Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TommiLee

Czemu 30stki są takie wybredne? Potem marudzą że są samotne

Polecane posty

Gość TommiLee

Po co być tak wybrednym i szukać nieistniejącego ideału? Potem same przez to cierpią z samotności albo uciekają w prace. Jaki tego sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sens jest taki , że się nie rozmnożą a ludzi jest już za dużo więc to też dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ton
5 godzin temu, Gość TommiLee napisał:

Po co być tak wybrednym i szukać nieistniejącego ideału? 

Co Cię interesuje czyjś żywot? Znajdź sobie 19stkę i nie marudź. Dla Boga też musi być pewna grupa.

7 minut temu, Gość gość napisał:

ludzi jest już za dużo 

Jeszcze sto razy tyle (!) ile jest teraz zmieści się na naszej plancie. Zobacz u niemioszków jakie hektary pól leżą odłogiem -tam można pobudować nowe bloki z płyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivra
39 minut temu, Gość Ton napisał:

Jeszcze sto razy tyle (!) ile jest teraz zmieści się na naszej plancie. Zobacz u niemioszków jakie hektary pól leżą odłogiem -tam można pobudować nowe bloki z płyty.

Fizyczne miejsce nie jest problemem, tylko to czy zasobów wystarczy dla takiej populacji. Nie mówiąc o tym ile produkujemy śmieci i jaki wpływ mamy na nasz klimat. Już teraz jest nas za dużo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Bo wiemy czego chcemy a czego nigdy nie będziemy tolerować. Znamy juz siebie na tyle dobrze, jesteśmy wykształcone, mamy pracę dlatego nie lapiemy byle czego byle od mamusi sie wyprowadzic a Później placz, bo pije bo bije. Dużo jest kobiet na wysokim poziomie i nieproporcjonalnie malo mężczyzn na wysokim poziomie. Niestety, znalezc jakiegoś fajnego to jak szukanie igły w stogu siana. Ja patrzę na 10-15 lat starszych to też słabo tam to wygląda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raider
6 godzin temu, Gość Vivra napisał:

Fizyczne miejsce nie jest problemem, tylko to czy zasobów wystarczy dla takiej populacji. Nie mówiąc o tym ile produkujemy śmieci i jaki wpływ mamy na nasz klimat. Już teraz jest nas za dużo. 

Hitler próbował ten problem rozwiązać to na niego psioczyli, to teraz mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak jestescie rozkosznie durni

Dobrze

Wiem ze masz jeden z drugim nascie lat i wizje takiej trzydziestki

W sumie standard nie tu pierwszy nie ostatni

Ale ta cala reszta to jest serio niezly belkot

I tu jest bol dupy

Jestescie zwyczajnie durni

O i moze to jest powod dla ktorego ta trzydziestka cie nie chce?

Nie ... nie mozliwe 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

Po pierwsze, nie cierpię z samotności i jeśli narzekam, to raczej w formie dla żartu albo w jakieś ogólnie gorsze dni kiedy całe życie wydaje się przytłaczające. Ale na pewno nie narzekam tutaj.

Po drugie, nie cierpię z samotności, bo mam ludzi. Nie wyprowadziłam się z rodzinnego miasta, mam dobry kontakt z członkami mojej rodziny i często się widujemy. Mam koleżanki, z którymi się często spotykam, razem wyjeżdżamy. Jestem introwertykiem, potrzebuję dozować sobie czas bycia w interakcji z innymi, męczy mnie próżne gadanie o błahych, nieważnych rzeczach. 

Nie uciekam w pracę, w miarę lubię swoją pracę, ale zdecydowanie bardziej wolę czas poza pracą. Nie każda singielka jest jakąś oszołomioną karierowiczką.

Po trzecie, kwestią jest nie ideał, ale to, że znam siebie, swoje preferencje, i wiem, co byłoby mi trudno znieść. Nie widzę sensu np bycia z kimś kto ma problem sam ze sobą, wpada w nałogi, czy ucieka w cokolwiek innego, np gry. Nie toleruję palaczy, palaczy marihuany, i facetów którzy każdego dnia muszą wypić piwko. Nie lubię osób, które uciekają się do nieuczciwych zachowań i takich, które  mają podejście "życie jest bez sensu, świat jest do dupy, ludzie mnie rozczarowali". 

Zostałam wychowana w duchu m. in. takich wartości jak uczciwość, sumienna praca, poszanowanie wiedzy, książek, zważanie na uczucia innych . 

Nie mogłabym być z kimś o bardzo lewicowych jak i bardzo prawicowych poglądach, z kimś, kto nie potrafi samodzielnie i krytycznie osądzać rzeczywistości, tylko wpada w jakieś fanatyzmy, z kimś kto bezwzględnie krytykuje kk i uważa religie za zło tego świata.

Nie podobają mi się też kolesie z brodami i tatuażami. 

I co, wiem, że taka osoba, pozostająca w stanie wolnym, raczej nie istnieje, mimo że to nie są jakieś kosmiczne wymagania, tylko to, co sama reprezentuję ( A wygląd też musi się podobać, sama należę do atrakcyjnych kobiet). Taka prawda - świat schodzi na psy. 

Ludzie powinni być podobni do siebie, żeby związek miał sens. A jak nie ma podobnych, to sens ma niewchodzenie w związki i darowanie sobie świętego spokoju.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

No i słuchanie kogoś musi być mile, nie mogłabym być z kimś kto ma nieprzyjemną intonację głosu , zbyt agresywną, albo pohukuje jak goryl. Bardzo wskazane ładne wysławianie się, bez wulgaryzmów. Bo po co miałabym być z kimś, kogo słuchanie i czyj widok jest dla mnie niemiły? To jakby samemu założyć sobie pętlę na szyję . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

Po pierwsze, nie cierpię z samotności i jeśli narzekam, to raczej w formie dla żartu albo w jakieś ogólnie gorsze dni kiedy całe życie wydaje się przytłaczające. Ale na pewno nie narzekam tutaj.

Po drugie, nie cierpię z samotności, bo mam ludzi. Nie wyprowadziłam się z rodzinnego miasta, mam dobry kontakt z członkami mojej rodziny i często się widujemy. Mam koleżanki, z którymi się często spotykam, razem wyjeżdżamy. Jestem introwertykiem, potrzebuję dozować sobie czas bycia w interakcji z innymi, męczy mnie próżne gadanie o błahych, nieważnych rzeczach. 

Nie uciekam w pracę, w miarę lubię swoją pracę, ale zdecydowanie bardziej wolę czas poza pracą. Nie każda singielka jest jakąś oszołomioną karierowiczką.

Po trzecie, kwestią jest nie ideał, ale to, że znam siebie, swoje preferencje, i wiem, co byłoby mi trudno znieść. Nie widzę sensu np bycia z kimś kto ma problem sam ze sobą, wpada w nałogi, czy ucieka w cokolwiek innego, np gry. Nie toleruję palaczy, palaczy marihuany, i facetów którzy każdego dnia muszą wypić piwko. Nie lubię osób, które uciekają się do nieuczciwych zachowań i takich, które  mają podejście "życie jest bez sensu, świat jest do dupy, ludzie mnie rozczarowali". 

Zostałam wychowana w duchu m. in. takich wartości jak uczciwość, sumienna praca, poszanowanie wiedzy, książek, zważanie na uczucia innych . 

Nie mogłabym być z kimś o bardzo lewicowych jak i bardzo prawicowych poglądach, z kimś, kto nie potrafi samodzielnie i krytycznie osądzać rzeczywistości, tylko wpada w jakieś fanatyzmy, z kimś kto bezwzględnie krytykuje kk i uważa religie za zło tego świata.

Nie podobają mi się też kolesie z brodami i tatuażami. 

I co, wiem, że taka osoba, pozostająca w stanie wolnym, raczej nie istnieje, mimo że to nie są jakieś kosmiczne wymagania, tylko to, co sama reprezentuję ( A wygląd też musi się podobać, sama należę do atrakcyjnych kobiet). Taka prawda - świat schodzi na psy. 

Ludzie powinni być podobni do siebie, żeby związek miał sens. A jak nie ma podobnych, to sens ma niewchodzenie w związki i darowanie sobie świętego spokoju.

 

W sumie ciekawe

I od razu nie nie podrywam cie mam swoj skarb i juz

Tylko

To nawet nie chodzi o wymagania tylko Ty strasznie chcesz kogos kto sie do Ciebie dostosuje

A gdzie miejsce na "negocjacje" ?

Bo co nie podoba mu sie to niech spada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

Ale co mam negocjować, palenie połowy fajki albo wypijanie połowy piwka? Czy bycie tylko trochę nieuczciwym albo krzywdzenie się tylko trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

Nałóg to nałóg, uczciwość to uczciwość, empatia to empatia. To nie są pola do negocjacji.

Jedyne co, to przymknę oko na skromny tatuaż albo nie za długą brodę. 

Poza tym nikogo do niczego nie zmuszam, bo wiem, że sama nie lubię być zmuszana czy zmanipulowana. Gwarantuje ci, że żaden mężczyzna przeze mnie nie cierpi i każdy ma ode mnie spokój.😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nie mowimy o krzywdzeniu

Czy o polowie fajki

Wiesz ze facet np nie pokocha Twojej rodzinnosci??

I nie 

Nie chodzi o steteotyp maz i tesciowa tylko ogolnie

Ty lubisz i pewnie masz cholernie rozbudowane kontakty (nie tylko na face booku🤣..dobra to byl sredni zart)

Ale o to chodzi

Dlaczego np musialbym aktywnie uczestniczyc w twoim radosnym "rodzinnym" zyciu?

Skoro nie znosze i nie chce?

A musialbym

O tym min mowie majac na myslu dopasowanie sie

Bo jak sie nie podoba to spadaj??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

A dlaczego musiałbyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny
7 godzin temu, Gość Kobieta napisał:

Bo wiemy czego chcemy a czego nigdy nie będziemy tolerować. Znamy juz siebie na tyle dobrze, jesteśmy wykształcone, mamy pracę dlatego nie lapiemy byle czego byle od mamusi sie wyprowadzic a Później placz, bo pije bo bije. Dużo jest kobiet na wysokim poziomie i nieproporcjonalnie malo mężczyzn na wysokim poziomie. Niestety, znalezc jakiegoś fajnego to jak szukanie igły w stogu siana. Ja patrzę na 10-15 lat starszych to też słabo tam to wygląda. 

Ale czego wy oczekujecie, bo tak naprawde to mało która potrafi to opisać. Wasze wzorce życiowe często pochodzą z seriali w TV, czyli z fikcyjnych scenariuszy.

Jakby faceci szukali tylko kobiet powyżej ich poziomu to by mieli ten sam problem co samotne kobiety po 30. Faceci najczęściej biorą kobiety dużo poniżej ich poziomu i jakoś z nimi żyją, zakładają rodziny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

"Faceci najczęściej biorą kobiety dużo poniżej ich poziomu "

A dlaczego tak robią?(chociaż ja nie zauważyłam, raczej dobierają się podobni ludzie)

Co to świadczy o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unfufu
50 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

Po pierwsze, nie cierpię z samotności i jeśli narzekam, to raczej w formie dla żartu albo w jakieś ogólnie gorsze dni kiedy całe życie wydaje się przytłaczające. Ale na pewno nie narzekam tutaj.

Po drugie, nie cierpię z samotności, bo mam ludzi. Nie wyprowadziłam się z rodzinnego miasta, mam dobry kontakt z członkami mojej rodziny i często się widujemy. Mam koleżanki, z którymi się często spotykam, razem wyjeżdżamy. Jestem introwertykiem, potrzebuję dozować sobie czas bycia w interakcji z innymi, męczy mnie próżne gadanie o błahych, nieważnych rzeczach. 

Nie uciekam w pracę, w miarę lubię swoją pracę, ale zdecydowanie bardziej wolę czas poza pracą. Nie każda singielka jest jakąś oszołomioną karierowiczką.

Po trzecie, kwestią jest nie ideał, ale to, że znam siebie, swoje preferencje, i wiem, co byłoby mi trudno znieść. Nie widzę sensu np bycia z kimś kto ma problem sam ze sobą, wpada w nałogi, czy ucieka w cokolwiek innego, np gry. Nie toleruję palaczy, palaczy marihuany, i facetów którzy każdego dnia muszą wypić piwko. Nie lubię osób, które uciekają się do nieuczciwych zachowań i takich, które  mają podejście "życie jest bez sensu, świat jest do dupy, ludzie mnie rozczarowali". 

Zostałam wychowana w duchu m. in. takich wartości jak uczciwość, sumienna praca, poszanowanie wiedzy, książek, zważanie na uczucia innych . 

Nie mogłabym być z kimś o bardzo lewicowych jak i bardzo prawicowych poglądach, z kimś, kto nie potrafi samodzielnie i krytycznie osądzać rzeczywistości, tylko wpada w jakieś fanatyzmy, z kimś kto bezwzględnie krytykuje kk i uważa religie za zło tego świata.

Nie podobają mi się też kolesie z brodami i tatuażami. 

I co, wiem, że taka osoba, pozostająca w stanie wolnym, raczej nie istnieje, mimo że to nie są jakieś kosmiczne wymagania, tylko to, co sama reprezentuję ( A wygląd też musi się podobać, sama należę do atrakcyjnych kobiet). Taka prawda - świat schodzi na psy. 

Ludzie powinni być podobni do siebie, żeby związek miał sens. A jak nie ma podobnych, to sens ma niewchodzenie w związki i darowanie sobie świętego spokoju.

 

Szukasz samochodu z salonu i wybierasz warianty czy szukasz człowieka który z racji bycia człowiekiem ma mase wad? Nic dziwnego że jesteś sama i raczej nigdy się to nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wietrzny
36 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

Ale co mam negocjować, palenie połowy fajki albo wypijanie połowy piwka? Czy bycie tylko trochę nieuczciwym albo krzywdzenie się tylko trochę?

mam kumpla, nie pije, nie pali, szczupły, uczciwy i też nie ma kobiety. No i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

No nic, dobrze. Jednak czuję, że z lojalności został pominięty jakiś istotny szczegół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny
7 minut temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

"Faceci najczęściej biorą kobiety dużo poniżej ich poziomu "

A dlaczego tak robią?(chociaż ja nie zauważyłam, raczej dobierają się podobni ludzie)

Co to świadczy o nich?

Bo faceci nie mierzą kobiet tak jak kobiety mierzą facetów. Wiele kobiet podchodzi do związku na zasadzie zysków. Faceci chcą coś zbudować i nie kalkulują związku tak jak wiele kobiet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wietrzny
2 minuty temu, Gość Gośćzmiasta napisał:

No nic, dobrze. Jednak czuję, że z lojalności został pominięty jakiś istotny szczegół.

Twój problem to brak zaufania, może powód to złe doświadczenie z przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

"Nic dziwnego że jesteś sama i raczej nigdy się to nie zmieni."

Unikam ludzi którzy mają podobne teksty 😉 bo nie świadczą one o ich mądrości ani empatii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta
4 minuty temu, Gość normalny napisał:

Bo faceci nie mierzą kobiet tak jak kobiety mierzą facetów. Wiele kobiet podchodzi do związku na zasadzie zysków. Faceci chcą coś zbudować i nie kalkulują związku tak jak wiele kobiet. 

Hmm ciekawa, obrończa interpretacja. A czemu nie można budować czegoś z osobą na swoim albo wyższym poziomie?  Może mężczyzna z kobietą na niższym poziomie właśnie zyskuje przewagę, pewną władzę nad nią, wygodę bo nie musi się starać, albo obawiać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta
4 minuty temu, Gość wietrzny napisał:

Twój problem to brak zaufania, może powód to złe doświadczenie z przeszłości.

A ty z pewnością dr psychologii 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuch
8 godzin temu, Gość Vivra napisał:

 czy zasobów wystarczy dla takiej populacji. Nie mówiąc o tym ile produkujemy śmieci i jaki wpływ mamy na nasz klimat. Już teraz jest nas za dużo. 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższą wypowiedzią, bowiem zasobów jest na tyle dużo, że ludzie wyrzucają nadmiar jedzenia nienapoczętego (przeterminowane), a zasoby tworzą ludzie, więc gdyby przyjąć sto razy więcej ludzi do populacji, to jeszcze więcej ludzie by wyrzucali z powodu jeszcze większej nadmiernej nadprodukcji. To gazetę boli, że ktoś może sobie pozwolić na wyrzucanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość Kobieta napisał:

Bo wiemy czego chcemy a czego nigdy nie będziemy tolerować. Znamy juz siebie na tyle dobrze, jesteśmy wykształcone, mamy pracę dlatego nie lapiemy byle czego byle od mamusi sie wyprowadzic a Później placz, bo pije bo bije. Dużo jest kobiet na wysokim poziomie i nieproporcjonalnie malo mężczyzn na wysokim poziomie. Niestety, znalezc jakiegoś fajnego to jak szukanie igły w stogu siana. Ja patrzę na 10-15 lat starszych to też słabo tam to wygląda. 

Dokładnie. Takie kobiety już mają pewne życiowe doświadczenia i dzięki temu lepiej potrafią określić swoje oczekiwania.

22 minuty temu, Gość normalny napisał:

Ale czego wy oczekujecie, bo tak naprawde to mało która potrafi to opisać. Wasze wzorce życiowe często pochodzą z seriali w TV, czyli z fikcyjnych scenariuszy.

Jakby faceci szukali tylko kobiet powyżej ich poziomu to by mieli ten sam problem co samotne kobiety po 30. Faceci najczęściej biorą kobiety dużo poniżej ich poziomu i jakoś z nimi żyją, zakładają rodziny. 

To, że faceci się tak "litują" i biorą kobiety rzekomo poniżej własnego poziomu wynika tylko i wyłącznie z ich pychy. Mężczyźni mają to do siebie, że widzą się w krzywym zwierciadle i nawet gdy są nieatrakcyjni i mało interesujący, to tego nie dostrzegają i uważają, że zasługują na jakąś gwiazdę. Niestety dla nich, potem życie weryfikuje ich zapędy i gdy x razy dostaną kosza, biorą taką, która łaskawie ich zechce. I nie, zdecydowanie nie jest to powód do dumy. Kobieta w podobnej sytuacji (przynajmniej ta mądra) zdecydowanie wybierze samotność i nie będzie zadowalała się "ochłapami", bo to po prostu niegodne :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

No właśnie, 30 latkom po prostu trudniej zawrócić w głowie, trudniej je sobie omotać. Tutaj nazywa się to "byciem wybredną". Ale jak nie być wybredną w takiej ważnej kwestii jak dzielenie z kimś życia? Czemu ktokolwiek miałby się godzić na coś, co mu nie odpowiada? Panom trudno się dostosować do tych nowych kobiet. To poziom kobiet od lat gwałtownie wzrasta, a panowie zatrzymali się na tym, co było i dlatego narzekają teraz... Jakie te baby wybredne i głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćzmiasta

Chociaż nie powinnam się wypowiadać, bo ja nie randkuję, nie mam kont, mało imprezuję, więc też w rzeczywistości mało kogo odrzucam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anthea
8 godzin temu, Gość normalny napisał:

Ale czego wy oczekujecie, bo tak naprawde to mało która potrafi to opisać. Wasze wzorce życiowe często pochodzą z seriali w TV, czyli z fikcyjnych scenariuszy.

Jakby faceci szukali tylko kobiet powyżej ich poziomu to by mieli ten sam problem co samotne kobiety po 30. Faceci najczęściej biorą kobiety dużo poniżej ich poziomu i jakoś z nimi żyją, zakładają rodziny. 

Faceci szukają kobiet poniżej swego poziomu? Jakoś nie zauważyłam, by szukali brzydszych i starszych. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxx

Lepiej być samemu niż z nieodpowiednią osobą. 30-stki już poznały tę magiczną prawdę , ot cała tajemnica. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×