Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta27

Czy on da radę?

Polecane posty

Gość Mama ma
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Co za głupoty.

Zdrowy rozsądek noe głupoty. Głupie ta są naiwne kobiety co raz źle wybrały i chcą dalej sobie swoim dzieciom oraz WOLNYM mężczyzna komplikowac życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A skąd pomysł, że powinien pokochać twoje dziecko? wystarczy, jeśli będzie dla niego dobrym, zaangażowanym, odpowiedzialnym opiekunem. I tak, biologiczne dziecko kocha się instynktownie, z przybranym tego instynktu nie ma. Co nie znaczy, że takie związki są zawsze złe. Drugi mąż mojej przyjaciółki wychował jej syna jak własnego, i zawsze dobrze traktował, choć mają też wspólne dziecko.

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo chyba nie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
18 minut temu, Gość Mama ma napisał:

No jak wszystko dobrze to ok. Tylko potem nie płacz. Dziecko ma prawo znać swoją historię chyba 4lata z nim byłaś czyż nie A później płacz bo córka trafi na przyrodniego brata bo eks jeszcze jakieś dziecko zrobi. 

Byłam, z głupoty, nie myślałam logicznie, nie wiem może kochałam? A on robił ze mną co chciał, wykorzystywał, poniżał. Byłam w 9 tygoniu ciąży, wróciłam z pracy i zastałam mieszkanie bez jego rzeczy. Zostawił karteczke z napisem, że od dziś nie znamy się i nie chce mieć nic wspólnego z nami. Ja akurat mam syna. 

 

22 minuty temu, Gość Mama ma napisał:

Pozatym. Prosisz o radę czy liczysz że wszystkie tu będą słodko pierdziec że super zrób z obcego fagasa tatusia ustawiasz się 🤔😂

Proszę o rade, nie wierzę, że jestem jedyną samotną mamą na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też matka
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

A skąd pomysł, że powinien pokochać twoje dziecko? wystarczy, jeśli będzie dla niego dobrym, zaangażowanym, odpowiedzialnym opiekunem. I tak, biologiczne dziecko kocha się instynktownie, z przybranym tego instynktu nie ma. Co nie znaczy, że takie związki są zawsze złe. Drugi mąż mojej przyjaciółki wychował jej syna jak własnego, i zawsze dobrze traktował, choć mają też wspólne dziecko.

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo chyba nie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

Czytaj będzie inwestowal swoje zasoby i pieniądze w cudze geny i nic z tego miał nie będzie. A jak jest przebiegły to się nią zabawi i ucieknie. Noe umiała wybrać raz to powinna się skupić by być jak najlepszą matka q nie latać za facetami!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

A skąd pomysł, że powinien pokochać twoje dziecko? wystarczy, jeśli będzie dla niego dobrym, zaangażowanym, odpowiedzialnym opiekunem. I tak, biologiczne dziecko kocha się instynktownie, z przybranym tego instynktu nie ma. Co nie znaczy, że takie związki są zawsze złe. Drugi mąż mojej przyjaciółki wychował jej syna jak własnego, i zawsze dobrze traktował, choć mają też wspólne dziecko.

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo chyba nie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

Czy nie zamierzam, nie chciałabym, bo go pokochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też matka
3 minuty temu, Gość Kobieta27 napisał:

Byłam, z głupoty, nie myślałam logicznie, nie wiem może kochałam? A on robił ze mną co chciał, wykorzystywał, poniżał. Byłam w 9 tygoniu ciąży, wróciłam z pracy i zastałam mieszkanie bez jego rzeczy. Zostawił karteczke z napisem, że od dziś nie znamy się i nie chce mieć nic wspólnego z nami. Ja akurat mam syna. 

 

Proszę o rade, nie wierzę, że jestem jedyną samotną mamą na tym forum.

Skąd więc teraz wiesz ze umiesz wybrać? No to córkę spotka czy po prostu przyrodzie rodzenstwo Radzę jako kobieta co sama wychowała dziecko. Tylko akurat u mnie był kryzys z winy obu stron i zdrada eksa co jednak nie odebrało ojca dziecku. A ja nie patrzyłam na fagasow tylko żeby jak już tak wybrałam jakoś dziecku było dobrze. Nie wierzę w bajki o patchworkach, ale skoro inne dziewczyny piszą że to ok to może ok. Co ja tam wiem. Młoda mamo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
1 minutę temu, Gość Też matka napisał:

Czytaj będzie inwestowal swoje zasoby i pieniądze w cudze geny i nic z tego miał nie będzie. A jak jest przebiegły to się nią zabawi i ucieknie. Noe umiała wybrać raz to powinna się skupić by być jak najlepszą matka q nie latać za facetami!!! 

Nie latam za facetami. Czy jednen nieudany związek przekreśla wszystko?

 

6 minut temu, Gość gosc napisał:

A skąd pomysł, że powinien pokochać twoje dziecko? wystarczy, jeśli będzie dla niego dobrym, zaangażowanym, odpowiedzialnym opiekunem. I tak, biologiczne dziecko kocha się instynktownie, z przybranym tego instynktu nie ma. Co nie znaczy, że takie związki są zawsze złe. Drugi mąż mojej przyjaciółki wychował jej syna jak własnego, i zawsze dobrze traktował, choć mają też wspólne dziecko.

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo chyba nie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

Może nie tyle co nie zamierzam, a nie chciałabym zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: ta życiowa i ta łóżkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też matka
5 minut temu, Gość Kobieta27 napisał:

Byłam, z głupoty, nie myślałam logicznie, nie wiem może kochałam? A on robił ze mną co chciał, wykorzystywał, poniżał. Byłam w 9 tygoniu ciąży, wróciłam z pracy i zastałam mieszkanie bez jego rzeczy. Zostawił karteczke z napisem, że od dziś nie znamy się i nie chce mieć nic wspólnego z nami. Ja akurat mam syna. 

 

Proszę o rade, nie wierzę, że jestem jedyną samotną mamą na tym forum.

I samotna mama ah i oh. Biedna skrzywdzona. Kobieto otrzasnij się mi było bardzo wstyd przed dzieckiem nawet ze tak spieprzylam a Tobie noe jest? Nie jest Ci wstyd że nie masz męża, że źle wybrałaś cierpi tylko dziecko. Widać nie tylko ze kto inny ojca tak wybrał że teraz nawet dziecko ojca nie pozna bo ...zielil i ogólnie zdaje się noe byłoby to wskazane bo jest psycholem"wykorzystywal, poniżal ". Chcesz to się wiaz ale uważaj,nie jesteś sama. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
10 minut temu, Gość gosc napisał:

A skąd pomysł, że powinien pokochać twoje dziecko? wystarczy, jeśli będzie dla niego dobrym, zaangażowanym, odpowiedzialnym opiekunem. I tak, biologiczne dziecko kocha się instynktownie, z przybranym tego instynktu nie ma. Co nie znaczy, że takie związki są zawsze złe. Drugi mąż mojej przyjaciółki wychował jej syna jak własnego, i zawsze dobrze traktował, choć mają też wspólne dziecko.

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo chyba nie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową i łóżkową.

 

4 minuty temu, Gość Też matka napisał:

Skąd więc teraz wiesz ze umiesz wybrać? No to córkę spotka czy po prostu przyrodzie rodzenstwo Radzę jako kobieta co sama wychowała dziecko. Tylko akurat u mnie był kryzys z winy obu stron i zdrada eksa co jednak nie odebrało ojca dziecku. A ja nie patrzyłam na fagasow tylko żeby jak już tak wybrałam jakoś dziecku było dobrze. Nie wierzę w bajki o patchworkach, ale skoro inne dziewczyny piszą że to ok to może ok. Co ja tam wiem. Młoda mamo. 

Według Ciebie, jeden nie udany związek przekreśla całe życie? Były uciekł, ja mu dziecka nie odebrałam, sam z niego zrezygnował. I ja nie miałam ochoty na związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

y stworzyć z wami rodzinę. 

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową.

Też matka -Według Ciebie, jeden nie udany związek przekreśla całe życie? Były uciekł, ja mu dziecka nie odebrałam, sam z niego zrezygnował. I ja nie miałam ochoty na związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową i łóżkową.

Też matka Według Ciebie, jeden nie udany związek przekreśla całe życie? Były uciekł, ja mu dziecka nie odebrałam, sam z niego zrezygnował. I ja nie miałam ochoty na związki.

3 minuty temu, Gość Też matka napisał:

I samotna mama ah i oh. Biedna skrzywdzona. Kobieto otrzasnij się mi było bardzo wstyd przed dzieckiem nawet ze tak spieprzylam a Tobie noe jest? Nie jest Ci wstyd że nie masz męża, że źle wybrałaś cierpi tylko dziecko. Widać nie tylko ze kto inny ojca tak wybrał że teraz nawet dziecko ojca nie pozna bo ...zielil i ogólnie zdaje się noe byłoby to wskazane bo jest psycholem"wykorzystywal, poniżal ". Chcesz to się wiaz ale uważaj,nie jesteś sama. 

Nie jestem winna sytuacji, że mój syn nie ma ojca. To on uciekł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową

Też matka Według Ciebie, jeden nie udany związek przekreśla całe życie? Były uciekł, ja mu dziecka nie odebrałam, sam z niego zrezygnował. I ja nie miałam ochoty na związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Nie dam sobie wmówić, że mój syn nie ma ojca z mojej winny. To jego ojciec zrezygnował z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową i łóżkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też matka
10 minut temu, Gość Kobieta27 napisał:

Nie dam sobie wmówić, że mój syn nie ma ojca z mojej winny. To jego ojciec zrezygnował z niego.

Nie z twojej. Ale to Ty wybrałaś takiego a nie innego mężczyznę na ojca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
1 minutę temu, Gość Też matka napisał:

Nie z twojej. Ale to Ty wybrałaś takiego a nie innego mężczyznę na ojca. 

Wpadliśmy przy braniu tabletek, prawdopodobnie zawiniła choroba, którą przechodziłam. Świadomie nie zostałby ojciem mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Może nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny. 

46 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie snuj czarnych scenariuszy, bo cnie zamierzasz do końca życia być sama? daj sobie szansę, jeśli masz kogoś, kto chciałby stworzyć z wami rodzinę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27

Nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową i łóżkową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
3 minuty temu, Gość Kobieta27 napisał:

Nie tyle nie zamierzam co bym nie chciała zostać sama do końca życia, bo pokochałam go. Ciepły, czuły, spokojny, a właściwie ma dwie twarze: tą życiową i łóżkową

Ile go znasz co o nim wiesz. Nikogo nie można być pewnym. Możesz kogoś znać 20lat a i tak później się rozczarujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
3 minuty temu, Gość Ojej napisał:

Ile go znasz co o nim wiesz. Nikogo nie można być pewnym. Możesz kogoś znać 20lat a i tak później się rozczarujesz. 

Eks znałam 5 lat i widzisz.

Znamy się prawie rok, spotykamy się od lutego. Wiem dużo, czy wszystko - nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Zresztą 1,5rocznr dziecko do przedszkola? Chyba do żłobka? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
Przed chwilą, Gość Ojej napisał:

Zresztą 1,5rocznr dziecko do przedszkola? Chyba do żłobka? 

Napisałam o żłobku. Nawet jeśli gdzieś napisałam o przedszkolu - U nas żłobek jest przy przedszkolu i nawet jak coś załatwiałam mówiłam, że jadę do przedszkola nie do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kochasz go? Zadaj sobie podstawowe pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Sama z dzieckiem bylam napisał:

Naiwna jesteś. Samotna mamo? Samotna mama wiązać się nie powinna skrzywdzić tylko syna jak coś pójdzie nie tak albo znowu źle wybierzesz.No jasne niech mówi mu tata, ehh to by była najgorsza głupota no ojca dziecko ma jednego,conjak po tym będzie kolejny i kolejny każdy to będzie tata? 

Zostaw lekarza niech szuka wolnej kobiety. Ty szansę dostałaś, źle wybrałaś. Masz dziecko masz cel w życiu. Nie psuj wolnego faceta niech ma szansę na związek bez wyborów.

Niech wolne kobiety mają prawo do wolnych mężczyzn. Zostancie znajomymi tych nigdy dość. Zastanów się co robisz. Najlepiej tzn. : najrozsadniej w twojej sytuacji zostać sama do usamodzielnic się dziecka, bądź szukać rozwod Nika ale i tu ostra selekcja. Bo samotne matki to łatwy łup dla wszelkiej maści psycholi.

Rób jak uważasz.Pozdrawiam. 

Bzdury wypisujesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tylko nie rozumiem takiej deklaracji faceta "wchodze w to na 100%" co to jest? Może ja jestem staroswiecka, ale facet który kocha, który walczy o kobietę, prosi o rękę, chce być narzeczonym, mężem, tym jedynym. Wtedy można przypuszczać, że przemyślał, że chce zbudować z wami rodzinę, można myśleć o wspólnym dziecku, zmienić formę z imienia ma tato itp. Ty zaczelas z nim spotkania, seks i wtedy powiedziałas o dziecku... trochę późno, ale skoro po przerwie odezwał się to powinien jakoś nadawać kształt temu związkowi. Żeby nie robić dziecku huśtawki emocjonalnej warto poczekać na konkrety. Takie słowa z jego ust bez planów o wspólnym życiu, małżeństwie, nie są moim zdaniem wystarczajace do rewolucji w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja tylko nie rozumiem takiej deklaracji faceta "wchodze w to na 100%" co to jest? Może ja jestem staroswiecka, ale facet który kocha, który walczy o kobietę, prosi o rękę, chce być narzeczonym, mężem, tym jedynym. Wtedy można przypuszczać, że przemyślał, że chce zbudować z wami rodzinę, można myśleć o wspólnym dziecku, zmienić formę z imienia ma tato itp. Ty zaczelas z nim spotkania, seks i wtedy powiedziałas o dziecku... trochę późno, ale skoro po przerwie odezwał się to powinien jakoś nadawać kształt temu związkowi. Żeby nie robić dziecku huśtawki emocjonalnej warto poczekać na konkrety. Takie słowa z jego ust bez planów o wspólnym życiu, małżeństwie, nie są moim zdaniem wystarczajace do rewolucji w życiu.

Jak dla mnie za wcześnie na zaręczyny, ślub. Zastanawiam się nad wspólnym zamieszkaniem. Kwestia tylko u kogo. Ja mam 3 pokojowe mieszkanie kupione przez rodziców, on miesiąc temu kupił 3 pokojowe, ale większe, jest w trakcie wykańczania. Jutro mam wolne, on ma  wolne przedpołudnie, po odprowadzeniu małego, będzie chwila na rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pollo

Cos sie nie trzyma kupy twoja historyjka, pisalas, ze poznalas w lutym, teraz piszesz, ze znacie sie prawie rok? Chyba prowo. Spotykalas sie z nim, a na koncu powiedzialas o dziecku? Juz polecialas na wakacje z nim, a dziecko zostalo z twoimi rodzicami? Chyba chcialas wywolac gownoburze, bo z twoich wynurzen wynika, ze wazniejszy jest dla ciebie facet, niz dziecko. Nie wiem jak mozna chodzic na randki i gdzies tam, po czasie dopiero powiedziec, ze ma sie dziecko:/ Piszesz o jakims szpitalu, ze jestes chora, a on przyszedl do was (do was czyli do kogo? Dziecko jest z toba w szpitalu?) po dyzurze, ze sie opiekuje twoim dzieckiem? Jestes w szpitalu, ale jutro masz wolne? Historyjka sciema, ale pewnie pare stron nabijesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta27
10 minut temu, Gość Pollo napisał:

Cos sie nie trzyma kupy twoja historyjka, pisalas, ze poznalas w lutym, teraz piszesz, ze znacie sie prawie rok? Chyba prowo. Spotykalas sie z nim, a na koncu powiedzialas o dziecku? Juz polecialas na wakacje z nim, a dziecko zostalo z twoimi rodzicami? Chyba chcialas wywolac gownoburze, bo z twoich wynurzen wynika, ze wazniejszy jest dla ciebie facet, niz dziecko. Nie wiem jak mozna chodzic na randki i gdzies tam, po czasie dopiero powiedziec, ze ma sie dziecko:/ Piszesz o jakims szpitalu, ze jestes chora, a on przyszedl do was (do was czyli do kogo? Dziecko jest z toba w szpitalu?) po dyzurze, ze sie opiekuje twoim dzieckiem? Jestes w szpitalu, ale jutro masz wolne? Historyjka sciema, ale pewnie pare stron nabijesz. 

Pokolei, jesteśmy razem od lutego, mniej wiecej rok temu poznaliśmy się, w sensie ,,czesc, czesc" i tyle. Nic z tego nie wynikło. Mamy wspólnych znajomych. Nie powiedziałam mu o dziecku od razu, powiedziałam po kilku spotkaniach, polecieliśmy na wakacje w lipcu, bez małego, został z moim rodzicami, bo po pierwsze przez pierwszy rok życia mojego dziecka byłam mamą 24/h, po roku wróciłam do pracy, pomagała nam niania i później partner, po drugie wakacje tylko dla niego wybieramy się pod koniec września. Jestem chora (przeziębiona), jestem w domu, mój partner jest lekarzem. Mam nadzieje, że wszystko wyjaśniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idziedz sama odprowadzić syna? Dlaczego już wysyłasz go do żłobka zamaist być z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×