. Na wesele idzie się pobawić, wiele dziewczyn lubi. Czeka cię wielkie rozczarowanie co do ewentualnej relacji z nią, bo ona traktuje cię jak kolegę. Ty masz nadzieje, a ona ma to daleko w poważaniu. Nie nakręcaj się, bo będzie tym bardziej boleć. 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dziewczyna gdyby była tobą zainteresowana, to chętnie by podtrzymywała kontakt i sama pisała do ciebie. Na wesele idzie się pobawić, wiele dziewczyn lubi. Czeka cię wielkie rozczarowanie co do ewentualnej relacji z nią, bo ona traktuje cię jak kolegę. Ty masz nadzieje, a ona ma to daleko w poważaniu. Nie nakręcaj się, bo będzie tym bardziej boleć. 

Dokładnie. Podchodz na luzie. Jak za 2 tyg masz wesele to nie rozumiem po co sie spotykacie. „Omowic szczegoly” mozna przez telefon. Za duzo inwestujesz uwagi w ta relacje czego swiadectwem jest tez ten temat. 

Jak by komuś z Was na kimś tak zależało to inaczej byście pisali, nie wiecie co czuje ... Fakt zawaliłem na początku ale były ograniczone możliwości a do tego ja rok temu nie miałem nawet tyle odwagi co teraz. Obecnie powoli się tego uczę i raczej nie poddam się do czasu az będę miał czarno na białym ze nie mam szans wgl 

Ogólnie jak wam jeszcze powiem że mam juz kupione bilety do filharmonii na spektakl który jest w październiku i chce ją zaprosić to pewnie mnie wyśmiejecie nie ?.....

49 minut temu, Gość Sebek napisał:

Jak by komuś z Was na kimś tak zależało to inaczej byście pisali, nie wiecie co czuje ... Fakt zawaliłem na początku ale były ograniczone możliwości a do tego ja rok temu nie miałem nawet tyle odwagi co teraz. Obecnie powoli się tego uczę i raczej nie poddam się do czasu az będę miał czarno na białym ze nie mam szans wgl 

Większych głupot w życiu nie czytałem. :D Na czym Ci niby zalezy po 2 spotkaniach? Chyba na jej urodzie. Cierpisz na syndrom jedynej i wygoogluj sobie . Jestes desperatem i nie chcesz tego zmienic to tkwij w swoim matriksie dalej i nie zadawaj glupich pytan na forum.

37 minut temu, Gość Sebek napisał:

Ogólnie jak wam jeszcze powiem że mam juz kupione bilety do filharmonii na spektakl który jest w październiku i chce ją zaprosić to pewnie mnie wyśmiejecie nie ?.....

To już jest chyba prowokacja :D Nie można być tak głupim.

Wow, do filharmoni?  To sie dziewczyna rozerwie! 

Do filharmoni to ty mozesz babcie zaprosic. Zaraz weekend, zapros ja do kina, powiedz ze masz ochote zobaczyc ten nowy film Tarntino. Przed kinem idzcie na pizze i niby obgadajcie szczegoly wesela. 

9 minut temu, Gość gosciowka napisał:

Wow, do filharmoni?  To sie dziewczyna rozerwie! 

Do filharmoni to ty mozesz babcie zaprosic. Zaraz weekend, zapros ja do kina, powiedz ze masz ochote zobaczyc ten nowy film Tarntino. Przed kinem idzcie na pizze i niby obgadajcie szczegoly wesela. 

Tak do filharmonii byłem już kiedyś na czymś podobnym tym razem chce obejrzeć spektakl komediowy "kochanie wróciłem" ma super obsadę i fajne opinie w sieci

Może jesteś z okolic Szczecina, bo tam filharmonia jest super. Ja jestem szczecinianka, ale jeszcze tam nie byłam.

No to jak komedia to juz lepiej, ale do pazdziernika to ona juz moze miec faceta ktory dzial, a nie 2 spotkania na rok. Zapros ja gdzies w ten weekend, masz dobry pretekst z tym weselem. Nie musisz wyskakiwac ze ja kochasz. 

Lorenzo, nie naskakuj tak na niego. To, że ty masz jakieś tam doświadczenie z którąś tam z kolei dziewczyną, nie znaczy że wszyscy mają tak działać.

12 minut temu, Gość paris napisał:

Może jesteś z okolic Szczecina, bo tam filharmonia jest super. Ja jestem szczecinianka, ale jeszcze tam nie byłam.

Nie to nie moje strony ale u nas też ludzie chwalą miałem okazję raz już byc. Ten spektakl to akurat nie od nas to znani aktorzy w trasie po Polsce i bilety tez tanie nie były a poszły chwila moment stąd moje plany bo kupiłem je juz dawno nie myslac z kim pójdę.

Tak komedia. Chciałbym zaprosić ale to ona miała tym razem dać znać bo czekał ją jeszcze jakiś wyjazd. Napisał bym o sobotę czy niedzielę jakas kawa nie wiem może potem kino czy spacer ale czy pisać skoro ona miała się odezwać?

Pisz! Jak powie, ze jej nie pasi, to trudno. A moze ona wlasnie czeka, ze zrobisz jakis ruch. To bedzie takie niezobowiazujace spotkanie, a moze cos z tego wyniknac. 

Zapytaj wprost, szkoda marnowac czasu. Zycie jest krotkie. Sama jestem w dziwnej relacji z kolesiem ktory boi sie wykonac jakikolwiek krok bo jest wstydliwy(na tyle ze tego nie mial klopotu powiedziec)a na dodatek dowiedzial sie ze jeszcze nigdy nie bylam z mezczyzna co spotegowalo jego strach. Codziennie sie zastanawiam czy on mnie serio lubi czy robi sobie jaja. 

3 godziny temu, Gość Klaus napisał:

Zapytaj wprost, szkoda marnowac czasu. Zycie jest krotkie. Sama jestem w dziwnej relacji z kolesiem ktory boi sie wykonac jakikolwiek krok bo jest wstydliwy(na tyle ze tego nie mial klopotu powiedziec)a na dodatek dowiedzial sie ze jeszcze nigdy nie bylam z mezczyzna co spotegowalo jego strach. Codziennie sie zastanawiam czy on mnie serio lubi czy robi sobie jaja. 

No ja lubię ją bardzo i na serio bym chciał spróbować z nią coś więcej tak na poważnie nie dla jaj bo wiek zobowiązuje tylko moje obawy są takie ze według mnie ona ma bardzo duże powodzenie jest sliczna i inteligentna także może mieć każdego .... Ja natomiast modelem nie jestem i nie chciał bym by mnie wyśmiała...

 We wrześniu daj znać jak ci poszło.

36 minut temu, Gość paris napisał:

 We wrześniu daj znać jak ci poszło.

Spoko mogę napisać 

Jak nie masz żadnych sygnałów z jej strony że jest tobą zainteresowana - a raczej nie masz - to odpuść. Zainteresowana kobieta zachowuje się zupełnie inaczej. Ta traktuje cię jakby z łaski. Przypominasz psiaka, który robi wszystko żeby dostać od pani nagrodę. A to poniżające.

Dla tych co mi życzyli lepiej i gorzej mam info... Była jedna randka i to bardzo udana, rozmowy itd umówione kolejne spotkanie do kina po czym dostałem w nocy wiadomość że chce być fair wobec mnie... Od tygodnia się z kims spotyka i czuje że coś z tego może być ale nie chce zapeszać dlatego nasze kino jednak odpada ...

Na wesele pójdzie bo nie chce zostawić mnie na lodzie tydzień przed ..

To tyle z mojej strony 

Od początku to było widać. Zapamiętaj sobie tę lekcję. 

No trudno. Pamiętaj: pierwsze koty za płoty :) Wszystko jeszcze przed tobą. Na weselu pokaż się od jak najlepszej strony. Daj info jak było.

2 godziny temu, Gość paris napisał:

No trudno. Pamiętaj: pierwsze koty za płoty Wszystko jeszcze przed tobą. Na weselu pokaż się od jak najlepszej strony. Daj info jak było.

Okej napisze Ci nie jest mi łatwo ale mam zamiar nie pokazać jaki to jest cios dla mnie. Chce się dobrze bawić i będę starał sie by ona czuła się dobrze w końcu mogła mnie wystawić a tego nie zrobiła więc nie jest taka bez serca xd stresa mam tylko by nie było sztywno i by jakoś te tańce szły

A mowilam pisz od razu....