Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anonimowość nie istnieje

Zauważyłam, że osoby z lekką nadwagą przesadzają

Polecane posty

Gość anonimowość nie istnieje

Jak to jest, że ludzie, którzy mają dosłownie 3-4 kg "za dużo" przejmują się, katują dietami i ćwiczeniami, a prawdziwe grubasy (tak, grubasy, nie "puszyści" czy "duzi") udają, że ich problem nie istnieje? Wytłumaczy mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Oni nie udaja 🙂 Dla nich ten " problem " nie istnieje, istnieje tylko dla otoczenia 😛

I cokolwiek bys nie napisal o ich zdrowiu- to jest ich zycie i ich wybory.

Wszyscy tak przejmujacy sie ich losem, zyciemi zdrowiem,moga bardziej skupic sie na sobie i na zrzucaniu tych " nadprogramowych " 4 kg 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowość nie istnieje

Nooo, nie do końca, że to tylko ich życie i ich wybory. Jak taki grubas usiądzie koło mnie w samolocie czy autokarze to komfortowo nie jest MNIE, a nie jemu. Tak więc pudło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam nadwagę, ale to nie wynika z tego, że za dużo jem, po prostu mam takie geny od dziecka i za bardzo nic nie mogę z tym zrobić, po mimo tego, że chciałabym być trochę chudsza przynajmniej o te 10kg, nawet specjalnie z tego powodu przeszłam na weganizm, ale to  nic nie daje po mimo tego, że jestem weganką już 5 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze byłam szczupła i atrakcyjna, bardzo zależy mi na wyglądzie i dodatkowy kilogram, to dla mnie problem. 3-4, to już masakra. Po prostu dbam o siebie na całego i jestem perfekcjonistką. Z takim nastawieniem, to chyba oczywiste, że każda niedoskonałość przeszkadza. Poza tym 4 kg, to jest dużo, to jest różnica, którą dzieli perfekcyjną sylwetkę od zwyczajnej. Nie jest to żelazna reguła, ale osoby, które zawsze były uznawane za piękne nie potrafią sobie tak po prostu odpuścić. Ja w każdym razie tak mam- ludzie się mną od zawsze zachwycali i po prostu nie potrafię inaczej, muszę mieć idealną sylwetkę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czemu od razu katują? To, że ktoś poćwiczy, spoci się ze 3 razy w tygodniu i zrezygnuje (albo chociaż znacznie ograniczy) śmieciowe jedzenie to żadna katorga, to powinna być normalność. Gdyby każdy przestrzegał tych dwóch zasad, to naprawdę nie byłoby na świecie otyłych osób. I na nic zdadzą się argumenty, że jak ktoś ma problemy zdrowotne typu: cukrzyca, astma, niedoczynność tarczycy czy nadciśnienie, to nie może trenować. Przy takich dolegliwościach dobiera się po prostu specyficzne ćwiczenia, to nie są na tyle poważne przypadki, by rezygnować z aktywności fizycznej. Ba, ona wtedy jest wręcz wskazana. Jak komuś nie przeszkadza nadwaga to spoko, ale wkurzają mnie osoby, które ciągle tylko narzekają jak to one by chciały schudnąć albo usprawiedliwiają swoje zaniedbanie chorobą. Wystarczy jedynie odrobinę się dokształcić i wziąć się do roboty. No ale do tego potrzeba chęci i wysiłku, a jak widać, niektórych to przerasta... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość anonimowość nie istnieje napisał:

Nooo, nie do końca, że to tylko ich życie i ich wybory. Jak taki grubas usiądzie koło mnie w samolocie czy autokarze to komfortowo nie jest MNIE, a nie jemu. Tak więc pudło

Zgadza się,  już niejednokrotnie osoba z dużą nadwagą "wypchneła " mnie z mojego siedzenia zajmując prawie połowę mojego miejsca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasssstaa

To jak wygladamy Zależy nie tylko od kg ale od budowy ciała. Jeżeli ktos nie ma dużej nadwagi, czuje się fizycznie dobrze to nie widzę problemu. Warto się odchudzać natomiast jeżeli zdrowie szwankuje przez nadmierna mase ciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Zawsze byłam szczupła i atrakcyjna, bardzo zależy mi na wyglądzie i dodatkowy kilogram, to dla mnie problem. 3-4, to już masakra. Po prostu dbam o siebie na całego i jestem perfekcjonistką. Z takim nastawieniem, to chyba oczywiste, że każda niedoskonałość przeszkadza. Poza tym 4 kg, to jest dużo, to jest różnica, którą dzieli perfekcyjną sylwetkę od zwyczajnej. Nie jest to żelazna reguła, ale osoby, które zawsze były uznawane za piękne nie potrafią sobie tak po prostu odpuścić. Ja w każdym razie tak mam- ludzie się mną od zawsze zachwycali i po prostu nie potrafię inaczej, muszę mieć idealną sylwetkę 

współczuję, sama też miałam takie podejście - moje życie jest o wiele lepsze od kiedy przestałam tak myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

współczuję, sama też miałam takie podejście - moje życie jest o wiele lepsze od kiedy przestałam tak myśleć

Serio? A ja myślę, że moje życie jest lepsze dzięki temu. Jestem szczupła i wysportowana, wyglądam świetnie jak na swój wiek, jestem aktywna i w lepszej formie niż gdy byłam nastolatką. Zdrowo się odżywiam, czego bym na pewno nie robiła gdyby nie próżność. Jestem bardzo zadowolona z siebie. Plus ta samodydcyplina I wysokie oczekiwania "rozlewa" się na inne dziedziny życia. Moim zdaniem to wszystko procentuje. Fajnie jest sobie czasem odpuścić, ale żeby mieć ciekawe życie, to trzeba się trochę postarać i wymagać od siebie i od innych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość anonimowość nie istnieje napisał:

Jak to jest, że ludzie, którzy mają dosłownie 3-4 kg "za dużo" przejmują się, katują dietami i ćwiczeniami, a prawdziwe grubasy (tak, grubasy, nie "puszyści" czy "duzi") udają, że ich problem nie istnieje? Wytłumaczy mi ktoś?

To chyba zależy czy ktoś dobrze się czuje z tymi dodatkowymi 3-4 kg. Ja np nie,  mimo że i tak wtedy nie mam nadwagi.  Przy czym nie katuje się ćwiczeniami i dietami- zdrowo jest poruszać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Serio? A ja myślę, że moje życie jest lepsze dzięki temu. Jestem szczupła i wysportowana, wyglądam świetnie jak na swój wiek, jestem aktywna i w lepszej formie niż gdy byłam nastolatką. Zdrowo się odżywiam, czego bym na pewno nie robiła gdyby nie próżność. Jestem bardzo zadowolona z siebie. Plus ta samodydcyplina I wysokie oczekiwania "rozlewa" się na inne dziedziny życia. Moim zdaniem to wszystko procentuje. Fajnie jest sobie czasem odpuścić, ale żeby mieć ciekawe życie, to trzeba się trochę postarać i wymagać od siebie i od innych. 

Nie chodzi o formę, tylko o powody dla której ją trzymasz. Zdrowe podejście to chęć bycia zdrowym i w świetnej formie dla przyjemności. Obsesyjne próby utrzymania idealnej formy i panika bo 4kg to już byłaby "normalna sylwetka" zakrawa na jakieś zaburzenia obsesyjne. Jak się zaczniesz starzeć to mocno Cię to uderzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja mam nadwagę, ale to nie wynika z tego, że za dużo jem, po prostu mam takie geny od dziecka i za bardzo nic nie mogę z tym zrobić, po mimo tego, że chciałabym być trochę chudsza przynajmniej o te 10kg, nawet specjalnie z tego powodu przeszłam na weganizm, ale to  nic nie daje po mimo tego, że jestem weganką już 5 lat. 

Słuchaj,nikt już nie wierzy w grube kośc, geny tycie od antykoncepcji, leków na alergię, Hashimoto, nadczynności tarczycy, tycie z powietrza, zatrzymywanie się wody w organizmie. Masz nadwage- za dużo w p i e r d a l a s z. Nie ma innej opcji.

Dieta wegańska to nie jest dieta odchudzająca. Tak samo jak dieta bezglutenowa.

Chipsy, cukierki, słodkie napoje mogą być wegańskie a mają w ciul kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Słuchaj,nikt już nie wierzy w grube kośc, geny tycie od antykoncepcji, leków na alergię, Hashimoto, nadczynności tarczycy, tycie z powietrza, zatrzymywanie się wody w organizmie. Masz nadwage- za dużo w p i e r d a l a s z. Nie ma innej opcji.

Dieta wegańska to nie jest dieta odchudzająca. Tak samo jak dieta bezglutenowa.

Chipsy, cukierki, słodkie napoje mogą być wegańskie a mają w ciul kalorii.

może jednak powinnaś uwierzyć. Byłam kiedyś na lekach i przytyłam do 70kg prawie. Zeszłam z leków i nie zmieniając diety spadłam do 62...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

może jednak powinnaś uwierzyć. Byłam kiedyś na lekach i przytyłam do 70kg prawie. Zeszłam z leków i nie zmieniając diety spadłam do 62...

I te 8kg to niby co było? Powietrze? Te tabletki tyle wazyly? Ciemna masa z kosmosu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggg
1 godzinę temu, Gość anonimowość nie istnieje napisał:

Nooo, nie do końca, że to tylko ich życie i ich wybory. Jak taki grubas usiądzie koło mnie w samolocie czy autokarze to komfortowo nie jest MNIE, a nie jemu. Tak więc pudło

dokladnie, a potem kolejne 4 i kolejne i kolejne... i z moich podatkow ida pieniadze na leczenie takiego zaniedbanca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Słuchaj,nikt już nie wierzy w grube kośc, geny tycie od antykoncepcji, leków na alergię, Hashimoto, nadczynności tarczycy, tycie z powietrza, zatrzymywanie się wody w organizmie. Masz nadwage- za dużo w p i e r d a l a s z. Nie ma innej opcji.

Dieta wegańska to nie jest dieta odchudzająca. Tak samo jak dieta bezglutenowa.

Chipsy, cukierki, słodkie napoje mogą być wegańskie a mają w ciul kalorii.

Nie obchodzi mnie w co kto wierzy. Nigdy się nie objadałam a nadwagę mam od zawsze, to nie jest tak, ze byłam całe życie chuda nagle zaczęłam się objadać i przytylam. Nie jadam ani chipsów ani cukierków ani słodkich napojów, no chyba że raz na ruski rok. Ja bardzo uważam to co spozywam i zawsze robię tak, żeby nigdy tego nie było zbyt dużo, zresztą produktu pochodzenia roślinnego nie mogą być zbyt kaloryczne, to że np zjem sobie weganskiego hot-doga czy wegańska pizzę to nadal nie zmienia faktu, że są to produkty w 100% roślinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

I te 8kg to niby co było? Powietrze? Te tabletki tyle wazyly? Ciemna masa z kosmosu? 

To akurat nie do mnie piszesz, ale nie wiem czy widziałaś np dzieci leczonych sterydami.  Np. przy leczeniu białaczki dostaje się sterydy (bardzo duże dawki) i wtedy naprade waga idzie w górę (dzieci mają niepohamowany apetyt, którego nie można okiełznąć). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

I te 8kg to niby co było? Powietrze? Te tabletki tyle wazyly? Ciemna masa z kosmosu? 

częsciowo pewnie woda, ale w dużej mierze zwykły tłuszcz bo zmienił mi się metabolizm. Może faktycznie miałam większy apetyt, ale po zaprzestaniu brania leków jadłam właściwie tak samo i chudłam. Mąż się ze mnie śmiał, że to niesprawiedliwe, że mogę jeść co chcę i chudnąć, a on nie może sobie tak pozwolić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość anonimowość nie istnieje napisał:

Nooo, nie do końca, że to tylko ich życie i ich wybory. Jak taki grubas usiądzie koło mnie w samolocie czy autokarze to komfortowo nie jest MNIE, a nie jemu. Tak więc pudło

Jakie pudlo ? A co grubasa ma obchodzic twoj komfort ? Twoje zycie ? Nic. On ma wlasne i skupia sie na sobie , nie na tobie.

Interakcje z osobami innymi niz ty sa koniecznoscia i nie masz na to wplywu 🙂 

 

Grubas moze nie czuc sie komfortowo gdy musi siedziec kolo ...a..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Gość gość napisał:

Nie chodzi o formę, tylko o powody dla której ją trzymasz. Zdrowe podejście to chęć bycia zdrowym i w świetnej formie dla przyjemności. Obsesyjne próby utrzymania idealnej formy i panika bo 4kg to już byłaby "normalna sylwetka" zakrawa na jakieś zaburzenia obsesyjne. Jak się zaczniesz starzeć to mocno Cię to uderzy

Mam 41 lat, więc nie jestem już dziewczyną i znoszę, to bardzo dobrze. Moja babcia była bardzo szykowną zadbaną kobietą i wyróżniała się na tle innych kobiet nawet w starszym wieku. Nie muszę być wiecznie młoda, ale mam zamiar trzymać fason do końca, jak babcia 😀Mam sporo zadbanych koleżanek i powiem Ci, że one znacznie lepiej znoszą przemijanie niż te, które sobie wszystko opuściły i żyją przeszłością i dziećmi. I moim zdaniem się sama troszkę oszukujesz z tym, że motywacja wypływa u Ciebie wyłącznie z chęci bycia zdrowym. Żeby być zdrowym wcale nie trzeba być zgrabnym, umiarkowana nadwaga, taka nawet 15 czy 20 kg, jest zdrowa. Ja np. uwielbiam fakt, że potrafię na luzie przebiec 20 km, czy przepłynąć 20 "basenów", ale taka kondycja też nie jest niezbędna do życia. To są wszystko rzeczy, dzięki którym człowiek czuje się lepszy niż średnia krajowa. I nikt nie robi wszystkiego wyłącznie dla własnej satysfakcji, tylko trzeba pewnej dojrzałości, żeby samemu przed sobą przyznać, że niestety nawet najbardziej niezależne jednostki nie robią wszystkiego wyłącznie dla siebie, a ich motywacja do różnych działań nie wypływa wyłącznie z ich wnętrza.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
25 minut temu, Gość ggggggg napisał:

dokladnie, a potem kolejne 4 i kolejne i kolejne... i z moich podatkow ida pieniadze na leczenie takiego zaniedbanca

No, z grubasa tez ida 😉 I z jego rodziny..

Ty za to zabierasz kase z podatkow na leczenie nerwic, depresji i uzaleznen 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mam 41 lat, więc nie jestem już dziewczyną i znoszę, to bardzo dobrze. Moja babcia była bardzo szykowną zadbaną kobietą i wyróżniała się na tle innych kobiet nawet w starszym wieku. Nie muszę być wiecznie młoda, ale mam zamiar trzymać fason do końca, jak babcia 😀Mam sporo zadbanych koleżanek i powiem Ci, że one znacznie lepiej znoszą przemijanie niż te, które sobie wszystko opuściły i żyją przeszłością i dziećmi. I moim zdaniem się sama troszkę oszukujesz z tym, że motywacja wypływa u Ciebie wyłącznie z chęci bycia zdrowym. Żeby być zdrowym wcale nie trzeba być zgrabnym, umiarkowana nadwaga, taka nawet 15 czy 20 kg, jest zdrowa. Ja np. uwielbiam fakt, że potrafię na luzie przebiec 20 km, czy przepłynąć 20 "basenów", ale taka kondycja też nie jest niezbędna do życia. To są wszystko rzeczy, dzięki którym człowiek czuje się lepszy niż średnia krajowa. I nikt nie robi wszystkiego wyłącznie dla własnej satysfakcji, tylko trzeba pewnej dojrzałości, żeby samemu przed sobą przyznać, że niestety nawet najbardziej niezależne jednostki nie robią wszystkiego wyłącznie dla siebie, a ich motywacja do różnych działań nie wypływa wyłącznie z ich wnętrza.. 

Mi dalej nie chodzi o kwestie dbania o siebie samą w sobie, chodziło mi konkretnie o to co napisałaś w pierwszym poście - takie strasznie emocjonalne podejścia do tego wora na organy którym jest nasze ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie obchodzi mnie w co kto wierzy. Nigdy się nie objadałam a nadwagę mam od zawsze, to nie jest tak, ze byłam całe życie chuda nagle zaczęłam się objadać i przytylam. Nie jadam ani chipsów ani cukierków ani słodkich napojów, no chyba że raz na ruski rok. Ja bardzo uważam to co spozywam i zawsze robię tak, żeby nigdy tego nie było zbyt dużo, zresztą produktu pochodzenia roślinnego nie mogą być zbyt kaloryczne, to że np zjem sobie weganskiego hot-doga czy wegańska pizzę to nadal nie zmienia faktu, że są to produkty w 100% roślinne.

To może sprawdź sobie ile kalorii ma wegańska pizza i wegański hot dog 🤦‍♀️

Chipsy są też robione w 100% z roślin, cukierki też, sam cukier też jest robiony w 100% z roślin, więc coś ci logika kuleje. Rośliny nie są pozbawione kalorii, wiedziałaś o tym? Jedno awokado ma 237kcal- jest zdrowe, małe i roslinne. Garstka orzechów wloskich- 200kcal- zdrowe, mała porcja, roślinne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Jakie pudlo ? A co grubasa ma obchodzic twoj komfort ? Twoje zycie ? Nic. On ma wlasne i skupia sie na sobie , nie na tobie.

Interakcje z osobami innymi niz ty sa koniecznoscia i nie masz na to wplywu 🙂 

 

Grubas moze nie czuc sie komfortowo gdy musi siedziec kolo ...a..

Koło niech sobie siedzi, tylko niech się nie wpycha na moje miejsce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

To akurat nie do mnie piszesz, ale nie wiem czy widziałaś np dzieci leczonych sterydami.  Np. przy leczeniu białaczki dostaje się sterydy (bardzo duże dawki) i wtedy naprade waga idzie w górę (dzieci mają niepohamowany apetyt, którego nie można okiełznąć). 

Sama piszesz dlaczego tyją. Nie od sterydów, tylko dlatego że maja niepohamowany apetyt. Czyli tyją nie od leków tylko od jedzenia. I nie mów mi, że tego nie da się okiełznać. Znajomi mają dziecko na psychotropach, wydzielają jedzenie i dzieciak wygląda normalnie, z głodu też nie umiera. Je tyle ile potrzeba i nie ma żadnej nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To może sprawdź sobie ile kalorii ma wegańska pizza i wegański hot dog 🤦‍♀️

Chipsy są też robione w 100% z roślin, cukierki też, sam cukier też jest robiony w 100% z roślin, więc coś ci logika kuleje. Rośliny nie są pozbawione kalorii, wiedziałaś o tym? Jedno awokado ma 237kcal- jest zdrowe, małe i roslinne. Garstka orzechów wloskich- 200kcal- zdrowe, mała porcja, roślinne. 

Wszystko po za wodą ma jakieś kalorie, jednak napiszę jeszcze raz, nie jem wegańskiej pizzy czy wegańskiego hot-doga codziennie, to są sporadyczne sytuacje, chipsy to może jem z 2 razy do roku, czekolada góra raz na 2-3 tygodnie, nie wcinam tego przecież codzinnie. Pilnuje bardzo, żeby jeść do 1,5tys kcal dziennie. Do tego dużo wody i ruchu, ale to i tak nic nie daje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość gość napisał:

częsciowo pewnie woda, ale w dużej mierze zwykły tłuszcz bo zmienił mi się metabolizm. Może faktycznie miałam większy apetyt, ale po zaprzestaniu brania leków jadłam właściwie tak samo i chudłam. Mąż się ze mnie śmiał, że to niesprawiedliwe, że mogę jeść co chcę i chudnąć, a on nie może sobie tak pozwolić

Jadlas tak samo? A może porcje były mniejsze? Tabletki mogą zwiększać apetyt ale same w sobie nie powodują tycia,bo to ty decydujesz czy zjeść większą porcję albo zjeść przekąskę między posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystko po za wodą ma jakieś kalorie, jednak napiszę jeszcze raz, nie jem wegańskiej pizzy czy wegańskiego hot-doga codziennie, to są sporadyczne sytuacje, chipsy to może jem z 2 razy do roku, czekolada góra raz na 2-3 tygodnie, nie wcinam tego przecież codzinnie. Pilnuje bardzo, żeby jeść do 1,5tys kcal dziennie. Do tego dużo wody i ruchu, ale to i tak nic nie daje. 

Jak nic nie daje to widocznie jeszcze za dużo kalorii. To tak jakbyś powiedziała że wlałaś do auta litr paliwa i dojechałas do Hiszpanii. Bilans energetyczny to nie jest jakaś magia tylko prosta matematyka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ojej. "wór na organy"? Teraz to mi się wydaje, że projektujesz na mnie swoje negatywne emocje i doświadczenia związane z dbałością o swoje ciało. Nie wiem, może mam dziwny stosunek do swojej sylwetki, ale ja swoje ciało uwielbiam i  nigdy nie traktowałam go jako "wór", czy źle o nim nie myślałam. Nawet w momentach spadku formy. Lubię swoje ciało i uważam, że muszę zapewnić mu najlepszy możliwy wygląd, który jestem w stanie osiągnąć. A co do tych emocji, to atrakcyjny wygląd zapewnia pozytywne wzmocnienia płynące z otoczenia, czy to dobre czy sprawiedliwe, to kwestia dyskusyjna, ale tak już jest i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×