Tragedia w Tatrach

Góry pokazały swoją potęgę...

3 minuty temu, Gość znizin napisał:

Góry pokazały swoją potęgę...

Nie bądź śmieszny. Ludzie pokazali swoją głupotę mimo wszystko pchając się na szczyt a nie zawracając w odpowiednim momencie. Bo szkoda być tak blisko i zrezygnować. A jak się zaczyna burza to trzeba szybko uciekać.

No właśnie o tym piszę, tak się kończy lekceważenie potęgi Natury

To natura zaczyna pokazywać swoją potęgę za to, co my robimy Ziemi- ogromne pożary Amazonii (I nie tylko), tornada, błyskawiczne topnienie lodowców, burze, wichury itp.itd to wszystko jest efektem niszczycielskich działań człowieka.  Ale oczywiście ludzie mają to gdzieś, bo im się wydaje, ze ich to nie dotyczy, najlepszy przykład choćby tu- o Staraku 27 stron bzdur, tu 2 komentarze. No bo po co się przejmować, ze za chwilę ludzkość będzie miała naprawdę ogromne problemu

Pojawiły się pomysły, żeby usunąć krzyż, w który uderzył piorun, bo stanowi zagrożenie. Ale już Ziemiec, gwiazdor TVPis, pluje się, że krzyża trzeba bronić i podpiera się słowami Papieża. Zaraz pewnie udadzą się tam pielgrzymki emerytów i będą koczować dzień i noc pod krzyżem. Co zabawna w drodze na Ślężę kilka miesięcy temu unicestwili drewniany pogański pomnik. Nie ma to jak szanować cudze uczucia  Kiedyś Polacy czcili naturę i był dobrze. Ciekawe czy Ziemiec dalej będzie podpierał się słowami Papieża, jak wyjdzie film Sekielskiego na temat Wojtyły  Raczej nie ma przyszłości dla kraju, w którym są takie autorytety  Szkoda, że ktoś się martwi o kawałek metalu. A lekceważy fakt, że za parę lat nie będzie miał czym oddychać. Brazylia wybrała sobie na prezydenta pana z takimi wartościami, który dla srebrników doprowadził do tego, że płoną lasy deszczowe. W Polsce ludzie polecą głosować na PiS i zgotują nam podobny los. Już w tym roku Polskę dotknęła susza, zapasy wody mamy na poziomie Egiptu. Ale ciemny naród będzie krzyża bronił, który stwarza zagrożenie  

Ten piorun w Tatrach raczej nie ma nic wspólnego z płonącymi lasami Amazonii. W górach takie rzeczy zawsze mogą się zdarzać i trzeba być przegotowanym choćby na to, że trzeba będzie spie.r.dalać w podskokach i plan zdobywczy nie zostanie wykonany

Kiedyś w Zakopcu wsiadałam do taksówki i kierowca-góral komentował, że masę ludzi tego dnia widziała jak na szlaki wychodzili, a było parno, duszno i mówił, że będzie w ciągu 5h burza. Wyrażała się dosadniej, ale nie powtórzę. Burza była. Wtedy zginęły dwie osoby w dolinie (nie pamiętam której). 

Aby uniknąć kolejnych takich sytuacji należy zdemontować krzyż. Nie ma co kusić losu, niech sobie stuka, ale nie w niego - jeśli tyle osób wchodzi na Giewont. Ale zaraz się katole oburzą... btw, to jest samowola budowlana postawiona przez burmistrza Zakopanego za wstawieniem proboszcza na pamiątkę 1900 rocznicy urodzin Chrystusa... 

jeżeli nie będzie krzyża to piorun uderzy w wasz pusty durny łeb który będzie najwyższym punktem na giewoncie i ch.uj was strzeli i tak bezbożniki

Na kafe sami eksperci od wszystkiego. 

Była akcja ratowania Mackiewicza to jedna przez drugą ujadała czyją wina, czym błąd, jak było, jak powinno być, specjalistka od Himalajów. 

Starak zaginął na jeziorze i też kazda wiedziała co się stało, jak to było, jak powinni ratować, co kto zrobił źle.

Teraz tragedia w Tatrach i znów loża ekspertek, a żadna ani w Himalajach, ani w Tatrach, ani Na Mazurach nie była :D

38 minut temu, Gość alka napisał:

Teraz tragedia w Tatrach i znów loża ekspertek, a żadna ani w Himalajach, ani w Tatrach, ani Na Mazurach nie była

Ja tam jeszcze nawet podstawówki nie skończyłam jak pani na zbiórkach PTTK tłumaczyła jak postępować w czasie burzy w różnym terenie.

Naczelnik TOPRu powiedział, że było kilkadziesiąt minut żeby się usunąć spod Giewontu, alertu nie było, ale w prognozie były zapowiadane burze. Przykre to, ale taka jest cena za głupotę i lekceważenie sił natury. Ludziom brak pokory, nie zdają sobie sprawy, że w zderzeniu z przyrodą jesteśmy jak szmaciane lalki.

8Myślę że warto by było turystom przyjeżdżających w góry dawać informatory czego unikać na co zwracać uwagę itp..... Kiedyś ludzie byli o wiele lepszymi obserwatorami przyrody bo bardzo dużo czasu spędzali na zewnątrz. Teraz jadą do pracy gdzie siedzą kupę godzin później znów autem do domu .Jak spędzają czas na świeżym powietrzem to są minuty kiedy przechodzą z sklepu do sklepu bądź restauracji itp.... Do tego w górach pogoda zmienia się gwałtownie naprawdę nie każdy jest tego świadom i niestety efekt jest jaki jest

Bo to jest troche tak, że to przypadek jeden na sto tysięcy. Bardzo czesto zdarza się ze pogrzmi, poblyska gdzieś za górą i burza przejdzie bokiem. Wszyscy zawsze na to liczą i dlatego pchają się dalej. 

Sama kiedyś zapier.dalalam na Kasprowy w burzy; zlapalo mnie na otwartym terenie, gdzieś na 3/4 wysokości. Mialam do wyboru spieprzać w dół(ale nadal bylabym na odslonietym terenie dość dlugo) albo przyspieszyć do góry do schroniska. Wybralam tą drugą opcję. Wtedy nic się nie stało, ale do dziś nie wiem czy zrobilam mądrze...

16 minut temu, Onkosfera napisał:

Bo to jest troche tak, że to przypadek jeden na sto tysięcy. Bardzo czesto zdarza się ze pogrzmi, poblyska gdzieś za górą i burza przejdzie bokiem. Wszyscy zawsze na to liczą i dlatego pchają się dalej. 

Sama kiedyś zapier.dalalam na Kasprowy w burzy; zlapalo mnie na otwartym terenie, gdzieś na 3/4 wysokości. Mialam do wyboru spieprzać w dół(ale nadal bylabym na odslonietym terenie dość dlugo) albo przyspieszyć do góry do schroniska. Wybralam tą drugą opcję. Wtedy nic się nie stało, ale do dziś nie wiem czy zrobilam mądrze...

Miałaś bliżej do schroniska czyli postąpiłaś rozsądnie 

12 godzin temu, Gość gosc napisał:

Nie bądź śmieszny. Ludzie pokazali swoją głupotę mimo wszystko pchając się na szczyt a nie zawracając w odpowiednim momencie. Bo szkoda być tak blisko i zrezygnować. A jak się zaczyna burza to trzeba szybko uciekać.

Jak zaczyna sie burza, to juz jest za pózno. No dobra, wiadomo, ze lepiej wtedy sie kierowac w dół niz górę. Ale czy wy w ogóle jezdzicie w Tatry? Na Giewont jest kolejka jak w komunie po mięso. Jakby z kolei przy pierwszym grzmocie ludzie wpadli w panike i zaczeli zbiegac w dół tratujac sie nawzajem, to ofiar byłoby jeszcze więcej. Po prostu sie zdarzyło i tyle. Nie wiem na co na siłe szukac winnych, bo tu nie ma winnych. Burza nadeszła neispodziewanie. I nawet nie znając sytuacji, to szło wywnioskowac z rozmiarów tej tragedii, ze to nadeszło nagle, w przeciwnym razie, nie poraziłoby az tylu osób. Wiem z doswiadczenia, ze wiekszosc osób mimo wszystko w górach sie boi i nie ryzykuje. Jakos nigdy nie widziałam tłumów pchających sie w góry we fatalna pogode. 

Ostatnia taka tragedia była w Tatrach blisko 80 lat temu.

Po co usuwać krzyż?  Przez glupote ludzi? 

"Pojawiły się pomysły, żeby usunąć krzyż, w który uderzył piorun, bo stanowi zagrożenie. Ale już Ziemiec, gwiazdor TVPis, pluje się, że krzyża trzeba bronić i podpiera się słowami Papieża. Zaraz pewnie udadzą się tam pielgrzymki emerytów i będą koczować dzień i noc pod krzyżem. "

Jesteś osobą  niewierząca  aleee jakby  ktos chciał  usunąć  krzyż to sama pojadę  go bronić  . Stoi tam od 1901 roku i tam jest jego miejsce. 

 . 

WINNY MUSI BYĆ

nie ważne czemu.

Ważne że można go powiesić

Wspólnota szukania i karania winnych tworzy nierozerwalne więzy i daje poczucie boskiej siły. W tych krótkich chwilach uniesienia znika strach przed ludźmi.

Glownie dlatego że są zajęci wieszaniem ale także dlatego uczestniczy się w mordzie.

Co prawda później chodzi się jeszcze bardziej obsranym niż przed ale czego nie robi się dla chwili rozkoszy

Burza grzmota, oni na herbacianej, mówią przyśpieszmy kroku bo po zdobyciu szczytu jeszcze na objazdówkę po mieście i na obiad musimy a dzisiaj na deser kruszon z jabłkiem. To zdobyli. Nie ma to jak dobry plan przewodnicki.