Czy pracodawca może zwolnić pracownika za prosbe o urlop?

19 minut temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Mam lepszą propozycję. Załóżcie sobie firmę w której największe obroty macie w okresie letnim. 

Jak zobaczycie z czym to się je, jak nie będziecie mogli spać po nocach bo macie kontrakty na setki tysięcy złotych i nie możecie się wywiązać na czas z umowy z deweloperem bo 20 pracowników chciało sobie plecy opalić w tym czasie, bo ładna pogoda. Wtedy pogadamy. 

twój interes twoje ryzyko twoje zyski twoje straty

chcącemu nie dzieje się krzywda więc się nad sobą nie użalaj, a jak zbyt trudno i stresująco to sprzedaj biznes i pracuj na etacie, mamy przecież "rynek pracownika" więc będziesz żył jak pączek w maśle i do tego bezstresowo

Zależy jaką masz umowę. Jak się nic nie zmieniło w tej kwestii, a raczej nic to Umowę o pracę na czas określony może pracodawca wypowiedzieć w każdej chwili bez podania przyczyny z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Okresy wypowiedzenia w takim przypadku to od 2 tygodni do 6 miesięcy stażu u tego pracodawcy, 1 miesiąc 6 miesięcy do 3 lat. 3 miesiące powyżej 3 lat stażu u danego pracodawcy. Umowę na czas nieokreślony może tylko wypowiedzieć jeśli naruszysz rażąco obowiązki pracownika. Z zachowaniem 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia, chyba, ze sam zgodzisz się na inne warunki. Porozumienie stron, czy coś innego na piśmie. Takie są przepisy. Co do urlopu to tylko 4 dni masz na żądanie, resztę musisz uzgadniać z pracodawcą i to od niego zależy czy ci go udzieli, czy nie.

Miałam tylko 4 dni urlopu od 6 lat i jakoś nie płaczę. Po prostu rozumiem szefową, że nie jest mi w stanie go udzielić . 

19 minut temu, Gość Look7 napisał:

Zależy jaką masz umowę. Jak się nic nie zmieniło w tej kwestii, a raczej nic to Umowę o pracę na czas określony może pracodawca wypowiedzieć w każdej chwili bez podania przyczyny z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Okresy wypowiedzenia w takim przypadku to od 2 tygodni do 6 miesięcy stażu u tego pracodawcy, 1 miesiąc 6 miesięcy do 3 lat. 3 miesiące powyżej 3 lat stażu u danego pracodawcy. Umowę na czas nieokreślony może tylko wypowiedzieć jeśli naruszysz rażąco obowiązki pracownika. Z zachowaniem 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia, chyba, ze sam zgodzisz się na inne warunki. Porozumienie stron, czy coś innego na piśmie. Takie są przepisy. Co do urlopu to tylko 4 dni masz na żądanie, resztę musisz uzgadniać z pracodawcą i to od niego zależy czy ci go udzieli, czy nie.

To działa w obie strony. Pracodawca ma obowiązek udzielić urlopu i nie może narzucać terminu. Chodzi o to by się dogadać. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

twój interes twoje ryzyko twoje zyski twoje straty

chcącemu nie dzieje się krzywda więc się nad sobą nie użalaj, a jak zbyt trudno i stresująco to sprzedaj biznes i pracuj na etacie, mamy przecież "rynek pracownika" więc będziesz żył jak pączek w maśle i do tego bezstresowo

Aaaa gadasz jak moja stara. "Nie pasuje to zmień pracę". Lubię to co robię ale rynek pracownicy bardzo to utrudnia i jest źródłem największych problemów, mimo że wcale mało nie płacimy. 

Zastanawiam się nad innym rozwiązaniem. Aby przenieść produkcję w rejony gdzie jest większe bezrobocie i nie będzie tego problemu. W trójmieście jest  hardcore pod tym kątem. 

56 minut temu, Gość gośśśććć napisał:

Miałam tylko 4 dni urlopu od 6 lat i jakoś nie płaczę. Po prostu rozumiem szefową, że nie jest mi w stanie go udzielić . 

Uwielbiam takich naiwnych ludzi hahaha

W Polsce rynek pracownika jest tylko w informatyce

Dokładnie. Dominuje rynek klienta, nie pracownika czy pracodawcy. 

Też bym sobie chętnie posiedział na plaży z drinkiem w ręku, tym bardziej że mieszkam w trójmieście 5 minut od plaży. No ale czasem trzeba się spiąć w sezonie. Zimą np. u nas nikt nie bierze urlopów mimo, że jest mało zleceń. Chyba zacznę pisać w wymagania na stanowisko: obowiązkowe hobby w postaci jazdy na nartach.

Czasy się zmieniły a taki kołek jak Lorenzo01 niedługo gorzko to poczuje. Zakaz urlopu w czerwiec wrzesień? A weź ...yalaj człowieku z tym swoim etatem, ja zarabiam 6,5 tysi ma rękę mam różne dodatki typu opieka medyczna a urlop ZAWSZE mam wtedy kiedy mi się podoba.

W chuuju miałbym twoja posadę, pewnie nawet polowe tego co ja dostaje ty nie jesteś w stanie zaoferować a wymagania jak w kamieniołomie.

ludzie srajcie na chojowe etaty. Mało firma zarabia w lipcu? A co mnie to obchodzi, niech zarobi lepiej w grudniu żeby w lato się wyrównało a urlop ma być i chój w dupę .

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Zmartwie Was robaczki ale wg Prawa Pracy pracodawca nie tylko może nie zgodzic się na urlop ale ma prawo też zażądać powrotu z urlopu swojego pracownika, a taki pracownik ma obowiązek sie dostosować. Nie pasuje to z.a.p.i.e.r.d.a.l.a.c na swoim. Pracownik ma wiele praw wg kodeksu pracy ale ma też obowiazki. 

Podaj podstawę prawną, akt prawny + artykuł, na który się powołujesz

1 godzinę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Dokładnie. Dominuje rynek klienta, nie pracownika czy pracodawcy. 

Też bym sobie chętnie posiedział na plaży z drinkiem w ręku, tym bardziej że mieszkam w trójmieście 5 minut od plaży. No ale czasem trzeba się spiąć w sezonie. Zimą np. u nas nikt nie bierze urlopów mimo, że jest mało zleceń. Chyba zacznę pisać w wymagania na stanowisko: obowiązkowe hobby w postaci jazdy na nartach.

Dlatego ja jeśli mam celować w branżę, to na pewni nie taką, gdzie jest rynek klienta.

A u Ciebie nie widzę problemu. Wolne zimą i pracownicy zarabiający na tyle, by specjalnie nie odczuć finansowo zimą wyjazdu całą rodziną do ciepłych krajów. Albo po prostu dodatkowi pracownicy latem. 

W Polsce jest niedobór pracowników, ale nie rynek pracownika, no pracodawców pos.rało i przesadzają z wymaganiami, co zauważają nawet działy HR. 

Nie jestem naiwna. Po prostu dogadujemy się za jaką stawkę nie idę na urlop. To mi pasuje. 

Łatwo zrezygnować z wielu rzeczy jeśli firma jest nasza. Mój mąż ma firmę i potrafi mieć i dniówki 25000 (rzadko, bo to najlepsze dniówki raz w miesiącu) to za tyle możemy dostosować się do klienta. Gdyby ta kasa nie trafiała do mnie, a mąż byłby moim pracodawcą to miałabym gdzieś ten zarobek bo moja dniówka to  by było jakieś 120 zł. 

Pewnie wszystko zależy  od wielu rzeczy. Moim zdaniem jesli ma Pani problemy z pracodawcą to warto poradzić się prawnika i zdecydowanie Pana Tomaszczyka bardzo polecam.

Dnia 2.09.2019 o 11:23, Nenesh napisał:

Owszem, najważniejszy dla człowieka jest urlop. Możliwość wypoczynku i spędzenia czasu z rodziną i bliskimi w terminie, kiedy większość ludzi ma taką możliwość. To raczej klienci powinni się tu wykazywać empatią i wyrozumiałością, a pracodawca stawać po stronie pracowników, bez których jego biznes w ogóle by nie istniał. Dlatego w tym kontekście zwyczajnie nie godzi się przedkładanie własnego interesu ponad dobro ludzkie. Natomiast, robienie problemów pracownikowi, który chce podjąć należny mu urlop, podczas kiedy w umowie o pracę nie zostały ujęte ograniczenia w tym zakresie, jest zwyczajnie nieprawe. I każdy szanujący się pracownik powinien w takim przypadku sam zmienić pracodawcę na takiego, którego wartości i priorytety są poukładane prawidłowo.

Pojęcia nie masz, czym jest własny biznes. Masz Bardzo błędne przekonania.

10 godzin temu, Gość Malinowy krem napisał:

Pojęcia nie masz, czym jest własny biznes. Masz Bardzo błędne przekonania.

Mam przekonania z doświadczenia i mocne wrażenie, że własny biznes prowadzę prawidłowo. Pozdrawiam.

|Według mnie takie ustalenia czyli sposób przydzielania urlopu, wniosek o urlop i ilośc dni które przysługują pracownikowi powinno byc ustalone przed podpisanie umowy. Jesli wątpliwości pojawiają się później albo pracodawca nie wywiązuje się z zawartej umowy to najlepiej zasięgnąć opinii prawnika, w Warszawie polecam Pana Tomaszczyka, super podejście do klienta i tłumaczenie tych wszystkich zawijasów prawnych to moim zdaniem duzy jego atut.

Dnia 2.09.2019 o 16:03, Gość gośśśććć napisał:

Miałam tylko 4 dni urlopu od 6 lat i jakoś nie płaczę. Po prostu rozumiem szefową, że nie jest mi w stanie go udzielić . 

...ka frajerka  

Jest jeszcze urlop na żądanie i pracodawca musi go udzielić. Jak nie to zawsze można spotkać się w sądzie.

Dnia 2.09.2019 o 11:44, Gość Gość napisał:

Zmartwie Was robaczki ale wg Prawa Pracy pracodawca nie tylko może nie zgodzic się na urlop ale ma prawo też zażądać powrotu z urlopu swojego pracownika, a taki pracownik ma obowiązek sie dostosować. Nie pasuje to z.a.p.i.e.r.d.a.l.a.c na swoim. Pracownik ma wiele praw wg kodeksu pracy ale ma też obowiazki. 

a wiesz co grozi za bezzasadne odwołanie pracownika z urlopu?

Pracownik ma prawo do urlopu zgodnie z kodeksem pracy, wiadomo w zależności od stażu ilość dni jest różna, ale trzeba pamiętać jaką umowę się podpisuje. Jeśli jest umowa o pracę, należy się urlop, ale jeśli jest zlecenie to już inna bajka. Warto tak czy tak skonsultować się z prawnikiem, jeśli chodzi o wspominanego wyżej mecenasa Tomaszczyka to jak najbardziej będzie to specjalista w tej dziedzinie.

4 godziny temu, Gość Joffkaa napisał:

Pracownik ma prawo do urlopu zgodnie z kodeksem pracy, wiadomo w zależności od stażu ilość dni jest różna, ale trzeba pamiętać jaką umowę się podpisuje. Jeśli jest umowa o pracę, należy się urlop, ale jeśli jest zlecenie to już inna bajka. Warto tak czy tak skonsultować się z prawnikiem, jeśli chodzi o wspominanego wyżej mecenasa Tomaszczyka to jak najbardziej będzie to specjalista w tej dziedzinie.

zdecydowanie Tomaszczyk w prawie pracy pomoże, nalezy pamiętać, że pracownik ma prawo do urlopu, ale pracodawca ma prawo tego urlopu odmówić z jakiś przyczyn i np. zaproponować inny dzień

I tu się zgadzam! Jesli masz jakieś wątpliwości, czy zostałaś odpowiednio potraktowana przez pracodawcę to zawsze możesz to z kimś skonsultować. A Pan Tomaszczyk faktycznie jest specjalistą w prawie pracy i jeśli zajdzie taka konieczność to na pewno podpowie co robić i jak walczyć o swoje. 

nie może, a przynajmniej nie powinien, jeśli masz podstawy do wątpienia w uczciwość swojego pracodawcy radziłabym zwrócić się do jakiegoś prawnika, na przykład Tomasza Tomaszczyka z kancelarii JST, specjalizuje się w prawie pracy i spory związane z bezpodstawnymi wypowiedzeniami są jego codziennością, z którą skutecznie sobie radzi, myślę, że pomoże

nie może, a przynajmniej nie powinien, jeśli masz podstawy do wątpienia w uczciwość swojego pracodawcy radziłabym zwrócić się do jakiegoś prawnika, na przykład Tomasza Tomaszczyka z kancelarii JST, specjalizuje się w prawie pracy i spory związane z bezpodstawnymi wypowiedzeniami są jego codziennością, z którą skutecznie sobie radzi, myślę, że pomoże

nie może Cię zwolnić, ale może odmówić urlopu w zaproponowanym przez Ciebie terminie, nie może też nie dawać Ci urlopu w ogóle, bo to już jest niezgodne z koksem pracy! jeśli tak się zdarzy polecam skontaktować się na przykład z adwokatem Tomaszem Tomaszczykiem, jest specjalistą prawa pracy i z jego pomocą szybko rozwiążesz spór z pracodawcą

Pracodawca może mieć już wcześniej jakiś plan. Może tylko czekać na coś albo wymyślić coś, żeby pracownikowi wydawało się, że jest czemuś winny. Mnie ostatnio, z reszt tylko raz, zwolniono bo szef wymyślił sobie, że nie wysłałem jakiejś ważnej umowy z miesiąc wcześniej. Jak ja zawsze wszystko robiłem idealnie. Uważam, że to wymyślił, bo już dawno były szepty, że przydałby sie ktoś nowy, tylko nie wiedziałem, że na moje miejsce.

A z tym urlopem, to nie, że za to co piszesz a mogło być zrobione to tak że ciągle tylko urlopy a pracować się nie chce i już masz pretekst.