Czy mogłabyś się związać z kolesiem który wygląda na nieszczęśliwego

Przed chwilą, Poetka napisał:

Nie wyobrazam sobie zwiazku, w ktorym przekonuje kogos, ze ma wartosc. 

Nie musisz. Jak ją ktoś ma to po prostu widać.

1 minutę temu, Gość pravda napisał:

Zgadza się. Niestety mało kto to rozumie, co widać w tym wątku.

bo tutejsze psiuchy nie mają pojęcia o miłości, dla nich facet to kalkulator z motorkiem w dupie

7 minut temu, Gość gość napisał:

bzdury opowiadasz, bo jesteś zaburzona (to nie choroba). Zdrady są, ale w związkach w których nie ma dobrych relacji, a te zależą od charakteru nie wyglądu. 

Dobrze, myśl sobie co chcesz. Tylko nie rozumiem po co ta polemika w takim razie? Skoro uważasz, że jestem zaburzona to dlaczego wgl podejmujesz dyskusję? To nielogiczne, z psychicznymi przecież się nie dyskutuje  A co do zdrad, to się nie zgodzę. Niektórzy po prostu robią to dla adrenaliny i nowych doznań, to wcale nie musi mieć związku z relacją pomiędzy partnerami. I często jest tak, że postępują w ten sposób osoby, po których nikt by się tego nie spodziewał. Mamy po prostu inne zdanie, nie rozumiem dlaczego nie potrafisz tego przyjąć do wiadomości? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

bo tutejsze psiuchy nie mają pojęcia o miłości, dla nich facet to kalkulator z motorkiem w dupie

Za to ty pozjadałeś już wszystkie rozumy.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie musisz. Jak ją ktoś ma to po prostu widać.

po czym

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

po czym

"Po owocach ich poznacie".

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie musisz. Jak ją ktoś ma to po prostu widać.

Nie zawsze. Znam swoją wartość, ale jestem nieszczęśliwy ze względu na brak bliskiej osoby. Nikt nie jest zainteresowany znajomością ze mną, bo nie widzą mojej wartości.

Przed chwilą, Gość pravda napisał:

Nie zawsze. Znam swoją wartość, ale jestem nieszczęśliwy ze względu na brak bliskiej osoby. Nikt nie jest zainteresowany znajomością ze mną, bo nie widzą mojej wartości.

Widocznie masz słaby marketing.

1 minutę temu, Gość pravda napisał:

Nie zawsze. Znam swoją wartość, ale jestem nieszczęśliwy ze względu na brak bliskiej osoby. Nikt nie jest zainteresowany znajomością ze mną, bo nie widzą mojej wartości.

I na czym ta wartość polega? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

I na czym ta wartość polega? 

Bo każdy człowiek jest wartością samą w sobie

Typowe jak się napisze coś sensownego to zero odpowiedzi. Tylko tam gdzie można kogoś obesrac warto odpisać

4 minuty temu, Gość Xyz napisał:

Typowe jak się napisze coś sensownego to zero odpowiedzi. Tylko tam gdzie można kogoś obesrac warto odpisać

Takie jest Kafe. A próbowałeś na innych forach?

5 minut temu, Poetka napisał:

Ty nie jestes tym od tematu na kilkanascie stron o poszukiwaniu wyksztalconej, ambitnej kobiety z wlasnymi pogladami, ktora da sie zamknac w domu, urodzi ci kilkoro dzieci, nie bedzie pracowac i bedzie kura domowa? 

Pamiętam ten temat! To było mistrzostwo

44 minuty temu, Poetka napisał:

Ty nie jestes tym od tematu na kilkanascie stron o poszukiwaniu wyksztalconej, ambitnej kobiety z wlasnymi pogladami, ktora da sie zamknac w domu, urodzi ci kilkoro dzieci, nie bedzie pracowac i bedzie kura domowa? 

Nie. To pewnie ty

4 godziny temu, Gość Xyz napisał:

Gdybym ciągnęło Cię do nkego, podobał by się

Jakby mi sie taki spodobał to oczywiście moglabym sie z nim związac.

Ze wszystkim łatwiej się walczy we dwoje. Dałabym mu możliwie najwięcej wsparcia i dopingowala do walki o zdrowie.

Nikt nie powinien czuć się wykluczony z powodu choroby.

Szczęściem do pewnego stopnia można "zarazic".

Xyz, mam pytanie. 

Skoro powodem twojego nieszczęścia jest choroba, to czemu uważasz że to kobieta da ci szczęście? 

Poza tym w związek powinniśmy wchodzić po to aby uszczęśliwić drugą osobę, nie siebie. Myśleć o drugim człowieku, nie o sobie. 

Z chorobami i ogólnie  z cierpieniem jest tak, że niestety może powodować skrajny egocentryzm. Tak bardzo skupiamy się na własnym bólu, że już nie widzimy cudzego. Nie dostrzegamy drugiego człowieka i jego potrzeb.  

tak, bylibyśmy sobie dwa smutasy

jak się dużo uśmiecha to pewnie i tak gej

a jak z błyskiem w zębie to czad łobuz

brokentiger87 przetrzepać ci futerko?

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

brokentiger87 przetrzepać ci futerko?

spadaj

Przed chwilą, brokentiger87 napisał:

spadaj

Agresywana, prawdziwa Tygrysica

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Agresywana, prawdziwa Tygrysica

głaszcz

5 godzin temu, Gość Xyz napisał:

jest ale między innymi też dlatego że samotny

Wybrał samotność.Niech ... zrobi mu loda będzie szczesliwszy.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jakby mi sie taki spodobał to oczywiście moglabym sie z nim związac.

Ze wszystkim łatwiej się walczy we dwoje. Dałabym mu możliwie najwięcej wsparcia i dopingowala do walki o zdrowie.

Nikt nie powinien czuć się wykluczony z powodu choroby.

Szczęściem do pewnego stopnia można "zarazic".

Walcz walcz A dostaniesz za to noże w plecy.

35 minut temu, Gość gość napisał:

Xyz, mam pytanie. 

Skoro powodem twojego nieszczęścia jest choroba, to czemu uważasz że to kobieta da ci szczęście? 

 

Miłość zawsze daje.szczęście. wiadomo że pierwsza lepsza kobketa go nie da

1 minutę temu, Gość Xyz napisał:

Miłość zawsze daje.szczęście. wiadomo że pierwsza lepsza kobketa go nie da

To nie znaczy że każdy ja dostanie. Jeśli liczysz że przyjdzie kobieta i cie uczyni szczęśliwym albo cokolwiek to współczuję bo jesteś żałosny i liczysz na gotowe w życiu. Inni ludzie mają wyjēbane na twoje ułomności i nikt na siebie nie weźmie misji uszczesliwienia cie. Kolejny ulomny który liczy na cuda na kiju. 

7 minut temu, Gość Xyz napisał:

Miłość zawsze daje.szczęście. wiadomo że pierwsza lepsza kobketa go nie da

A gdzie szukasz tej miłości?

.