Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatuszekjestem

Nie potrafie jego zrozumieć, ponieważ uważa, że zwykła praca nie jest dla niego!

Polecane posty

Witajcie!:)

   Jestem 20-letnią studentką II roku , która jak się zdarza na tym świecie..zakochała się w koledze z roku,  okazało się, że się Sobie bardzo podobają, jest ogień w łóżku, blask w oczach, piękne słówka, piękne i długie spacerki nocą... Niby zapowiada się fajnie, jednak, że nie jest to całkiem udana baśń. No właśnie.. ja mam 20 lat a mój chłopak 26.Tak! Jest z mojego roku. Dalej nic nadzwyczajnego! A jednak! Jestem osobą, która podejmowała się pracy w wielu miejscach, nigdy nie bała się pracy a marzenia spełniała "przy okazji wolnego czasu". Na codzień, jak już wspomniałam jestem studentką, ale również zajmuję się normalną pracą (obecnie jest to gastronomia) oraz photomodelingiem(pasja, praca) . Przez ostatnie dwa miesiące pracowałam po 14 h dziennie w rodzinnym biznesie, by pomóc mojemu tacie i jakoś  też "nie tracić czasu", każdą wolniejszą chwilę spędzałam natomiast planując kolejne sesje zdjęciowe, czy kolejne propozycje współpracy. Kiedy zdarzały się wolne dni jezdziłam i spotykałam się z nim.. Za to mój chłopak... nie ruszył palcem, by chociaż spróbować sił w jakiejkolwiek pracy. Dlaczego? Uważa, że on nie zamierza być szarakiem, pracować w zwykłej pracy i on ma większe ambicje. Dodatkowo stwierdził, iż woli pracować jako freelancer(wolny strzelec), zarabiać mniej, bo on ma za duże ambicje na byle jaką prace. Martwie się tym bardzo. Za dużo to on nie zarabia(są to jakieś drobne kwoty) a żeby zarabiać jako wolny strzelec musi mieć chociaż jakieś profile na portalu społecznościowym, promować się, łapać propozycje a nic nawet nie robi w tym kierunku. Na razie  nie musi się martwić(póki co) o mieszkanie bo jest jego babci, tata załatwia jemu  kolejne zlecenia, a mama jemu podsyła jakieś tam kwoty, by miał z czego żyć. Niedawno zakupił też Sobie drona (nie wiem skąd miał pieniądze) za 10 tys zł i teraz całe dni spędza czas latając po okolicznych wioskach robiąc krótkie ujęcia z lotu. Ja nigdy nie kupiłabym Sobie drona nie mając stałego dochodu a tm bardziej za 10 tys. zł....  Podsumowując: Sam prawie nic nie robi, śpi ile chce, zarabia tyle co dla Siebie, rodzice jemu jeszcze pomagają( bo przecież student to trzeba pomagać), wieczorami bawi się a tu w pubach z chłopakami a to na bilardzie  a mnie wypowiadającej się  na temat pracy nie chce słuchać... Próbowałam mu opowiedzieć kilka historii podobnych do jego, które nie kończyły się dobrze to stwierdził, iż ja jego nie wspieram i nie rozumiem jego wyjątkowości oraz ambicji. Pewnego dnia,kiedy napisał do mnie, że jemu się nudzi i idzie w miasto to ja wypaliłam, że na jego miejscu poszłabym do normalnej pracy, to chociaż bym zarobiła i się nie nudziła . A on do mnie z tekstem, że nie zamierza ze mną dyskutować bo on ma Swoje ambicje i racje, i ja jego nie szanuje. A kiedy jestem zmęczona potrafi wypalić tekstem: "Ale lubisz to, prawda? Taka praca to prawidziwe spełnienie marzeń!"... Stwierdził, że rozmowy o pracy są bez sensu, bo się nie dogadamy a jeszcze się pokłócimy i mam się nie wypowiadać na temat pracy w jego obecności. Nie wiem co mam robić. A jak zdarzy Nam się wpadka? A jak zajde w ciąże? Przez jego "ambicje" boje się, że nie zapewni mi tego bezpieczeństwa, którego tak bardzo potrzebuje. Poza tym martwi, mnie jego myślenie. Całe życie jego rodzice nie będą mu dawać na życie a latanie dronem nie da mu chleba. Co Wy o tym myślicie? Bo ja jestem zagubiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Myślę że Wasze rozstanie to kwestia czasu. Macie inne cele i poglądy na życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arara

Masz dopiero 20 lat, baw się życiem teraz, a nie zmartwienia o dzieciach i stałych pracach. Jak nie podoba ci się styl życia tego chłopaka to go zmień. Najgorzej, że narzucisz sobie teraz obowiązki i nim się obejrzysz a będzie frustracja i kryzys wieku średniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luzik

Nie chciało mi się czytać całości, sama sobie znajdź dwie prace jak ci mało a nie uszczęśliwiaj go na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×