Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Gdzie w Polsce można znaleść dobra pracę bez znajomości

Polecane posty

Gość Gość

Mój mąż pracuje jako ochroniarz i zarabia 2,600 zł a mamy troje dzieci. Wszędzie trzeba mieć układy żeby dobrze zarabiać. To jest niesprawiedliwe że mamy albo bogaczy albo biedaków, gdzie klasa średnia? Niema jej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123

Mogliście się uczy języka i praca w korpo za biurkiem. Lekka od poniedziałku do piątku a wiecej niż średnia krajowa wpada co miesiąc.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjkjjjjjjjj

2600 na reke jako ochroniarz? tyle ludzie w urzedach nawet  nie mają/ w wiekszosci ludzie po studiach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccc
7 minut temu, Gość 123 napisał:

Mogliście się uczy języka i praca w korpo za biurkiem. Lekka od poniedziałku do piątku a wiecej niż średnia krajowa wpada co miesiąc.  

Nie w kazdym mieście są "korpo". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kari

Pracy jest pełno jak ma się jakiekolwiek kompetencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towarzyszeokraglegostolu

pracy jest pełno, prawie każdy młody ma studia a i tak w urzędach dalej są ustawiane konkursy 😄 są młodzi, to nie fakt, którym trzeba załatwić posadę 😄 i to za g.wnianą wypłatę. takie kompetencje ma dzisiejsza młodzież 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa

Dokładnie tak. I nie trzeba pracować w swoim mieście. Mój mąż pracuje dla firmy oddalonej od domu 5h. Większość pracy załatwia zdalnie ale co 2 tygodnie dojeżdża. 

Trzeva coś potrafić. Albo mieć umiejętności albo wykształcenie albo jedno i drugie. Żeby być ochroniarzem trzeba umieć nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???

Co macie na mysli pisząc, że pracy jest pelno? Jakiej pracy? Za ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Cierpliwości, już za kilka lat minimalna będzie wynosić 4 000 zł, prezesunio obiecał. Że chleb będzie wtedy kosztować 50 to juz zapomniał dodać, ale to szczegół 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wysoka Kapłanka

Po co ci był taki mąż biedak? Myślałaś o tym przed ślubem? A tak wogóle to 3 dzieci to trzy razy 500+ więc weź nie narzekaj... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż pracuje jako ochroniarz i zarabia 2,600 zł a mamy troje dzieci. Wszędzie trzeba mieć układy żeby dobrze zarabiać. To jest niesprawiedliwe że mamy albo bogaczy albo biedaków, gdzie klasa średnia? Niema jej. 

Idź do pracy, dołożysz swoje i będziecie mieć 5 tys. 3razy500+ i w sumie macie 6500zł na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnjkjjjjjjjj

wejdz na pracuj pl - zobacz ile pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna
6 minut temu, Gość mnjkjjjjjjjj napisał:

wejdz na pracuj pl - zobacz ile pracy...

Ale kiepskiej. Juz pol roku szukam. Co z tego, ze mam pelno ofert, jak od 8 lat takie same pensje, czyli kupa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościówa
22 minuty temu, Gość ??? napisał:

Co macie na mysli pisząc, że pracy jest pelno? Jakiej pracy? Za ile?

Od czegoś trzeva zacząć. Mało kto zarabia od razu 8, 10 czy 15 tys. Zazwyczaj trzeva zacząć od małych kroków. Podam przykład z mojego życia. Magazynier (w trakcie studiów) - >sprzedawca - >przedstawiciel handlowy - >kierownik regionu a obecnie dyrektor sprzedaży na rynek tradycyjny i sieci diy. A to wszystko tuż przed 30 urodzinami. 

 

Ja z kolei jestem lektorem angielskiego w prywatnej szkole językowej. Zaczęłam pracę po maturze bo miałam 2 certyfikaty językowe. Potem zrobiłam dodatkowo studia. Obecnie planuje otworzyć własną szkole językowa. Mam 29 lat. Zarabiam 40 zł za godzinę więc wychodzi dobra pensja nawet przy małej ilości godzin bo mam 2 małych dzieci więc nie pracuje w pełnym wymiarze godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zależy gdzie autorka mieszka. W Warszawie pewnie ofert jest pełno, u mnie w małym mieście w woj. mazowieckim niestety nie ma szans na dobrą pracę. Wszyscy zdolni młodzi i ambitni ludzie wyjeżdżają do Warszawy właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bez znajomości to trzeba mieć kwalifikacje, wykształcenie, doświadczenie i umiejętności, a jeżeli twój mąż prezentuje podobny do Twojego poziom to ciężko mu będzie znaleŹĆ coś lepszego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffyyy
52 minuty temu, Gość gość napisał:

Idź do pracy, dołożysz swoje i będziecie mieć 5 tys. 3razy500+ i w sumie macie 6500zł na miesiąc.

I co? 6,500 na pięcioosobową rodzinę to grosze.

Nas jest 4, dzieci 6 i 10 lat, mamy dochód 8,400 netto oraz 500plus i wcale szału nie ma.

Poznan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze bez logowania
6 minut temu, Gość gość napisał:

bez znajomości to trzeba mieć kwalifikacje, wykształcenie, doświadczenie i umiejętności, a jeżeli twój mąż prezentuje podobny do Twojego poziom to ciężko mu będzie znaleŹĆ coś lepszego.

 

Ty nie bądź taka mądra... błędy może popełnić każdy.

Mój mąż  ma silną dysleksję, naprawdę silną.

Pracę ma umysłową i to taką, że nie musi prawie nic w niej pisać. Wiesz, ile zarabia?

 38 tysięcy funtów rocznie,

dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze bez logowania
49 minut temu, Gość Gościówa napisał:

Od czegoś trzeva zacząć. Mało kto zarabia od razu 8, 10 czy 15 tys.

Mój brat po powrocie ze Stanów - mieszkał tam 6 lat -  po 2 miesiącach poszukiwań dostał pracę z pensją 8,200 zlotych netto. w Krakowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towarzyszeokraglegostolu

tzn. że bez znajomości min. ang można w tym kraju pracować za grosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???
6 godzin temu, Gość Gościówa napisał:

Od czegoś trzeva zacząć. Mało kto zarabia od razu 8, 10 czy 15 tys. Zazwyczaj trzeva zacząć od małych kroków. Podam przykład z mojego życia. Magazynier (w trakcie studiów) - >sprzedawca - >przedstawiciel handlowy - >kierownik regionu a obecnie dyrektor sprzedaży na rynek tradycyjny i sieci diy. A to wszystko tuż przed 30 urodzinami. 

 

Ja z kolei jestem lektorem angielskiego w prywatnej szkole językowej. Zaczęłam pracę po maturze bo miałam 2 certyfikaty językowe. Potem zrobiłam dodatkowo studia. Obecnie planuje otworzyć własną szkole językowa. Mam 29 lat. Zarabiam 40 zł za godzinę więc wychodzi dobra pensja nawet przy małej ilości godzin bo mam 2 małych dzieci więc nie pracuje w pełnym wymiarze godzin

Super, tylko, ze nie ma pelno ofert dla magazynierow w firmach umożliwiających wewnetrzna karierę, bo na zewnatrz najczesciej oczekują doswiadczenia na podobnym stanowisku. Dziewczyny latami siedza w korpo na recepcji czekając aż w jakims dziale zwolni sie stanowisko asystentki czy młodszego specjalisty.

Wiekszosc osób kończących liceum czy studia posługuje  sie jezykiem obcym w stopniu co najwyzej srednio zaawansowanym a to malo jak  na   nauczanie innych, zreszta w malych miejscowościach ludzie wola opłacić naukę u nauczyciela ze szkoly a starsi szukają konwersacji z native speaker.

I co z tymi po 30 czy 40, ? Bo dalej to juz chyba polozyc sie i czekac na smierc ...

Pelno ofert jest ale w wiekszych miastach, a i to wiekszosc to głodowe pensje.

Ale statystycznie nie ma problemu z praca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmm
6 godzin temu, Gość napisze bez logowania napisał:

Ty nie bądź taka mądra... błędy może popełnić każdy.

Mój mąż  ma silną dysleksję, naprawdę silną.

Pracę ma umysłową i to taką, że nie musi prawie nic w niej pisać. Wiesz, ile zarabia?

 38 tysięcy funtów rocznie,

dobrej nocy

Głupi ma zawsze szczęście. Poza tym nikogo to nie obchodzi ile zarabia twój mąż nieuk, który pewnie miał szerokie plecy, naprawdę szerokie skoro nie umie pisać a ktoś go zatrudnił na fikcyjnym stanowisku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deszczowy poranek
7 godzin temu, Gość Gościówa napisał:

 

 

Ja z kolei jestem lektorem angielskiego w prywatnej szkole językowej. Zaczęłam pracę po maturze bo miałam 2 certyfikaty językowe. Potem zrobiłam dodatkowo studia. Obecnie planuje otworzyć własną szkole językowa. Mam 29 lat. Zarabiam 40 zł za godzinę więc wychodzi dobra pensja nawet przy małej ilości godzin bo mam 2 małych dzieci więc nie pracuje w pełnym wymiarze godzin

Urodziłaś się w bogatej rodzinie. Rodzice dawali ci kasę na prywatne lekcje języka, dlatego po maturze miałaś już dwa certyfikaty. Nie każdy ma tak dobrze. Ja języka angielskiego nauczyłam się dopiero po 30. W dzieciństwie nie chodziłam na żadne prywatne lekcje do szkoły językowej, bo nie było na to pieniędzy. Nie każdy ma tak dobrze jak ty i nie patrz na ludzi ze swojego punktu widzenia. Ja się sama musiałam uczyć. Teraz mogę już czytać książki po angielsku. Poza tym wybacz ale 40zł to nie jakaś super kasa, żeby się tym chwalić. Mój mąż lekarz ma 200 zł za 15 minut konsultacji z pacjentem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gosccc napisał:

Nie w kazdym mieście są "korpo". 

To masz odpowiedź - w mieście 😉

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, pracę znajduje się przez sieć kontaktów. Pracowałam w kilku prywatnych firmach i jak kogoś potrzeba, to się najpierw pyta znajomych i współpracowników, czy nie mogą kogoś polecić zanim da się ogłoszenie. Do pierwszej pracy polecił mnie profesor ze studiów. Co jakiś czas dzwonią do mnie koledzy ze studiów, czy bym nie była zainteresowana pracą. Współpracownicy lub konkurencja też oferują pracę. Ktoś w rodzinie otwiera biznes i pyta czy nie chcę się tym zająć. Plus dzwonią rekruterzy. Pytanie, dlaczego nie macie sieci kontaktów, bo to jest dość dziwne. Można się przekwalifikować, tak bez żadnych umiejętności, to się nigdzie super nie zarabia. Ja się cały czas uczę, zmieniłam miejsce zamieszkania, żeby dobrze zarabiać, a moi znajomi że szkoły średniej płaczą, że w naszym mieście po studiach zarabia się minimalną. Owszem, ale są inne miasta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Deszczowy poranek napisał:

Urodziłaś się w bogatej rodzinie. Rodzice dawali ci kasę na prywatne lekcje języka, dlatego po maturze miałaś już dwa certyfikaty. Nie każdy ma tak dobrze. Ja języka angielskiego nauczyłam się dopiero po 30. W dzieciństwie nie chodziłam na żadne prywatne lekcje do szkoły językowej, bo nie było na to pieniędzy. Nie każdy ma tak dobrze jak ty i nie patrz na ludzi ze swojego punktu widzenia. Ja się sama musiałam uczyć. Teraz mogę już czytać książki po angielsku. Poza tym wybacz ale 40zł to nie jakaś super kasa, żeby się tym chwalić. Mój mąż lekarz ma 200 zł za 15 minut konsultacji z pacjentem. 

To 200zl rozumiem przed odejściem kosztów? Poza tym wątpię żeby przyjmował 4 pacjentów na godzinę przez osiem.godzin dziennie, pięć dni w tygodniu przez żalu rok, więc jego rzeczywiste zarobki mogą być takie jak osoby która ma płacone 40/h ale stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość 123 napisał:

Mogliście się uczy języka i praca w korpo

Praca w korpo. No szczyt marzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jaka praca to szczyt marzeń? Mało osób jest primabalerinami czy podróżnikami, którzy żyją z robienia reportaży. Większość ludzi ma nudną pracę. Czemu więc nie w korpo, jeżeli są z tego pieniądze. Mnie dziwi, że autorka pyta, gdzie klasa średnia, pisząc o mężu ochroniarzu. Żeby należeć do klasy średniej trzeba mieć wykształcenie i kwalifikacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość An.

Problemem nie jest brak pracy, a brak pracy z godnymi warunkami. Ja 2 lata temu byłam zmuszona zmienić pracę (przeprowadzka firmy). W obecnej warunki takie sobie: brud, brak perspektyw, pensja może nie zła, ale średnia. No i już prawie 2 lata szukam aktywnie nowej pracy. 
Nie znalazłam.
I to nie tak, że nie mam ofert, bo mam. Mnóstwo ofert, nic tylko przebierać i wybierać. Przyjmą od ręki.
Tylko nie za bardzo jest w czym wybierać: pensja słaba, warunki słabe.
To siedzę tam, gdzie siedzę.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Praca w korpo. No szczyt marzeń...

Praca jak praca. Przynajmniej masz jasne warunki awansu, ścieżkę kariery, benefity pracownicze i dobre warunki pracy. Ja najgorzej wspominam pracę u małych przedsiębiorców - jakieś dziwne umowy, niejasny zakres pracy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×