Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zuza

Kobiety niepracujące bezdzietne - czy tylko ja tak mam?

Polecane posty

Gość Wera
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Baju baj....

Akurat praca zawodowa wpływa na to, czy maż cie szanuje i nie porzuci czy nie. Takie bajeczki to pociskaj swoim koleżankom z fabryki.

Maz cie szanuje, jak giry szybko rozłożysz w wieku 16-20lat, bo wiadomo w takim wieku niejestes przeorana ,przez 10 gachów.No i sa takie, młodo giry rozłożą by miec dach nad glowa, zamiast skonczyc szkole najpierw i isc do pracy   to ktos na nie zapierdala. Chyba taki glupek jak ona ,co tez szkoly nie ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

😄😄😄

Śmieszna jesteś.

😉😉😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Baju baj....

Akurat praca zawodowa wpływa na to, czy maż cie szanuje i nie porzuci czy nie. Takie bajeczki to pociskaj swoim koleżankom z fabryki.

Serio myślisz że każdy pracuje w fabryce ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc gosc napisał:

Serio myślisz że każdy pracuje w fabryce ?.

A czy gdzieś napisałam, że każdy? Podstawówkę oby panienka już skończyła? Tam uczą tej podstawowej umiejętnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przecież normalny facet nie weźmie sobie nieroba tylko chce ambitnej kobiety z klasą. Skoro facet zgadza się żeby zdrowa kobieta siedziala w domu i pierdziała całymi dniami w kanapę to coś jest z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

wiesz,  jak kobieta udowodni mężowi, że chciała iść do pracy ale on nalegał, żeby siedziała w domu, sprzątała i gotowała to oprócz połowy majątku, ktory jej się normalnie należy, dostanie jeszcze alimenty na siebie.

Ta i jeszcze maserati na które będzie musiał chorować następne 20 lat haha 😄 serio myślisz że wykształcony sąd stanie po stronie osoby która całe życie chce pasozytowac? Myślisz że sad ci da wszystko bo "tobie się nie chce?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

A czy gdzieś napisałam, że każdy? Podstawówkę oby panienka już skończyła? Tam uczą tej podstawowej umiejętnosci.

Ja pracuje zawodowo znam języki kształce się a nie siedzę cały dzień w piwnicy jak ty , ktoś kto się wcale nie rozwija mówi komuś o wykształceniu podstawowym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio

Znam kilka małżeństw w których żona nie pracowala zawodowo, te małżeństwa oscylują w okolicach sześćdziesiątki (rodzice moich znajomych), żyją sobie szczęśliwie, żony owszem, całe życie balowaly za hajs męża, ale żaden z tych mężów nie wymienia ich na młodszy model. 

Nie słyszałam jeszcze żeby zamożny mężczyzna miał bardziej szanować kobiety czynne zawodowo z tego tylko powodu że te pracują. Niezamozny facet- owszem, on nie chce brać na siebie utrzymania rodziny, bo wie, że jeśli noga mu się powinie to będzie klops, uważa że to byłoby niesprawiedliwe, powie że on pasożyta nie chce. Zamożni nigdy tak nie mówią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość gość napisał:

Ta i jeszcze maserati na które będzie musiał chorować następne 20 lat haha 😄 serio myślisz że wykształcony sąd stanie po stronie osoby która całe życie chce pasozytowac? Myślisz że sad ci da wszystko bo "tobie się nie chce?"

Heheheheh, "wykształcony sąd".

Ogladasz ostatnio waiadomości (nie TVPis)? Słuchałaś jak wypowiadają się sędziowe z afery Ziobry? Czy oni w ogóle wg ciebie brzmia jak osoby wyksztalcone?

PS. Mi sąd nic nie da, bo nie za bardzo zajmuję się domem i pracuję zawodowo od 15 lat :-D W razie rozwodu dostanę połowę majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gosc gosc napisał:

Ja pracuje zawodowo znam języki kształce się a nie siedzę cały dzień w piwnicy jak ty , ktoś kto się wcale nie rozwija mówi komuś o wykształceniu podstawowym 

No to jeszcze poducz się języka polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No to jeszcze poducz się języka polskiego.

Dumme menschen am meistens haben zu viel zu sagen 😉 A ty się naucz stawiać przecinki bo chcesz być mądra a nie wychodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio
3 minuty temu, Gość Gość gość napisał:

Ta i jeszcze maserati na które będzie musiał chorować następne 20 lat haha 😄 serio myślisz że wykształcony sąd stanie po stronie osoby która całe życie chce pasozytowac? Myślisz że sad ci da wszystko bo "tobie się nie chce?"

A Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że sąd nie może sobie zasądzać co mu do głowy przyjdzie, tylko sądzi według prawa? Więc nawet jeśli sędzia będzie taka zawistna zła baba jak Ty, to nie będzie mogła sobie wymarzyć że podzieli majątek inaczej niż po połowie. 

 

Inna sprawa, że maz może spróbować przepisać majątek wspólny na przykład na swoich rodziców czy rodzeństwo, żeby uniknąć oddawania połowy żonie- nie jest to jednak rozwiązanie pewne bo musi zostać zastosowane na długo przed rozwodem, a i tak żona może wykazać że było to działanie celowe i cały misterny plan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dumme menschen am meistens haben zu viel zu sagen 😉 A ty się naucz stawiać przecinki bo chcesz być mądra a nie wychodzi 

Zacznę stawiać jeśli i ty to zrobisz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio
13 minut temu, Gość gość napisał:

Przecież normalny facet nie weźmie sobie nieroba tylko chce ambitnej kobiety z klasą. Skoro facet zgadza się żeby zdrowa kobieta siedziala w domu i pierdziała całymi dniami w kanapę to coś jest z nim nie tak.

No takiej nie przetlumaczy...

Nie wszyscy ograniczają swoje życie do pracy zawodowej i pierdzenia w kanapę, rozumiem że skoro według Ciebie pierdzenie w kanapę to jedyne prawdopodobne zajęcie poza pracą zawodową to wysnuwasz takie wnioski z własnego otoczenia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat niepracująca, bezdzietna kobieta ma bardzo duże pole do popisu jeśli chodzi o możliwości spędzania wolnego czasu. Nic jej nie ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio

Zresztą, małżeństwa się rozpadają. Często. Więc nie będę twierdzić że nigdy nie rozstanę się z mężem. Twierdzę tylko że czy pracuję zawodowo czy nie, prawdopodobnie ryzyko rozwodu jest takie samo.

 

Ach, właśnie sprawdziłam badania w tym temacie- okazuje się że pary które zarabiają podobnie (każde z partnerów zarabia 40-60% wspólnych dochodów) są o wiele silniej narażone na rozwód, niż małżeństwa w których żona zarabia mniej niż 40%. W to wliczają się żony niepracujące. Do tego kobieta która może sobie pozwolić na "siedzenie w domu" jest prawdopodobnie w związku z zamoznym mezczyzna- ludzie zamożniejsi rozwodzą się rzadziej bo mają więcej do stracenia. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Akurat niepracująca, bezdzietna kobieta ma bardzo duże pole do popisu jeśli chodzi o możliwości spędzania wolnego czasu. Nic jej nie ogranicza.

Prócz łaski lubi nie faceta który trzyma kasę xD prima sort

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000
10 minut temu, Gość Serio napisał:

Zresztą, małżeństwa się rozpadają. Często. Więc nie będę twierdzić że nigdy nie rozstanę się z mężem. Twierdzę tylko że czy pracuję zawodowo czy nie, prawdopodobnie ryzyko rozwodu jest takie samo.

 

Ach, właśnie sprawdziłam badania w tym temacie- okazuje się że pary które zarabiają podobnie (każde z partnerów zarabia 40-60% wspólnych dochodów) są o wiele silniej narażone na rozwód, niż małżeństwa w których żona zarabia mniej niż 40%. W to wliczają się żony niepracujące. Do tego kobieta która może sobie pozwolić na "siedzenie w domu" jest prawdopodobnie w związku z zamoznym mezczyzna- ludzie zamożniejsi rozwodzą się rzadziej bo mają więcej do stracenia. 

 

 

Sorry mój brat studiuje w Warszawie jego koledzy z inzynierskiego kierunku często do nas padają żaden nie ma bezrobotnej dziewczyny albo takiej która się nie uczy również na polibudzie albo uniwerku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000
42 minuty temu, Gość Serio napisał:

Znam kilka małżeństw w których żona nie pracowala zawodowo, te małżeństwa oscylują w okolicach sześćdziesiątki (rodzice moich znajomych), żyją sobie szczęśliwie, żony owszem, całe życie balowaly za hajs męża, ale żaden z tych mężów nie wymienia ich na młodszy model. 

Nie słyszałam jeszcze żeby zamożny mężczyzna miał bardziej szanować kobiety czynne zawodowo z tego tylko powodu że te pracują. Niezamozny facet- owszem, on nie chce brać na siebie utrzymania rodziny, bo wie, że jeśli noga mu się powinie to będzie klops, uważa że to byłoby niesprawiedliwe, powie że on pasożyta nie chce. Zamożni nigdy tak nie mówią. 

Nie porównuj dzisiejszych leni do starszych kobiet które miały minimum 3 dzieci i często dorabialy w szarej strefie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Akurat niepracująca, bezdzietna kobieta ma bardzo duże pole do popisu jeśli chodzi o możliwości spędzania wolnego czasu. Nic jej nie ogranicza.

Ogranicza to ile łaskawy mąż da albo nie da 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Serio napisał:

Zresztą, małżeństwa się rozpadają. Często. Więc nie będę twierdzić że nigdy nie rozstanę się z mężem. Twierdzę tylko że czy pracuję zawodowo czy nie, prawdopodobnie ryzyko rozwodu jest takie samo.

 

Ach, właśnie sprawdziłam badania w tym temacie- okazuje się że pary które zarabiają podobnie (każde z partnerów zarabia 40-60% wspólnych dochodów) są o wiele silniej narażone na rozwód, niż małżeństwa w których żona zarabia mniej niż 40%. W to wliczają się żony niepracujące. Do tego kobieta która może sobie pozwolić na "siedzenie w domu" jest prawdopodobnie w związku z zamoznym mezczyzna- ludzie zamożniejsi rozwodzą się rzadziej bo mają więcej do stracenia. 

 

 

No jeżeli tylko pieniądze miałyby mnie trzymać przy małżonku i wzajemnie to nic tylko pozazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Akurat niepracująca, bezdzietna kobieta ma bardzo duże pole do popisu jeśli chodzi o możliwości spędzania wolnego czasu. Nic jej nie ogranicza.

Pod warunkiem, że nie jest leniem, a większość niepracujących ledwo przy garach stanie, coś ogarnie i już narzekają jakie to zmęczone. Najwięcej w życiu osiągają ludzie ambitni, już widzę jak te leniwce się "reazlizują" 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serio
5 minut temu, Gość 0000 napisał:

Sorry mój brat studiuje w Warszawie jego koledzy z inzynierskiego kierunku często do nas padają żaden nie ma bezrobotnej dziewczyny albo takiej która się nie uczy również na polibudzie albo uniwerku

Ja mówię o bogatych ludziach, nie o studencikach.

Bogaty mężczyzna (szczególnie jeśli jest też z bogatego domu) znajduje sobie inteligentna, wykształcona kobietę, która może, ale nie musi pracować. Często on będzie wręcz nakłaniał ją do pozostania w domu, co dla bogatych ludzi wcale nie oznacza sprzątania, gotowania i pierdzenia w kanapę. 

Moj mąż po kilku miesiącach małżeństwa zaczął sugerować i przekonywać żebym rzuciła pracę, bo widział że moja praca zajmuje większość mojego czasu, że mnie stresuje i że nie mam czasu ani energii na robienie wszystkiego co chciałam robic poza pracą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liloo

Ja chyba żyje w jakimś innym świecie nie znam ani jednego lekarza,prawnika, inżyniera,programisty który by miał bezrobotna żonę, ani jednego chociaż ich stać żeby utrzymać nawet 3 takie żony 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

sama byłam na utrzymaniu po studiach, ale trzydziestka bez jakiejkolwiek kariery, zatrzymana w rozwoju jest śmieszna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liloo
3 minuty temu, Gość Serio napisał:

Ja mówię o bogatych ludziach, nie o studencikach.

Bogaty mężczyzna (szczególnie jeśli jest też z bogatego domu) znajduje sobie inteligentna, wykształcona kobietę, która może, ale nie musi pracować. Często on będzie wręcz nakłaniał ją do pozostania w domu, co dla bogatych ludzi wcale nie oznacza sprzątania, gotowania i pierdzenia w kanapę. 

Moj mąż po kilku miesiącach małżeństwa zaczął sugerować i przekonywać żebym rzuciła pracę, bo widział że moja praca zajmuje większość mojego czasu, że mnie stresuje i że nie mam czasu ani energii na robienie wszystkiego co chciałam robic poza pracą. 

Wykształcona nie znaczy inteligentna, z resztą ciekawe jakie to wykształcenie pewnie jakiś human xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość 0000 napisał:

Sorry mój brat studiuje w Warszawie jego koledzy z inzynierskiego kierunku często do nas padają żaden nie ma bezrobotnej dziewczyny albo takiej która się nie uczy również na polibudzie albo uniwerku

No i? To podważa całą przytoczoną statystykę? :-D Czy o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Liloo napisał:

Ja chyba żyje w jakimś innym świecie nie znam ani jednego lekarza,prawnika, inżyniera,programisty który by miał bezrobotna żonę, ani jednego chociaż ich stać żeby utrzymać nawet 3 takie żony 

Ja też nie, mało tego te żony ciągną czasem po 2 etaty, albo jeszcze gdzieś dorabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Pod warunkiem, że nie jest leniem, a większość niepracujących ledwo przy garach stanie, coś ogarnie i już narzekają jakie to zmęczone. Najwięcej w życiu osiągają ludzie ambitni, już widzę jak te leniwce się "reazlizują" 😂

A czy ja napisałam gdzieś o jakiejś "realizacji"? Napisałam tylko, że jest duzo opcji spędzania wolnego czasu, a gdy nie ma dzieci tych opcji jest jeszcze więcej. I o co chodzi z tym "realizowaniem" się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja też nie, mało tego te żony ciągną czasem po 2 etaty, albo jeszcze gdzieś dorabiają.

A ja znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×