Ciagle mylenie faktów przez faceta- czy to swiadczy, że ma wiecej takich jak ja?

Niedawno sie poznalismy, wiec nie jestesmy para. A on myli fakty dotyczace mnie np. pyta sie mnie drugi raz o to samo. Waszym zdaniem to znaczy, ze ma wiecej podobnych opcji?

Pewnie ma wyjēbane i cie nie słucha.

Albo to ten co ma zatkane trąbki. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Albo to ten co ma zatkane trąbki. 

Nie wiem który to, ale poprawiłeś mi humor

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie wiem który to, ale poprawiłeś mi humor

Od tego tu jestem proszem paniom. 

Tak, jesteś jedna z wielu. Niech zgadne, poznalas go na portalu randkowym? 

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak, jesteś jedna z wielu. Niech zgadne, poznalas go na portalu randkowym? 

Nie, nie na portalu

21 minut temu, Gość gość napisał:

Niedawno sie poznalismy, wiec nie jestesmy para. A on myli fakty dotyczace mnie np. pyta sie mnie drugi raz o to samo. Waszym zdaniem to znaczy, ze ma wiecej podobnych opcji?

Witam, sam mam z tym problem i to nie jest dla mnie łatwe. Po prostu pytam się po 2,3 razy o tą samą rzecz ale w końcu zapamiętuje. Nie wiem dokładnie jak to jest ale myślę, że szczera rozmowa rozluźni nieco atmosferę. 

Albo niezbyt uwaznie Cie słucha, albo jestes jedna z wielu

1 minutę temu, Gość Noname napisał:

Witam, sam mam z tym problem i to nie jest dla mnie łatwe. Po prostu pytam się po 2,3 razy o tą samą rzecz ale w końcu zapamiętuje. Nie wiem dokładnie jak to jest ale myślę, że szczera rozmowa rozluźni nieco atmosferę. 

Ale dlaczego nie zapamietujesz? nie zalezy Ci na tej osobie zbytnio?

6 minut temu, Gość gość napisał:

Ale dlaczego nie zapamietujesz? nie zalezy Ci na tej osobie zbytnio?

Zależy mi i to bardzo, bo to najważniejsza osoba w moim życiu. Mam wrażenie, że mój umysł czasami wyłącza "kodowanie" tych mniej znaczących tematów ale te najważniejsze zapamiętuje w większości 

Nie przejmuj się. Każdy facet udaje że słucha a tak naprawdę ma to w dupie bo co to obchodzi gdakanie przekupy o dupie Maryny. 

Bezsensowne teorie spiskowe. Po prostu jest typ facetów, którzy nie przyswajają pewnych szczegółów. 

Ja już po prostu taki jestem, albo ktoś to zaakceptuje albo nie. Nie jestem w stanie powiedzieć jak jest w twoim przypadku. Ciężko komuś doradzić jak się kogoś nie zna. Jedyne co można zawsze zrobić, to szczerze porozmawiać albo zastanowić się jak dojść do prawdy. Szukanie odpowiedzi w internecie jest kiepskie jak dla mnie bo nigdy nie wiesz kto się udziela, ile jest w tym prawdy i jakie ma intencje. Myślę, że każdy powinien to ogarnąć na swój własny sposób 

15 minut temu, Gość Noname napisał:

 Myślę, że każdy powinien to ogarnąć na swój własny sposób 

Tylko mi jest cięzko to ogarnąć bo pierwszy raz chyba zetknęłam się z takim przypadkiem

Jeszcze ok, rozumiem jak przyjde za 2 miesiące do lekarza i od ma 30 pacjentów dziennie, to ma prawo nie pamietać róznych faktów, ale tutaj jest o tyle dziwna sytuacja, ze rozmawiam z nim codziennie, albo co drugi dzien

Szczerze, to wtedy traci się ochotę na opowiadanie mu czegokolwiek bo po co skoro i tak tego pozniej nie pamieta

......